Do knajpy wchodzi podpity facet, staje przy barze i krzyczy
Do knajpy wchodzi podpity facet, staje przy barze i krzyczy:
- Kolejka dla wszystkich, łącznie z barmanem!
Nikt nie omieszkał skorzystać z oferty, lecz gdy przyszło do płacenia - facet przyznał się barmanowi, że nie ma pieniędzy w wyniku czego barman dał mu po gębie i wyrzucił z lokalu.
Dzień później sytuacja się powtarza - koleś wtacza się do knajpy i krzyczy:
- Kolejka dla wszystkich, łącznie z barmanem!
I znów z racji braku gotówki dostaje po gębie i zostaje przez barmana wyrzucony z lokalu.
W trzecim dniu znów to samo:
- Kolejka dla wszystkich, łącznie z barmanem!
I znów nie płaci i z obitą twarzą wylatuje na zewnątrz. Dzień czwarty, facet wchodzi do lokalu, podchodzi do baru i oznajmia:
- Kolejka dla wszystkich! A ty - tu zwraca się bezpośrednio do barmana - nie dostaniesz, bo jak wypijesz to się robisz agresywny!
- Kolejka dla wszystkich, łącznie z barmanem!
Nikt nie omieszkał skorzystać z oferty, lecz gdy przyszło do płacenia - facet przyznał się barmanowi, że nie ma pieniędzy w wyniku czego barman dał mu po gębie i wyrzucił z lokalu.
Dzień później sytuacja się powtarza - koleś wtacza się do knajpy i krzyczy:
- Kolejka dla wszystkich, łącznie z barmanem!
I znów z racji braku gotówki dostaje po gębie i zostaje przez barmana wyrzucony z lokalu.
W trzecim dniu znów to samo:
- Kolejka dla wszystkich, łącznie z barmanem!
I znów nie płaci i z obitą twarzą wylatuje na zewnątrz. Dzień czwarty, facet wchodzi do lokalu, podchodzi do baru i oznajmia:
- Kolejka dla wszystkich! A ty - tu zwraca się bezpośrednio do barmana - nie dostaniesz, bo jak wypijesz to się robisz agresywny!
27
Dowcip #8765. Do knajpy wchodzi podpity facet, staje przy barze i krzyczy w kategorii: Dowcipy o alkoholu, Kawały o mężczyznach, Humor o barmanach, Śmieszne kawały o bójkach.
- Wiem, że to tylko formalność, - mówi młody nowoczesny człowiek do ojca swojej dziewczyny - ale chciałbym prosić o rękę pańskiej córki.
- Kto Ci, do cholery, powiedział, że to jest tylko formalność? - piekli się jej ojciec.
- Ginekolog.
- Kto Ci, do cholery, powiedział, że to jest tylko formalność? - piekli się jej ojciec.
- Ginekolog.
48
Dowcip #8766. - Wiem, że to tylko formalność w kategorii: Żarty o mężczyznach, Żarty o córce, Dowcipy o ciąży, Śmieszne żarty o tacie, Śmieszny humor o ginekologu, Śmieszne żarty o zięciu.
Hrabia kąpie się w wannie. Rozluźnił się i puścił bardzo głośnego bąka. Po chwili otwierają się drzwi łazienki i wpada lokaj z tacą, a na niej butelka whiskey i szklaneczka.
Zdumiony Hrabia mówi:
- Ależ Janie, nie prosiłem o drinka do kąpieli.
- Jaśnie Panie, przecież wyraźnie słyszałem ”Bring a bottle of bourbon”!
Zdumiony Hrabia mówi:
- Ależ Janie, nie prosiłem o drinka do kąpieli.
- Jaśnie Panie, przecież wyraźnie słyszałem ”Bring a bottle of bourbon”!
537
Dowcip #8767. Hrabia kąpie się w wannie. w kategorii: Żarty o Hrabim, Humor o alkoholu, Śmieszne kawały o kąpieli, Kawały o służących, Śmieszne żarty o pierdzeniu, Humor o Janie.
Facet na bani miał wypadek, wylądował połamany w szpitalu. Przepytuje go agent z firmy ubezpieczeniowej:
- Proszę powiedzieć, jak to możliwe, żeby na prostej, pustej drodze mieć wypadek?
- Też nie rozumiem, jadę sobie spokojnie, nagle słupy zaczynają przebiegać drogę! No i jeden nie zdążył.
- Proszę powiedzieć, jak to możliwe, żeby na prostej, pustej drodze mieć wypadek?
- Też nie rozumiem, jadę sobie spokojnie, nagle słupy zaczynają przebiegać drogę! No i jeden nie zdążył.
23
Dowcip #8768. Facet na bani miał wypadek, wylądował połamany w szpitalu. w kategorii: Żarty o pijakach, Śmieszny humor o wypadkach samochodowych.
Na Dworcu Centralnym przy odkrytym automacie telefonicznym stoi facet, trzyma słuchawkę przy uchu i milczy. Stoi długo, za nim zebrała się już spora kolejka spragnionych telefonowania. Wreszcie jakaś kobieta go szturcha:
- Panie, niech pan już zwolni ten automat! Przecież pan już pól godziny trzyma słuchawkę i jeszcze ani słowa pan nie powiedział!
- Bo ja dzwonię do swojej teściowej, proszę pani - odpowiada zaczepiony.
- Panie, niech pan już zwolni ten automat! Przecież pan już pól godziny trzyma słuchawkę i jeszcze ani słowa pan nie powiedział!
- Bo ja dzwonię do swojej teściowej, proszę pani - odpowiada zaczepiony.
36
Dowcip #8769. Na Dworcu Centralnym przy odkrytym automacie telefonicznym stoi facet w kategorii: Humor o teściowej, Śmieszny humor o rozmowach telefonicznych, Śmieszne kawały o zięciu.
Szatnia na basenie. Na wieszakach wiszą ubrania. Nagle zaczyna dzwonić telefon komórkowy. Rozbierający się obok mężczyzna odbiera telefon.
- Tak kochanie... ile kosztuje to futro?
- Pięć tysięcy? Trochę drogo, ale kup je sobie!
Po zakończeniu rozmowy facet bierze telefon, wchodzi na basen i woła:
- Chłopaki czyj to telefon?
- Tak kochanie... ile kosztuje to futro?
- Pięć tysięcy? Trochę drogo, ale kup je sobie!
Po zakończeniu rozmowy facet bierze telefon, wchodzi na basen i woła:
- Chłopaki czyj to telefon?
19
Dowcip #8770. Szatnia na basenie. Na wieszakach wiszą ubrania. w kategorii: Dowcipy o facetach, Kawały o żonie, Humor o śmiesznych rozmowach telefonicznych, Śmieszne żarty o basenie.
Przychodzi facet do dentysty:
- Dzień dobry, mam pewien problem.
- Jaki?
- Wydaje mi się, że jestem ćmą..
- Hm, to panu jest potrzebny psychiatra, a nie dentysta!
- Wiem... Ale u pana paliło się światło.
- Dzień dobry, mam pewien problem.
- Jaki?
- Wydaje mi się, że jestem ćmą..
- Hm, to panu jest potrzebny psychiatra, a nie dentysta!
- Wiem... Ale u pana paliło się światło.
05
Dowcip #8771. Przychodzi facet do dentysty w kategorii: Śmieszne kawały przychodzi facet do lekarza.
Pewien mężczyzna chwiejnym krokiem wchodzi do pubu. Zataczając się, w końcu udaje mu się podejść do baru, usiąść na stołku i poprosić barmana o piwo. Barman elegancko poinformował go, że chyba już ma dość piwa na dziś, ale chętnie zamówi mu taksówkę. Na co, mężczyzna zsunął się ze stołka i w stylu węża wyszedł z knajpy.
Po kilku minutach znowu wrócił, chcąc ponownie zamówić browara. Lekko zirytowany barman ponownie odmówił i zaproponował zamówienie taksówki. Wkurzony już gość spojrzał na barmana, kiwnął głową i wyszedł.
Nie minęło pięć minut, a znowu ten sam gość i sytuacja się powtarza. Barman mówi:
- Na sto procent nie sprzedam ci piwa! Albo zadzwonię po taksówkę albo po policje. Wybieraj!
Na co facet wymamrotał:
- Gościu, w ilu ty knajpach pracujesz?!
Po kilku minutach znowu wrócił, chcąc ponownie zamówić browara. Lekko zirytowany barman ponownie odmówił i zaproponował zamówienie taksówki. Wkurzony już gość spojrzał na barmana, kiwnął głową i wyszedł.
Nie minęło pięć minut, a znowu ten sam gość i sytuacja się powtarza. Barman mówi:
- Na sto procent nie sprzedam ci piwa! Albo zadzwonię po taksówkę albo po policje. Wybieraj!
Na co facet wymamrotał:
- Gościu, w ilu ty knajpach pracujesz?!
04
Dowcip #8772. Pewien mężczyzna chwiejnym krokiem wchodzi do pubu. w kategorii: Kawały o alkoholu, Śmieszny humor o pijakach, Śmieszne żarty o barmanach.
Kierownik sali podaje gościowi menu i mówi:
- Specjalnością naszej restauracji są ślimaki!
- Wiem, wiem. Wczoraj obsługiwał mnie jeden z nich.
- Specjalnością naszej restauracji są ślimaki!
- Wiem, wiem. Wczoraj obsługiwał mnie jeden z nich.
29
Dowcip #8773. Kierownik sali podaje gościowi menu i mówi w kategorii: Śmieszne kawały o kelnerach, Śmieszne żarty o ślimakach, Humor o restauracji i barze.
Facet opowiada o wrażeniach z wycieczki po Skandynawii, strasznie się przy tym pusząc. Ktoś ze słuchaczy pyta:
- A fiordy? Fiordy widziałeś?
- Czy widziałem?! Człowieku! Fiordy to mi z ręki jadły!
- A fiordy? Fiordy widziałeś?
- Czy widziałem?! Człowieku! Fiordy to mi z ręki jadły!
25