Jasiu do mamy
Jasiu do mamy:
- Nie chcę iść do szkoły!
- Synku, musisz.
- Nie chcę. Dzieci mnie nie lubią, nauczyciele mnie nie lubią.
- Co zrobić. W końcu jesteś dyrektorem.
- Nie chcę iść do szkoły!
- Synku, musisz.
- Nie chcę. Dzieci mnie nie lubią, nauczyciele mnie nie lubią.
- Co zrobić. W końcu jesteś dyrektorem.
124
Dowcip #25749. Jasiu do mamy w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Humor o szkole, Śmieszne kawały o dyrektorze.
Siedzą Polak, Amerykanin i Japończyk w saunie. Gorąco jak cholera. Nagle Japończyk unosi dłoń, przystawia kciuk do ucha, mały palec do ust i mówi:
- Sprzedać! Sprzedać wszystko!
Po chwili Amerykanin robi to samo. Polak się pyta:
- Eee, panowie, co wy robicie?
Japończyk odpowiada:
- Słuchaj stary: Ja mam firmę, handluję, prowadzę interesy, no i właśnie sprzedałem pakiet akcji.
- Ale jak?
- Słuchaj, w kciuku mam słuchawkę, w palcu mikrofon i korzystam z tego jak z telefonu!
Amerykanin przytakuje.
Polak:
- Aha ...
Temperatura się zwiększa. Gorąco jak w piecu, panowie się pocą. Nagle Japończyk ni stad ni zowąd krzyczy:
- Kupić! Kupić wszystko!
Amerykanin i Polak patrzą się na niego jak na idiotę i pytają co jest.
- Panowie, mówiłem już ze mam firmę, no i właśnie kupiłem pakiet akcji.
- Ale jak?
- W uchu mam słuchawkę, w gardle mikrofon.
- Aaa.
Temperatura sto czterdzieści stopni. Panowie nie wytrzymują, już chcą wychodzić, wtem nagle Polak wstaje, kuca i nadyma się jak do sraki i krzyczy:
- Uwaga panowie! Fax idzie!
- Sprzedać! Sprzedać wszystko!
Po chwili Amerykanin robi to samo. Polak się pyta:
- Eee, panowie, co wy robicie?
Japończyk odpowiada:
- Słuchaj stary: Ja mam firmę, handluję, prowadzę interesy, no i właśnie sprzedałem pakiet akcji.
- Ale jak?
- Słuchaj, w kciuku mam słuchawkę, w palcu mikrofon i korzystam z tego jak z telefonu!
Amerykanin przytakuje.
Polak:
- Aha ...
Temperatura się zwiększa. Gorąco jak w piecu, panowie się pocą. Nagle Japończyk ni stad ni zowąd krzyczy:
- Kupić! Kupić wszystko!
Amerykanin i Polak patrzą się na niego jak na idiotę i pytają co jest.
- Panowie, mówiłem już ze mam firmę, no i właśnie kupiłem pakiet akcji.
- Ale jak?
- W uchu mam słuchawkę, w gardle mikrofon.
- Aaa.
Temperatura sto czterdzieści stopni. Panowie nie wytrzymują, już chcą wychodzić, wtem nagle Polak wstaje, kuca i nadyma się jak do sraki i krzyczy:
- Uwaga panowie! Fax idzie!
6426
Dowcip #25750. Siedzą Polak, Amerykanin i Japończyk w saunie. Gorąco jak cholera. w kategorii: Żarty abstrakcyjne, Śmieszne kawały o Polakach, Humor o Amerykanach, Dowcipy o Japończykach.
Jasio wraca zapłakany ze szkoły:
- Co się stało, synku?
- Spóźniłem się na zakończenie roku szkolnego i zostało dla mnie najgorsze świadectwo ...
- Co się stało, synku?
- Spóźniłem się na zakończenie roku szkolnego i zostało dla mnie najgorsze świadectwo ...
26
Dowcip #25751. Jasio wraca zapłakany ze szkoły w kategorii: Humor o Jasiu, Śmieszne kawały o świadectwie, Humor o spóźnieniach.
Po zjedzonym obiedzie w restauracji małżeństwo wsiadło do samochodu i odjechało. Po trzydziestu kilometrach żona mówi do męża:
- Zawracamy, zostawiłam torebkę.
Mąż wyzywa ją od najgorszych i zawrócili. Na parkingu żona wysiada z samochodu i idzie po torebkę, a za nią woła mąż:
- To przy okazji weź moją czapkę.
- Zawracamy, zostawiłam torebkę.
Mąż wyzywa ją od najgorszych i zawrócili. Na parkingu żona wysiada z samochodu i idzie po torebkę, a za nią woła mąż:
- To przy okazji weź moją czapkę.
18
Dowcip #25752. Po zjedzonym obiedzie w restauracji małżeństwo wsiadło do samochodu i w kategorii: Śmieszne kawały o kierowcach, Humor o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie.
Pewna dziewczynka w Oświęcimiu na ulicy zauważa mężczyznę z wąsami.
- Dzień dobry! Kim pan jest?
- Jestem Adolf Hitler władca Niemiec i całego świata.
- Aha.
Dziewczynka odeszła. Następnego dnia znowu zauważa tego mężczyznę.
- Witam pana! Jak pan się nazywa?
- Jestem Adolf Hitler władca Niemiec i całego świata.
- A wczoraj na lekcji historii pani mówiła nam, że Adolf Hitler był chorym wariatem.
- Dzień dobry! Kim pan jest?
- Jestem Adolf Hitler władca Niemiec i całego świata.
- Aha.
Dziewczynka odeszła. Następnego dnia znowu zauważa tego mężczyznę.
- Witam pana! Jak pan się nazywa?
- Jestem Adolf Hitler władca Niemiec i całego świata.
- A wczoraj na lekcji historii pani mówiła nam, że Adolf Hitler był chorym wariatem.
310
Dowcip #25753. Pewna dziewczynka w Oświęcimiu na ulicy zauważa mężczyznę z wąsami. w kategorii: Śmieszne kawały o Adolfie Hitlerze, Humor o dziewczynkach.
Jak się nazywają zęby murzyna?
- Kiełki bambusa.
- Kiełki bambusa.
59
Dowcip #25754. Jak się nazywają zęby murzyna? w kategorii: Humor o Murzynach, Śmieszne żarty zagadki, Śmieszne dowcipy o zębach.
Blondynka chce dostać duplikat karty kredytowej, zawiesiła się przy polu powód. Więc doradca jej mówi:
- Niech pani napisze: Trzy razy nieprawidłowo wprowadziłam kod pin.
Blondynka pisze:
- Nieprawidłowo wprowadziłam kod pin, Nieprawidłowo wprowadziłam kod pin, Nieprawidłowo wprowadziłam kod pin.
- Niech pani napisze: Trzy razy nieprawidłowo wprowadziłam kod pin.
Blondynka pisze:
- Nieprawidłowo wprowadziłam kod pin, Nieprawidłowo wprowadziłam kod pin, Nieprawidłowo wprowadziłam kod pin.
09
Dowcip #25755. Blondynka chce dostać duplikat karty kredytowej w kategorii: Humor o blondynkach.
Czym student otwiera piwo?
- Czym prędzej!
- Czym prędzej!
18
Dowcip #25756. Czym student otwiera piwo? w kategorii: Dowcipy o alkoholu, Śmieszne dowcipy o studentach, Śmieszne dowcipy zagadki.
Mąż pyta żonę blondynkę:
- Kochanie, dlaczego masz jedną skarpetkę zieloną, a drugą niebieską?
- Nie wiem. A najdziwniejsze jest to, że mam jeszcze jedną taką parę.
- Kochanie, dlaczego masz jedną skarpetkę zieloną, a drugą niebieską?
- Nie wiem. A najdziwniejsze jest to, że mam jeszcze jedną taką parę.
011
Dowcip #25757. Mąż pyta żonę blondynkę w kategorii: Śmieszne żarty o blondynkach, Żarty o mężu, Humor o żonie, Śmieszne dowcipy o ubiorze.
Spotkało się dwóch kumpli, poszli do baru i siedzieli tam do późna w nocy. Na mocnym rauszu opuścili bar i udali się na spacer i nagle jeden mówi:
- Zobacz jaki ładny księżyc.
- To nie jest księżyc tylko słońce.
Sprzeczają się tak przez pewien czas aż nagle spotykają policjanta i jeden z nich się pyta:
- Panie władzo to u góry co świeci to jest księżyc czy słońce?
- Nie wiem, jestem nietutejszy.
- Zobacz jaki ładny księżyc.
- To nie jest księżyc tylko słońce.
Sprzeczają się tak przez pewien czas aż nagle spotykają policjanta i jeden z nich się pyta:
- Panie władzo to u góry co świeci to jest księżyc czy słońce?
- Nie wiem, jestem nietutejszy.
36