Zakonnice idą przez miasto
Zakonnice idą przez miasto, nagle dwójka punków pac je w dupę i ucieka. One wołają:
- Bójcie się Boga brudasy, jak długo żeście prysznica nie widzieli?
Metalowcy po odejściu rozmawiają:
-Ty, co to jest ten prysznic?
- Nie mam pojęcia, wiesz że jestem niewierzący.
- Bójcie się Boga brudasy, jak długo żeście prysznica nie widzieli?
Metalowcy po odejściu rozmawiają:
-Ty, co to jest ten prysznic?
- Nie mam pojęcia, wiesz że jestem niewierzący.
614
Dowcip #1801. Zakonnice idą przez miasto w kategorii: Śmieszne żarty o zakonnicach, Żarty o punkach.
Pewnemu rolnikowi żona robiła niesamowicie dobre kanapki, kiedy szedł do pracy na pole. Kanapki ze świeżego chlebka, ze świeżutkim serkiem, wędlinką, sałatką i innymi bajerami. Pewnego razu rolnik poszedł robić w pole, kanapki zostawił na kamieniu jak zawsze. Po kilku godzinach pracy, zmęczony podchodzi do kamienia skonsumować kanapki ... a tu ich nie ma!
Następnego dnia żona znowu zrobiła mu pyszne, jak zawsze, kanapeczki. Rolnik poszedł robić w pole, aby po kilku godzinach pracy zauważyć, że znowu ktoś mu zawinął kanapeczki! Zdenerwował się rolnik i postanowił, że następnego dnia będzie patrzył zaczajony za drzewem, kto mu podwędza kanapki! Jak pomyślał - tak zrobił. Zaczaił się i patrzy, a tu wielki orzeł nadlatuje i porywa jego drugie śniadanie! Rolnik biegnie za nim. Patrzy, że orzeł leci do lasu, rolnik za nim! Orzeł siada miedzy drzewami, odpakowuje kanapki, wyciąga z nich zawartość, wyrzuca wędlinę, ser, sałatę i inne dodatki, bierze dwie kromki chleba, przykłada sobie do piersi i masując swoją klatkę piersiową woła głośno: ”O k*rwa! Jaki ja jestem poj*bany!
Następnego dnia żona znowu zrobiła mu pyszne, jak zawsze, kanapeczki. Rolnik poszedł robić w pole, aby po kilku godzinach pracy zauważyć, że znowu ktoś mu zawinął kanapeczki! Zdenerwował się rolnik i postanowił, że następnego dnia będzie patrzył zaczajony za drzewem, kto mu podwędza kanapki! Jak pomyślał - tak zrobił. Zaczaił się i patrzy, a tu wielki orzeł nadlatuje i porywa jego drugie śniadanie! Rolnik biegnie za nim. Patrzy, że orzeł leci do lasu, rolnik za nim! Orzeł siada miedzy drzewami, odpakowuje kanapki, wyciąga z nich zawartość, wyrzuca wędlinę, ser, sałatę i inne dodatki, bierze dwie kromki chleba, przykłada sobie do piersi i masując swoją klatkę piersiową woła głośno: ”O k*rwa! Jaki ja jestem poj*bany!
2027
Dowcip #1802. Pewnemu rolnikowi żona robiła niesamowicie dobre kanapki w kategorii: Humor abstrakcyjny, Dowcipy absurdalne, Dowcipy o rolnikach, Śmieszne kawały o zwierzętach.
Przychodzi baba do lekarza...
- Panie doktorze, po tej kuracji hormonalnej dzieje się ze mną co niedobrego.
- Cóż takiego?
- Wyrastają mi włosy na ciele.
- No to nie ma się pani czym martwić, po zakończeniu kuracji te włosy powypadają.
- Ach, to kamień spadł mi z serca.
- A tak właściwie to gdzie pani te włosy wyrastają?
- Na jądrach, panie doktorze.
- Panie doktorze, po tej kuracji hormonalnej dzieje się ze mną co niedobrego.
- Cóż takiego?
- Wyrastają mi włosy na ciele.
- No to nie ma się pani czym martwić, po zakończeniu kuracji te włosy powypadają.
- Ach, to kamień spadł mi z serca.
- A tak właściwie to gdzie pani te włosy wyrastają?
- Na jądrach, panie doktorze.
613
Dowcip #1803. Przychodzi baba do lekarza... w kategorii: Żarty o babie, Śmieszne kawały o lekarzach, Śmieszne dowcipy przychodzi baba do lekarza, Śmieszne żarty o włosach.
Przychodzi baba do lekarza.
A lekarz na to:
- Ale pani cycata.
A lekarz na to:
- Ale pani cycata.
813
Dowcip #1804. Przychodzi baba do lekarza. w kategorii: Kawały o babie, Dowcipy o lekarzach, Śmieszne kawały przychodzi baba do lekarza.
Dwie babcie - straszne sklerotyczki poszły do kina. Po seansie na ulicy spotykają trzecią. Ta pyta:
- Na czym byłyście?.
Jedna:
- No...to..takie...z ziemi sterczy do góry.
- Słup?!
- Nie, nie...żywe.
- Drzewo?
- Nie, mniejsze.
- Kwiat jakiś?
- Tak, tak...czerwony taki.
- Tulipan?
- Nie, nie...kolce, kolce ma...
- Róża...?
- OOOOO, właśnie! [do drugiej] Róża, na czym byłyśmy...?
- Na czym byłyście?.
Jedna:
- No...to..takie...z ziemi sterczy do góry.
- Słup?!
- Nie, nie...żywe.
- Drzewo?
- Nie, mniejsze.
- Kwiat jakiś?
- Tak, tak...czerwony taki.
- Tulipan?
- Nie, nie...kolce, kolce ma...
- Róża...?
- OOOOO, właśnie! [do drugiej] Róża, na czym byłyśmy...?
213
Dowcip #1805. Dwie babcie - straszne sklerotyczki poszły do kina. w kategorii: Śmieszne kawały o babci, Śmieszne dowcipy o staruszkach, Śmieszne żarty o chorobach, Śmieszne kawały o filmach, Kawały o kinie.
Starsza kobieta sprzątając strych znalazła pełną, zakurzoną butelkę. Z grubsza ją przeciera i odczytuje, że na butelce napisane jest:Kon jak. Myśli sobie pewnie koniak. schodzi ze strychu i mówi do dziadka:
- Dziadek patrz co znalazłam. Pełna buteleczka koniaku. Pewnie stara.
Dziadek na to:
- To dawaj ją opędzlujemy.
Wypili całą butelkę, poszli do łóżka i figlowali aż do rana. Rano dziadek mówi do babki:
- Babka co to za butla była?
Babka przeciera butelkę do końca i czyta:
- Koń jak nie może dwie krople na wiadro.
- Dziadek patrz co znalazłam. Pełna buteleczka koniaku. Pewnie stara.
Dziadek na to:
- To dawaj ją opędzlujemy.
Wypili całą butelkę, poszli do łóżka i figlowali aż do rana. Rano dziadek mówi do babki:
- Babka co to za butla była?
Babka przeciera butelkę do końca i czyta:
- Koń jak nie może dwie krople na wiadro.
511
Dowcip #1806. Starsza kobieta sprzątając strych znalazła pełną, zakurzoną butelkę. w kategorii: Kawały erotyczne, Śmieszne kawały o alkoholu, Śmieszne kawały o babci, Śmieszny humor o dziadku, Śmieszne żarty o sprzątaniu.
Wchodzi garbata baba do tramwaju i wpada na łysego faceta:
- Gdzie pani się pcha z tym garbem?
- Na łysą polane!
- Gdzie pani się pcha z tym garbem?
- Na łysą polane!
514
Dowcip #1807. Wchodzi garbata baba do tramwaju i wpada na łysego faceta w kategorii: Śmieszne dowcipy o babie, Śmieszne żarty o mężczyznach, Śmieszne kawały o tramwaju, Kawały o garbatych.
Przychodzi baba do lekarza.
- Oj, bardzo mnie boli.
- A co się pani stało?
- Koń mnie kopnął.
- A gdzie? - pyta lekarz.
- W Kieleckiem, panie doktorze, w Kieleckiem.
- Oj, bardzo mnie boli.
- A co się pani stało?
- Koń mnie kopnął.
- A gdzie? - pyta lekarz.
- W Kieleckiem, panie doktorze, w Kieleckiem.
515
Dowcip #1808. Przychodzi baba do lekarza. w kategorii: Śmieszne kawały o babie, Śmieszne kawały o lekarzach, Śmieszny humor o zwierzętach, Śmieszne żarty przychodzi baba do lekarza, Kawały o bólu i cierpieniu.
Idzie Baca łąką. Zobaczył coś w trawie. Schylił się, powąchał, posmakował i mówi:
- Jak to dobrze, że w to gówno nie wdepnąłem!
- Jak to dobrze, że w to gówno nie wdepnąłem!
48
Dowcip #1809. Idzie Baca łąką. Zobaczył coś w trawie. w kategorii: Śmieszne żarty o Bacy.
Blondynka jedzie pod prąd. Nagle zatrzymuje ją policja i mówi:
- Gdzie pani jedzie
- Nie wiem. Ale wiem,że jestem bardzo spóźniona, bo wszyscy wracają.
- Gdzie pani jedzie
- Nie wiem. Ale wiem,że jestem bardzo spóźniona, bo wszyscy wracają.
16