Wiesz - pado kolega do kolegi - kobieta to jest jak ten anioł stróż.
Wiesz - pado kolega do kolegi - kobieta to jest jak ten anioł stróż. Po ślubie to ten anioł furgo do nieba, a kole ciebie to ino ten stróż zostanie.
521
Dowcip #1691. Wiesz - pado kolega do kolegi - kobieta to jest jak ten anioł stróż. w kategorii: Śmieszne kawały o kobietach, Śmieszne dowcipy o Ślązakach, Śmieszny humor o ślubie, Śmieszny humor o aniołach.
Do otoczonego przez,,białych’’ sztabu dywizji dociera furmanka. Wychodzi jej na spotkanie komisarz Furmanow. Powożąca kobieta schodzi z kozła, ściąga chustę i oczom zdumionego komisarza ukazuje się uśmiechnięty Piętka.
- Ale się zamaskowałeś! - cmoka z uznaniem Furmanow.
- Ja to jeszcze nic - mówi Piętka skromnie - wyprzęgajcie towarzysza dowódcę!
- Ale się zamaskowałeś! - cmoka z uznaniem Furmanow.
- Ja to jeszcze nic - mówi Piętka skromnie - wyprzęgajcie towarzysza dowódcę!
38
Dowcip #1692. Do otoczonego przez,,białych’’ sztabu dywizji dociera furmanka. w kategorii: Śmieszne dowcipy o towarzyszu Czapajewie, Śmieszny humor o Piętce.
- Nie przyjęli mnie na uniwersytet, towarzyszu dowódco. - żali się Piętka. - Zapytali, kto to Cezar. Powiedziałem im, że koń z piątego szwadronu.
- To nie twoja wina, Piętka - pociesza go Czapajew. - Gdy ciebie nie było, ja go do siódmego przeniosłem.
- To nie twoja wina, Piętka - pociesza go Czapajew. - Gdy ciebie nie było, ja go do siódmego przeniosłem.
115
Dowcip #1693. - Nie przyjęli mnie na uniwersytet, towarzyszu dowódco. w kategorii: Śmieszne dowcipy o studentach, Śmieszny humor o towarzyszu Czapajewie, Śmieszny humor o koniu, Śmieszne kawały o Piętce.
Czapajew, Piętka i Anka czołgają się do okopu,,białych”.
- Ech, Anka, ty chyba w cywilu baletnicą byłaś, takie masz ładne nogi - mruczy Piętka z podziwem w kierunku pełznącej przed nim dziewczyny.
- A ty Piętka - szepce zamykający zwiad Czapajew - chyba byłeś w cywilu traktorem! Taką bruzdę zostawiasz.
- Ech, Anka, ty chyba w cywilu baletnicą byłaś, takie masz ładne nogi - mruczy Piętka z podziwem w kierunku pełznącej przed nim dziewczyny.
- A ty Piętka - szepce zamykający zwiad Czapajew - chyba byłeś w cywilu traktorem! Taką bruzdę zostawiasz.
116
Dowcip #1694. Czapajew, Piętka i Anka czołgają się do okopu,,białych”. w kategorii: Śmieszny humor o kobietach, Dowcipy o towarzyszu Czapajewie, Śmieszne dowcipy o Piętce.
Idzie facet chodnikiem, patrzy, a na murze wielki napis: ”Uwaga! Gwałcą”. Sytuacja kilka razy się powtarza. Po jakimś czasie na chodniku widzi jakieś małe literki. Schyla się, a tam kolejny napis: ”Ostrzegaliśmy.”.
815
Dowcip #1695. Idzie facet chodnikiem, patrzy, a na murze wielki napis: ”Uwaga! w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężczyznach, Śmieszny humor o gwałcie.
- Abramek, ja nie wytrzymam! - wykrzyknęła Sara załamując ręce. - Jak ty mogłeś połamać nowe krzesło, zepsuć nowy kandelabr?! Abramek, serce mnie zaraz pęknie, ty nie mogłeś się gdzie indziej powiesić?!
924
Dowcip #1696. - Abramek, ja nie wytrzymam! - wykrzyknęła Sara załamując ręce. w kategorii: Czarny humor, Śmieszne dowcipy o mężu, Śmieszne żarty o żonie, Śmieszne kawały o samobójcach.
Złodzieje włamali się do jakiegoś budynku. Rozglądają się, a tu nic nie ma.
- Niech to diabli wezmą! - zaklął jeden. - Chyba trafiliśmy na sklep.
- Niech to diabli wezmą! - zaklął jeden. - Chyba trafiliśmy na sklep.
38
Dowcip #1697. Złodzieje włamali się do jakiegoś budynku. w kategorii: Śmieszny humor o złodziejach, Śmieszne kawały o sklepach.
W jednym z nowych mińskich sklepów postawiono na estetykę.
- Zawińcie z łaski swojej kilogram mięsa - prosi klient.
Ekspedientka w olśniewająco białym chałacie wydobywa wspanialej jakości papier i mówi do klienta z czarującym uśmiechem:
- Proszę podać mięso!
- Zawińcie z łaski swojej kilogram mięsa - prosi klient.
Ekspedientka w olśniewająco białym chałacie wydobywa wspanialej jakości papier i mówi do klienta z czarującym uśmiechem:
- Proszę podać mięso!
410
Dowcip #1698. W jednym z nowych mińskich sklepów postawiono na estetykę. w kategorii: Śmieszne dowcipy o sprzedawcach, Śmieszne żarty o klientach, Śmieszne kawały o sklepach.
U Czukczów odbywa się miting polityczno - uświadamiający na temat ”Amierikanskij imperializm”. Z powiatu przyjechał lektor, wygłosił odpowiednią prelekcję, na zakończenie prelekcji zachęca zebranych do zabierania głosu. W końcu jeden Czukcza podnosi palec.
- No proszę, wypowiedzcie się towarzyszu - zachęca lektor.
- Amierikancy wriednyje gady!
- O, bardzo dobrze - ucieszył się lektor - proszę, kontynuujcie!
- Amierikancy wriednyje gady! - powtórzył Czukcza.
- No to już wspomnieliście, może rozwińcie temat - podpowiada towarzysz z powiatu.
Czukcza ze zwieszoną głową międli palce, w końcu wypalił:
- Amierikańcy wriednyje gady - Alasku kupili, Czukotki nie kupili!
- No proszę, wypowiedzcie się towarzyszu - zachęca lektor.
- Amierikancy wriednyje gady!
- O, bardzo dobrze - ucieszył się lektor - proszę, kontynuujcie!
- Amierikancy wriednyje gady! - powtórzył Czukcza.
- No to już wspomnieliście, może rozwińcie temat - podpowiada towarzysz z powiatu.
Czukcza ze zwieszoną głową międli palce, w końcu wypalił:
- Amierikańcy wriednyje gady - Alasku kupili, Czukotki nie kupili!
435
Dowcip #1699. U Czukczów odbywa się miting polityczno - uświadamiający na temat w kategorii: Śmieszne kawały o Amerykanach, Śmieszne dowcipy o Czukczach.
Koniec XIX w. w przedziale sypialnym pociągu Moskwa - St. Petersburg siedzą: carski generał, jego adiutant, pop z żoną i małoletnią córką. W pewnym momencie wstaje adiutant i rzecze do generała:
- Panie generale wyjdę i się odleję!
Po wyjściu adiutanta pop zwraca się ze zgorszeniem do generała:
- Panie generale jak ten adiutant tak może! Jak on do pana się zwraca:” Się odleję!” Do pana generale, u którego pierś cała w orderach za zasługi na polu chwały, a on do pana: ”się odleję”! Jak on przy mnie, który co wieczór modli się za wasze zdrowie i zwycięstwo w okopach może tak powiedzieć: ”się odleję”! Jak śmie przy mojej żonie, która jako dziewica ślubowała mi wierność, i która w swych nieskalanych myślach prosi jedynie Boga o zdrowie wasze tak powiedzieć: ”się odleję”! Córka moja niewinna duszyczka, w cnocie chowana i na chwałę naszych zwycięstw na froncie modląca się do Najwyższego, a on przy niej mówi: ”się odleję!” To tak być nie może! Panie generale proszę uszanować swój i nas honor. Proszę porozmawiać z adiutantem tak od serca, tak po wojskowemu!
Wraca adiutant i mówi:
- Panie generale się odlałem, legnę sobie!
A generał na to:
- A co ty sobie myślisz, że ja to kto, swołocz jaka?! Pierś mam całą w orderach za zapierdzielam na froncie, a ty tu do mnie mówisz: ”się odleję”! A tu, u popa na głowie to krowi placek, czy łysina, którą ma z troski i modlenia się co wieczór za nasze pieprzone grzechy na froncie, i ty przy nim: ”się odleję”! A żona jego to dziwka jaka przydrożna, która jako młódka dupy nie dając okolicznym sąsiadom poświeciła się życiu pobożnemu, a ty przy niej: ”się odleję”! A to pachole nieletnie i niewinne to szkapa jaka niebzykana, które nawet i ptaka w paszczy nie miało, a ty przy nim: ”się odleję”! Spadaj.
- Panie generale wyjdę i się odleję!
Po wyjściu adiutanta pop zwraca się ze zgorszeniem do generała:
- Panie generale jak ten adiutant tak może! Jak on do pana się zwraca:” Się odleję!” Do pana generale, u którego pierś cała w orderach za zasługi na polu chwały, a on do pana: ”się odleję”! Jak on przy mnie, który co wieczór modli się za wasze zdrowie i zwycięstwo w okopach może tak powiedzieć: ”się odleję”! Jak śmie przy mojej żonie, która jako dziewica ślubowała mi wierność, i która w swych nieskalanych myślach prosi jedynie Boga o zdrowie wasze tak powiedzieć: ”się odleję”! Córka moja niewinna duszyczka, w cnocie chowana i na chwałę naszych zwycięstw na froncie modląca się do Najwyższego, a on przy niej mówi: ”się odleję!” To tak być nie może! Panie generale proszę uszanować swój i nas honor. Proszę porozmawiać z adiutantem tak od serca, tak po wojskowemu!
Wraca adiutant i mówi:
- Panie generale się odlałem, legnę sobie!
A generał na to:
- A co ty sobie myślisz, że ja to kto, swołocz jaka?! Pierś mam całą w orderach za zapierdzielam na froncie, a ty tu do mnie mówisz: ”się odleję”! A tu, u popa na głowie to krowi placek, czy łysina, którą ma z troski i modlenia się co wieczór za nasze pieprzone grzechy na froncie, i ty przy nim: ”się odleję”! A żona jego to dziwka jaka przydrożna, która jako młódka dupy nie dając okolicznym sąsiadom poświeciła się życiu pobożnemu, a ty przy niej: ”się odleję”! A to pachole nieletnie i niewinne to szkapa jaka niebzykana, które nawet i ptaka w paszczy nie miało, a ty przy nim: ”się odleję”! Spadaj.
512