W wariatkowie pacjent skarży się psychiatrze
W wariatkowie pacjent skarży się psychiatrze:
- Nie mogę spać w nocy.
- Dlaczego?
- Przy pianinie siedzi Beethoven i gra ”Sonatę Księżycową”.
- A to łobuz! Już dawno chciałem wiedzieć, gdzie on znika na całe noce!
- Nie mogę spać w nocy.
- Dlaczego?
- Przy pianinie siedzi Beethoven i gra ”Sonatę Księżycową”.
- A to łobuz! Już dawno chciałem wiedzieć, gdzie on znika na całe noce!
26
Dowcip #33744. W wariatkowie pacjent skarży się psychiatrze w kategorii: Humor o wariatach.
Słoń i mrówka, skrajnie wyczerpani, idą przez rozprażoną pustynię.
- Pić mi się chce - jęczy słoń.
- Odwagi - mówi mrówka. - Jak dojdziemy do tamtego wzgórza, dam ci łyk wody z mojej manierki!
- Pić mi się chce - jęczy słoń.
- Odwagi - mówi mrówka. - Jak dojdziemy do tamtego wzgórza, dam ci łyk wody z mojej manierki!
1552
Dowcip #33745. Słoń i mrówka, skrajnie wyczerpani, idą przez rozprażoną pustynię. w kategorii: Dowcipy absurdalne, Śmieszne kawały o słoniu, Dowcipy o mrówkach.
Istota BHP jest taka: kask na głowie chroni nie łeb budowlańca, a dupę kierownika budowy.
112
Dowcip #33746. Istota BHP jest taka w kategorii: Humor o budowlańcach, Żarty o pracy.
Teściowa do zięcia:
- No i jak ci smakował dzisiejszy obiadek?
- Widzę, że mamusia znowu dąży do kłótni!
- No i jak ci smakował dzisiejszy obiadek?
- Widzę, że mamusia znowu dąży do kłótni!
59
Dowcip #33747. Teściowa do zięcia w kategorii: Dowcipy o teściowej, Dowcipy o zięciu.
- Wiesz, kupiłem okazyjnie używany radar.
- No i co, działa?
- Niby tak, ale pięćset metrów przez patrolem drogówki daje komunikat: ”Szykuj pieniądze, szykuj pieniądze...”.
- No i co, działa?
- Niby tak, ale pięćset metrów przez patrolem drogówki daje komunikat: ”Szykuj pieniądze, szykuj pieniądze...”.
14
Dowcip #33748. - Wiesz, kupiłem okazyjnie używany radar. w kategorii: Żarty o łapówkach.
W szkole rozpoczęła pracę młoda pani pedagog. Obserwuje dzieci na boisku. Podchodzi do chłopczyka i mówi:
- Popatrz, inni chłopcy biegają wesoło, bawią się piłką... Nie trzeba stać tak na uboczu. Biegaj z nimi!
- Ale ja nie mogę!
- Dlaczego?
- Jestem bramkarzem!
- Popatrz, inni chłopcy biegają wesoło, bawią się piłką... Nie trzeba stać tak na uboczu. Biegaj z nimi!
- Ale ja nie mogę!
- Dlaczego?
- Jestem bramkarzem!
77649
Dowcip #33749. W szkole rozpoczęła pracę młoda pani pedagog. w kategorii: Dowcipy dla dzieci, Dowcipy o dzieciach, Śmieszne dowcipy o nauczycielach, Kawały o piłce nożnej, Śmieszne dowcipy o nauczycielce.
- Czemu tak tu siedzisz? - pyta kolega kolegę.
- Żona odeszła.
- Stary, to kup pół litra i utop żal!
- Nie mogę...
- Nie masz forsy?
- Nie. Nie mam żalu.
- Żona odeszła.
- Stary, to kup pół litra i utop żal!
- Nie mogę...
- Nie masz forsy?
- Nie. Nie mam żalu.
210
Dowcip #33750. - Czemu tak tu siedzisz? - pyta kolega kolegę. w kategorii: Śmieszne dowcipy o rozwodzie.
Dzwoni telefon:
- Panie doktorze, pomocy! Tu Kowalski. Moja żona ma ostry atak wyrostka robaczkowego!
- Niemożliwe. Przecież rok temu osobiście go jej wyciąłem! Czy słyszał pan o tym, by po operacji u człowieka pojawił się drugi wyrostek?
- A czy pan słyszał o tym, że u człowieka pojawiła się druga żona?!
- Panie doktorze, pomocy! Tu Kowalski. Moja żona ma ostry atak wyrostka robaczkowego!
- Niemożliwe. Przecież rok temu osobiście go jej wyciąłem! Czy słyszał pan o tym, by po operacji u człowieka pojawił się drugi wyrostek?
- A czy pan słyszał o tym, że u człowieka pojawiła się druga żona?!
117
Dowcip #33751. Dzwoni telefon w kategorii: Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o żonie, Kawały o operacji, Śmieszne dowcipy o związkach.
Noc. Smutny facet pije przy barze. Obok niego siada kot.
- Wiesz - zwraca się do niego facet - mam przechlapane. Moja żona dziś urodziła trojaczki.
- Nie martw się - uspokaja go kot. - Jakoś je rozdasz...
- Wiesz - zwraca się do niego facet - mam przechlapane. Moja żona dziś urodziła trojaczki.
- Nie martw się - uspokaja go kot. - Jakoś je rozdasz...
417
Dowcip #33752. Noc. Smutny facet pije przy barze. Obok niego siada kot. w kategorii: Czarny humor żarty, Kawały o dzieciach, Żarty o narodzinach.
Recepcjonista do gościa:
- Mam ostatnie miejsce w dwójce, ale facet, który tam śpi, strasznie chrapie!
- Nie szkodzi, biorę.
- No i jak? Spał pan choć trochę? - pyta nazajutrz rano recepcjonista.
- Całą noc! Ten pan ogłuszająco chrapał, gdy wszedłem, więc cmoknąłem go w policzek i powiedziałem ”Dobranoc, przystojniaku!”, a on nie zmrużył oka calusieńką noc!
- Mam ostatnie miejsce w dwójce, ale facet, który tam śpi, strasznie chrapie!
- Nie szkodzi, biorę.
- No i jak? Spał pan choć trochę? - pyta nazajutrz rano recepcjonista.
- Całą noc! Ten pan ogłuszająco chrapał, gdy wszedłem, więc cmoknąłem go w policzek i powiedziałem ”Dobranoc, przystojniaku!”, a on nie zmrużył oka calusieńką noc!
117