Starsza kobieta sprzątając strych znalazła pełną, zakurzoną butelkę.
Starsza kobieta sprzątając strych znalazła pełną, zakurzoną butelkę. Z grubsza ją przeciera i odczytuje, że na butelce napisane jest:Kon jak. Myśli sobie pewnie koniak. schodzi ze strychu i mówi do dziadka:
- Dziadek patrz co znalazłam. Pełna buteleczka koniaku. Pewnie stara.
Dziadek na to:
- To dawaj ją opędzlujemy.
Wypili całą butelkę, poszli do łóżka i figlowali aż do rana. Rano dziadek mówi do babki:
- Babka co to za butla była?
Babka przeciera butelkę do końca i czyta:
- Koń jak nie może dwie krople na wiadro.
- Dziadek patrz co znalazłam. Pełna buteleczka koniaku. Pewnie stara.
Dziadek na to:
- To dawaj ją opędzlujemy.
Wypili całą butelkę, poszli do łóżka i figlowali aż do rana. Rano dziadek mówi do babki:
- Babka co to za butla była?
Babka przeciera butelkę do końca i czyta:
- Koń jak nie może dwie krople na wiadro.
511
Dowcip #1806. Starsza kobieta sprzątając strych znalazła pełną, zakurzoną butelkę. w kategorii: Kawały erotyczne, Śmieszne kawały o alkoholu, Śmieszne kawały o babci, Śmieszny humor o dziadku, Śmieszne żarty o sprzątaniu.
Wchodzi garbata baba do tramwaju i wpada na łysego faceta:
- Gdzie pani się pcha z tym garbem?
- Na łysą polane!
- Gdzie pani się pcha z tym garbem?
- Na łysą polane!
514
Dowcip #1807. Wchodzi garbata baba do tramwaju i wpada na łysego faceta w kategorii: Śmieszne dowcipy o babie, Śmieszne żarty o mężczyznach, Śmieszne kawały o tramwaju, Kawały o garbatych.
Przychodzi baba do lekarza.
- Oj, bardzo mnie boli.
- A co się pani stało?
- Koń mnie kopnął.
- A gdzie? - pyta lekarz.
- W Kieleckiem, panie doktorze, w Kieleckiem.
- Oj, bardzo mnie boli.
- A co się pani stało?
- Koń mnie kopnął.
- A gdzie? - pyta lekarz.
- W Kieleckiem, panie doktorze, w Kieleckiem.
515
Dowcip #1808. Przychodzi baba do lekarza. w kategorii: Śmieszne kawały o babie, Śmieszne kawały o lekarzach, Śmieszny humor o zwierzętach, Śmieszne żarty przychodzi baba do lekarza, Kawały o bólu i cierpieniu.
Idzie Baca łąką. Zobaczył coś w trawie. Schylił się, powąchał, posmakował i mówi:
- Jak to dobrze, że w to gówno nie wdepnąłem!
- Jak to dobrze, że w to gówno nie wdepnąłem!
48
Dowcip #1809. Idzie Baca łąką. Zobaczył coś w trawie. w kategorii: Śmieszne żarty o Bacy.
Blondynka jedzie pod prąd. Nagle zatrzymuje ją policja i mówi:
- Gdzie pani jedzie
- Nie wiem. Ale wiem,że jestem bardzo spóźniona, bo wszyscy wracają.
- Gdzie pani jedzie
- Nie wiem. Ale wiem,że jestem bardzo spóźniona, bo wszyscy wracają.
16
Dowcip #1810. Blondynka jedzie pod prąd. w kategorii: Śmieszne kawały o blondynkach, Śmieszny humor o policjantach.
Do okulisty w Katowicach przychodzi baba i mówi:
- Panie doktorze, z bliska źle widzę.
- A z daleka? - pyta lekarz.
- Z Koszalina.
- Panie doktorze, z bliska źle widzę.
- A z daleka? - pyta lekarz.
- Z Koszalina.
212
Dowcip #1811. Do okulisty w Katowicach przychodzi baba i mówi w kategorii: Śmieszne kawały o babie, Kawały o lekarzach, Żarty przychodzi baba do lekarza, Żarty o okulistach.
Przychodzi baba do weterynarza, a weterynarz na to:
- Chyba się pani coś po..., no!, pomyliło?!
- Chyba się pani coś po..., no!, pomyliło?!
414
Dowcip #1812. Przychodzi baba do weterynarza, a weterynarz na to w kategorii: Śmieszny humor o babie, Śmieszne żarty o weterynarzu.
Przychodzi baba do weterynarza z Amigą na sznurku i mówi:
- Ja do uśpienia.
- Ja do uśpienia.
310
Dowcip #1813. Przychodzi baba do weterynarza z Amigą na sznurku i mówi w kategorii: Kawały komputerowe, Żarty o babie, Żarty o weterynarzu.
Idzie baba z chłopem na targ. I baba mówi:
- Mężu kup mi stringi.
- Nie będę kupował stringów na taki kombajn.
Wieczorem mąż dobiera się do baby w łóżku. A ona na to:
- Nie będę włączała kombajnu do jednego kłosa.
- Mężu kup mi stringi.
- Nie będę kupował stringów na taki kombajn.
Wieczorem mąż dobiera się do baby w łóżku. A ona na to:
- Nie będę włączała kombajnu do jednego kłosa.
111
Dowcip #1814. Idzie baba z chłopem na targ. w kategorii: Śmieszny humor erotyczny, Kawały o babie, Śmieszny humor o mężu i żonie.
Przychodzi turysta do bacy i pyta:
- Baco, macie jakiś pokój do wynajęcia?
- Mom.
- Za ile?
- Dwiście.
- Baco! Za tyle? To bardzo drogo!
- Panocku ale tu jest piknie.
- No dobra Baco, ale musi tu być spokój i żadnych dzieci.
- Tu nimo żadnych dzieci.
Turysta idzie spać. Rano o godz. 5 - rumor, wrzask, z poddasza wypada czereda dzieci. Wrzeszczą, wywracają meble itp.
Turysta zwleka się z wyra i zaspanym głosem mówi do Bacy:
- Baco, baco, tu nie miało być żadnych dzieci!
- Dzieci? To są diabły nie dzieci!
- Baco, macie jakiś pokój do wynajęcia?
- Mom.
- Za ile?
- Dwiście.
- Baco! Za tyle? To bardzo drogo!
- Panocku ale tu jest piknie.
- No dobra Baco, ale musi tu być spokój i żadnych dzieci.
- Tu nimo żadnych dzieci.
Turysta idzie spać. Rano o godz. 5 - rumor, wrzask, z poddasza wypada czereda dzieci. Wrzeszczą, wywracają meble itp.
Turysta zwleka się z wyra i zaspanym głosem mówi do Bacy:
- Baco, baco, tu nie miało być żadnych dzieci!
- Dzieci? To są diabły nie dzieci!
311