Pięciu Rumunów goni kromkę chleba. Gonią i gonią, dogonić nie mogą.
Pięciu Rumunów goni kromkę chleba. Gonią i gonią, dogonić nie mogą. Kromka cała przestraszona biegnie ile sił. Nagle wbiega za róg, a tam stoi sobie oparty o ścianę piękny schabowy i pali papierosa.
Kromka ze śmiercią w oczach krzyczy:
- Schabowy uciekaj, Rumuni biegną, zaraz nas zeżrą!
- Spokojnie kromka, mnie tu jeszcze nie znają.
Kromka ze śmiercią w oczach krzyczy:
- Schabowy uciekaj, Rumuni biegną, zaraz nas zeżrą!
- Spokojnie kromka, mnie tu jeszcze nie znają.
420
Dowcip #1561. Pięciu Rumunów goni kromkę chleba. Gonią i gonią, dogonić nie mogą. w kategorii: Śmieszny humor abstrakcyjny, Śmieszny humor o Rumunach, Humor o jedzeniu.
Diabeł złapał Polaka, Ruskiego, Niemca i mówi:
- Każdy z was musi przepłynąć przez Nil. Wypuszczę tego, któremu krokodyl nie odgryzie jąder!
Pierwszy przez Nil przepłynął Niemiec. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Niemiec.
Drugi był Ruski. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Ruski.
Jako trzeci, Nil przepłynął Polak. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada Polak.
Nagle z Nilu wyłazi krokodyl i pyta cienkim głosikiem:
- Który płynął ostatni?
- Każdy z was musi przepłynąć przez Nil. Wypuszczę tego, któremu krokodyl nie odgryzie jąder!
Pierwszy przez Nil przepłynął Niemiec. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Niemiec.
Drugi był Ruski. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada cienkim głosikiem Ruski.
Jako trzeci, Nil przepłynął Polak. Gdy wyszedł z wody, diabeł pyta:
- Jak było?
- Normalnie - odpowiada Polak.
Nagle z Nilu wyłazi krokodyl i pyta cienkim głosikiem:
- Który płynął ostatni?
319
Dowcip #1562. Diabeł złapał Polaka, Ruskiego, Niemca i mówi w kategorii: Śmieszne kawały Polak, Rusek i Niemiec, Śmieszne żarty o diable, Humor o krokodylach, Dowcipy o penisie.
W przedziale pociągu jedzie Polak, Rusek, Francuz i matka z córką. Po pewnym czasie pociąg wjeżdża w tunel. W ciemności słychać cmok i trzask.
Oto co myślą sobie osoby w przedziale:
Matka: Ale mam porządną córkę, któryś ją pocałował, a ona go w pysk.
Córka: Ale mam głupią matkę, frajer ją pocałował, a ona go w pysk.
Francuz: Ale mi się udało, pocałowałem ją, a w pysk dostał kto inny.
Rusek: Co jest? Najpierw mnie całują, a potem biją.
Polak: Wy się tam całujcie, a ja Ruskiemu i tak wpierdzielę!
Oto co myślą sobie osoby w przedziale:
Matka: Ale mam porządną córkę, któryś ją pocałował, a ona go w pysk.
Córka: Ale mam głupią matkę, frajer ją pocałował, a ona go w pysk.
Francuz: Ale mi się udało, pocałowałem ją, a w pysk dostał kto inny.
Rusek: Co jest? Najpierw mnie całują, a potem biją.
Polak: Wy się tam całujcie, a ja Ruskiemu i tak wpierdzielę!
317
Dowcip #1563. W przedziale pociągu jedzie Polak, Rusek, Francuz i matka z córką. w kategorii: Śmieszny humor o Francuzach, Humor o Rosjanach, Żarty o Rusku, Kawały o córce, Żarty o pociągu, Kawały o matce.
Lotnisko w Nowym Jorku. Facet wchodzi do windy, a za nim kobieta w mundurku, mini spódnica, żakiet, stewardesa jakaś. Facet podniecony tą sytuacja mówi:
- Hello, do you fly USA Airways?
Kobieta nie odzywa się, tylko patrzy na niego zdziwiona. Facet pomyślał no to co, spróbuje jeszcze raz:
- Flugen Sie Lufthansa ja..?
Kobieta bardziej zdziwiona patrzy na niego i nic nie mówi. Ale próbuje jeszcze raz:
- Volare sinora Alitalia?
Wtedy kobieta mówi:
- A w mordę chcesz Palancie!?
- Aha, LOT!
- Hello, do you fly USA Airways?
Kobieta nie odzywa się, tylko patrzy na niego zdziwiona. Facet pomyślał no to co, spróbuje jeszcze raz:
- Flugen Sie Lufthansa ja..?
Kobieta bardziej zdziwiona patrzy na niego i nic nie mówi. Ale próbuje jeszcze raz:
- Volare sinora Alitalia?
Wtedy kobieta mówi:
- A w mordę chcesz Palancie!?
- Aha, LOT!
413
Dowcip #1564. Lotnisko w Nowym Jorku. w kategorii: Śmieszne kawały o mężczyznach, Humor o kobietach, Kawały o samolotach.
Polak, Rusek i Niemiec założyli się kto dłużej wytrzyma w budzie z capem. Najpierw poszedł Polak! Siedzi minute, dwie. Po 5 minutach wyskakuje z budy i krzyczy.
- Nie mogę! Ne mogę!
Później poszedł Niemiec. Siedzi dwie minuty, 5 minut. Po 8 minutach wybiega z budy i krzyczy!
- Nie mogę! Nie mogę!
Jako ostatni idzie Rusek! Wchodzi do budy z capem i siedzi tam sekundę. Po 5 sekundach z budy wybiega cap i krzyczy.
- Nie mogę! Nie mogę!
- Nie mogę! Ne mogę!
Później poszedł Niemiec. Siedzi dwie minuty, 5 minut. Po 8 minutach wybiega z budy i krzyczy!
- Nie mogę! Nie mogę!
Jako ostatni idzie Rusek! Wchodzi do budy z capem i siedzi tam sekundę. Po 5 sekundach z budy wybiega cap i krzyczy.
- Nie mogę! Nie mogę!
318
Dowcip #1565. Polak w kategorii: Śmieszne dowcipy o Polaku, Rusku i Niemcu, Żarty o cepach.
Trzech turystów Polak, Rusku i Niemiec wybrało się w Alpy na wycieczkę. Niestety z powodu złej pogody wszyscy zaginęli, ratownicy po kilku tygodniach przerwali poszukiwania i w gazetach pojawiły się nekrologi. Wkrótce w jednej z redakcji dzwoni telefon i z Hawajów, odzywa się Niemiec z prośbą o anulowanie jego nekrologu!
Redaktor gazety krzyczy:
- Ty żyjesz! Jakim cudem?
Niemiec opowiada:
- Zamarzliśmy i powędrowaliśmy wszyscy do Św. Piotra, który zatrzymał nas u wejścia do Bramy Niebieskiej i powiedział, że jeszcze jesteśmy za młodzi żeby umrzeć, więc jeżeli Ubezpieczenie pokryje koszt 500 euro, może nas wysłać z powrotem na ziemię. Złapałem za telefon, porozmawiałem z moim agentem, zapłacił, a ja zażyczyłem sobie żeby wylądować na Hawajach. No i mam wakacje!
- Ale co ze Ruskiem i Polakiem?
- Jak ich ostatnio widziałem, Rusek targował się o cenę, a Polak wysyłał papiery do ZUS - u.
Redaktor gazety krzyczy:
- Ty żyjesz! Jakim cudem?
Niemiec opowiada:
- Zamarzliśmy i powędrowaliśmy wszyscy do Św. Piotra, który zatrzymał nas u wejścia do Bramy Niebieskiej i powiedział, że jeszcze jesteśmy za młodzi żeby umrzeć, więc jeżeli Ubezpieczenie pokryje koszt 500 euro, może nas wysłać z powrotem na ziemię. Złapałem za telefon, porozmawiałem z moim agentem, zapłacił, a ja zażyczyłem sobie żeby wylądować na Hawajach. No i mam wakacje!
- Ale co ze Ruskiem i Polakiem?
- Jak ich ostatnio widziałem, Rusek targował się o cenę, a Polak wysyłał papiery do ZUS - u.
119
Dowcip #1566. Trzech turystów Polak w kategorii: Śmieszne żarty Polak, Rusek i Niemiec, Kawały o wakacjach, Humor o Świętym Piotrze.
W byłym ZSRR spotyka się dwóch kolegów. Jeden jest pieszo, a drugi na rowerze. Ten na rowerze pyta się pieszego:
- Wiem, że jesteś biedny i nie stać Cię na rower, ale przecież pracujesz w fabryce rowerów, to byś sobie choć części wynosił, a potem sobie jakiś rower złożył.
Pieszy odpowiada:
- Próbowałem już trzy razy, ale za każdym razem wychodziła armata.
- Wiem, że jesteś biedny i nie stać Cię na rower, ale przecież pracujesz w fabryce rowerów, to byś sobie choć części wynosił, a potem sobie jakiś rower złożył.
Pieszy odpowiada:
- Próbowałem już trzy razy, ale za każdym razem wychodziła armata.
220
Dowcip #1567. W byłym ZSRR spotyka się dwóch kolegów. w kategorii: Żarty o ZSRR, Śmieszne żarty o rowerze.
Polak, Ruski i Niemiec założyli się, który z nich dalej rzuci pługiem. Sędzią miał być diabeł. Polak rzucił jako pierwszy i uzyskał wynik 100 metrów. Niemiec rzucał jako drugi i uzyskał wynik 150 metrów. Trzeci Rosjanin rzucił na odległość 500 metrów, już się zaczął cieszyć zwycięstwem, jednak diabeł mówi:
- Zwyciężył Niemiec przed Polakiem. Ruski zdyskwalifikowany, bo rzucił pług razem z traktorem.
- Zwyciężył Niemiec przed Polakiem. Ruski zdyskwalifikowany, bo rzucił pług razem z traktorem.
314
Dowcip #1568. Polak, Ruski i Niemiec założyli się, który z nich dalej rzuci pługiem. w kategorii: Kawały o Polaku, Rusku i Niemcu, Humor o diable, Śmieszne żarty o zawodach.
Policjant, patrolując ulice, spotyka swojego kolegę, który idzie trzymając za skrzydło pingwina.
- Skąd ty wytrzasnąłeś tego ptaka?
- A przyplątał się i nie wiem, co z nim zrobić.
- Jak to co? Zaprowadź go do ZOO.
Po kilku godzinach znowu widzi swego kolegę spacerującego z pingwinem.
- I co, nie byłeś z nim w ZOO?
- Byłem, teraz idziemy do kina.
- Skąd ty wytrzasnąłeś tego ptaka?
- A przyplątał się i nie wiem, co z nim zrobić.
- Jak to co? Zaprowadź go do ZOO.
Po kilku godzinach znowu widzi swego kolegę spacerującego z pingwinem.
- I co, nie byłeś z nim w ZOO?
- Byłem, teraz idziemy do kina.
514
Dowcip #1569. Policjant, patrolując ulice, spotyka swojego kolegę w kategorii: Śmieszne żarty o policjantach, Żarty o pingwinach.
Złodzieje uciekają przed policjantami. W końcu wskakują do studni po czym policjanci podchodzą do studni i głośno mówią:
- Może poszli do lasu?!
Na co złodzieje udają echo.
- Może poszli do lasu, może poszli do lasu, może poszli do lasu.
- Może wskoczyli do studni?!
- Może wskoczyli do studni, może wskoczyli do studni, może wskoczyli do studni.
- Może wrzućmy tam bombę!?!
- Może wrzu... może poszli do lasu, może poszli do lasu, może poszli do lassu.
- Może poszli do lasu?!
Na co złodzieje udają echo.
- Może poszli do lasu, może poszli do lasu, może poszli do lasu.
- Może wskoczyli do studni?!
- Może wskoczyli do studni, może wskoczyli do studni, może wskoczyli do studni.
- Może wrzućmy tam bombę!?!
- Może wrzu... może poszli do lasu, może poszli do lasu, może poszli do lassu.
513