Pewien prawnik zmarł nagle w wieku czterdziestu pięciu lat.
Pewien prawnik zmarł nagle w wieku czterdziestu pięciu lat. Dostał się do bram niebios i stojący tam Święty Piotr mówi do niego:
- Czekaliśmy od dawna na Ciebie.
- O co chodzi - pyta prawnik - Przecież jestem w sile wieku, mam dopiero czterdzieści pięć lat. Dlaczego musiałem teraz umrzeć?!
- Czterdzieści pięć? Nie masz czterdziestu pięciu lat, masz osiemdziesiąt dwa lata - odpowiada anioł.
- Chwileczkę, jeśli twierdzicie, że mam osiemdziesiąt dwa lata to musicie mieć złego gościa od rachunków. Mam czterdzieści pięć lat i mogę pokazać świadectwo urodzenia.
- Poczekaj chwilę - prosi anioł - pójdę sprawdzić.
Anioł wszedł za bramę i po paru minutach wrócił.
- Przykro mi, ale nasze dane mówią, że masz osiemdziesiąt dwa lata. Sprawdziłem wszystkie godziny jakie policzyłeś swoim klientom i nie możesz mieć mniej niż osiemdziesiąt dwa lata...
- Czekaliśmy od dawna na Ciebie.
- O co chodzi - pyta prawnik - Przecież jestem w sile wieku, mam dopiero czterdzieści pięć lat. Dlaczego musiałem teraz umrzeć?!
- Czterdzieści pięć? Nie masz czterdziestu pięciu lat, masz osiemdziesiąt dwa lata - odpowiada anioł.
- Chwileczkę, jeśli twierdzicie, że mam osiemdziesiąt dwa lata to musicie mieć złego gościa od rachunków. Mam czterdzieści pięć lat i mogę pokazać świadectwo urodzenia.
- Poczekaj chwilę - prosi anioł - pójdę sprawdzić.
Anioł wszedł za bramę i po paru minutach wrócił.
- Przykro mi, ale nasze dane mówią, że masz osiemdziesiąt dwa lata. Sprawdziłem wszystkie godziny jakie policzyłeś swoim klientom i nie możesz mieć mniej niż osiemdziesiąt dwa lata...
417
Dowcip #874. Pewien prawnik zmarł nagle w wieku czterdziestu pięciu lat. w kategorii: Śmieszne dowcipy o prawnikach, Śmieszny humor o Świętym Piotrze, Śmieszne żarty o umieraniu.
Co powstanie jak się połączy słonia z blondynką?
- Dwu tonowa prostytutka, która oddaje się za fistaszki.
- Dwu tonowa prostytutka, która oddaje się za fistaszki.
920
Dowcip #875. Co powstanie jak się połączy słonia z blondynką? w kategorii: Śmieszny humor o blondynkach, Śmieszny humor zagadka, Żarty ze słoniem, Kawały o prostytutkach.
Don Corleone zatrudnił głuchoniemego księgowego, aby niczego nie podsłuchiwał i aby niczego nie wygadał. Wybór był trafny, ale księgowy był jeszcze nadzwyczajny. Po roku okazało się, że brakuje dziesięć milionów dolarów. Don Corleone zorganizował małe zebranie z prawnikiem, który znał język migowy oraz księgowym.
- Zapytaj gdzie jest moja forsa.
Księgowy rozłożył bezradnie ręce z niewinną miną sugerując, że nie wie o co chodzi. Nie trzeba było tłumaczyć. Don Corleone wyciągnął lśniący srebrny pistolet, przyłożył do czoła księgowemu i kazał przetłumaczyć prawnikowi.
- Pytam po raz drugi i trzeci raz nie będę pytał.
Księgowy zmiękł i pokazał na migi prawnikowi, że forsa jest zakopana na jego podwórku pod wysokim drzewem.
- Co ta świnia powiedziała? - zapytał Don Corleone.
- Powiedział, że nie masz jaj żeby pociągnąć za spust! - przetłumaczył prawnik.
- Zapytaj gdzie jest moja forsa.
Księgowy rozłożył bezradnie ręce z niewinną miną sugerując, że nie wie o co chodzi. Nie trzeba było tłumaczyć. Don Corleone wyciągnął lśniący srebrny pistolet, przyłożył do czoła księgowemu i kazał przetłumaczyć prawnikowi.
- Pytam po raz drugi i trzeci raz nie będę pytał.
Księgowy zmiękł i pokazał na migi prawnikowi, że forsa jest zakopana na jego podwórku pod wysokim drzewem.
- Co ta świnia powiedziała? - zapytał Don Corleone.
- Powiedział, że nie masz jaj żeby pociągnąć za spust! - przetłumaczył prawnik.
423
Dowcip #876. Don Corleone zatrudnił głuchoniemego księgowego w kategorii: Śmieszny humor o księgowych, Kawały o pieniądzach, Śmieszny humor o prawnikach, Śmieszny humor o złodziejach.
Dom Stirlitza okrążyli gestapowcy.
- Otwieraj! - krzyknął Muller.
- Stirlitza nie ma w domu! - powiedział Stirlitz.
W ten oto sprytny sposób Stirlitz już piąty raz przechytrzył gestapo.
- Otwieraj! - krzyknął Muller.
- Stirlitza nie ma w domu! - powiedział Stirlitz.
W ten oto sprytny sposób Stirlitz już piąty raz przechytrzył gestapo.
223
Dowcip #877. Dom Stirlitza okrążyli gestapowcy. w kategorii: Śmieszny humor o Stirlitzu, Humor o żołnierzach, Kawały o Mullerze.
Stirlitz szedł nocą przez las. Nagle zobaczył na drzewie świecące oczy.
- Sowa - pomyślał Stirlitz.
- Sam jesteś sowa - pomyślał Bromann.
- Sowa - pomyślał Stirlitz.
- Sam jesteś sowa - pomyślał Bromann.
521
Dowcip #878. Stirlitz szedł nocą przez las. w kategorii: Kawały o Stirlitzu, Śmieszny humor o Martinie Bormannie, Śmieszny humor o sowach.
Stirlitz, Muller i Kaltenbruner grali w karty. Stirlitzowi karta nie szła, ale umiał robić dobrą minę do złej gry. Gdy tylko odszedł się wysikać, mina zadziałała.
324
Dowcip #879. Stirlitz, Muller i Kaltenbruner grali w karty. w kategorii: Humor o Stirlitzu, Kawały o grze w karty, Dowcipy o sikaniu, Kawały o Mullerze.
Telefon do weterynarza...
- Panie doktorze, zaraz przyjdzie moja teściowa z naszą suką. Trzeba ją uśpić, żeby się biedaczka nie męczyła, więc ja bym prosił, żeby pan jej dał najmocniejszy środek jaki pan ma.
- A ta suka, sama trafi do domu?
- Panie doktorze, zaraz przyjdzie moja teściowa z naszą suką. Trzeba ją uśpić, żeby się biedaczka nie męczyła, więc ja bym prosił, żeby pan jej dał najmocniejszy środek jaki pan ma.
- A ta suka, sama trafi do domu?
212
Dowcip #880. Telefon do weterynarza... w kategorii: Śmieszny humor o teściowej, Śmieszny humor o weterynarzu, Żarty o psie.
Dlaczego osy z całej Polski poleciały do Unii Europejskiej?
- Bo poczuły lipę.
- Bo poczuły lipę.
46
Dowcip #881. Dlaczego osy z całej Polski poleciały do Unii Europejskiej? w kategorii: Kawały o Unii Europejskiej, Śmieszne żarty zagadki, Kawały o osach, Dowcipy o Polsce.
Idzie mama ślimak z swymi dziećmi. Jedno z nich chce przejść przez ulicę.
Mama mówi:
- Nie przechodźcie! Za sześć godzin przejeżdża tędy autobus.
Mama mówi:
- Nie przechodźcie! Za sześć godzin przejeżdża tędy autobus.
46279
Dowcip #882. Idzie mama ślimak z swymi dziećmi. w kategorii: Śmieszny humor dla dzieci, Śmieszne kawały o dzieciach, Śmieszne kawały o zwierzętach, Dowcipy o ślimakach, Kawały o mamie.
Przychodzi zebra z pingwinem do fotografa. Fotograf się pyta:
- Czarno - białe czy normalne?
A zebra na to:
- Przywalić Ci?
- Czarno - białe czy normalne?
A zebra na to:
- Przywalić Ci?
721