Himmler wzywa jednego ze współpracowników
Himmler wzywa jednego ze współpracowników:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową.
- Czterdzieści pięć.
- A czemu nie pięćdziesiąt cztery?
- Bo czterdzieści pięć!
Himmler zapisuje w aktach ”charakter nordycki” i wzywa następnego:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową.
- Dwadzieścia osiem.
- A czemu nie osiemdziesiąt dwa?
- Może być i osiemdziesiąt dwa, ale lepsza jest dwadzieścia osiem.
Himmler zapisuje w aktach ”charakter bliski nordyckiemu” i wzywa kolejnego:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową.
- Trzydzieści trzy.
- A czemu nie ... A to wy, Stirlitz.
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową.
- Czterdzieści pięć.
- A czemu nie pięćdziesiąt cztery?
- Bo czterdzieści pięć!
Himmler zapisuje w aktach ”charakter nordycki” i wzywa następnego:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową.
- Dwadzieścia osiem.
- A czemu nie osiemdziesiąt dwa?
- Może być i osiemdziesiąt dwa, ale lepsza jest dwadzieścia osiem.
Himmler zapisuje w aktach ”charakter bliski nordyckiemu” i wzywa kolejnego:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową.
- Trzydzieści trzy.
- A czemu nie ... A to wy, Stirlitz.
211
Dowcip #27358. Himmler wzywa jednego ze współpracowników w kategorii: Żarty o Stirlitzu.
Hitler do Hansa:
- Zabijemy pięć tysięcy żydów i jednego dentystę.
- Dlaczego dentystę?
- Ha! Wiedziałem, że o żydów nikt nie zapyta.
- Zabijemy pięć tysięcy żydów i jednego dentystę.
- Dlaczego dentystę?
- Ha! Wiedziałem, że o żydów nikt nie zapyta.
661
Dowcip #27359. Hitler do Hansa w kategorii: Śmieszne kawały o Adolfie Hitlerze, Dowcipy o Niemcach, Żarty o Żydach, Żarty o stomatologach.
Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. Wchodzi Stirlitz z pomarańczami, wyciąga aparat fotograficzny, robi zdjęcia mapy i wychodzi. Hitler zdziwiony pyta Bormanna:
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.
- Kto to był?
- Stirlitz, radziecki szpieg.
- Czemu go nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. Znów się wykręci. Powie, że przyniósł pomarańcze.
213
Dowcip #27360. Hitler i Bormann stoją przed mapą i planują ważną akcję. w kategorii: Śmieszny humor o Adolfie Hitlerze, Śmieszne żarty o Stirlitzu, Śmieszne kawały o Martinie Bormannie.
Hrabia wchodzi do salonu i widzi na dywanie kupę! Woła:
- Janie!
A na to Jan:
- Ja też nie.
- Janie!
A na to Jan:
- Ja też nie.
415
Dowcip #27361. Hrabia wchodzi do salonu i widzi na dywanie kupę! w kategorii: Dowcipy o Hrabim, Żarty o Janie, Żarty o kupie.
Hrabia z hrabiną siedzą w salonie. Hrabia czyta gazetę, hrabina wyszywa. W pewnym momencie hrabina puściła bąka . Skonfundowana spojrzała na hrabiego i prosi:
- Hrabio, niech to zostanie między nami.
Hrabia spojrzawszy na hrabinę znad okularów i machając przed nosem gazetą rzecze:
- Wolałbym, żeby się rozeszło ...
- Hrabio, niech to zostanie między nami.
Hrabia spojrzawszy na hrabinę znad okularów i machając przed nosem gazetą rzecze:
- Wolałbym, żeby się rozeszło ...
318
Dowcip #27362. Hrabia z hrabiną siedzą w salonie. w kategorii: Śmieszne żarty o Hrabim, Śmieszne kawały o Hrabinie, Żarty o pierdzeniu.
Idą dwaj policjanci koło lasu. Mówi jeden do drugiego:
- Widzisz ten las?
Ten odpowiada
- Nie, bo mi drzewa zasłaniają!
- Widzisz ten las?
Ten odpowiada
- Nie, bo mi drzewa zasłaniają!
23
Dowcip #27363. Idą dwaj policjanci koło lasu. w kategorii: Żarty o policjantach, Żarty o lesie.
Idą dwaj wariaci przez pustynię. Jeden z nich niesie worek kamieni. W końcu drugi wariat nie wytrzymuje i pyta:
- Ej, a Ty po co niesiesz te kamienie?
- To bardzo proste. Jak zacznie nas gonić lew, to rzucę kamienie i będzie mi lżej uciekać!
- Ej, a Ty po co niesiesz te kamienie?
- To bardzo proste. Jak zacznie nas gonić lew, to rzucę kamienie i będzie mi lżej uciekać!
36
Dowcip #27364. Idą dwaj wariaci przez pustynię. Jeden z nich niesie worek kamieni. w kategorii: Humor bezsensowny, Żarty o wariatach, Kawały o pustyni.
Idą dwie blondynki przez pustynię i nagle zza hałdy lew wyskakuje. Jedna bierze piach do ręki i sru po oczach. Idą dalej. Znowu zza hałdy lew wyskoczył i ta sama piach w rękę i sru po oczach. Sytuacja powtarza się parę razy. Dochodzą blondy do wzgórza, a za nim stado lwów. No może ze trzysta sztuk. Odwraca się jedna i ucieka, a druga jak wryta stoi. Ta co ucieka, wrzeszczy:
- Hela dawaj! Co z Tobą?
- Ja piachem nie rzucałam.
- Hela dawaj! Co z Tobą?
- Ja piachem nie rzucałam.
15
Dowcip #27365. Idą dwie blondynki przez pustynię i nagle zza hałdy lew wyskakuje. w kategorii: Żarty o blondynkach, Kawały o lwie.
Idą dwie blondynki. Nagle jedna wyciąga kanapkę i przechodzi na drugą stronę ulicy.
- Co Ty robisz? - pyta druga blondynka.
- Nic, tylko dentysta kazał mi jeść drugą stroną.
- Co Ty robisz? - pyta druga blondynka.
- Nic, tylko dentysta kazał mi jeść drugą stroną.
38
Dowcip #27366. Idą dwie blondynki. w kategorii: Żarty o blondynkach, Kawały o jedzeniu.
Idą dwie mrówki na pustyni:
- Masz coś do picia: - pyta jedna
- Owszem. Oranżadę w proszku. - odpowiada druga.
- Masz coś do picia: - pyta jedna
- Owszem. Oranżadę w proszku. - odpowiada druga.
47