Fąfara i Kowalski wybrali się do salonu Mercedesa i oglądają
Fąfara i Kowalski wybrali się do salonu Mercedesa i oglądają najnowszy model. Kowalski nachylił się żeby dotknąć tapicerki i stało się. Z głośnym hukiem wypuścił wiatry. Rozgląda się dookoła ale miał pecha, sprzedawca stoi tuż za nim. Żeby jakoś zatrzeć złe wrażenie spytał ile kosztuje ten najnowszy model.
- Nie powiem panu! Ledwie pan dotknął tapicerki i od razu się pan spierdział to jak powiem jaka jest cena to mi się pan tutaj zesra!
- Nie powiem panu! Ledwie pan dotknął tapicerki i od razu się pan spierdział to jak powiem jaka jest cena to mi się pan tutaj zesra!
829
Dowcip #31568. Fąfara i Kowalski wybrali się do salonu Mercedesa i oglądają w kategorii: Humor o Fąfarze, Śmieszny humor o autach, Śmieszne kawały o pierdzeniu.
Przychodzi głodny facet z pracy do domu. Patrzy, a żona zjeżdża z góry na dół na poręczy od schodów.
- Co Ty robisz? Głodny jestem!
Na to żona:
- Pieroga Ci podgrzewam!
- Co Ty robisz? Głodny jestem!
Na to żona:
- Pieroga Ci podgrzewam!
25
Dowcip #31569. Przychodzi głodny facet z pracy do domu. w kategorii: Humor erotyczny, Humor o jedzeniu, Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszny humor o mężu, Żarty o żonie.
Ojciec w kuchni przygotowuje mięso. Wchodzi córka i mówi:
- Tato, poznaj Marcina, to mój narzeczony, on z nami zamieszka.
Ojciec nie odwraca głowy i mieląc mięso odpowiada:
- W samą porę. Bo z Szymka już tylko te resztki zostały...
- Tato, poznaj Marcina, to mój narzeczony, on z nami zamieszka.
Ojciec nie odwraca głowy i mieląc mięso odpowiada:
- W samą porę. Bo z Szymka już tylko te resztki zostały...
213
Dowcip #31570. Ojciec w kuchni przygotowuje mięso. w kategorii: Śmieszny humor o córkach, Śmieszne dowcipy o tacie, Humor o narzeczonym.
Środek nocy. Gliniarz zatrzymuje samochód:
- Wie pan, jakimi zakosami jedzie pański samochód?
- Panie władzo, przepraszam. Wypiłem pół litra...
- To jeszcze nie powód, żeby dawać żonie prowadzić!
- Wie pan, jakimi zakosami jedzie pański samochód?
- Panie władzo, przepraszam. Wypiłem pół litra...
- To jeszcze nie powód, żeby dawać żonie prowadzić!
17
Dowcip #31571. Środek nocy. w kategorii: Humor o kierowcach, Dowcipy o policjantach.
Kowalski wreszcie dopiął swego i został wiceprezesem. Z dumą przechadza się po swoim gabinecie. I, jak to w życiu bywa, od razu znalazł się czujny przydupas Fąfara:
- Dzień dobry, Panie Prezesie, jak się Panu podoba pański nowy gabinet?
- Bardzo mi się podoba, ale może by pan, panie Fąfara z łaski swojej wezwał ochronę. Co chwila jakiś kretyn zagląda mi przez okno.
- Panie Prezesie, to nie okno, to lustro!
- Dzień dobry, Panie Prezesie, jak się Panu podoba pański nowy gabinet?
- Bardzo mi się podoba, ale może by pan, panie Fąfara z łaski swojej wezwał ochronę. Co chwila jakiś kretyn zagląda mi przez okno.
- Panie Prezesie, to nie okno, to lustro!
05
Dowcip #31572. Kowalski wreszcie dopiął swego i został wiceprezesem. w kategorii: Śmieszne kawały o Fąfarze, Humor o pracy, Kawały o lusterku.
Rozmawiają blondynki o pozycjach seksualnych.
- Ja lubię klasycznie.
- A ja ostatnio lubię na rodeo.
- A jak to jest?
- Siadam okrakiem na chłopaku i w trakcie seksu mówię mu, że chyba mam HIV. No i potem walczę żeby jak najdłużej się utrzymać.
- Ja lubię klasycznie.
- A ja ostatnio lubię na rodeo.
- A jak to jest?
- Siadam okrakiem na chłopaku i w trakcie seksu mówię mu, że chyba mam HIV. No i potem walczę żeby jak najdłużej się utrzymać.
07
Dowcip #31573. Rozmawiają blondynki o pozycjach seksualnych. w kategorii: Dowcipy o blondynkach, Śmieszny humor o seksie.
Mówi Jan do Hrabiego:
- Panie Hrabio, wasza żona Hrabina od paru dni gra na flecie, ale chyba wcześniej grała na pianinie?
- Tak. Trochę mi to zajęło, zanim ją przekonałem, żeby zmieniła instrument.
- I jest różnica?
- Zdecydowana. Nie może teraz przy graniu podśpiewywać.
- Panie Hrabio, wasza żona Hrabina od paru dni gra na flecie, ale chyba wcześniej grała na pianinie?
- Tak. Trochę mi to zajęło, zanim ją przekonałem, żeby zmieniła instrument.
- I jest różnica?
- Zdecydowana. Nie może teraz przy graniu podśpiewywać.
119
Dowcip #31574. Mówi Jan do Hrabiego w kategorii: Humor o Hrabim, Kawały o Hrabinie, Śmieszne dowcipy o instrumentach, Kawały o Janie.
Przychodzi facet do pracy i na przerwie wyjmuje kanapkę patrzy, że z dżemem i wyrzuca. Na drugi dzień to samo, a na trzeci dzień nawet nie sprawdza tylko od razu wyrzuca. Kolega mówi do niego:
- Może tym razem jest z czymś innym.
- Na pewno z dżemem, sam robiłem.
- Może tym razem jest z czymś innym.
- Na pewno z dżemem, sam robiłem.
16
Dowcip #31575. Przychodzi facet do pracy i na przerwie wyjmuje kanapkę patrzy w kategorii: Śmieszny humor o jedzeniu, Żarty o pracownikach.
Na czym polega miłość w małżeństwie?
- Ona go kocha zawzięcie. On ją kocha zażarcie.
- Ona go kocha zawzięcie. On ją kocha zażarcie.
1123
Dowcip #31576. Na czym polega miłość w małżeństwie? w kategorii: Śmieszne zagadki, Śmieszne dowcipy o małżeństwie, Kawały o miłości, Kawały z grą słów.
Mąż wraca wieczorem do domu:
- Kochana, już jestem!
- Cześć kochanie. Co nowego?
- Pamiętasz, jak któregoś razu poprosiłem Cię, żebyś nasmażyła mi placków ziemniaczanych, a Ty odpowiedziałaś, że nie wiesz, czy wyjdą Ci takie, jak lubię i zamówiłaś je z restauracji na wynos? I od tamtej pory wszystko stamtąd zamawiasz do jedzenia?
- Tak, pamiętam.
- A pamiętasz, jak innym razem poprosiłem Cię, żebyś uprasowała mi spodnie, a Ty powiedziałaś, że nie wiesz, czy uda Ci się zrobić równy kant i zaniosłaś je do pralni? A potem zaczęłaś nosić tam wszystko do prania i prasowania?
- Pamiętam.
- A pamiętasz może, jak poprosiłem Cię, żebyś zrobiła porządki w domu, a Ty powiedziałaś, że nie wiesz, czy zdążysz i zamówiłaś serwis sprzątający i teraz oni sprzątają u nas non stop?
- Tak.
- A pamiętasz, jak zwolniłaś się z pracy, bo powiedziałaś, że chcesz więcej czasu móc poświęcić mnie i naszemu mieszkaniu?
- Tak.
- Widzisz, kochanie, ja dziś postanowiłem uprawiać seks tak, jak lubię. Ale żeby nie męczyć Cię, żebyś nie musiała szukać fachowców... Wejdź, Ewa, poznajcie się...
- Kochana, już jestem!
- Cześć kochanie. Co nowego?
- Pamiętasz, jak któregoś razu poprosiłem Cię, żebyś nasmażyła mi placków ziemniaczanych, a Ty odpowiedziałaś, że nie wiesz, czy wyjdą Ci takie, jak lubię i zamówiłaś je z restauracji na wynos? I od tamtej pory wszystko stamtąd zamawiasz do jedzenia?
- Tak, pamiętam.
- A pamiętasz, jak innym razem poprosiłem Cię, żebyś uprasowała mi spodnie, a Ty powiedziałaś, że nie wiesz, czy uda Ci się zrobić równy kant i zaniosłaś je do pralni? A potem zaczęłaś nosić tam wszystko do prania i prasowania?
- Pamiętam.
- A pamiętasz może, jak poprosiłem Cię, żebyś zrobiła porządki w domu, a Ty powiedziałaś, że nie wiesz, czy zdążysz i zamówiłaś serwis sprzątający i teraz oni sprzątają u nas non stop?
- Tak.
- A pamiętasz, jak zwolniłaś się z pracy, bo powiedziałaś, że chcesz więcej czasu móc poświęcić mnie i naszemu mieszkaniu?
- Tak.
- Widzisz, kochanie, ja dziś postanowiłem uprawiać seks tak, jak lubię. Ale żeby nie męczyć Cię, żebyś nie musiała szukać fachowców... Wejdź, Ewa, poznajcie się...
010