Żona wraca do domu i widzi na drzwiach kartkę.
Żona wraca do domu i widzi na drzwiach kartkę.
”NA SPRZEDAŻ - ŻONA. OSTATNIO MAŁO UŻYWANA. CENA TRZYSTA SZEŚĆDZIESIĄT ZŁ. INFORMACJA W TYM DOMU.”
Małżonka robi mężowi karczemną awanturę:
- Nawet nie mam pretensji, że chcesz się mnie pozbyć, ale za takie grosze? Skąd wziąłeś cenę.
- Prosta matematyka - odpowiada mąż - osiemdziesiąt kg mięsa po dwa zł daje sto sześćdziesiąt plus złota obrączka dwieście zł. Razem wychodzi trzysta sześćdziesiąt.
Następnego dnia mąż wraca z pracy i widzi na drzwiach kartkę napisaną przez żonę:
PILNIE SPRZEDAM MĘŻA. OSTATNIO NIEWIELE UŻYWANY. CENA SZEŚĆDZIESIĄT GROSZY. INFORMACJA W TYM DOMU.
Tym razem awanturę robi mąż.
- To ja cię wyceniłem trzysta sześćdziesiąt zł, a ty mnie za jakieś marne grosze sprzedajesz?
- Już ci tłumaczę - odpowiedziała dumna żona - dwa jajka po trzydzieści dwa grosze to daje sześćdziesiąt cztery.
plus dziesięć cm rurki za trzy. Razem sześćdziesiąt siedem groszy.
”NA SPRZEDAŻ - ŻONA. OSTATNIO MAŁO UŻYWANA. CENA TRZYSTA SZEŚĆDZIESIĄT ZŁ. INFORMACJA W TYM DOMU.”
Małżonka robi mężowi karczemną awanturę:
- Nawet nie mam pretensji, że chcesz się mnie pozbyć, ale za takie grosze? Skąd wziąłeś cenę.
- Prosta matematyka - odpowiada mąż - osiemdziesiąt kg mięsa po dwa zł daje sto sześćdziesiąt plus złota obrączka dwieście zł. Razem wychodzi trzysta sześćdziesiąt.
Następnego dnia mąż wraca z pracy i widzi na drzwiach kartkę napisaną przez żonę:
PILNIE SPRZEDAM MĘŻA. OSTATNIO NIEWIELE UŻYWANY. CENA SZEŚĆDZIESIĄT GROSZY. INFORMACJA W TYM DOMU.
Tym razem awanturę robi mąż.
- To ja cię wyceniłem trzysta sześćdziesiąt zł, a ty mnie za jakieś marne grosze sprzedajesz?
- Już ci tłumaczę - odpowiedziała dumna żona - dwa jajka po trzydzieści dwa grosze to daje sześćdziesiąt cztery.
plus dziesięć cm rurki za trzy. Razem sześćdziesiąt siedem groszy.
1017
Dowcip #11898. Żona wraca do domu i widzi na drzwiach kartkę. w kategorii: Humor o mężu i żonie, Żarty o mężu, Śmieszny humor o pieniądzach, Żarty o żonie.
Małżeństwo jedzie samochodem już przez dłuższą chwilę nie odzywając się do siebie po wcześniejszej sprzeczce. Nagle żona zauważa stodołę z różnego rodzaju bydłem: krowy, byki, świnie, owce.
- Twoja rodzina? - pyta sarkastycznie żona.
- Tak, teściowie - odpowiada mąż.
- Twoja rodzina? - pyta sarkastycznie żona.
- Tak, teściowie - odpowiada mąż.
818
Dowcip #11899. Małżeństwo jedzie samochodem już przez dłuższą chwilę nie odzywając w kategorii: Śmieszne kawały o mężu i żonie, Humor o mężu, Śmieszne kawały o zwierzętach, Dowcipy o żonie, Śmieszne żarty o kłótniach.
Facet lekko na bani wraca do domu. Żona od razu, krzyczy, że pijak, że tylko wódka mu w głowie. Facet sięga do kieszeni, wyciąga kartkę i mówi:
- Ok, przyniosłem test, zaraz zobaczymy, jaka ty obeznana i kulturalna jesteś!
- Zobaczymy, czytaj!
- Pytanie pierwsze. Podaj jakieś dwie waluty.
- No chociażby dolar i euro!
- Dobra, podaj dwa typy środków antykoncepcyjnych!
- Jejku, mogę Ci co najmniej dziesięć podać.
- Wierzę. Pytanie trzecie. Podaj mi dwie rzeki w Islandii. Czemu milczysz? Aha, wiedziałem! Oprócz szmalu i seksu, żadnych zainteresowań!
- Ok, przyniosłem test, zaraz zobaczymy, jaka ty obeznana i kulturalna jesteś!
- Zobaczymy, czytaj!
- Pytanie pierwsze. Podaj jakieś dwie waluty.
- No chociażby dolar i euro!
- Dobra, podaj dwa typy środków antykoncepcyjnych!
- Jejku, mogę Ci co najmniej dziesięć podać.
- Wierzę. Pytanie trzecie. Podaj mi dwie rzeki w Islandii. Czemu milczysz? Aha, wiedziałem! Oprócz szmalu i seksu, żadnych zainteresowań!
521
Dowcip #11900. Facet lekko na bani wraca do domu. w kategorii: Śmieszne żarty o facetach, Śmieszny humor o mężu i żonie, Żarty o pieniądzach, Kawały o pijakach, Żarty o żonie.
Mówi matka do narzeczonego córki:
- Tak! Zgadzam się, mój przyszły zięciu, na wzięcie ręki mojej córki z mojej kieszeni do twojej.
- Tak! Zgadzam się, mój przyszły zięciu, na wzięcie ręki mojej córki z mojej kieszeni do twojej.
34
Dowcip #11901. Mówi matka do narzeczonego córki w kategorii: Humor o pieniądzach, Śmieszne kawały o teściowej, Humor o córce.
Żona w czasie stosunku pyta się męża:
- A jeśli urodzi się nam dziecko, to jak damy mu na imię?
Mąż bierze prezerwatywę i robi jeden supełek, drugi, trzeci, po dwudziestym mówi:
- Jeśli się stąd wydostanie, to nazwiemy go MacGaywer.
- A jeśli urodzi się nam dziecko, to jak damy mu na imię?
Mąż bierze prezerwatywę i robi jeden supełek, drugi, trzeci, po dwudziestym mówi:
- Jeśli się stąd wydostanie, to nazwiemy go MacGaywer.
37
Dowcip #11902. Żona w czasie stosunku pyta się męża w kategorii: Dowcipy erotyczne, Żarty o dzieciach, Kawały o mężu i żonie, Żarty o mężu, Śmieszne kawały o żonie, Żarty o prezerwatywach.
Młoda żona skarży się swojej matce:
- Już mnie nie bawią rozmowy z mężem.
- Dlaczego?
- Co ciekawego może powiedzieć człowiek, który nigdy, w żadnej sprawie nie ma racji.
- Już mnie nie bawią rozmowy z mężem.
- Dlaczego?
- Co ciekawego może powiedzieć człowiek, który nigdy, w żadnej sprawie nie ma racji.
35
Dowcip #11903. Młoda żona skarży się swojej matce w kategorii: Śmieszne kawały o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Śmieszne żarty o żonie, Śmieszny humor o matce.
Rozmawiają dwie sąsiadki:
- Dlaczego twój mąż tak glośno wczoraj na Ciebie krzyczał?
- Bo nie chciałam mu powiedziec, na co wydałam wszystkie pieniądze.
- A dziś rano?
- Bo mu wreszcie powiedziałam.
- Dlaczego twój mąż tak glośno wczoraj na Ciebie krzyczał?
- Bo nie chciałam mu powiedziec, na co wydałam wszystkie pieniądze.
- A dziś rano?
- Bo mu wreszcie powiedziałam.
719
Dowcip #11904. Rozmawiają dwie sąsiadki w kategorii: Żarty o mężu i żonie, Kawały o mężu, Żarty o pieniądzach, Śmieszne kawały o sąsiadach, Żarty o żonie, Śmieszny humor o kłótniach.
W małżeńskim łożu namiętna scena erotyczna, nagle rozlega się głośne pukanie do drzwi wejściowych. Przerażona kobieta krzyczy:
- Jezus Maria, to mąż!
Mężczyzna nie zwlekając wskakuje pod łóżko. Po dłuższej chwili absolutnej ciszy wyczołguje się spod łóżka, siada na jego skraju, wzdycha, ociera pot z czoła i mówi:
- Eh, widzisz żono, oboje mamy zszarpane nerwy.
- Jezus Maria, to mąż!
Mężczyzna nie zwlekając wskakuje pod łóżko. Po dłuższej chwili absolutnej ciszy wyczołguje się spod łóżka, siada na jego skraju, wzdycha, ociera pot z czoła i mówi:
- Eh, widzisz żono, oboje mamy zszarpane nerwy.
28
Dowcip #11905. W małżeńskim łożu namiętna scena erotyczna w kategorii: Śmieszne żarty erotyczne, Śmieszne żarty o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu, Dowcipy o żonie, Śmieszny humor o zdradzie.
Rozmowa dwoch komiwojażerów:
- Ty, Józek, tej nocy śniła mi się twoja żona.
- No, co ona mówiła?
- Co miała mówić? Ona nic nie mówiła.
- Ty wiesz co? To nie była moja żona.
- Ty, Józek, tej nocy śniła mi się twoja żona.
- No, co ona mówiła?
- Co miała mówić? Ona nic nie mówiła.
- Ty wiesz co? To nie była moja żona.
620
Dowcip #11906. Rozmowa dwoch komiwojażerów w kategorii: Dowcipy z podtekstem erotycznym, Żarty o mężu i żonie, Śmieszne kawały o żonie, Żarty o snach.
Kłamstewko:
Pewne małżeństwo zaprosiło na kolację najlepszą przyjaciółkę żony. Kolacja udała się znakomicie, śmiali się i rozmawiali we trojkę do późna. Gdy przyjaciółka wychodziła gospodarz zaoferował, że ją odwiezie do domu. W samochodzie dalej rozmawiali i robiło się coraz milej. Gdy byli już na miejscu przyjaciółka zaprosiła go na lampkę wina. Wypili całe wino i koniec końców wylądowali w łóżku. O trzeciej nad ranem niewierny mąż mówi:
- O rany! Muszę iść do domu! Żona mnie zabije!
- Masz rację. Kiepska sytuacja. Twoja żona to moja najlepsza przyjaciółka. Ale jak ty się jej wytłumaczysz?
- Nie martw się, pożycz mi tylko trochę talku.
- O nic nie pytaj. Zobaczysz - będzie dobrze.
Przyjeżdża po chwili do domu i drzwi otwiera mu wściekła żona.
- Gdzie byłeś!
- Kochanie. Bardzo Cię przepraszam. Twoja przyjaciółka jest bardzo miła i bardzo atrakcyjna. Zdradziłem cię z nią. Przepraszam.
Żona patrzy na niego i po chwili wykrzykuje:
- Pokaż ręce!
- Nie kłam świnio! Znowu grałeś z kolegami w kręgle!
Pewne małżeństwo zaprosiło na kolację najlepszą przyjaciółkę żony. Kolacja udała się znakomicie, śmiali się i rozmawiali we trojkę do późna. Gdy przyjaciółka wychodziła gospodarz zaoferował, że ją odwiezie do domu. W samochodzie dalej rozmawiali i robiło się coraz milej. Gdy byli już na miejscu przyjaciółka zaprosiła go na lampkę wina. Wypili całe wino i koniec końców wylądowali w łóżku. O trzeciej nad ranem niewierny mąż mówi:
- O rany! Muszę iść do domu! Żona mnie zabije!
- Masz rację. Kiepska sytuacja. Twoja żona to moja najlepsza przyjaciółka. Ale jak ty się jej wytłumaczysz?
- Nie martw się, pożycz mi tylko trochę talku.
- O nic nie pytaj. Zobaczysz - będzie dobrze.
Przyjeżdża po chwili do domu i drzwi otwiera mu wściekła żona.
- Gdzie byłeś!
- Kochanie. Bardzo Cię przepraszam. Twoja przyjaciółka jest bardzo miła i bardzo atrakcyjna. Zdradziłem cię z nią. Przepraszam.
Żona patrzy na niego i po chwili wykrzykuje:
- Pokaż ręce!
- Nie kłam świnio! Znowu grałeś z kolegami w kręgle!
635