Tata odprowadza córkę do przedszkola.
Tata odprowadza córkę do przedszkola. Idąc mijają dwa bzykające się psy.
Córka pyta:
- Tato? Co te pieski robią?
Ojciec nie wie, co odpowiedzieć dziecku, więc wymyśla na poczekaniu:
- Bo wiesz, ten piesek na górze zwichnął sobie łapkę i ten drugi pomaga mu dojść do domku.
- Wiesz tato? To zupełnie jak w życiu. Ty komuś pomagasz, a ten ktoś pieprzy Cię prosto w dupę.
Córka pyta:
- Tato? Co te pieski robią?
Ojciec nie wie, co odpowiedzieć dziecku, więc wymyśla na poczekaniu:
- Bo wiesz, ten piesek na górze zwichnął sobie łapkę i ten drugi pomaga mu dojść do domku.
- Wiesz tato? To zupełnie jak w życiu. Ty komuś pomagasz, a ten ktoś pieprzy Cię prosto w dupę.
36
Dowcip #6759. Tata odprowadza córkę do przedszkola. w kategorii: Śmieszny humor erotyczny, Śmieszne dowcipy o dziewczynkach, Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o psach, Śmieszne żarty o tacie.
Biegnie sobie zając przez las, patrzy, a tu wilk w wilczym dole uwięziony i wydostać się nie może. Zajączek z satysfakcją wykorzystał sytuację i obsikał wilka, a potem pobiegł do domu. W domu myśli: ”No nie, nie wykorzystać takiej sytuacji? Całe życie będę żałował!” I pobiegłszy z powrotem, jeszcze nabobczył wilkowi na głowę. Wrócił do domu i myśli sobie: ”No nie, nie wykorzystać takiej sytuacji? Przecież jeszcze mu mogłem naurągać.” Biegnie więc z powrotem obmyślając wyjątkowo perfidne wyzwiska i w tym zamyśleniu potknął się i wylądował w dole koło wilka.
- Wilku, wiem, że trudno w to uwierzyć, ale wpadłem cię przeprosić!
- Wilku, wiem, że trudno w to uwierzyć, ale wpadłem cię przeprosić!
26
Dowcip #6760. Biegnie sobie zając przez las, patrzy w kategorii: Śmieszne żarty o zajączku, Śmieszny humor o zwierzętach, Kawały o wilku.
Przychodzi zajączek do burdelu i pyta:
- Niedźwiedzica jest?
- Nie ma.
- A wilczyca jest?
- Nie ma.
- To może chociaż lisica jest?
- Nie ma.
- A która jest?
- Jest pytonica.
- No dobra, może być.
Poszedł zając na górę, ale gdy tylko wszedł do pokoju pytonica go połknęła. Ale zaczyna się zastanawiać:
- Zaraz ... Śniadanie jadłam, obiad tez już był, a do kolacji jeszcze trzy godziny, wiec to pewnie klient.
I wypluła zająca. Na to zając, doprowadzając futerko do ładu:
- Jak bierzesz do buzi, to mogłabyś uważać!
- Niedźwiedzica jest?
- Nie ma.
- A wilczyca jest?
- Nie ma.
- To może chociaż lisica jest?
- Nie ma.
- A która jest?
- Jest pytonica.
- No dobra, może być.
Poszedł zając na górę, ale gdy tylko wszedł do pokoju pytonica go połknęła. Ale zaczyna się zastanawiać:
- Zaraz ... Śniadanie jadłam, obiad tez już był, a do kolacji jeszcze trzy godziny, wiec to pewnie klient.
I wypluła zająca. Na to zając, doprowadzając futerko do ładu:
- Jak bierzesz do buzi, to mogłabyś uważać!
37
Dowcip #6761. Przychodzi zajączek do burdelu i pyta w kategorii: Śmieszne dowcipy o zajączku, Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o agencji towarzyskiej, Śmieszne dowcipy o wężu.
Niedźwiedź mówi:
- Jak ja zaryczę to wszystkie zwierzęta w lesie uciekają.
Na to lew:
- Jak ja zaryczę to wszystkie zwierzęta ze stepu uciekają.
Na to kurczak.
- A jak ja kichnę to cały świat robi w gacie.
- Jak ja zaryczę to wszystkie zwierzęta w lesie uciekają.
Na to lew:
- Jak ja zaryczę to wszystkie zwierzęta ze stepu uciekają.
Na to kurczak.
- A jak ja kichnę to cały świat robi w gacie.
518
Dowcip #6762. Niedźwiedź mówi w kategorii: Śmieszny humor o niedźwiedziu, Kawały o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o lwie, Dowcipy o kurach.
Żyło sobie dwóch myśliwych. Jeden do domu przychodził zawsze z pustymi rękami, drugi natomiast codziennie upolował sarnę, wilka czy jakiegoś innego zwierza. Pierwszy myśliwy nie wytrzymał w końcu i zapytał drugiego.
- Jak Ty to robisz, że zawsze jesteś w stanie coś upolować?
- To proste. Najpierw znajduję jakąś norę, podchodzę do niej, wołam ”uu uu!” Odpowiada mi ”uu uu!” Potem wkładam do nory lufę i strzelam - zawsze coś upoluję.
Drugi myśliwy nie bardzo chciał wierzyć, ale poszedł do lasu, odnalazł norę królika, zawołał:
- Uu uu!
Odpowiedziało mu:
- Uu uu!
Strzelił, potem rozkopał norę i miał królika! Zadowolony zaczął polować w ten sposób - najpierw na małe zwierzęta, potem wpadł na to, że jaskinia niedźwiedzia to też taka wielka nora i udało mu się i jego upolować. W końcu, gdzieś pośrodku lasu znalazł wielką norę, większą nawet od tej niedźwiedziej. Podchodzi więc do niej, woła:
-Uu uu!
Odpowiedziało mu:
- Uu uu!
Strzelił i przejechał go pociąg.
- Jak Ty to robisz, że zawsze jesteś w stanie coś upolować?
- To proste. Najpierw znajduję jakąś norę, podchodzę do niej, wołam ”uu uu!” Odpowiada mi ”uu uu!” Potem wkładam do nory lufę i strzelam - zawsze coś upoluję.
Drugi myśliwy nie bardzo chciał wierzyć, ale poszedł do lasu, odnalazł norę królika, zawołał:
- Uu uu!
Odpowiedziało mu:
- Uu uu!
Strzelił, potem rozkopał norę i miał królika! Zadowolony zaczął polować w ten sposób - najpierw na małe zwierzęta, potem wpadł na to, że jaskinia niedźwiedzia to też taka wielka nora i udało mu się i jego upolować. W końcu, gdzieś pośrodku lasu znalazł wielką norę, większą nawet od tej niedźwiedziej. Podchodzi więc do niej, woła:
-Uu uu!
Odpowiedziało mu:
- Uu uu!
Strzelił i przejechał go pociąg.
47
Dowcip #6763. Żyło sobie dwóch myśliwych. w kategorii: Śmieszne dowcipy o myśliwych, Humor o polowaniu, Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Dowcipy o pociągu, Śmieszne żarty o strzelaniu.
Jak odróżnić gatunki niedźwiedzia?
Podchodzimy do niedźwiedzia i kopiemy go w jaja, i jeśli:
a) Uciekamy, a niedźwiedź nas nie goni - jest to miś pluszowy.
b) Uciekamy na drzewo, a niedźwiedź za nami - jest to niedźwiedź brunatny.
c) Uciekamy na drzewo, zaś niedźwiedź zaczyna nim trząść tak abyśmy spadli - jest to grizzly.
d) Uciekamy na drzewo, niedźwiedź za nami wsuwając liście - jest to miś koala.
e) Uciekamy, ale nigdzie nie ma drzew - jest to niedźwiedź polarny.
F) Nie uciekamy, a niedźwiedź zaczyna płakać - Jest to miś Kolargol- Największa cipa wśród niedźwiedzi.
Podchodzimy do niedźwiedzia i kopiemy go w jaja, i jeśli:
a) Uciekamy, a niedźwiedź nas nie goni - jest to miś pluszowy.
b) Uciekamy na drzewo, a niedźwiedź za nami - jest to niedźwiedź brunatny.
c) Uciekamy na drzewo, zaś niedźwiedź zaczyna nim trząść tak abyśmy spadli - jest to grizzly.
d) Uciekamy na drzewo, niedźwiedź za nami wsuwając liście - jest to miś koala.
e) Uciekamy, ale nigdzie nie ma drzew - jest to niedźwiedź polarny.
F) Nie uciekamy, a niedźwiedź zaczyna płakać - Jest to miś Kolargol- Największa cipa wśród niedźwiedzi.
1120
Dowcip #6764. Jak odróżnić gatunki niedźwiedzia? w kategorii: Kawały o niedźwiedziu, Śmieszne dowcipy o zwierzętach.
Lekcja biologii. Nauczycielka pyta:
- Dzieci, jak myślicie, dlaczego flądra jest taka płaska?
Wawoczka odpowiada:
- Dlatego, że ją wieloryb dymał!
- Siadaj Wawoczka - odpowiedź nieprawidłowa.
- Następne pytanie, dlaczego morski okoń ma takie duże, czerwone oczy?
Wawoczka:
- Bo on wszystko widział!
- Dzieci, jak myślicie, dlaczego flądra jest taka płaska?
Wawoczka odpowiada:
- Dlatego, że ją wieloryb dymał!
- Siadaj Wawoczka - odpowiedź nieprawidłowa.
- Następne pytanie, dlaczego morski okoń ma takie duże, czerwone oczy?
Wawoczka:
- Bo on wszystko widział!
58
Dowcip #6765. Lekcja biologii. w kategorii: Śmieszny humor erotyczny, Śmieszne dowcipy o uczniach, Dowcipy o zwierzętach, Śmieszne żarty szkolne, Śmieszny humor o rybach.
Słoń zwraca się z prośbą do wróbelka:
- Wróbelku jeśli zgodzisz się wlecieć do mojej trąby i wylecieć odbytem, dam Ci pięć złotych ...
Wróbelek przystaje na propozycje i wlatuje. W tym samym momencie słoń krzyczy:
- Ekstaza, Ekstaza.
Po czym wróbelek wylatuje. Słoniowi spodobało się to i ponawia swoją prośbę, oferując w zamian dziesięć złotych. Wróbelek przystaje na propozycje. Wlatuje ponownie.Słoń znów uszczęśliwiony krzyczy.
- Ekstaza, Ekstaza.
Słoń, już po raz trzeci powiela swoją propozycję, oferując w zamian zwiększoną ilość zapłaty. Wróbelek już trochę zmęczony i wyczerpany, zgadza się po raz ostatni i wlatuje słoniowi w trąbę. W tym samym czasie słoń szybko wkłada sobie trąbę w odbyt i krzyczy:
- Ekstaza, ekstaza. Wieczna ekstaza!
- Wróbelku jeśli zgodzisz się wlecieć do mojej trąby i wylecieć odbytem, dam Ci pięć złotych ...
Wróbelek przystaje na propozycje i wlatuje. W tym samym momencie słoń krzyczy:
- Ekstaza, Ekstaza.
Po czym wróbelek wylatuje. Słoniowi spodobało się to i ponawia swoją prośbę, oferując w zamian dziesięć złotych. Wróbelek przystaje na propozycje. Wlatuje ponownie.Słoń znów uszczęśliwiony krzyczy.
- Ekstaza, Ekstaza.
Słoń, już po raz trzeci powiela swoją propozycję, oferując w zamian zwiększoną ilość zapłaty. Wróbelek już trochę zmęczony i wyczerpany, zgadza się po raz ostatni i wlatuje słoniowi w trąbę. W tym samym czasie słoń szybko wkłada sobie trąbę w odbyt i krzyczy:
- Ekstaza, ekstaza. Wieczna ekstaza!
49
Dowcip #6766. Słoń zwraca się z prośbą do wróbelka w kategorii: Żarty erotyczne, Dowcipy o zwierzętach, Śmieszne żarty o słoniu, Śmieszny humor o wróblach.
1. Kot zawsze spada na 4 łapy.
2. Kanapka zawsze spada masłem do dołu.
3. Przywiązujemy na plecach kota kanapkę masłem skierowanym w górę.
4. Otrzymujemy lewitujący układ do wykorzystania w szybkobieżnych pociągach.
2. Kanapka zawsze spada masłem do dołu.
3. Przywiązujemy na plecach kota kanapkę masłem skierowanym w górę.
4. Otrzymujemy lewitujący układ do wykorzystania w szybkobieżnych pociągach.
36
Dowcip #6767. 1. Kot zawsze spada na 4 łapy. w kategorii: Śmieszne dowcipy o jedzeniu, Dowcipy o zwierzętach, Śmieszne żarty o kotach.
Idzie niedźwiedź przez las, patrzy, a tam siedzi sobie mały jeż i wcina jakieś jabłko:
- Co jesz? - pyta.
- Co niedźwiedź? - odpowiada jez.
Niedźwiedź wyraźnie podenerwowany, ale przysiągł sobie, ze dzisiaj dzień dziecka dla jeży i będzie dla niego miły...
- Co jesz, jeżyku? - pyta grzecznie.
- Co niedźwiedź, misiu?
- Co jesz? - pyta.
- Co niedźwiedź? - odpowiada jez.
Niedźwiedź wyraźnie podenerwowany, ale przysiągł sobie, ze dzisiaj dzień dziecka dla jeży i będzie dla niego miły...
- Co jesz, jeżyku? - pyta grzecznie.
- Co niedźwiedź, misiu?
49