Spacerujący po lesie Baca nagle słyszy jakieś wrzaski.
Spacerujący po lesie Baca nagle słyszy jakieś wrzaski. Podchodzi dalej i widzi nagiego Turystę przywiązanego do drzewa:
- Co wom się stało panocku? - pyta Baca.
- A Baco złapali mnie zbójnicy, rozebrali, przywiązali do drzewa i zgwałcili. Pomóżcie Baco, uwolnijcie mnie!
Na to Baca spokojnym głosem rozpinając pasek od spodni:
- Oj nie mocie wy scenścia do ludzi, nie mocie!
- Co wom się stało panocku? - pyta Baca.
- A Baco złapali mnie zbójnicy, rozebrali, przywiązali do drzewa i zgwałcili. Pomóżcie Baco, uwolnijcie mnie!
Na to Baca spokojnym głosem rozpinając pasek od spodni:
- Oj nie mocie wy scenścia do ludzi, nie mocie!
1768
Dowcip #142. Spacerujący po lesie Baca nagle słyszy jakieś wrzaski. w kategorii: Śmieszne kawały erotyczne, Śmieszne dowcipy o Bacy, Śmieszny humor o turystach, Śmieszny humor o nagości, Śmieszny humor o gwałcie.
Pani w szkole zadała pracę domową. Jasiu wraca do domu i idzie do taty z prośbą o pomoc w zadaniu.
- Tato jakie będzie pierwsze zdanie?
- Nie mam czasu czytam gazetę.
Jaś pyta mamy:
- Jakie będzie drugie zdanie?
Mama usłyszała ”Jakie będzie drugie danie i powiedziała”
- Świnia w galarecie.
Jaś idzie do siostry,która w szafie rozmawiała przez telefon. Jaś pyta:
- Jakie będzie trzecie zdanie?
- Wezmę wózek, będzie szybciej.
W szkole:
Nauczycielka:Jasiu przeczytaj pracę domową.
Jaś: Nie mam czasu czytam gazetę.
N: Kim ja dla ciebie jestem?!
J:Świnia w galarecie.
N: Jasiu,idziemy do dyrektora!
J: Wezmę wózek będzie szybciej.
- Tato jakie będzie pierwsze zdanie?
- Nie mam czasu czytam gazetę.
Jaś pyta mamy:
- Jakie będzie drugie zdanie?
Mama usłyszała ”Jakie będzie drugie danie i powiedziała”
- Świnia w galarecie.
Jaś idzie do siostry,która w szafie rozmawiała przez telefon. Jaś pyta:
- Jakie będzie trzecie zdanie?
- Wezmę wózek, będzie szybciej.
W szkole:
Nauczycielka:Jasiu przeczytaj pracę domową.
Jaś: Nie mam czasu czytam gazetę.
N: Kim ja dla ciebie jestem?!
J:Świnia w galarecie.
N: Jasiu,idziemy do dyrektora!
J: Wezmę wózek będzie szybciej.
1192
Dowcip #143. Pani w szkole zadała pracę domową. w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Dowcipy o pracy domowej.
Pani: Jasiu co widzisz za oknem?
Jasiu: Krzok.
Pani: Nie mówi się krzok, tylko krzak.
Jasiu: Tak.
Pani: Jasiu co jest na krzaku?
Jasiu: Ptok.
Pani: Nie mówi się ptok, tylko ptak.
Jasiu: Tak.
Pani: Jak on się nazywa?
Jasiu: Sraka.
Jasiu: Krzok.
Pani: Nie mówi się krzok, tylko krzak.
Jasiu: Tak.
Pani: Jasiu co jest na krzaku?
Jasiu: Ptok.
Pani: Nie mówi się ptok, tylko ptak.
Jasiu: Tak.
Pani: Jak on się nazywa?
Jasiu: Sraka.
1375
Dowcip #144. Pani: Jasiu co widzisz za oknem? w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jasiu, Śmieszny humor o nauczycielach, Śmieszny humor o ptakach.
Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam.
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam.
519
Dowcip #146. Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. w kategorii: Czarny humor śmieszne kawały, Śmieszny humor o lesie, Śmieszny humor o mordercach.
Idzie Adam i Ewa przez Raj.
Ewa pyta Adama drżącym głosem:
- Adamie kochasz Ty mnie?
Adam odpowiada:
- A kogo mam kochać?
Ewa pyta Adama drżącym głosem:
- Adamie kochasz Ty mnie?
Adam odpowiada:
- A kogo mam kochać?
2981
Dowcip #147. Idzie Adam i Ewa przez Raj. w kategorii: Humor o Adamie i Ewie, Kawały religijne.
Lech, Czech i Rus idą korytarzem. Nagle zobaczyli rój pszczół. Przechodzi Rus - cały pogryziony. Przechodzi Czech - cały pogryziony. Przechodzi Lech z jednym ugryzieniem na policzku. Reszta się pyta:
- Co się stało?
- Zabiłem jedną, a reszta poszła na pogrzeb.
- Co się stało?
- Zabiłem jedną, a reszta poszła na pogrzeb.
2137
Dowcip #148. Lech, Czech i Rus idą korytarzem. Nagle zobaczyli rój pszczół. w kategorii: Żarty o Lechu Czechu i Rusie, Śmieszny humor o pogrzebie, Humor o pszczołach.
Idzie brunetka z blondynką przez las podczas burzy.
Brunetka się pyta:
- Czemu się uśmiechasz jak błyska.
A Blondynka odpowiada:
- Bo chcę ładnie wyjść na zdjęciach!
Brunetka się pyta:
- Czemu się uśmiechasz jak błyska.
A Blondynka odpowiada:
- Bo chcę ładnie wyjść na zdjęciach!
521
Dowcip #149. Idzie brunetka z blondynką przez las podczas burzy. w kategorii: Kawały o blondynkach, Śmieszne kawały o burzy i błyskawicach.
Słuchaj dzieweczko! - ona nie słucha.
Przesunął więc rękę z piersi do brzucha.
Buch - jak gorąco! Uff - jak gorąco!
Ty żeś tu w nocy? To ty Jasieńku?
Jam ci najdroższa! - Wchodź pomaleńku!
Wszedł w nią powoli jak żółw ociężale.
Ruszył dwa razy - tak wolno, ospale.
Szarpnęła się trochę - przyciągnął z mozołem,
Nogami się zaparł o krzesło za stołem.
I teraz przyspieszył, i pcha coraz prędzej,
I dudni,i stuka, łomoce i pędzi.
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Klęczała wygięta w pozycji ”na most”.
A on ją w tę szparę, w ten tunel, w ten las.
I śpieszy się, śpieszy, by zdążyć na czas.
Aż łóżko turkoce i krzesło też puka, A Jasiu ją stuka,
i stuka, i stuka.
Tak gładko, tak lekko, tak calem za cal,
wyjmował i wkładał ten narząd jak stal.
A ona spocona, zziajana, zdyszana
poległa na plecach, uniosła kolana.
Zdziwiona tym wszystkim, co tu się z nią dzieje.
I pyta się Jaśka, i pyta i śmieje:
A skądże to, jakże to, czemu tak gnasz!?
A co to to, co to to, co mi tu pchasz!?
Że wali, że pędzi, że bucha, buch, buch!?
Ach jakże, ach jakże, ja lubię ten ruch!
I gna ją, i pcha ją, i akcję swą toczy,
I tłoczy ją, tłoczy ją Jasiu uroczy,
Nagle.. świst. Nagle... gwizd.
raptem buch! Ustał ruch.
Oj, gdzie mi zniknąłeś! Chcę jeszcze Jasieńku!
Próbuje go znaleźć swa ręką po ciemku.
A on już bez ducha, już śpi nieboraczek,
malutki, skulony, choć akt nie skończony!
Więc strzela o pomoc wokoło oczyma.
I dziwi się temu, co w ręce swej trzyma.
I płacze, narzeka na los swój niewieści,
wiec sama ze sobą zaczyna się pieścić.
Przesunął więc rękę z piersi do brzucha.
Buch - jak gorąco! Uff - jak gorąco!
Ty żeś tu w nocy? To ty Jasieńku?
Jam ci najdroższa! - Wchodź pomaleńku!
Wszedł w nią powoli jak żółw ociężale.
Ruszył dwa razy - tak wolno, ospale.
Szarpnęła się trochę - przyciągnął z mozołem,
Nogami się zaparł o krzesło za stołem.
I teraz przyspieszył, i pcha coraz prędzej,
I dudni,i stuka, łomoce i pędzi.
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Klęczała wygięta w pozycji ”na most”.
A on ją w tę szparę, w ten tunel, w ten las.
I śpieszy się, śpieszy, by zdążyć na czas.
Aż łóżko turkoce i krzesło też puka, A Jasiu ją stuka,
i stuka, i stuka.
Tak gładko, tak lekko, tak calem za cal,
wyjmował i wkładał ten narząd jak stal.
A ona spocona, zziajana, zdyszana
poległa na plecach, uniosła kolana.
Zdziwiona tym wszystkim, co tu się z nią dzieje.
I pyta się Jaśka, i pyta i śmieje:
A skądże to, jakże to, czemu tak gnasz!?
A co to to, co to to, co mi tu pchasz!?
Że wali, że pędzi, że bucha, buch, buch!?
Ach jakże, ach jakże, ja lubię ten ruch!
I gna ją, i pcha ją, i akcję swą toczy,
I tłoczy ją, tłoczy ją Jasiu uroczy,
Nagle.. świst. Nagle... gwizd.
raptem buch! Ustał ruch.
Oj, gdzie mi zniknąłeś! Chcę jeszcze Jasieńku!
Próbuje go znaleźć swa ręką po ciemku.
A on już bez ducha, już śpi nieboraczek,
malutki, skulony, choć akt nie skończony!
Więc strzela o pomoc wokoło oczyma.
I dziwi się temu, co w ręce swej trzyma.
I płacze, narzeka na los swój niewieści,
wiec sama ze sobą zaczyna się pieścić.
2584
Dowcip #150. Słuchaj dzieweczko! - ona nie słucha. w kategorii: Śmieszne kawały erotyczne, Humor o Jasiu, Humor rymowany.
Nauczycielka pyta Zdzisia:
- Odrobiłeś zadanie domowe?
- Nie, bo mamusia zachorowała i musiałem sam wszystko w domu robić.
- Siadaj jedynka! A ty Krzysiu, zrobiłeś zadanie?
- Ja proszę pani musiałem pomagać ojcu w polu!
- Siadaj jedynka! A ty Jasiu, zrobiłeś zadanie?
- Jakie zadanie, proszę pani, mój brat wyszedł z więzienia, taka balanga była, że szkoda gadać.
- Ty mnie tutaj bratem nie strasz! Siadaj, czwóra.
- Odrobiłeś zadanie domowe?
- Nie, bo mamusia zachorowała i musiałem sam wszystko w domu robić.
- Siadaj jedynka! A ty Krzysiu, zrobiłeś zadanie?
- Ja proszę pani musiałem pomagać ojcu w polu!
- Siadaj jedynka! A ty Jasiu, zrobiłeś zadanie?
- Jakie zadanie, proszę pani, mój brat wyszedł z więzienia, taka balanga była, że szkoda gadać.
- Ty mnie tutaj bratem nie strasz! Siadaj, czwóra.
569
Dowcip #151. Nauczycielka pyta Zdzisia w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Śmieszny humor o uczniach, Śmieszny humor o więźniach, Śmieszne dowcipy o ocenach szkolnych, Śmieszne żarty o pracy domowej, Śmieszne żarty o nauczycielce.
Po wygranych wyborach, Donald zebrał swych popleczników i mówi:
- No kryzys mamy, a więc musimy podwyżki zrobić.
- Ale gdzie?
- No to jest problem, zróbmy tak, ja będę podawać litery alfabetu, a wy podacie po jednym słowie na tę literę, i tam podwyższymy. To lecimy: A!
- Alkohol! - zawołał pan Rostowski.
- B!
- Benzyna! - pan Arłukowicz.
- C!
- Cukier! - Sikorski.
- D!
- Drewno! - powiedział pan Pawlak.
- E!
- Elektryczność! - pan Schetyna.
- F!
- Fszystko! - rzekł pan Komorowski.
- No kryzys mamy, a więc musimy podwyżki zrobić.
- Ale gdzie?
- No to jest problem, zróbmy tak, ja będę podawać litery alfabetu, a wy podacie po jednym słowie na tę literę, i tam podwyższymy. To lecimy: A!
- Alkohol! - zawołał pan Rostowski.
- B!
- Benzyna! - pan Arłukowicz.
- C!
- Cukier! - Sikorski.
- D!
- Drewno! - powiedział pan Pawlak.
- E!
- Elektryczność! - pan Schetyna.
- F!
- Fszystko! - rzekł pan Komorowski.
13124