W pociągu jest wielki tłok, pasażerowie stoją w przedsionkach.
W pociągu jest wielki tłok, pasażerowie stoją w przedsionkach. Nagle słychać głos z oddalonego przedziału:
- Lekarza, czy jest tutaj jakiś lekarz?
Z końca wagonu przez tłok przeciska się lekarz, po dotarciu na miejsce słyszy pytanie:
- Choroba gardła na sześć liter?
- Lekarza, czy jest tutaj jakiś lekarz?
Z końca wagonu przez tłok przeciska się lekarz, po dotarciu na miejsce słyszy pytanie:
- Choroba gardła na sześć liter?
24
Dowcip #13161. W pociągu jest wielki tłok, pasażerowie stoją w przedsionkach. w kategorii: Śmieszne dowcipy o lekarzach, Śmieszny humor o pociągu.
Przyjechał lekarz stwierdzić zgon i pyta:
- Przepraszam, czy małżonek pocił się przed śmiercią?
- Tak, pocił się, strasznie się pocił.
- To zdrowo, to bardzo zdrowo - odpowiada lekarz.
- Przepraszam, czy małżonek pocił się przed śmiercią?
- Tak, pocił się, strasznie się pocił.
- To zdrowo, to bardzo zdrowo - odpowiada lekarz.
26
Dowcip #13162. Przyjechał lekarz stwierdzić zgon i pyta w kategorii: Czarny humor kawały, Śmieszne dowcipy o lekarzach, Humor o mężu, Żarty o umieraniu.
Pacjent przychodzi do psychoterapeuty:
- Mam ostatnimi czasy, panie doktorze, problemy z postrzeganiem świata.
Doktor wyciąga z szuflady reprodukcję obrazu ”Trzej bohaterowie” i pyta:
- Co Pan tu widzi?
- Widzę trzech pedałów.
- Dlaczego?
- No jak to dlaczego? Stoi trzech mężczyzn, żadnej kobiety, nie może być inaczej - to pedały.
Z drugiej szuflady doktor wyciąga obraz lecącego klucza żurawi.
- A co teraz Pan widzi? - pyta.
- Klucz lecących pedałów.
- Dlaczego?
- No jak to dlaczego? Lecą a każdy każdemu w dupę zagląda...
Doktor zafrasowany chowa obrazki i pyta:
- A jak mnie Pan postrzega?
- Według mnie, Pan też pedał!
- Dlaczego?
- No jak to dlaczego? Siedzi sobie Pan tutaj, obrazki pedałów ogląda.
- Mam ostatnimi czasy, panie doktorze, problemy z postrzeganiem świata.
Doktor wyciąga z szuflady reprodukcję obrazu ”Trzej bohaterowie” i pyta:
- Co Pan tu widzi?
- Widzę trzech pedałów.
- Dlaczego?
- No jak to dlaczego? Stoi trzech mężczyzn, żadnej kobiety, nie może być inaczej - to pedały.
Z drugiej szuflady doktor wyciąga obraz lecącego klucza żurawi.
- A co teraz Pan widzi? - pyta.
- Klucz lecących pedałów.
- Dlaczego?
- No jak to dlaczego? Lecą a każdy każdemu w dupę zagląda...
Doktor zafrasowany chowa obrazki i pyta:
- A jak mnie Pan postrzega?
- Według mnie, Pan też pedał!
- Dlaczego?
- No jak to dlaczego? Siedzi sobie Pan tutaj, obrazki pedałów ogląda.
16
Dowcip #13163. Pacjent przychodzi do psychoterapeuty w kategorii: Śmieszny humor o lekarzach, Dowcipy o psychologach, Śmieszne żarty o homoseksualistach.
Rozmawiają dwie sąsiadki. Jedna pyta drugą.
- A czemu wczoraj w nocy pani tak krzyczała?
- A bo mąż robił mi malinki.
- No przecież to miłe.
- Niby tak, ale mąż robił je kombinerkami.
- A czemu wczoraj w nocy pani tak krzyczała?
- A bo mąż robił mi malinki.
- No przecież to miłe.
- Niby tak, ale mąż robił je kombinerkami.
138
Dowcip #13164. Rozmawiają dwie sąsiadki. Jedna pyta drugą. w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Humor o sąsiadach.
W kawiarni spotykają się dwaj przyjaciele: Amerykanin i Rosjanin. Dawno się nie widzieli, więc opowiadają, jak im się wiedzie. John mówi, że świetnie mu się powodzi, ma nowy dom, ciągle podróżuje z żoną po świecie, w pracy dostał podwyżkę i kupił trzeci samochód.
- Po co Ci aż trzy samochody? - pyta go Wania.
- No wiesz, jednym jeżdżę do pracy, drugi bierze żona, kiedy wybiera się na zakupy, a trzecim jeździmy do przyjaciół. A ty, ile masz samochodów?
- Dwa - odpowiada Rosjanin. - Jednym żona po zakupy, a drugim ja do pracy.
- A do przyjaciół czym jeździcie? - pyta John.
- Do przyjaciół - to czołgiem.
- Po co Ci aż trzy samochody? - pyta go Wania.
- No wiesz, jednym jeżdżę do pracy, drugi bierze żona, kiedy wybiera się na zakupy, a trzecim jeździmy do przyjaciół. A ty, ile masz samochodów?
- Dwa - odpowiada Rosjanin. - Jednym żona po zakupy, a drugim ja do pracy.
- A do przyjaciół czym jeździcie? - pyta John.
- Do przyjaciół - to czołgiem.
410
Dowcip #13165. W kawiarni spotykają się dwaj przyjaciele: Amerykanin i Rosjanin. w kategorii: Dowcipy o Rosjanach, Śmieszne żarty o samochodach, Śmieszne dowcipy o Amerykanach, Żarty o czołgu.
Sędzia na rozprawie rozwodowej:
- Postanowiłem przyznać pańskiej żonie dwa tysiące zł miesięcznie.
- Świetnie, wysoki sądzie - odpowiada mąż. - Ja też od czasu do czasu dorzucę jej parę złotych od siebie.
- Postanowiłem przyznać pańskiej żonie dwa tysiące zł miesięcznie.
- Świetnie, wysoki sądzie - odpowiada mąż. - Ja też od czasu do czasu dorzucę jej parę złotych od siebie.
28
Dowcip #13166. Sędzia na rozprawie rozwodowej w kategorii: Humor o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Śmieszny humor o sądzie, Śmieszne dowcipy o rozwodzie.
W restauracji kelner podchodzi do gości i pyta:
- Jak państwo znajdują nasz schabowy?
Na to mąż:
- Dziękujemy, żona juz znalazła, a ja, jak jeszcze trochę pogrzebię w ziemniakach, to też może znajdę.
- Jak państwo znajdują nasz schabowy?
Na to mąż:
- Dziękujemy, żona juz znalazła, a ja, jak jeszcze trochę pogrzebię w ziemniakach, to też może znajdę.
34
Dowcip #13167. W restauracji kelner podchodzi do gości i pyta w kategorii: Śmieszne żarty o jedzeniu, Śmieszne dowcipy o kelnerach, Żarty o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o restauracji i barze.
Po weselu przychodzi młody do domu i mówi:
- Od dzisiaj śmieci wynosi żona w dni nieparzyste, a teściowa w parzyste.
Żona na to:
- Jak to?
Teściowa na to:
- Jak to?
Młody:
- A tak to. Od dzisiaj sprząta żona w dni parzyste, a teściowa w nieparzyste.
Żona na to:
- Jak to?
Teściowa na to:
- Jak to?
Młody:
- A tak to. Od dzisiaj śpię z żoną w dni parzyste, a z teściową w nieparzyste.
Żona na to:
- Jak to?
Teściowa na to:
- A tak to. Jak se co chłop umyśli, to tak musi być.
- Od dzisiaj śmieci wynosi żona w dni nieparzyste, a teściowa w parzyste.
Żona na to:
- Jak to?
Teściowa na to:
- Jak to?
Młody:
- A tak to. Od dzisiaj sprząta żona w dni parzyste, a teściowa w nieparzyste.
Żona na to:
- Jak to?
Teściowa na to:
- Jak to?
Młody:
- A tak to. Od dzisiaj śpię z żoną w dni parzyste, a z teściową w nieparzyste.
Żona na to:
- Jak to?
Teściowa na to:
- A tak to. Jak se co chłop umyśli, to tak musi być.
617
Dowcip #13168. Po weselu przychodzi młody do domu i mówi w kategorii: Żarty erotyczne, Śmieszny humor o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o mężu, Kawały o teściowej, Śmieszny humor o żonie.
Późną nocą, w gabinecie pewnego Bardzo Ważnego Ministerstwa, dzwoni telefon:
- Czy mogę prosić do telefonu Bodzia?- odzywa się dźwięczny i zalotny głos żeński.
- A kto mówi?- pyta żona ministra.
- Koleżanka z liceum.
- Ty lafiryndo jedna!- wrzeszczy ministrowa.- Mój mąż nigdy do żadnego liceum nie chodził.
- Czy mogę prosić do telefonu Bodzia?- odzywa się dźwięczny i zalotny głos żeński.
- A kto mówi?- pyta żona ministra.
- Koleżanka z liceum.
- Ty lafiryndo jedna!- wrzeszczy ministrowa.- Mój mąż nigdy do żadnego liceum nie chodził.
13
Dowcip #13169. Późną nocą, w gabinecie pewnego Bardzo Ważnego Ministerstwa w kategorii: Śmieszne dowcipy o kochankach, Żarty o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o żonie, Humor o ministrach.
Zmordowany grabarz wraca do domu. Ciężko siada na krześle i oznajmia żonie:
- Zmieniam zawód!
- Dlaczego? - pyta żona.
- Dzisiaj był pogrzeb znanej artystki. Dostała takie brawa, że musieliśmy opuszczać trumnę dziesięć razy!
- Zmieniam zawód!
- Dlaczego? - pyta żona.
- Dzisiaj był pogrzeb znanej artystki. Dostała takie brawa, że musieliśmy opuszczać trumnę dziesięć razy!
67