Grzeczny Jasio dziękuje cioci za prezencik.
Grzeczny Jasio dziękuje cioci za prezencik.
- Ależ dziecko - mówi wzruszona ciocia - nie ma za co dziękować.
- Ja też tak myślę, ale mama mi kazała.
- Ależ dziecko - mówi wzruszona ciocia - nie ma za co dziękować.
- Ja też tak myślę, ale mama mi kazała.
315
Dowcip #27352. Grzeczny Jasio dziękuje cioci za prezencik. w kategorii: Humor o Jasiu, Żarty o prezentach, Dowcipy o cioci.
Hans do żydów:
- Dziś na obiad będzie wieprzowina.
- Hura! hura! - zamknąć mordy głupie świnie.
- Dziś na obiad będzie wieprzowina.
- Hura! hura! - zamknąć mordy głupie świnie.
621
Dowcip #27353. Hans do żydów w kategorii: Czarny humor żarty, Śmieszne żarty o Niemcach, Dowcipy o Żydach.
Hans zbudował żydom szklarnie i powiedział kto podejdzie do okna snajper go zestrzeli!
824
Dowcip #27354. Hans zbudował żydom szklarnie i powiedział kto podejdzie do okna w kategorii: Czarny humor żarty, Dowcipy o Niemcach, Żarty o Żydach, Śmieszny humor o strzelaniu.
Hans zorganizował żydom konkurs w obozie. Postawił wysoki na pięćdziesiąt metrów betonowy słup na środku placu i mówi:
- Ten, któremu uda się wspiąć na słup zostanie uwolniony i otrzyma obywatelstwo niemieckie!
Wielu próbowało ale słup był zbyt wysoki by ktokolwiek mógł dać radę. Wreszcie rozpaczliwą próbę podjęła matka z synkiem na ramionach. Zaczyna się wspinać. Już dwadzieścia metrów ma za sobą. Trzydzieści, czterdzieści. Wreszcie mija kolejne metry i ostatkiem sił wpycha swoje dziecko na szczyt słupa.
- Synku udało się! Jeszcze tylko pomóż mi wejść, a oboje będziemy wolni!
Syn potraktował ją kopniakiem:
- Spadaj żydówko!
- Ten, któremu uda się wspiąć na słup zostanie uwolniony i otrzyma obywatelstwo niemieckie!
Wielu próbowało ale słup był zbyt wysoki by ktokolwiek mógł dać radę. Wreszcie rozpaczliwą próbę podjęła matka z synkiem na ramionach. Zaczyna się wspinać. Już dwadzieścia metrów ma za sobą. Trzydzieści, czterdzieści. Wreszcie mija kolejne metry i ostatkiem sił wpycha swoje dziecko na szczyt słupa.
- Synku udało się! Jeszcze tylko pomóż mi wejść, a oboje będziemy wolni!
Syn potraktował ją kopniakiem:
- Spadaj żydówko!
1317
Dowcip #27355. Hans zorganizował żydom konkurs w obozie. w kategorii: Śmieszne żarty o Niemcach, Dowcipy o Żydach, Dowcipy o synu, Humor o mamie.
Hasło ma ponad trzydzieści dni. Wprowadź nowe hasło.
- róża
- Hasło za krótkie.
- różowa róża
- Hasło musi zawierać minimum jedną cyfrę.
- jedna różowa róża
- Hasło nie może zawierać spacji.
- 1różowaróża
- Hasło musi zawierać co najmniej dziesięć różnych znaków.
- 1pieprzonaróżowaróża
- Hasło musi zawierać co najmniej jedną WIELKĄ literę.
- 1PIEPRZONAróżowaróża
- Hasło nie może zawierać kolejno następujących po sobie wielkich liter.
- 1Pieprzonaróżowaróża
- Hasło powinno mieć ponad dwadzieścia znaków długości.
- WsadzęCiwTyłek1PieprzonąRóżowąRóżęJeśliMiNatychmiastNieDaszDostępu!
- Hasło uprzednio używane.
- róża
- Hasło za krótkie.
- różowa róża
- Hasło musi zawierać minimum jedną cyfrę.
- jedna różowa róża
- Hasło nie może zawierać spacji.
- 1różowaróża
- Hasło musi zawierać co najmniej dziesięć różnych znaków.
- 1pieprzonaróżowaróża
- Hasło musi zawierać co najmniej jedną WIELKĄ literę.
- 1PIEPRZONAróżowaróża
- Hasło nie może zawierać kolejno następujących po sobie wielkich liter.
- 1Pieprzonaróżowaróża
- Hasło powinno mieć ponad dwadzieścia znaków długości.
- WsadzęCiwTyłek1PieprzonąRóżowąRóżęJeśliMiNatychmiastNieDaszDostępu!
- Hasło uprzednio używane.
622
Dowcip #27356. Hasło ma ponad trzydzieści dni. Wprowadź nowe hasło. w kategorii: Dowcipy komputerowe.
Henryk ma dziewięćdziesiąt pięć lat i mieszka w domu starców. Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie. Pewnego wieczoru, osiemdziesięciosiedmioletnia Stefania spotkała go w ogrodzie. Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem:
- Wiesz o czym już całkiem zapomniałem?
- O czym?
- O seksie.
- Ty stary pierniku! Nie stanąłby Ci nawet gdybyś miał przyłożony pistolet do głowy!
- Wiem ale byłoby miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce.
I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego malucha do ręki. Od tego czasu co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona, wszak w tym wieku o wypadek łatwo, poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kacie ogrodu, a jego malucha trzymała w ręku osiemdziesięciodziewięcioletnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach:
- Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?!
- Parkinsona.
- Wiesz o czym już całkiem zapomniałem?
- O czym?
- O seksie.
- Ty stary pierniku! Nie stanąłby Ci nawet gdybyś miał przyłożony pistolet do głowy!
- Wiem ale byłoby miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce.
I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego malucha do ręki. Od tego czasu co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona, wszak w tym wieku o wypadek łatwo, poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kacie ogrodu, a jego malucha trzymała w ręku osiemdziesięciodziewięcioletnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach:
- Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?!
- Parkinsona.
014
Dowcip #27357. Henryk ma dziewięćdziesiąt pięć lat i mieszka w domu starców. w kategorii: Śmieszne kawały erotyczne, Śmieszne kawały o staruszkach.
Himmler wzywa jednego ze współpracowników:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową.
- Czterdzieści pięć.
- A czemu nie pięćdziesiąt cztery?
- Bo czterdzieści pięć!
Himmler zapisuje w aktach ”charakter nordycki” i wzywa następnego:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową.
- Dwadzieścia osiem.
- A czemu nie osiemdziesiąt dwa?
- Może być i osiemdziesiąt dwa, ale lepsza jest dwadzieścia osiem.
Himmler zapisuje w aktach ”charakter bliski nordyckiemu” i wzywa kolejnego:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową.
- Trzydzieści trzy.
- A czemu nie ... A to wy, Stirlitz.
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową.
- Czterdzieści pięć.
- A czemu nie pięćdziesiąt cztery?
- Bo czterdzieści pięć!
Himmler zapisuje w aktach ”charakter nordycki” i wzywa następnego:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową.
- Dwadzieścia osiem.
- A czemu nie osiemdziesiąt dwa?
- Może być i osiemdziesiąt dwa, ale lepsza jest dwadzieścia osiem.
Himmler zapisuje w aktach ”charakter bliski nordyckiemu” i wzywa kolejnego:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową.
- Trzydzieści trzy.
- A czemu nie ... A to wy, Stirlitz.
211
Dowcip #27358. Himmler wzywa jednego ze współpracowników w kategorii: Żarty o Stirlitzu.
Hitler do Hansa:
- Zabijemy pięć tysięcy żydów i jednego dentystę.
- Dlaczego dentystę?
- Ha! Wiedziałem, że o żydów nikt nie zapyta.
- Zabijemy pięć tysięcy żydów i jednego dentystę.
- Dlaczego dentystę?
- Ha! Wiedziałem, że o żydów nikt nie zapyta.
662
Dowcip #27359. Hitler do Hansa w kategorii: Śmieszne kawały o Adolfie Hitlerze, Dowcipy o Niemcach, Żarty o Żydach, Żarty o stomatologach.
Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.
213
Dowcip #27360. Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. w kategorii: Śmieszny humor o Adolfie Hitlerze, Śmieszne żarty o Stirlitzu, Śmieszne kawały o Martinie Bormannie.
Hrabia wchodzi do salonu i widzi na dywanie kupę! Woła:
- Janie!
A na to Jan:
- Ja też nie.
- Janie!
A na to Jan:
- Ja też nie.
415