Żona zrozpaczona siedzi nad łożem ciężko chorego męża.
Żona zrozpaczona siedzi nad łożem ciężko chorego męża.
- Umówmy się, że jak umrzesz, to dasz znać, jak to tam jest w tych zaświatach.
- Dobrze - odpowiada mąż i umiera.
Mija parę tygodni, wdowa siedzi sama w pokoju i nagle słyszy dziwne dźwięki.
- Czy to ty, mój mężu?
- Tak, to ja - odpowiada głos.
- No to mów, jak to tam jest.
- No, nic nadzwyczajnego ... Wstaję rano i się kocham, tak do śniadania ...
- Do śniadania? A co na śniadanie?
- Na śniadanie sałata. Potem znów się kocham, tak do obiadu ...
- Do obiadu się kochasz? A co na obiad?
- No, na obiad sałata. A potem znowu się kocham, tak do kolacji, na kolację znowu sałata, a potem znów się kocham, a jak się zmęczę, to idę spać. A na drugi dzień to samo ...
- Powiedz mi, kochanie, czemu wy się tam tak kochacie w tym niebie?
- W niebie? Jakim niebie? Ja jestem królikiem w Australii.
- Umówmy się, że jak umrzesz, to dasz znać, jak to tam jest w tych zaświatach.
- Dobrze - odpowiada mąż i umiera.
Mija parę tygodni, wdowa siedzi sama w pokoju i nagle słyszy dziwne dźwięki.
- Czy to ty, mój mężu?
- Tak, to ja - odpowiada głos.
- No to mów, jak to tam jest.
- No, nic nadzwyczajnego ... Wstaję rano i się kocham, tak do śniadania ...
- Do śniadania? A co na śniadanie?
- Na śniadanie sałata. Potem znów się kocham, tak do obiadu ...
- Do obiadu się kochasz? A co na obiad?
- No, na obiad sałata. A potem znowu się kocham, tak do kolacji, na kolację znowu sałata, a potem znów się kocham, a jak się zmęczę, to idę spać. A na drugi dzień to samo ...
- Powiedz mi, kochanie, czemu wy się tam tak kochacie w tym niebie?
- W niebie? Jakim niebie? Ja jestem królikiem w Australii.
111
Dowcip #5935. Żona zrozpaczona siedzi nad łożem ciężko chorego męża. w kategorii: Czarny humor dowcipy, Dowcipy o mężu, Śmieszny humor o królikach.
Pewien facet ożenił się z piękną kobietą. W noc poślubną ucieszony leży w łóżku i czeka na żonę.
- Kochanie, pośpiesz się i chodź do łóżka.
Patrzy, a żona wyciąga szklane oko i sztuczną szczękę. Facet trochę zszokowany, ale trzyma fason i mówi:
- Kochanie, nie każ mi czekać tak długo.
Na to żona odkręca drewnianą rękę. Mąż, choć w szoku, ale wciąż napalony:
- Wejdziesz w końcu do tego łóżka?!
Żona odpina sztuczną nogę. Na to mąż, zrezygnowany:
- Wiesz co, kochanie? Może rzuć mi po prostu dupę.
- Kochanie, pośpiesz się i chodź do łóżka.
Patrzy, a żona wyciąga szklane oko i sztuczną szczękę. Facet trochę zszokowany, ale trzyma fason i mówi:
- Kochanie, nie każ mi czekać tak długo.
Na to żona odkręca drewnianą rękę. Mąż, choć w szoku, ale wciąż napalony:
- Wejdziesz w końcu do tego łóżka?!
Żona odpina sztuczną nogę. Na to mąż, zrezygnowany:
- Wiesz co, kochanie? Może rzuć mi po prostu dupę.
28
Dowcip #5936. Pewien facet ożenił się z piękną kobietą. w kategorii: Humor erotyczny, Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszny humor o mężu, Żarty o żonie.
W domu wybuchł pożar. Żona z mężem wybiegli na ulicę czekając na straż pożarną.
- Nie ma tego złego. - Mówi żona. - Po raz pierwszy od dziesięciu lat wreszcie wyszliśmy gdzieś razem.
- Nie ma tego złego. - Mówi żona. - Po raz pierwszy od dziesięciu lat wreszcie wyszliśmy gdzieś razem.
19
Dowcip #5937. W domu wybuchł pożar. w kategorii: Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszny humor o pożarze.
Dzwoni telefon:
- Dzień dobry, czy mogę z Jolą?
- Niestety małżonki nie ma w domu.
- To wiem, jest u mnie, pytam, czy mogę.
- Dzień dobry, czy mogę z Jolą?
- Niestety małżonki nie ma w domu.
- To wiem, jest u mnie, pytam, czy mogę.
39
Dowcip #5938. Dzwoni telefon w kategorii: Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne kawały o rozmowach telefonicznych.
- Kochanie, co ci kupić na imieniny?
- Nic mi nie kupuj, nie mam pieniędzy.
- Nic mi nie kupuj, nie mam pieniędzy.
1319
Dowcip #5939. - Kochanie, co ci kupić na imieniny? w kategorii: Śmieszny humor o mężu i żonie, Śmieszne kawały o pieniądzach, Śmieszne żarty o prezentach.
- Panie doktorze - żali się facet seksuologowi. - Moja żona zupełnie straciła zainteresowanie seksem.
- No tak ... Dam panu takie pastylki, które działają na kobiety. Proszę niepostrzeżenie wrzucić jedną do napoju.
Wieczorem, kiedy żona poszła po kolację, mąż wrzucił pastylkę do filiżanki żony. Czeka, czeka i nic. Żadnej reakcji. Zaproponował więc wino, wrzucił żonie do kieliszka drugą pastylkę, a sam też postanowił łyknąć jedną. Położyli się spać. Nagle żona zaczyna się przeciągać i mruczy namiętnie:
- Misiu, jak ja potrzebuję mężczyzny.
Mąż przerażony, bo dzieje się z nim coś niedobrego, szepcze:
- O rany, ja też.
- No tak ... Dam panu takie pastylki, które działają na kobiety. Proszę niepostrzeżenie wrzucić jedną do napoju.
Wieczorem, kiedy żona poszła po kolację, mąż wrzucił pastylkę do filiżanki żony. Czeka, czeka i nic. Żadnej reakcji. Zaproponował więc wino, wrzucił żonie do kieliszka drugą pastylkę, a sam też postanowił łyknąć jedną. Położyli się spać. Nagle żona zaczyna się przeciągać i mruczy namiętnie:
- Misiu, jak ja potrzebuję mężczyzny.
Mąż przerażony, bo dzieje się z nim coś niedobrego, szepcze:
- O rany, ja też.
211
Dowcip #5940. - Panie doktorze - żali się facet seksuologowi. w kategorii: Śmieszny humor o lekarzach, Żarty o mężu i żonie, Śmieszny humor o lekach.
Żona w trakcie kuracji odchudzającej staje jak zwykle wieczorem na wadze i kolejny raz konstatuje, że dieta nie przynosi pożądanych rezultatów.
- Słuchaj, kochanie - zwraca się do męża z nadzieją w głosie. - Jaka żona by Ci się bardziej podobała: szczupła i zrzędliwa czy gruba i wesoła?
Mąż odkładając gazetę:
- A ile byś musiała przytyć, żeby być wesołą?
- Słuchaj, kochanie - zwraca się do męża z nadzieją w głosie. - Jaka żona by Ci się bardziej podobała: szczupła i zrzędliwa czy gruba i wesoła?
Mąż odkładając gazetę:
- A ile byś musiała przytyć, żeby być wesołą?
39
Dowcip #5941. Żona w trakcie kuracji odchudzającej staje jak zwykle wieczorem na w kategorii: Śmieszne kawały o grubasach, Śmieszne żarty o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie.
Pani przyszła do adwokata poradzić się w sprawie rozwodu. Adwokat odradza jej rozwód i pyta:
- Czy pani już nie kocha męża?
- Kocham, tylko on jest maniakiem na punkcie seksu. Chce go ciągle, a ja po prostu już nie mogę.
Adwokat:
- Zamiast rozwodu niech pani zażąda, aby za każdy seks zapłacił. Może się ograniczy.
Mąż przyszedł do domu i od razu chce się kochać.
- Zaraz, zaraz ... - mówi żona - Od dzisiaj za sex w kuchni 10 dolarów, w pokoju 30 dolarów, a w sypialni 50 dolarów.
Na to mąż:
- OK, tu masz pięćdziesiąt dolarów.
Żona idzie do sypialni.
- Poczekaj ... - mąż chwyta ją za rękę. - Ja chcę 5 razy w kuchni!
- Czy pani już nie kocha męża?
- Kocham, tylko on jest maniakiem na punkcie seksu. Chce go ciągle, a ja po prostu już nie mogę.
Adwokat:
- Zamiast rozwodu niech pani zażąda, aby za każdy seks zapłacił. Może się ograniczy.
Mąż przyszedł do domu i od razu chce się kochać.
- Zaraz, zaraz ... - mówi żona - Od dzisiaj za sex w kuchni 10 dolarów, w pokoju 30 dolarów, a w sypialni 50 dolarów.
Na to mąż:
- OK, tu masz pięćdziesiąt dolarów.
Żona idzie do sypialni.
- Poczekaj ... - mąż chwyta ją za rękę. - Ja chcę 5 razy w kuchni!
320
Dowcip #5942. Pani przyszła do adwokata poradzić się w sprawie rozwodu. w kategorii: Żarty o adwokatach, Śmieszny humor o mężu i żonie, Śmieszny humor o mężu, Żarty o pieniądzach, Humor o seksie, Kawały o rozwodzie.
Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. Codziennie do późna przesiadywał w garażu. Podziwiała go za jego cierpliwość. Nigdy się nie skarżył, a wręcz starał się zawsze wyglądać na zadowolonego z siebie i swojego samochodu. Ale jej kobieca intuicja podpowiadała, że to wszystko jest wymuszone i sztuczne. Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i znajomych jeżdżących autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu z rodziną, gdy on znów rozbierał silnik.
Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną decyzję. Wszystko miała dokładnie zaplanowane. Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na parę dni na delegację, służbowym samochodem. W jeden dzień załatwiła kredyt w banku i wizytę u dealera. Na drugi zamówiła lawetę. Teraz pozostało tylko czekać. Gdy wróci zobaczy w garażu taki nowiutki, błyszczący samochód. Musi mu się spodobać ... Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem otworzyła drzwi.
- Gdzie mój zabytkowy ford mustang? - jęknął tylko.
- No na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię denerwować, cieszysz się kochanie?
Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości pomyśleć ”A może VW golf to nie był dobry wybór ... Może toyota ...”.
Pozostałych dwudziestu sześciu już nie czuła.
Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną decyzję. Wszystko miała dokładnie zaplanowane. Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na parę dni na delegację, służbowym samochodem. W jeden dzień załatwiła kredyt w banku i wizytę u dealera. Na drugi zamówiła lawetę. Teraz pozostało tylko czekać. Gdy wróci zobaczy w garażu taki nowiutki, błyszczący samochód. Musi mu się spodobać ... Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem otworzyła drzwi.
- Gdzie mój zabytkowy ford mustang? - jęknął tylko.
- No na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię denerwować, cieszysz się kochanie?
Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości pomyśleć ”A może VW golf to nie był dobry wybór ... Może toyota ...”.
Pozostałych dwudziestu sześciu już nie czuła.
38
Dowcip #5943. Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. w kategorii: Śmieszne żarty o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie, Kawały o autach.
Lekarz radzi pacjentce:
- Zalecam pani częste kąpiele, dużo ruchu na świeżym powietrzu i bardzo proszę ubierać się ciepło.
Po powrocie do domu pacjentka relacjonuje mężowi:
- Lekarz polecił mi pojechać na tydzień na Bermudy, później w Alpy na narty. I upierał się jeszcze, żebyś mi kupił futro.
- Zalecam pani częste kąpiele, dużo ruchu na świeżym powietrzu i bardzo proszę ubierać się ciepło.
Po powrocie do domu pacjentka relacjonuje mężowi:
- Lekarz polecił mi pojechać na tydzień na Bermudy, później w Alpy na narty. I upierał się jeszcze, żebyś mi kupił futro.
114