Wnuczek prosi dziadka
Wnuczek prosi dziadka:
- Dziadku, dziadku, opowiedz jakąś historię z wojny.
Dziadek:
- No dobrze. Jak Niemcy weszli do naszej wioski, zebrali wszystkich mieszkańców, ich dowódca podzielił mieszkańców na pół i powiedział:
- Tych z lewej rozstrzelać, tych z prawej wyr*chać.
- Dziadku, dziadku, a co z Tobą zrobili?
- Jak to co? Rozstrzelali.
- Dziadku, dziadku, opowiedz jakąś historię z wojny.
Dziadek:
- No dobrze. Jak Niemcy weszli do naszej wioski, zebrali wszystkich mieszkańców, ich dowódca podzielił mieszkańców na pół i powiedział:
- Tych z lewej rozstrzelać, tych z prawej wyr*chać.
- Dziadku, dziadku, a co z Tobą zrobili?
- Jak to co? Rozstrzelali.
016
Dowcip #31689. Wnuczek prosi dziadka w kategorii: Śmieszne kawały o dziadku, Kawały historyczne, Śmieszne kawały o wojnie.
Trzej przestępcy trafili do więzienia. Przed osadzeniem mogli wybrać jedną rzecz, którą mogą ze sobą zabrać do celi, żeby się nie nudzić. Wybrali. Siedzą sobie w celi i zaczynają rozmowę.
- Ej, co wybrałeś?
- Karty, jak będziemy się nudzić to walniemy sobie w pokera, a Ty?
- Ja wziąłem piłeczkę, jak się znudzę siedzeniem to porzucam o ścianę dla zabawy.
Patrzę na trzeciego, który siedzi z boku i się cieszy jak głupi.
- A Ty? Co masz?
- A ja mam tampony.
- Tampony? Na co Ci tampony za kratkami?
- No tu jest napisane. Dzięki nim mogę pływać, biegać, jeździć konno...
- Ej, co wybrałeś?
- Karty, jak będziemy się nudzić to walniemy sobie w pokera, a Ty?
- Ja wziąłem piłeczkę, jak się znudzę siedzeniem to porzucam o ścianę dla zabawy.
Patrzę na trzeciego, który siedzi z boku i się cieszy jak głupi.
- A Ty? Co masz?
- A ja mam tampony.
- Tampony? Na co Ci tampony za kratkami?
- No tu jest napisane. Dzięki nim mogę pływać, biegać, jeździć konno...
26
Dowcip #31690. Trzej przestępcy trafili do więzienia. w kategorii: Humor o więźniach, Kawały o więzieniu, Humor o tamponach.
W nocy żona mówi do męża:
- Kochanie, weź się przykryj!
- Ale mi jest dobrze!
- Ale mi jest niedobrze!!!
- Kochanie, weź się przykryj!
- Ale mi jest dobrze!
- Ale mi jest niedobrze!!!
36
Dowcip #31691. W nocy żona mówi do męża w kategorii: Kawały o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu, Śmieszny humor o żonie, Śmieszny humor o higienie.
Zakład karny. W dwuosobowej celi siedzi dwóch grypsujących. W pewnym momencie jeden zagaduje:
-Stefan, słuchaj. Obydwaj siedzimy już razem dziewięć lat. Jeszcze szesnaście lat odsiadki przed nami. Jak my wytrzymamy bez dymania do końca wyroku? Dawaj. Ja Cię w dupę piętnaście minut, a potem Ty mnie.
- Co Ty, do cholery? Oszalałeś? Ja grypsuje, Ty grypsujesz i mamy się nawzajem w dupę bzykać?
- Stefan. Uspokój się. Powiesz komuś? Bo ja nie. Dawaj, tylko po piętnaście minut, ten jeden raz! Ja zaczynam.
Po chwili namysłu.
- Dobra, ale tylko po piętnaście minut!
- Ok.
Koleś ściąga spodnie, Stefan się wypina, a ten go bierze. Piętnaście minut, dwadzieścia, pół godziny, godzinę... Aż tu Stefan się odwraca i mówi:
- Ej, miało być piętnaście minut!
- Zamknij mordę cwelu!
-Stefan, słuchaj. Obydwaj siedzimy już razem dziewięć lat. Jeszcze szesnaście lat odsiadki przed nami. Jak my wytrzymamy bez dymania do końca wyroku? Dawaj. Ja Cię w dupę piętnaście minut, a potem Ty mnie.
- Co Ty, do cholery? Oszalałeś? Ja grypsuje, Ty grypsujesz i mamy się nawzajem w dupę bzykać?
- Stefan. Uspokój się. Powiesz komuś? Bo ja nie. Dawaj, tylko po piętnaście minut, ten jeden raz! Ja zaczynam.
Po chwili namysłu.
- Dobra, ale tylko po piętnaście minut!
- Ok.
Koleś ściąga spodnie, Stefan się wypina, a ten go bierze. Piętnaście minut, dwadzieścia, pół godziny, godzinę... Aż tu Stefan się odwraca i mówi:
- Ej, miało być piętnaście minut!
- Zamknij mordę cwelu!
134
Dowcip #31692. Zakład karny. W dwuosobowej celi siedzi dwóch grypsujących. w kategorii: Kawały o więźniach, Humor o więzieniu, Kawały o seksie.
W telewizji jest taki program dla dzieci ”Od przedszkola do Opola”. Jednego razu stanął chłopczyk i zaczyna się gadka z prowadzącym:
- Jak masz na imię?
- Jaś.
- A z kim tu przyjechałeś?
- Z tatusiem i mamusią.
- Czy masz jakieś zwierzątko?
- Mam.
- A jakie?
- Kotka.
- A tatuś lubi tego kotka?
- Lubi.
-A jak na niego woła?
Następuje chwila ciszy, po czym chłopiec mówi:
- Sierściuch pieprzony.
- Jak masz na imię?
- Jaś.
- A z kim tu przyjechałeś?
- Z tatusiem i mamusią.
- Czy masz jakieś zwierzątko?
- Mam.
- A jakie?
- Kotka.
- A tatuś lubi tego kotka?
- Lubi.
-A jak na niego woła?
Następuje chwila ciszy, po czym chłopiec mówi:
- Sierściuch pieprzony.
46
Dowcip #31693. W telewizji jest taki program dla dzieci ”Od przedszkola do Opola”. w kategorii: Śmieszne kawały o dzieciach, Śmieszny humor o kotach, Śmieszne dowcipy o ojcu.
Pani pyta Jasia na lekcji, a on do niej:
- Spieprzaj!
Pani się zdenerwowała i mówi:
- Jasiu idziemy do dyrektora, a Jasiu na to:
- Nie idę do dyrektora bo mu śmierdzą nogi.
Pani siłą zaciągnęła Jasia do gabinetu dyrektora i opowiedziała wszystko. Dyrektor zabrał mu telefon i dzwoni do jego ojca, a tam słychać:
- Dzień dobry tu Ministerstwo Edukacji Narodowej.
Dyrektor szybko rozłączył, a nauczycielka mówi, że chyba jego ojciec tam pracuje i co my teraz zrobimy? A dyrektor na to:
- No cóż ja idę umyć nogi, a pani niech spieprza.
- Spieprzaj!
Pani się zdenerwowała i mówi:
- Jasiu idziemy do dyrektora, a Jasiu na to:
- Nie idę do dyrektora bo mu śmierdzą nogi.
Pani siłą zaciągnęła Jasia do gabinetu dyrektora i opowiedziała wszystko. Dyrektor zabrał mu telefon i dzwoni do jego ojca, a tam słychać:
- Dzień dobry tu Ministerstwo Edukacji Narodowej.
Dyrektor szybko rozłączył, a nauczycielka mówi, że chyba jego ojciec tam pracuje i co my teraz zrobimy? A dyrektor na to:
- No cóż ja idę umyć nogi, a pani niech spieprza.
26
Dowcip #31694. Pani pyta Jasia na lekcji, a on do niej w kategorii: Humor o Jasiu, Kawały o nauczycielce, Śmieszne dowcipy o dyrektorze.
Żona do męża:
- Wiesz, znalazłam u naszego syna pod łóżkiem różne pisemka typu sado-maso. Wiesz, bicze, maski, pejcze...
- I co zrobimy?
- Myślę, że klaps to nie jest najlepszy pomysł.
- Wiesz, znalazłam u naszego syna pod łóżkiem różne pisemka typu sado-maso. Wiesz, bicze, maski, pejcze...
- I co zrobimy?
- Myślę, że klaps to nie jest najlepszy pomysł.
15
Dowcip #31695. Żona do męża w kategorii: Humor o synach, Śmieszny humor o karze.
Dziadkowi przydarzył się świtaniec. Potężny jak za młodych lat. Odrzucił pierzynę i budzi babkę:
- No zobacz babka! Co Ty na to?
Babka otworzyła jedno oko, potem drugie, obejrzała ów cud i rzecze:
- No to jak już Ci się na nim zmarszczki wygładziły, to może w końcu umyjesz go dokładnie.
- No zobacz babka! Co Ty na to?
Babka otworzyła jedno oko, potem drugie, obejrzała ów cud i rzecze:
- No to jak już Ci się na nim zmarszczki wygładziły, to może w końcu umyjesz go dokładnie.
43
Dowcip #31696. Dziadkowi przydarzył się świtaniec. Potężny jak za młodych lat. w kategorii: Kawały o staruszkach, Śmieszne dowcipy o męskim członku.
Czym się różni mieszkaniec starożytnej Sparty od Polaka?
- Ten pierwszy myślał: ”Z tarczą czy na tarczy?”. Drugi kombinuje: ”Starczy czy nie starczy?”.
- Ten pierwszy myślał: ”Z tarczą czy na tarczy?”. Drugi kombinuje: ”Starczy czy nie starczy?”.
1024
Dowcip #31697. Czym się różni mieszkaniec starożytnej Sparty od Polaka? w kategorii: Śmieszne żarty zagadki, Dowcipy o Polakach.
Okolice Lublina. Na wiejskiej drodze pijany miejscowy gospodarz jedzie wozem drabiniastym. Nagle zza lasu wyskakuje policjant z drogówki, macha lizakiem i zatrzymuje wóz. Woźnica zaczyna prosić policjanta by mu karty woźnicy nie zabierał, bo go baba na dobre z chałupy wyrzuci. Policjantowi żal się zrobiło wieśniaka więc mówi:
- Opowiesz dowcip o policjancie, to puszczę wolno!
- Ależ Panie władzo! - przestraszył się resztką świadomości chłop. - Z policji mam się śmiać? Nie przystoi.
- No dobra. To opowiedz dowcip o drogówce.
- Jakże bym śmiał się z ukochanej drogówki naśmiewać. - oponuje nadal woźnica. - To nie przystoi...
- To opowiedz jakikolwiek dowcip i puszczę Cię wolno. - kapituluje policjant.
- A zna Pan, Panie władzo, jaki to nowy środek antykoncepcyjny wymyślili w Chinach? - pyta się chłopek.
- Nie znam. Opowiadaj!
- Spędzili wszystkich chłopów do miejscowego Domu Kultury... Kazali im wszystkim położyć się na podłodze, na plecach. Gaszą światło, a na suficie puszczają film porno. Po pięciu minutach wchodzą po cichutku miejscowi policjanci z kosami i koszą wszystko co wystaje.
- I co dalej?
- No dalej, Panie władzo, z tych większych robią pały dla policji, a z tych mniejszych gwizdki dla drogówki.
- Opowiesz dowcip o policjancie, to puszczę wolno!
- Ależ Panie władzo! - przestraszył się resztką świadomości chłop. - Z policji mam się śmiać? Nie przystoi.
- No dobra. To opowiedz dowcip o drogówce.
- Jakże bym śmiał się z ukochanej drogówki naśmiewać. - oponuje nadal woźnica. - To nie przystoi...
- To opowiedz jakikolwiek dowcip i puszczę Cię wolno. - kapituluje policjant.
- A zna Pan, Panie władzo, jaki to nowy środek antykoncepcyjny wymyślili w Chinach? - pyta się chłopek.
- Nie znam. Opowiadaj!
- Spędzili wszystkich chłopów do miejscowego Domu Kultury... Kazali im wszystkim położyć się na podłodze, na plecach. Gaszą światło, a na suficie puszczają film porno. Po pięciu minutach wchodzą po cichutku miejscowi policjanci z kosami i koszą wszystko co wystaje.
- I co dalej?
- No dalej, Panie władzo, z tych większych robią pały dla policji, a z tych mniejszych gwizdki dla drogówki.
17