W jednej podhalańskiej wsi wilki wciąż napadały na stada owiec.
W jednej podhalańskiej wsi wilki wciąż napadały na stada owiec. W celu rozwiązania problemu zorganizowano zebranie, na którym byli obecni górale, przedstawiciele państwowej władzy i ekologowie. Górale postawili sprawę jasno:
- Wilków zabić!
- Zaproponowalibyśmy bardziej humanitarną metodę? - wystąpił młody ekolog, z bródką w okularkach i t - shircie z Che Guevarą? - W skrócie polega na tym, by zrobić mastektomię czyli przecięcie nasiennych kanalików wszystkim samcom. U wilków pozostanie instynkt rozrodczy, lecz samic nie będą mogli zapładniać. W ten sposób populacja wilków zejdzie do zera.
Usłyszawszy taką propozycję, górale zaczynają coś żywo dyskutować między sobą. Wreszcie wstaje stary baca, zdejmuje czapkę i mówi, zwracając się do przedstawiciela ”zielonych”:
- Posłuchaj, synuś, czy ty pojąłeś sedno naszych problemów? Wilki nie bzykają nasze owce, ale je zjadają ...
- Wilków zabić!
- Zaproponowalibyśmy bardziej humanitarną metodę? - wystąpił młody ekolog, z bródką w okularkach i t - shircie z Che Guevarą? - W skrócie polega na tym, by zrobić mastektomię czyli przecięcie nasiennych kanalików wszystkim samcom. U wilków pozostanie instynkt rozrodczy, lecz samic nie będą mogli zapładniać. W ten sposób populacja wilków zejdzie do zera.
Usłyszawszy taką propozycję, górale zaczynają coś żywo dyskutować między sobą. Wreszcie wstaje stary baca, zdejmuje czapkę i mówi, zwracając się do przedstawiciela ”zielonych”:
- Posłuchaj, synuś, czy ty pojąłeś sedno naszych problemów? Wilki nie bzykają nasze owce, ale je zjadają ...
715
Dowcip #24256. W jednej podhalańskiej wsi wilki wciąż napadały na stada owiec. w kategorii: Śmieszne kawały o góralach, Śmieszne dowcipy o owcach, Śmieszne dowcipy o wilku.
W kinie siedzą chłopak z dziewczyną. Film trwa, nagle chłopak się odzywa:
- Minęła już prawie godzina, a Ty mnie nawet nie pocałowałaś ...
- Przecież zrobiłam Ci loda ...
- Mi?!
- Minęła już prawie godzina, a Ty mnie nawet nie pocałowałaś ...
- Przecież zrobiłam Ci loda ...
- Mi?!
18
Dowcip #24257. W kinie siedzą chłopak z dziewczyną. w kategorii: Dowcipy o mężczyznach, Śmieszne żarty o kobietach, Śmieszny humor o kinie, Kawały o Fellatio.
W kościele do spowiedzi przychodzi kobieta klęka przy konfesjonale i mówi:
- Proszę księdza zgrzeszyłam ...
- W jaki sposób córko?
- Przed chwilą odbyłam stosunek analny ...
- Oj to będzie Piekło!
- No właśnie, proszę księdza, już piecze.
- Proszę księdza zgrzeszyłam ...
- W jaki sposób córko?
- Przed chwilą odbyłam stosunek analny ...
- Oj to będzie Piekło!
- No właśnie, proszę księdza, już piecze.
521
Dowcip #24258. W kościele do spowiedzi przychodzi kobieta klęka przy konfesjonale i w kategorii: Śmieszne dowcipy o duchownych, Śmieszne dowcipy o kobietach, Żarty o spowiedzi, Żarty o seksie.
W obozie koncentracyjnym Hans do zebranych na placu żydów.
- Z okazji świąt Wielkiej Nocy, każdy dostanie po jajku.
Żydzi gromkie:
- Hura!
Hans kończy spokojnie:
- Metalowym prętem.
- Z okazji świąt Wielkiej Nocy, każdy dostanie po jajku.
Żydzi gromkie:
- Hura!
Hans kończy spokojnie:
- Metalowym prętem.
22112
Dowcip #24259. W obozie koncentracyjnym Hans do zebranych na placu żydów. w kategorii: Czarny humor śmieszne żarty, Śmieszny humor o Niemcach, Dowcipy o Żydach, Śmieszne dowcipy o jądrach męskich.
W pewnej amerykańskiej bazie wojskowej postanowiono w dość ciekawy sposób wypłacać weteranom wojen pieniądze za zasługi, a mianowicie według obranej przez nich długości. Wchodzi postawny żołnierz.
- Dzień dobry, panie kapralu, jak pan chce, abyśmy pana mierzyli?
- Od stóp do głowy.
- All right, metr dziewięćdziesiąt czyli sto dziewięćdziesiąt tysięcy dolarów.
Wchodzi kolejny.
- Dzień dobry poruczniku, jak mierzyć?
- Od stóp do wyciągniętej ręki.
- Ok, dwa dwadzieścia czyli dwieście dwadzieścia tysięcy dolarów.
Wchodzi zgarbiony dziadzio z laską, może metr pięćdziesiąt wzrostu.
- Dzień dobry panie pułkowniku, jak mamy pana mierzyć?
- Wiesz synu ... Od czubka penisa do końca jąder .
- Pułkowniku ... Pan taki zasłużony, nie chcemy tak mało pieniędzy panu wypłacać ...
- Róbcie jak mówię, mnie tyle wystarczy.
Mierzą, przykładają metr i od czubka do ...
- Pułkowniku, a gdzie pan ma jaja?!
- W Wietnamie synu, w Wietnamie.
- Dzień dobry, panie kapralu, jak pan chce, abyśmy pana mierzyli?
- Od stóp do głowy.
- All right, metr dziewięćdziesiąt czyli sto dziewięćdziesiąt tysięcy dolarów.
Wchodzi kolejny.
- Dzień dobry poruczniku, jak mierzyć?
- Od stóp do wyciągniętej ręki.
- Ok, dwa dwadzieścia czyli dwieście dwadzieścia tysięcy dolarów.
Wchodzi zgarbiony dziadzio z laską, może metr pięćdziesiąt wzrostu.
- Dzień dobry panie pułkowniku, jak mamy pana mierzyć?
- Wiesz synu ... Od czubka penisa do końca jąder .
- Pułkowniku ... Pan taki zasłużony, nie chcemy tak mało pieniędzy panu wypłacać ...
- Róbcie jak mówię, mnie tyle wystarczy.
Mierzą, przykładają metr i od czubka do ...
- Pułkowniku, a gdzie pan ma jaja?!
- W Wietnamie synu, w Wietnamie.
111
Dowcip #24260. W pewnej amerykańskiej bazie wojskowej postanowiono w dość ciekawy w kategorii: Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Żarty o żołnierzach, Humor o męskim członku, Śmieszne dowcipy o jądrach męskich.
W pewnym małym miasteczku władze miejskie postanowiły, że w parku miejskim zostanie usypana góra. Latem będzie można uprawiać wspinaczkę, turystykę rowerową, a zimą wiadomo, wszelkiego rodzaju sporty narciarskie. Kiedy zrealizowano plan przy pomocy Funduszy Europejskich i góra została wzniesiona, postanowiono z tej okazji zorganizować uroczystość otwarcia. W ratuszu sprzeczano się kto ma przeciąć wstęgę na otwarciu. Kłótnia trwała do późnych godzin nocnych. Kiedy rano mieszkańcy miasteczka się obudzili wszyscy z przerażeniem zobaczyli, że góra zniknęła! Okazało się bowiem, że emocje wzięły górę!
83
Dowcip #24261. W pewnym małym miasteczku władze miejskie postanowiły w kategorii: Śmieszny humor o kłótniach.
W pośredniaku:
- Co pan może robić?
- Mogę kopać.
- A co jeszcze?
- Mogę nie kopać.
- Co pan może robić?
- Mogę kopać.
- A co jeszcze?
- Mogę nie kopać.
37
Dowcip #24262. W pośredniaku w kategorii: Żarty o mężczyznach, Żarty o pracy.
W pubie o bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze znudzony facet i popija drinka. Czuje, że obok też ktoś siedzi, więc zagaduje:
- Eee, opowiedzieć ci dowcip o blondynce?
Na to głos kobiecy:
- No, możesz. Ale musisz wiedzieć, że jestem blondynka metr osiemdziesiąt wzrostu, siedemdziesiąt kilo wagi i jestem naprawdę silna. A obok mnie siedzi też blondynka,
metr dziewięćdziesiąt wzrostu, osiemdziesiąt kilo wagi i podnosi na co dzień ciężary. A jeszcze dalej przy barze siedzi kolejna blondynka, dwa metry wzrostu. To mistrzyni kickboxingu. Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip?
Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi:
- Nie, już nie ... Nie będę go trzy razy tłumaczył.
- Eee, opowiedzieć ci dowcip o blondynce?
Na to głos kobiecy:
- No, możesz. Ale musisz wiedzieć, że jestem blondynka metr osiemdziesiąt wzrostu, siedemdziesiąt kilo wagi i jestem naprawdę silna. A obok mnie siedzi też blondynka,
metr dziewięćdziesiąt wzrostu, osiemdziesiąt kilo wagi i podnosi na co dzień ciężary. A jeszcze dalej przy barze siedzi kolejna blondynka, dwa metry wzrostu. To mistrzyni kickboxingu. Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip?
Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi:
- Nie, już nie ... Nie będę go trzy razy tłumaczył.
111
Dowcip #24263. W pubie o bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze znudzony facet i w kategorii: Dowcipy o blondynkach, Śmieszne dowcipy o mężczyznach.
W restauracji:
- Jak panu smakował chłodnik?
- Dupy nie urywa.
- Cierpliwości.
- Jak panu smakował chłodnik?
- Dupy nie urywa.
- Cierpliwości.
110
Dowcip #24264. W restauracji w kategorii: Żarty o jedzeniu, Śmieszne dowcipy o restauracji i barze.
W sklepie zoologicznym blondynka składa reklamację:
- Kupiłam wczoraj u Państwa tego żółwia stepowego i chciałabym go wymienić na innego...
- A co z nim jest nie tak?
- Nie chce stepować...
- Kupiłam wczoraj u Państwa tego żółwia stepowego i chciałabym go wymienić na innego...
- A co z nim jest nie tak?
- Nie chce stepować...
38