Rozmawiają blondynki o pozycjach seksualnych.
Rozmawiają blondynki o pozycjach seksualnych.
- Ja lubię klasycznie.
- A ja ostatnio lubię na rodeo.
- A jak to jest?
- Siadam okrakiem na chłopaku i w trakcie seksu mówię mu, że chyba mam HIV. No i potem walczę żeby jak najdłużej się utrzymać.
- Ja lubię klasycznie.
- A ja ostatnio lubię na rodeo.
- A jak to jest?
- Siadam okrakiem na chłopaku i w trakcie seksu mówię mu, że chyba mam HIV. No i potem walczę żeby jak najdłużej się utrzymać.
07
Dowcip #31573. Rozmawiają blondynki o pozycjach seksualnych. w kategorii: Dowcipy o blondynkach, Śmieszny humor o seksie.
Mówi Jan do Hrabiego:
- Panie Hrabio, wasza żona Hrabina od paru dni gra na flecie, ale chyba wcześniej grała na pianinie?
- Tak. Trochę mi to zajęło, zanim ją przekonałem, żeby zmieniła instrument.
- I jest różnica?
- Zdecydowana. Nie może teraz przy graniu podśpiewywać.
- Panie Hrabio, wasza żona Hrabina od paru dni gra na flecie, ale chyba wcześniej grała na pianinie?
- Tak. Trochę mi to zajęło, zanim ją przekonałem, żeby zmieniła instrument.
- I jest różnica?
- Zdecydowana. Nie może teraz przy graniu podśpiewywać.
119
Dowcip #31574. Mówi Jan do Hrabiego w kategorii: Humor o Hrabim, Kawały o Hrabinie, Śmieszne dowcipy o instrumentach, Kawały o Janie.
Przychodzi facet do pracy i na przerwie wyjmuje kanapkę patrzy, że z dżemem i wyrzuca. Na drugi dzień to samo, a na trzeci dzień nawet nie sprawdza tylko od razu wyrzuca. Kolega mówi do niego:
- Może tym razem jest z czymś innym.
- Na pewno z dżemem, sam robiłem.
- Może tym razem jest z czymś innym.
- Na pewno z dżemem, sam robiłem.
16
Dowcip #31575. Przychodzi facet do pracy i na przerwie wyjmuje kanapkę patrzy w kategorii: Śmieszny humor o jedzeniu, Żarty o pracownikach.
Na czym polega miłość w małżeństwie?
- Ona go kocha zawzięcie. On ją kocha zażarcie.
- Ona go kocha zawzięcie. On ją kocha zażarcie.
1123
Dowcip #31576. Na czym polega miłość w małżeństwie? w kategorii: Śmieszne zagadki, Śmieszne dowcipy o małżeństwie, Kawały o miłości, Kawały z grą słów.
Mąż wraca wieczorem do domu:
- Kochana, już jestem!
- Cześć kochanie. Co nowego?
- Pamiętasz, jak któregoś razu poprosiłem Cię, żebyś nasmażyła mi placków ziemniaczanych, a Ty odpowiedziałaś, że nie wiesz, czy wyjdą Ci takie, jak lubię i zamówiłaś je z restauracji na wynos? I od tamtej pory wszystko stamtąd zamawiasz do jedzenia?
- Tak, pamiętam.
- A pamiętasz, jak innym razem poprosiłem Cię, żebyś uprasowała mi spodnie, a Ty powiedziałaś, że nie wiesz, czy uda Ci się zrobić równy kant i zaniosłaś je do pralni? A potem zaczęłaś nosić tam wszystko do prania i prasowania?
- Pamiętam.
- A pamiętasz może, jak poprosiłem Cię, żebyś zrobiła porządki w domu, a Ty powiedziałaś, że nie wiesz, czy zdążysz i zamówiłaś serwis sprzątający i teraz oni sprzątają u nas non stop?
- Tak.
- A pamiętasz, jak zwolniłaś się z pracy, bo powiedziałaś, że chcesz więcej czasu móc poświęcić mnie i naszemu mieszkaniu?
- Tak.
- Widzisz, kochanie, ja dziś postanowiłem uprawiać seks tak, jak lubię. Ale żeby nie męczyć Cię, żebyś nie musiała szukać fachowców... Wejdź, Ewa, poznajcie się...
- Kochana, już jestem!
- Cześć kochanie. Co nowego?
- Pamiętasz, jak któregoś razu poprosiłem Cię, żebyś nasmażyła mi placków ziemniaczanych, a Ty odpowiedziałaś, że nie wiesz, czy wyjdą Ci takie, jak lubię i zamówiłaś je z restauracji na wynos? I od tamtej pory wszystko stamtąd zamawiasz do jedzenia?
- Tak, pamiętam.
- A pamiętasz, jak innym razem poprosiłem Cię, żebyś uprasowała mi spodnie, a Ty powiedziałaś, że nie wiesz, czy uda Ci się zrobić równy kant i zaniosłaś je do pralni? A potem zaczęłaś nosić tam wszystko do prania i prasowania?
- Pamiętam.
- A pamiętasz może, jak poprosiłem Cię, żebyś zrobiła porządki w domu, a Ty powiedziałaś, że nie wiesz, czy zdążysz i zamówiłaś serwis sprzątający i teraz oni sprzątają u nas non stop?
- Tak.
- A pamiętasz, jak zwolniłaś się z pracy, bo powiedziałaś, że chcesz więcej czasu móc poświęcić mnie i naszemu mieszkaniu?
- Tak.
- Widzisz, kochanie, ja dziś postanowiłem uprawiać seks tak, jak lubię. Ale żeby nie męczyć Cię, żebyś nie musiała szukać fachowców... Wejdź, Ewa, poznajcie się...
010
Dowcip #31577. Mąż wraca wieczorem do domu w kategorii: Żarty o kochankach, Śmieszny humor o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o mężu, Żarty o żonie.
Co mówi Arab z HIV-em przed stosunkiem?
- Raz kozie śmierć.
- Raz kozie śmierć.
3422
Dowcip #31578. Co mówi Arab z HIV-em przed stosunkiem? w kategorii: Śmieszne dowcipy o Arabach, Śmieszne żarty zagadki, Kawały o seksie, Śmieszny humor z grą słów.
Leży w łóżku parka, facet zagaduje:
- Ilu miałaś partnerów przede mną?
- Hmm, trzech.
- O, to bardzo niewielu.
- A nie, czekaj. Dwunastu! Przypomniała mi się jeszcze jedna sytuacja.
- Ilu miałaś partnerów przede mną?
- Hmm, trzech.
- O, to bardzo niewielu.
- A nie, czekaj. Dwunastu! Przypomniała mi się jeszcze jedna sytuacja.
59
Dowcip #31579. Leży w łóżku parka, facet zagaduje w kategorii: Śmieszny humor o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o mężu, Żarty o żonie, Humor o seksie.
Rozmawiają dwie przyjaciółki blondynki:
- Wiesz, mój Romek prawie mi się wczoraj oświadczył.
- Jak to prawie?
- No tak na pięćdziesiąt procent.
- Czemu na pięćdziesiąt procent?
- Zapytał: Wyjdziesz?
- Wiesz, mój Romek prawie mi się wczoraj oświadczył.
- Jak to prawie?
- No tak na pięćdziesiąt procent.
- Czemu na pięćdziesiąt procent?
- Zapytał: Wyjdziesz?
010
Dowcip #31580. Rozmawiają dwie przyjaciółki blondynki w kategorii: Kawały o blondynkach, Kawały o oświadczynach.
Miał facet bardzo brzydką żonę, nie mógł się z nią nigdzie pokazać. Poszedł więc do chirurga plastycznego z pytaniem, ile będzie kosztować operacja plastyczna.
- Dziesięć tysięcy. - odpowiada chirurg.
- Panie doktorze, nie mam tyle... Mam tylko trzy tysiące. - mówi facet.
- Za trzy tysiące to na pewno nie zrobię.
Facet wyszedł załamany.
Chirurg skończył pracę, wychodzi z ośrodka, patrzy, a na przystanku stoi ten gość, co u niego był, a obok niego tak strasznie brzydka kobieta, że aż nie można na nią patrzeć. Żal się zrobiło lekarzowi tego faceta, zawołał go na bok i mówi:
- Wie pan co... Ta pana żona jest naprawdę bardzo brzydka. Zrobię jej tą operację za trzy tysiące.
- Teraz to się pan w dupę pocałuj! Znalazłem myśliwego, co ją za dwie dychy zastrzeli.
- Dziesięć tysięcy. - odpowiada chirurg.
- Panie doktorze, nie mam tyle... Mam tylko trzy tysiące. - mówi facet.
- Za trzy tysiące to na pewno nie zrobię.
Facet wyszedł załamany.
Chirurg skończył pracę, wychodzi z ośrodka, patrzy, a na przystanku stoi ten gość, co u niego był, a obok niego tak strasznie brzydka kobieta, że aż nie można na nią patrzeć. Żal się zrobiło lekarzowi tego faceta, zawołał go na bok i mówi:
- Wie pan co... Ta pana żona jest naprawdę bardzo brzydka. Zrobię jej tą operację za trzy tysiące.
- Teraz to się pan w dupę pocałuj! Znalazłem myśliwego, co ją za dwie dychy zastrzeli.
07
Dowcip #31581. Miał facet bardzo brzydką żonę, nie mógł się z nią nigdzie pokazać. w kategorii: Śmieszne dowcipy o żonie, Żarty o chirurgach, Humor o wyglądzie.
Mówi Kowalski do kolegi:
- Zauważyłem, że kawa rodzi agresję.
- Jak to?
- Wczoraj wypiłem w knajpie jedenaście piw, a żona w domu tylko dwie kawy. Nie masz pojęcia jaka była wściekła gdy wróciłem...
- Zauważyłem, że kawa rodzi agresję.
- Jak to?
- Wczoraj wypiłem w knajpie jedenaście piw, a żona w domu tylko dwie kawy. Nie masz pojęcia jaka była wściekła gdy wróciłem...
07