Pewien polityk umarł i poszedł do nieba. Wprowadza go aniołek.
Pewien polityk umarł i poszedł do nieba. Wprowadza go aniołek. Polityk widzi mnóstwo zegarów, ale każdy pokazuje inną godzinę. Pyta się anioła:
- Aniołku, po co te wszystkie zegary?
- Widzisz, w momencie narodzin, każdy człowiek dostaje taki zegar ustawiony na godzinę dwunastą. Gdy ktoś skłamie, wskazówka przesuwa się o minutę. Tu na przykład jest zegar Matki Teresy. Jak widzisz, jest wciąż na dwunastą, co oznacza, że nigdy nie skłamała.
- To ciekawe. A gdzie są zegary Millera, Michnika, Kwaśniewskiego albo innego polityka?
- Aaa, tych używamy jako wentylatorów w świetlicy.
- Aniołku, po co te wszystkie zegary?
- Widzisz, w momencie narodzin, każdy człowiek dostaje taki zegar ustawiony na godzinę dwunastą. Gdy ktoś skłamie, wskazówka przesuwa się o minutę. Tu na przykład jest zegar Matki Teresy. Jak widzisz, jest wciąż na dwunastą, co oznacza, że nigdy nie skłamała.
- To ciekawe. A gdzie są zegary Millera, Michnika, Kwaśniewskiego albo innego polityka?
- Aaa, tych używamy jako wentylatorów w świetlicy.
26
Dowcip #12817. Pewien polityk umarł i poszedł do nieba. Wprowadza go aniołek. w kategorii: Śmieszne żarty o Aleksandrze Kwaśniewskim, Śmieszne kawały polityczne, Śmieszny humor o zegarku, Żarty o niebie.
Dlaczego Rosjanie kradną zawsze po dwa samochody?
- Bo wracają przez Polskę.
- Bo wracają przez Polskę.
715
Dowcip #12818. Dlaczego Rosjanie kradną zawsze po dwa samochody? w kategorii: Śmieszne żarty o Rosjanach, Śmieszne dowcipy o złodziejach, Śmieszne kawały zagadki, Żarty o autach, Śmieszny humor o Polsce.
Jak nazwać Polaka bez rąk?
- Godnym zaufania!
- Godnym zaufania!
1620
Dowcip #12819. Jak nazwać Polaka bez rąk? w kategorii: Śmieszne zagadki, Śmieszny humor o Polakach.
Jaka jest różnica między polskim ślubem, a pogrzebem?
- Na pogrzebie jest o jednego pijanego mniej.
- Na pogrzebie jest o jednego pijanego mniej.
15
Dowcip #12820. Jaka jest różnica między polskim ślubem, a pogrzebem? w kategorii: Śmieszne dowcipy o pijakach, Śmieszne kawały zagadki, Śmieszne kawały o ślubie, Śmieszny humor o pogrzebie, Humor o Polsce.
W lesie spacerują dwaj wieśniacy:
- Wania, smotri kakij haroszyj i wielikij grib!
- Gdje?
- Wot tam, nad wajskowoj bazoj!
- Wania, smotri kakij haroszyj i wielikij grib!
- Gdje?
- Wot tam, nad wajskowoj bazoj!
1617
Dowcip #12821. W lesie spacerują dwaj wieśniacy w kategorii: Śmieszny humor o rolnikach, Żarty o lesie.
Amerykańscy archeolodzy odkryli nową piramidę w Egipcie i odkopali tam mumię faraona. Nie mogli jednak ustalić kim był zmarły, bowiem mumia nie była zbyt dobrze zachowana. Zadzwonili więc po pomoc do Rosji.
Następnego dnia przybyli z Moskwy oficerowie wywiadu - Sasza i Wania. Poprosili o dwie godziny na rozwiązanie zagadki. Po dwóch godzinach wychodzą do prasy i oświadczają:
- Ramzes XVIII!
- Jak udało wam się to ustalić?
- Jak to jak? Przyznał się!
Następnego dnia przybyli z Moskwy oficerowie wywiadu - Sasza i Wania. Poprosili o dwie godziny na rozwiązanie zagadki. Po dwóch godzinach wychodzą do prasy i oświadczają:
- Ramzes XVIII!
- Jak udało wam się to ustalić?
- Jak to jak? Przyznał się!
34
Dowcip #12822. Amerykańscy archeolodzy odkryli nową piramidę w Egipcie i odkopali w kategorii: Śmieszne dowcipy o Rosjanach, Śmieszne kawały o mumiach.
Średniowiecze. Siedzi sobie głodny lew na pustyni, patrzy a tu wyprawa krzyżowa idzie. Myśli sobie na widok rycerzy:
”Cholewcia, znowu konserwy!”
”Cholewcia, znowu konserwy!”
749
Dowcip #12823. Średniowiecze. w kategorii: Żarty o rycerzach, Śmieszne kawały o lwie.
Siedzi Janko muzykant na wzgórku nad Wisłą i wzdycha:
- Echhh... Bach umarł. - po chwili.
- Echhh... Bethoven nie żyje. - i jeszcze po chwili,
- Kurde i ja się coś źle czuję.
- Echhh... Bach umarł. - po chwili.
- Echhh... Bethoven nie żyje. - i jeszcze po chwili,
- Kurde i ja się coś źle czuję.
02
Dowcip #12824. Siedzi Janko muzykant na wzgórku nad Wisłą i wzdycha w kategorii: Śmieszne kawały o muzykach.
Siostra Małgorzata przez pomyłkę trafiła do piekła. Przerażona dzwoni do Świętego Piotra i mówi:
- Tu siostra Małgorzata! Popełniono straszny błąd!
Wyjaśniła całą sytuację i uzyskała obietnicę, że pomyłka szybko zostanie naprawiona. Niestety, Święty Piotr w natłoku obowiązków najwyraźniej o niej zapomniał. Następnego dnia siostra Małgorzata znów dzwoni:
- Proszę, zabierzcie mnie stąd natychmiast! Na dzisiejszy wieczór zaplanowana jest orgia! Obecność obowiązkowa.
Święty Piotr przejął się losem siostry Małgorzaty i obiecał jak najszybciej sprawę załatwić. Niestety, zapomniał i tym razem. Przypomniał sobie dopiero nazajutrz, gdy usłyszał dzwonek telefonu. Z drżącym sercem podnosi słuchawkę i słyszy:
- Cześć Piotrek, tu Gosia. Nie zawracaj sobie głowy.
- Tu siostra Małgorzata! Popełniono straszny błąd!
Wyjaśniła całą sytuację i uzyskała obietnicę, że pomyłka szybko zostanie naprawiona. Niestety, Święty Piotr w natłoku obowiązków najwyraźniej o niej zapomniał. Następnego dnia siostra Małgorzata znów dzwoni:
- Proszę, zabierzcie mnie stąd natychmiast! Na dzisiejszy wieczór zaplanowana jest orgia! Obecność obowiązkowa.
Święty Piotr przejął się losem siostry Małgorzaty i obiecał jak najszybciej sprawę załatwić. Niestety, zapomniał i tym razem. Przypomniał sobie dopiero nazajutrz, gdy usłyszał dzwonek telefonu. Z drżącym sercem podnosi słuchawkę i słyszy:
- Cześć Piotrek, tu Gosia. Nie zawracaj sobie głowy.
28
Dowcip #12825. Siostra Małgorzata przez pomyłkę trafiła do piekła. w kategorii: Dowcipy erotyczne, Śmieszne dowcipy o zakonnicach, Dowcipy religijne, Kawały o piekle, Kawały o Świętym Piotrze.
Staruszek u spowiedzi:
- Proszę księdza, w czasie wojny ukrywałem Żyda u mnie w piwnicy.
- To bardzo dobry uczynek, chwalebny!
- Ale proszę księdza, za każdy dzień musiał mi płacić sto dolarów.
- To zrozumiałe, ryzykowałeś życiem, to żaden grzech.
- Co za ulga - mówi staruszek, oddala się na parę kroków, ale po chwili wraca i niepewnie pyta:
- A może powinienem mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?
- Proszę księdza, w czasie wojny ukrywałem Żyda u mnie w piwnicy.
- To bardzo dobry uczynek, chwalebny!
- Ale proszę księdza, za każdy dzień musiał mi płacić sto dolarów.
- To zrozumiałe, ryzykowałeś życiem, to żaden grzech.
- Co za ulga - mówi staruszek, oddala się na parę kroków, ale po chwili wraca i niepewnie pyta:
- A może powinienem mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?
23