Pewna bardzo znana malarka zaczęła mieć poważne problemy ze wzrokiem.
Pewna bardzo znana malarka zaczęła mieć poważne problemy ze wzrokiem. Przerażona możliwością przedwczesnego zakończenia kariery postanowiła udać się do światowej sławy chirurga oka. Po operacji i kilku tygodniach rehabilitacji okazało się, że jej wzrok znów jest tak dobry jak wcześniej. Malarka była tak wdzięczna, że obiecała lekarzowi pomalować cały gabinet. Wzięła się do pracy i po kilku dniach gabinet był pięknie pomalowany, a częścią dzieła było gigantyczne oko wymalowane na jednej ze ścian. Po skończonej pracy malarka zwołała konferencje prasową, żeby przedstawić światu swoje najnowsze dzieło i publicznie podziękować lekarzowi, który przywrócił jej wzrok. Podczas konferencji jeden z reporterów zwrócił uwagę na oko namalowane na ścianie i spytał chirurga:
- Panie doktorze jaka była pana pierwsza reakcja, gdy zobaczył pan swój nowo pomalowany gabinet i to pięknie, realistycznie namalowane oko?
- Podziękowałem Bogu, że nie zostałem ginekologiem...
- Panie doktorze jaka była pana pierwsza reakcja, gdy zobaczył pan swój nowo pomalowany gabinet i to pięknie, realistycznie namalowane oko?
- Podziękowałem Bogu, że nie zostałem ginekologiem...
319
Dowcip #32383. Pewna bardzo znana malarka zaczęła mieć poważne problemy ze wzrokiem. w kategorii: Śmieszne żarty o lekarzach, Kawały o malarzach, Śmieszny humor o remontach, Śmieszne kawały o operacji.
Podczas kolędy ksiądz pyta małą dziewczynkę:
- A umiesz się żegnać?
- Umiem, do widzenia.
- A umiesz się żegnać?
- Umiem, do widzenia.
316
Dowcip #32384. Podczas kolędy ksiądz pyta małą dziewczynkę w kategorii: Żarty o duchownych, Humor o dziewczynkach.
Wakacje. Niedaleko jeziora rozbił swój namiot Murzyn i poszedł się kąpać. Kiedy nurkował, zsunęły mu się kąpielówki. Po kwadransie wychodzi z jeziora na golasa, z penisem po kolana. Mężczyźni opalający się na plaży ze zdumieniem przyglądają się Murzynowi, a ten mówi:
- No co? Wam się nigdy w wodzie o połowę nie kurczy?
- No co? Wam się nigdy w wodzie o połowę nie kurczy?
213
Dowcip #32385. Wakacje. w kategorii: Kawały o Murzynach, Śmieszne dowcipy o penisie.
Sekretarka spóźniła się do pracy trzeci dzień z rzędu. Szef wezwał ją do swojego biura i mówi:
- Posłuchaj, Zosiu. Wiem, że przeżyliśmy kilka szalonych chwil, ale to się już skończyło. Oczekuję, że zaczniesz się zachowywać i pracować jak inni tutaj! Kto Ci pozwolił na taką swobodę?
Sekretarka odpaliła papierosa, uśmiechnęła się i wydmuchując dym mówi:
- Mój prawnik.
- Posłuchaj, Zosiu. Wiem, że przeżyliśmy kilka szalonych chwil, ale to się już skończyło. Oczekuję, że zaczniesz się zachowywać i pracować jak inni tutaj! Kto Ci pozwolił na taką swobodę?
Sekretarka odpaliła papierosa, uśmiechnęła się i wydmuchując dym mówi:
- Mój prawnik.
210
Dowcip #32386. Sekretarka spóźniła się do pracy trzeci dzień z rzędu. w kategorii: Humor o prawnikach, Śmieszne kawały o sekretarkach, Śmieszne kawały o szefie, Śmieszne żarty o spóźnieniach.
Gość zamówił w knajpie spaghetti. Zajada ze smakiem, w pewnym momencie woła kelnera:
- Panie kelner. W tym spaghetti jest włos łonowy. Po pierwsze nie zamierzam tego jeść, po drugie nie zamierzam płacić.
Po czym wyszedł. Kelnera opieprzył kierownik, że mu z pensji potrąci, kazał gonić gościa i jednak zażądać zapłaty. Kelner poleciał za gościem i trafił za nim do pobliskiego burdelu. Wpada do pokoju, gdzie nasz gość zabawia się z panienką lekkich obyczajów po francusku. Nieco zdziwiony pyta: -
Jak to tak? Przed chwilą Pan wybrzydzał na jeden włos, a teraz ma ich Pan pełną gębę?
- Proszę Pana. Jak ja tu znajdę choćby jedno spaghetti, to też nie zapłacę.
- Panie kelner. W tym spaghetti jest włos łonowy. Po pierwsze nie zamierzam tego jeść, po drugie nie zamierzam płacić.
Po czym wyszedł. Kelnera opieprzył kierownik, że mu z pensji potrąci, kazał gonić gościa i jednak zażądać zapłaty. Kelner poleciał za gościem i trafił za nim do pobliskiego burdelu. Wpada do pokoju, gdzie nasz gość zabawia się z panienką lekkich obyczajów po francusku. Nieco zdziwiony pyta: -
Jak to tak? Przed chwilą Pan wybrzydzał na jeden włos, a teraz ma ich Pan pełną gębę?
- Proszę Pana. Jak ja tu znajdę choćby jedno spaghetti, to też nie zapłacę.
524
Dowcip #32387. Gość zamówił w knajpie spaghetti. w kategorii: Śmieszny humor o jedzeniu, Śmieszne kawały o włosach, Żarty o prostytutkach, Śmieszne kawały o klientach.
Lekarz mówi do pielęgniarki podczas operacji:
- Rękawiczki!
Pielęgniarka podaje.
- Skalpel!
Pielęgniarka podaje.
- Nożyczki!
Pielęgniarka podaje.
- Wata!
Pielęgniarka podaje.
- Więcej tlenu!
Pielęgniarka podaje.
- Skalpel..!
Pielęgniarka podaje.
- Nożyczki!
Pielęgniarka podaje.
- Wata!!!
Pielęgniarka podaje.
- Wata!!
Pielęgniarka podaje.
- Wata!!!!
Pielęgniarka podaje.
- Ksiądz!
- Rękawiczki!
Pielęgniarka podaje.
- Skalpel!
Pielęgniarka podaje.
- Nożyczki!
Pielęgniarka podaje.
- Wata!
Pielęgniarka podaje.
- Więcej tlenu!
Pielęgniarka podaje.
- Skalpel..!
Pielęgniarka podaje.
- Nożyczki!
Pielęgniarka podaje.
- Wata!!!
Pielęgniarka podaje.
- Wata!!
Pielęgniarka podaje.
- Wata!!!!
Pielęgniarka podaje.
- Ksiądz!
108
Dowcip #32388. Lekarz mówi do pielęgniarki podczas operacji w kategorii: Czarny humor śmieszne dowcipy, Śmieszne kawały o lekarzach, Śmieszne żarty o operacji.
Kowalski wyjeżdżał pierwszy raz do sanatorium... Jako, że to nowość dla niego była, poszedł sobie do baru omówić szczegóły z doświadczonymi w tej branży...
- Fąfara, powiedz mi, jak wracasz z sanatorium, to kupujesz żonie bombonierkę, czy kwiaty?
- Ja jak wracam, to zawsze dzień wcześniej. Dzwonię do drzwi, lecę pod okno z sypialni i jeszcze się nie zdarzyło, żebym komuś nie wpieprzył.
- Fąfara, powiedz mi, jak wracasz z sanatorium, to kupujesz żonie bombonierkę, czy kwiaty?
- Ja jak wracam, to zawsze dzień wcześniej. Dzwonię do drzwi, lecę pod okno z sypialni i jeszcze się nie zdarzyło, żebym komuś nie wpieprzył.
35
Dowcip #32389. Kowalski wyjeżdżał pierwszy raz do sanatorium... w kategorii: Śmieszne kawały o Fąfarze, Żarty o Kowalskim, Śmieszne kawały o podróżowaniu.
Co słyszy muzyk ubrany w garnitur?
- Niech oskarżony wstanie.
- Niech oskarżony wstanie.
97
Dowcip #32390. Co słyszy muzyk ubrany w garnitur? w kategorii: Śmieszne zagadki, Śmieszne żarty o ubiorze, Kawały o muzykach.
Rzecz dzieje się podczas II wojny światowej... Niemiec po powrocie z Warszawy do Berlina skarży się znajomemu:
- Cóż za porządki w tej Warszawie, postawiłem walizkę na dworcu i poszedłem tylko do okienka po bilet, zanim wróciłem po walizce śladu nie zostało.
- Ech, to jeszcze nic, ja byłem przed kilku dniami w Monachium. Zostawiłem swoje walizki w przechowalni bagażu na dworcu i wyszedłem na kwadrans do miasta. Wracam, patrzę a tu z dworca ani śladu.
- Cóż za porządki w tej Warszawie, postawiłem walizkę na dworcu i poszedłem tylko do okienka po bilet, zanim wróciłem po walizce śladu nie zostało.
- Ech, to jeszcze nic, ja byłem przed kilku dniami w Monachium. Zostawiłem swoje walizki w przechowalni bagażu na dworcu i wyszedłem na kwadrans do miasta. Wracam, patrzę a tu z dworca ani śladu.
316
Dowcip #32391. Rzecz dzieje się podczas II wojny światowej... w kategorii: Żarty o Niemcach, Śmieszne kawały historyczne, Śmieszne kawały o wojnie.
Idą dwaj kumple ulicą, mijają ładne dziewczę. Jeden z nich woła:
- Popatrz! Jaka fajna laska!
Za chwilę mija ich zadbana czterdziestolatka.
- Widziałeś!? Ta też była niezła!
Parę minut później widzą siedemdziesięcioletnią staruszkę.
- Ooo! Spoko, może być!
Wtedy drugi już nie wytrzymuje:
- Ty to byś brał każdą jak leci, prawda?
- Ależ skąd! Ja mam swoje ściśle ustalone kryteria i bezwzględnie zawsze się nimi kieruję...
- Co masz na myśli?
- Wszystkie kobiety oceniam i jeśli któraś uzyskuje mniej niż osiemdziesiąt punktów, to nie jestem zainteresowany!
- Czyżby? A możesz mi to dokładniej objaśnić?
- Oczywiście. Na przykład jak ma dziurkę to dostaje sto punktów.
- Popatrz! Jaka fajna laska!
Za chwilę mija ich zadbana czterdziestolatka.
- Widziałeś!? Ta też była niezła!
Parę minut później widzą siedemdziesięcioletnią staruszkę.
- Ooo! Spoko, może być!
Wtedy drugi już nie wytrzymuje:
- Ty to byś brał każdą jak leci, prawda?
- Ależ skąd! Ja mam swoje ściśle ustalone kryteria i bezwzględnie zawsze się nimi kieruję...
- Co masz na myśli?
- Wszystkie kobiety oceniam i jeśli któraś uzyskuje mniej niż osiemdziesiąt punktów, to nie jestem zainteresowany!
- Czyżby? A możesz mi to dokładniej objaśnić?
- Oczywiście. Na przykład jak ma dziurkę to dostaje sto punktów.
06