- Czy oskarżony przyznaje się do winy?
- Czy oskarżony przyznaje się do winy?
- Nie, wysoki sądzie.
- Czy był pan kiedyś karany?
- Nie, wysoki sądzie. To była moja pierwsza kradzież.
- Nie, wysoki sądzie.
- Czy był pan kiedyś karany?
- Nie, wysoki sądzie. To była moja pierwsza kradzież.
09
Dowcip #15409. - Czy oskarżony przyznaje się do winy? w kategorii: Śmieszny humor o złodziejach, Humor o sądzie, Śmieszne dowcipy o oskarżonych.
- Czy będzie niedługo mięso? - zapytano Breżniewa podczas kongresu związków zawodowychh.
- Będzie!
- A cytryny?
- Odpowien po konsultacji.
Breżniew pochyla się do Katuszowa.
- A cytryny - spytał teatralnym szeptem - w Polsce rosną?
- Będzie!
- A cytryny?
- Odpowien po konsultacji.
Breżniew pochyla się do Katuszowa.
- A cytryny - spytał teatralnym szeptem - w Polsce rosną?
111
Dowcip #15410. - Czy będzie niedługo mięso? w kategorii: Kawały o jedzeniu, Śmieszne dowcipy o Polsce, Śmieszny humor o Leonidzie Breżniewie.
Jak powiedzą Czesi ”Proletariusze wszystkich krajów łączcie się!”?
- Hole dupki, hop do kupki!
- Hole dupki, hop do kupki!
629
Dowcip #15411. Jak powiedzą Czesi ”Proletariusze wszystkich krajów łączcie się!”? w kategorii: Humor o Czechach.
- Jasiu, nie bujaj tatusia! Jasiu, mówiłam już, żebyś nie bujał tatusia! Jasiu, nie po to się tatuś powiesił, żebyś ty go bujał!
1326
Dowcip #15412. - Jasiu, nie bujaj tatusia! w kategorii: Śmieszny czarny humor, Śmieszny humor o Jasiu, Śmieszny humor o tacie, Śmieszny humor o samobójcach.
Na statku stary bosman zaciąga się fajką. Podchodzi do niego marynarz:
- Panie bosmanie, używamy tego samego tytoniu, a jednak aromat z pańskiej fajki jest o niebo lepszy od mojego. Niech Pan zdradzi, jak pan to robi?
Bosman na to:
- Chłopcze, mam na to pewien stary sposób: do tytoniu dodaje zawsze parę włosów łonowych młodej dziewczyny.
Zawinęli do portu, po powrocie na pokład marynarz podchodzi do bosmana, wręcza mu fajkę mówiąc:
- No, niech pan teraz spróbuje, zrobiłem jak pan radził!
Bosman wciąga dym, rozsmakowuje się nim przez chwile i wypuszcza majestatycznie przez nos:
- Prawie tak dobry jak mój, ale rwiesz za blisko dupy.
- Panie bosmanie, używamy tego samego tytoniu, a jednak aromat z pańskiej fajki jest o niebo lepszy od mojego. Niech Pan zdradzi, jak pan to robi?
Bosman na to:
- Chłopcze, mam na to pewien stary sposób: do tytoniu dodaje zawsze parę włosów łonowych młodej dziewczyny.
Zawinęli do portu, po powrocie na pokład marynarz podchodzi do bosmana, wręcza mu fajkę mówiąc:
- No, niech pan teraz spróbuje, zrobiłem jak pan radził!
Bosman wciąga dym, rozsmakowuje się nim przez chwile i wypuszcza majestatycznie przez nos:
- Prawie tak dobry jak mój, ale rwiesz za blisko dupy.
39
Dowcip #15413. Na statku stary bosman zaciąga się fajką. w kategorii: Śmieszne dowcipy o marynarzach, Humor o włosach, Śmieszny humor o papierosach, Śmieszne kawały o bosmanach.
Ogłoszenie:
”Sprzątaczkę z doświadczeniem i wyższym wykształceniem”.
”Sprzątaczkę z doświadczeniem i wyższym wykształceniem”.
137
Dowcip #15414. Ogłoszenie w kategorii: Śmieszny humor o sprzątaczkach.
Doktor Frankenstein wchodzi do pokoju swego potwora, prowadząc ze sobą obrzydliwą czarownicę i mówi:
- Tak jak chciałeś, przyprowadziłem ci narzeczoną. Może nie jest zbyt urodziwa, ale jest jedyną kobietą, która na widok twojego zdjęcia nie zemdlała ze strachu.
- Tak jak chciałeś, przyprowadziłem ci narzeczoną. Może nie jest zbyt urodziwa, ale jest jedyną kobietą, która na widok twojego zdjęcia nie zemdlała ze strachu.
47
Dowcip #15415. Doktor Frankenstein wchodzi do pokoju swego potwora w kategorii: Humor o potworach, Śmieszny humor o czarownicy, Śmieszne kawały o Doktorze Frankensteinie.
Przychodzi załamany facet do baru i zamawia potrójną whisky. Barman mu nalewa i mówi:
- Ma pan jakieś kłopoty?
- Przyszedłem do domu i zastałem żonę w łóżku z moim najlepszym przyjacielem.
- O kurde ... - mówi barman - ma pan następnego drinka na koszt firmy. I co pan zrobił?
- Podszedłem do żony, popatrzyłem jej prosto w oczy, kazałem jej się spakować i wynosić się z domu domu.
- A co z przyjacielem? - pyta barman.
- Podszedłem do niego, popatrzyłem mu prosto w oczy i powiedziałem: ”Niedobry piesek”.
- Ma pan jakieś kłopoty?
- Przyszedłem do domu i zastałem żonę w łóżku z moim najlepszym przyjacielem.
- O kurde ... - mówi barman - ma pan następnego drinka na koszt firmy. I co pan zrobił?
- Podszedłem do żony, popatrzyłem jej prosto w oczy, kazałem jej się spakować i wynosić się z domu domu.
- A co z przyjacielem? - pyta barman.
- Podszedłem do niego, popatrzyłem mu prosto w oczy i powiedziałem: ”Niedobry piesek”.
03
Dowcip #15416. Przychodzi załamany facet do baru i zamawia potrójną whisky. w kategorii: Żarty o alkoholu, Śmieszny humor o żonie, Żarty o zdradzie, Żarty o psach.
Profesor:
- Jak chcecie rozmawiać przez komórkę na zajęciach, to kupcie sobie dmuchaną budkę telefoniczną i postawcie w kącie sali, żebym was nie słyszał.
W tej samej chwili dzwoni komórka profesora na co on stwierdza:
- Przepraszam Państwa idę sobie kupić budkę.
I wyszedł.
- Jak chcecie rozmawiać przez komórkę na zajęciach, to kupcie sobie dmuchaną budkę telefoniczną i postawcie w kącie sali, żebym was nie słyszał.
W tej samej chwili dzwoni komórka profesora na co on stwierdza:
- Przepraszam Państwa idę sobie kupić budkę.
I wyszedł.
05
Dowcip #15417. Profesor w kategorii: Śmieszny humor o telefonie komórkowym, Śmieszne kawały o profesorach.
Dyrektor sprawdza czystość w pracowni geograficznej.
- Dlaczego na globusie jest tyle kurzu?! - awanturuje się.
- Ależ panie dyrektorze, trafił pan akurat na Saharę - tłumaczy woźna.
- Dlaczego na globusie jest tyle kurzu?! - awanturuje się.
- Ależ panie dyrektorze, trafił pan akurat na Saharę - tłumaczy woźna.
02