LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Zeznanie obwinionego

Zeznanie obwinionego:
- Wysoki Sądzie, na polowaniu przez pół dnia łaziłem po lesie, nie mogąc trafić na zwierzynę. Owszem, było bardzo mroźno, więc od czasu do czasu, staropolskim zwyczajem, pociągałem z piersiówki. Wreszcie mi się poszczęściło: usłyszałem kukułkę i od razu wypaliłem z dwururki.
Zeznanie poszkodowanego:
- Sz - szedłem so - so - bie przez bór, aż tu na - na - gle zoba - baczyłem komple - e - etnie nawalo - lo - lonego myśli - i - wego, który mierzył do mnie ze strzelby. Za - zacząłem więc krzy - krzy - czeć: ”ku - ku - ku - kurde, nie strzelaj!”.
28

Dowcip #10038. Zeznanie obwinionego w kategorii: Dowcipy o myśliwych, Kawały o sądzie, Śmieszny humor o strzelaniu, Humor o jąkałach.

Z pamiętnika partyzanta:
Poniedziałek: zdobyliśmy leśniczówkę.
Wtorek: Niemcy odbili leśniczówkę.
Środa: znowu mamy leśniczówkę.
Czwartek: leśniczy się wkurzył i nas przegonił.
28

Dowcip #10039. Z pamiętnika partyzanta w kategorii: Dowcipy o leśniczych.

W sobotni poranek Jacek, zapalony myśliwy, wstał wcześnie, żeby wybrać się na polowanie na jelenia. Zszedł do kuchni, żeby zrobić sobie kawę i ze zdziwieniem zobaczył swoja żonę, Alice, która w pełnym myśliwskim rynsztunku czekała na niego.
- Co masz zamiar zrobić? - spytał Jacek.
- Jadę z tobą na polowanie.
Pomimo ogromnych wątpliwości Jacek zdecydował się na zabranie żony. Gdy przybyli na miejsce, Jacek usadowił żonę na bezpiecznej platformie na jednym z drzew i powiedział:
- Jeśli zobaczysz jelenia, spokojnie wymierz, a ja przybiegnę jak tylko usłyszę strzał.
Odszedł z uśmiechem na ustach, wiedząc, że Alice nie trafiłaby do słonia nie mówiąc o jeleniu. Nie minęło dziesięć minut, gdy usłyszał strzały. Szybko zawrócił i gdy podbiegł bliżej usłyszał głos żony:
- Odejdź od mojego jelenia!
Zdziwiony przyspieszył i znowu usłyszał krzyk Alice:
- Odejdź od mojego jelenia! - po którym nastąpiły kolejne wystrzały.
Gdy przybiegł na miejsce ze zdziwieniem ujrzał mężczyznę z rękami uniesionymi do góry, najwyraźniej mocno przestraszonego, który mówi:
- W porządku, proszę pani. Może pani zatrzymać swojego jelenia, tylko niech mi pani pozwoli go rozsiodłać ...
511

Dowcip #10040. W sobotni poranek Jacek, zapalony myśliwy, wstał wcześnie w kategorii: Kawały o myśliwych, Śmieszny humor o polowaniu, Humor o żonie, Humor o koniu, Humor o jeleniach.

Pewnego dnia niedźwiedź nieszczęśliwie się przewrócił i wybił sobie wszystkie zęby. Od tego dnia niedźwiedź wstydził się swojej szczęki i chował się po krzakach. Pewnej nocy, gdy niedźwiedź poszedł w krzaki, leśniczy właśnie je przeszukiwał, zaświecił w miejsce skąd dochodził ”dziwny” szelest i krzyknął:
- Kto tam?
- Nieświeć ...
411

Dowcip #10041. Pewnego dnia niedźwiedź nieszczęśliwie się przewrócił i wybił sobie w kategorii: Humor o leśniczych, Żarty o niedźwiedziu, Śmieszne kawały o zębach.

Dwaj robotnicy na budowie rzucają monetę.
- Jak wypadnie reszka, gramy w karty. - mówi jeden.
- Jak wypadnie orzeł, idziemy na piwo. - dodaje drugi.
- A jak stanie na sztorc?
- Trudno, pech to pech, wtedy zabieramy się do roboty.
37

Dowcip #10042. Dwaj robotnicy na budowie rzucają monetę. w kategorii: Śmieszny humor o alkoholu, Humor o budowlańcach, Humor o pracy, Humor o grze w karty.

Siedzi pijak przy barze i patrzy na kręcący się wiatrak i mówi do barmana:
- Panie, ale ten czas pędzi.
37

Dowcip #10043. Siedzi pijak przy barze i patrzy na kręcący się wiatrak i mówi do w kategorii: Żarty o pijakach, Śmieszne kawały o barmanach.

Przychodzi do baru facet ... Kelnerka się go pyta:
- Jakie pan chce piwo, jasne czy ciemne?
A on na to:
- No jasne, że ciemne!
25

Dowcip #10044. Przychodzi do baru facet ... w kategorii: Humor o alkoholu, Humor o kelnerach, Humor o klientach.

Idzie pijak przez park i uderza się głową w drzewo.
- Przepraszam pana.
Znowu.
- Przepraszam panią.
Po jakimś czasie ...
- Lepiej usiądę na ławce i poczekam, aż ci wszyscy ludzie sobie pójdą.
34

Dowcip #10045. Idzie pijak przez park i uderza się głową w drzewo. w kategorii: Śmieszne kawały o pijakach, Śmieszne dowcipy o drzewach.

Po latach spotykają się dwaj koledzy. Poszli na piwo. Jeden z nich postanowił skrócić sobie drogę idąc przez cmentarz. Następnego dnia miał tam odbyć się pogrzeb i grób był już wkopany. Nieświadomy niczego mężczyzna wpadła do tego grobu. Nie mogąc się wydostać, zaczął wołać:
- Zimno mi! Pomocy, nie mogę się wydostać!
Po godzinie słyszy, że ktoś idzie przez cmentarz i zaczyna ponownie krzyczeć. Na to przechodzień podchodzi do grobu i mówi:
- Dobrze ci tak. Po coś się odkopał?
45

Dowcip #10046. Po latach spotykają się dwaj koledzy. Poszli na piwo. w kategorii: Śmieszny humor o mężczyznach, Humor o pijakach, Kawały o cmentarzu.

Przychodzi koń do knajpy i mówi:
- Jedno piwko proszę.
Barman jest lekko zdziwiony:
- Tylko jedno piwo? Przedwczoraj tak pochlałeś, że zwaliłeś się pod bufet, wczoraj to cię musieli za lejce wyprowadzić, a dzisiaj tak skromnie?
- Dzisiaj jestem wozem. - odpowiada skromnie koń.
37

Dowcip #10047. Przychodzi koń do knajpy i mówi w kategorii: Śmieszne dowcipy abstrakcyjne, Żarty o alkoholu, Dowcipy o barmanach, Śmieszne dowcipy o koniu.

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Tłumacz alfabetu Morse'a OnLine

» Anonse motoryzacyjne

» Słownik wyrazów przeciwstawnych języka polskiego

» Słownik definicji

» Rozwiązania do krzyżówek

» Deklinacja słów

» Nianie do dzieci

» Rymy do wyrazów

» Stopniowanie przymiotników i przysłówków

» Słownik wyrazów bliskoznacznych języka polskiego

» Wyliczanki dla najmłodszych dzieci

» Zagadki z odpowiedziami do druku dla dzieci

» Następna zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost