- Wiesz Antek - pado Francek - jo to bych tak chcioł fedrowac na
- Wiesz Antek - pado Francek - jo to bych tak chcioł fedrowac na Północnym Biegunie.
- Ale coż ci sie też zachciało?
- Bo widzisz, tam jest pół roku noc, to bych społ i leżoł, że aż hej.
- No ja, ale tyś zapomnioł, że tam jest pół roku dzień, to byś ale fedrowoł!
- Coś ty! Przecę mie obowiązuje ośmiogodzinny dzień pracy.
- Ale coż ci sie też zachciało?
- Bo widzisz, tam jest pół roku noc, to bych społ i leżoł, że aż hej.
- No ja, ale tyś zapomnioł, że tam jest pół roku dzień, to byś ale fedrowoł!
- Coś ty! Przecę mie obowiązuje ośmiogodzinny dzień pracy.
2217
Dowcip #1685. - Wiesz Antek - pado Francek - jo to bych tak chcioł fedrowac na w kategorii: Śmieszne żarty o Ślązakach, Śmieszny humor po śląsku, Kawały o pracy, Śmieszne kawały o Antku, Śmieszne dowcipy o Franecku.
Roz jeden chory umarł i dostoł się do nieba. Święty Pieter go wpuścił i widzi, że ten nieboszczyk się śmieje i śmieje, a w niebie to tam tyla śmiechu nie ma.
- Powiedz mi duszo - pado Piotr - po jakiemu ty się tak śmiejesz?
- A dyć z tego, żech już blisko od godziny tu w niebie, a oni mnie tam na dole jeszcze operują!
- Powiedz mi duszo - pado Piotr - po jakiemu ty się tak śmiejesz?
- A dyć z tego, żech już blisko od godziny tu w niebie, a oni mnie tam na dole jeszcze operują!
214
Dowcip #1686. Roz jeden chory umarł i dostoł się do nieba. w kategorii: Dowcipy o Ślązakach, Żarty po śląsku, Śmieszne kawały o niebie, Śmieszne dowcipy o operacji, Śmieszny humor o Świętym Piotrze, Śmieszny humor o śmierci.
Generał zapowiedział swój przyjazd do jednostki wojskowej na wizytację. W dzień wizyty kapral Masztalski dzwoni do dyżurnego Ecika:
- Jest już ten generał? - pyta.
- Nie, jeszcze nie przyjechał.
Po godzinie znowu dzwoni Masztalski:
- Jest już ten generał?
- Nie, jeszcze nie przyjechał.
Po godzinie znowu dzwoni już zdenerwowany kapral:
- Pierona, jest już ten generał?
- Nie - odpowiada Ecik.
Mija jakiś czas. Pod bramę jednostki podjeżdża czarne auto, wysiada z niego generał w asyście oficerów i podchodzi do wartownika:
- To tyś jest ten generał? - pyta Ecik.
- Tak.
- Chłopie, mosz przegwizdane i ani tam nie idź, kapral Masztalski już trzy razy o ciebie pytoł!
- Jest już ten generał? - pyta.
- Nie, jeszcze nie przyjechał.
Po godzinie znowu dzwoni Masztalski:
- Jest już ten generał?
- Nie, jeszcze nie przyjechał.
Po godzinie znowu dzwoni już zdenerwowany kapral:
- Pierona, jest już ten generał?
- Nie - odpowiada Ecik.
Mija jakiś czas. Pod bramę jednostki podjeżdża czarne auto, wysiada z niego generał w asyście oficerów i podchodzi do wartownika:
- To tyś jest ten generał? - pyta Ecik.
- Tak.
- Chłopie, mosz przegwizdane i ani tam nie idź, kapral Masztalski już trzy razy o ciebie pytoł!
220
Dowcip #1687. Generał zapowiedział swój przyjazd do jednostki wojskowej na w kategorii: Śmieszny humor o Masztalskim, Kawały o wojsku, Śmieszne kawały o generale, Śmieszne dowcipy o Eciku.
- Francek, ponoć żeś się ożenił?
- Ano, prowda.
- No to musisz być szczęśliwy?
- No, musza!
- Ano, prowda.
- No to musisz być szczęśliwy?
- No, musza!
213
Dowcip #1688. - Francek, ponoć żeś się ożenił? w kategorii: Żarty o małżeństwie, Śmieszne kawały o Franecku.
Antek mioł taką babę co się nigdy z nim nie wadziła. Umiała wszystko po dobroci zrobić. Roz też Antek wrócił z szychty, a był pierońsko zły. Baba mu zaroz obiod dowo i przynosi naprzód zupę. Antek wonio, patrzy, żur z kartoflami, bez słowa wyciep talerz z zupą przez okno. Baba nic. Bez słowa przyrychtowała drugie danie: kotlet, kapustę i kartofle. Antkowi się na ten widok oczy śmieją, bierze już widełkę do ręki, a w tym baba bierze talerz i wyrzuca go przez okno.
- Ale babeczko, co ty robisz, taki fajny kotlet!
- Jakeś wyciep talerz toch myślała, że dziś chcesz obiadować w ogródku.
- Ale babeczko, co ty robisz, taki fajny kotlet!
- Jakeś wyciep talerz toch myślała, że dziś chcesz obiadować w ogródku.
315
Dowcip #1689. Antek mioł taką babę co się nigdy z nim nie wadziła. w kategorii: Kawały o jedzeniu, Śmieszne kawały o Ślązakach, Śmieszne dowcipy o żonie, Śmieszny humor po śląsku, Śmieszny humor o Antku.
- Od dziś dzielimy się robotą - pado żona do górnika.- Dziecko jest nasze i roz ty go będziesz kolebać, a roz jo.
W nocy żona budzi męża.
- Józef! Mały ryczy!
- To se pokoleb twoją połowę, a moja niech ryczy.
W nocy żona budzi męża.
- Józef! Mały ryczy!
- To se pokoleb twoją połowę, a moja niech ryczy.
516
Dowcip #1690. - Od dziś dzielimy się robotą - pado żona do górnika. w kategorii: Śmieszne kawały o dzieciach, Śmieszne dowcipy o górnikach, Śmieszny humor o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie, Śmieszne żarty po śląsku.
Wiesz - pado kolega do kolegi - kobieta to jest jak ten anioł stróż. Po ślubie to ten anioł furgo do nieba, a kole ciebie to ino ten stróż zostanie.
521
Dowcip #1691. Wiesz - pado kolega do kolegi - kobieta to jest jak ten anioł stróż. w kategorii: Śmieszne kawały o kobietach, Śmieszne dowcipy o Ślązakach, Śmieszny humor o ślubie, Śmieszny humor o aniołach.
Do otoczonego przez,,białych’’ sztabu dywizji dociera furmanka. Wychodzi jej na spotkanie komisarz Furmanow. Powożąca kobieta schodzi z kozła, ściąga chustę i oczom zdumionego komisarza ukazuje się uśmiechnięty Piętka.
- Ale się zamaskowałeś! - cmoka z uznaniem Furmanow.
- Ja to jeszcze nic - mówi Piętka skromnie - wyprzęgajcie towarzysza dowódcę!
- Ale się zamaskowałeś! - cmoka z uznaniem Furmanow.
- Ja to jeszcze nic - mówi Piętka skromnie - wyprzęgajcie towarzysza dowódcę!
38
Dowcip #1692. Do otoczonego przez,,białych’’ sztabu dywizji dociera furmanka. w kategorii: Śmieszne dowcipy o towarzyszu Czapajewie, Śmieszny humor o Piętce.
- Nie przyjęli mnie na uniwersytet, towarzyszu dowódco. - żali się Piętka. - Zapytali, kto to Cezar. Powiedziałem im, że koń z piątego szwadronu.
- To nie twoja wina, Piętka - pociesza go Czapajew. - Gdy ciebie nie było, ja go do siódmego przeniosłem.
- To nie twoja wina, Piętka - pociesza go Czapajew. - Gdy ciebie nie było, ja go do siódmego przeniosłem.
115
Dowcip #1693. - Nie przyjęli mnie na uniwersytet, towarzyszu dowódco. w kategorii: Śmieszne dowcipy o studentach, Śmieszny humor o towarzyszu Czapajewie, Śmieszny humor o koniu, Śmieszne kawały o Piętce.
Czapajew, Piętka i Anka czołgają się do okopu,,białych”.
- Ech, Anka, ty chyba w cywilu baletnicą byłaś, takie masz ładne nogi - mruczy Piętka z podziwem w kierunku pełznącej przed nim dziewczyny.
- A ty Piętka - szepce zamykający zwiad Czapajew - chyba byłeś w cywilu traktorem! Taką bruzdę zostawiasz.
- Ech, Anka, ty chyba w cywilu baletnicą byłaś, takie masz ładne nogi - mruczy Piętka z podziwem w kierunku pełznącej przed nim dziewczyny.
- A ty Piętka - szepce zamykający zwiad Czapajew - chyba byłeś w cywilu traktorem! Taką bruzdę zostawiasz.
116