Siedzi sobie na drzewie dżdżownica i z wielkim zapałem uderza w nie
Siedzi sobie na drzewie dżdżownica i z wielkim zapałem uderza w nie głową. Powyżej na tym samym drzewie siedzi para dzięciołów. Jeden z nich odzywa się do
drugiego:
- Słuchaj, może w końcu powiemy jej, że jest adoptowana.
drugiego:
- Słuchaj, może w końcu powiemy jej, że jest adoptowana.
08
Dowcip #12864. Siedzi sobie na drzewie dżdżownica i z wielkim zapałem uderza w nie w kategorii: Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Żarty o dżdżownicach, Śmieszny humor o dzięciołach.
Do lekarza wpada kangur z zakrwawionym brzuchem.
- Co się stało? - pyta lekarz.
- Torbę mi w autobusie wyrwali.
- Co się stało? - pyta lekarz.
- Torbę mi w autobusie wyrwali.
414
Dowcip #12865. Do lekarza wpada kangur z zakrwawionym brzuchem. w kategorii: Śmieszne dowcipy o lekarzach, Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Śmieszne żarty o złodziejach, Dowcipy o kangurach, Śmieszny humor o krwi.
Dwa strusie gonią dwie strusice. Nagle strusice bach głowę w piasek.
Strusie stają jak wryte. Jeden do drugiego:
- Patrz, no i nam uciekły.
Strusie stają jak wryte. Jeden do drugiego:
- Patrz, no i nam uciekły.
1113
Dowcip #12866. Dwa strusie gonią dwie strusice. Nagle strusice bach głowę w piasek. w kategorii: Żarty o zwierzętach, Śmieszny humor o strusiu.
Lew zwołał wszystkie zwierzęta w dżungli i zarządził:
- Kaidy po kolei ma opowiedzieć dowcip. Jeżeli choć jedno z was nie będzie się śmiać, zabiję opowiadającego.
Na pierwszy ogień poszła małpa. Gdy skończyła opowiadać, roześmiały się wszystkie zwierzęta oprócz żółwia.
- Żółw się nie śmieje! - ryknął lew i rozszarpał małpę.
Potem zabił słonia i żyrafę, bo ich dowcipy również nie rozśmieszyły żółwia. Gdy tygrys zaczął mówić, żółw zachichotał.
- Żółw, co ty? Tygrys jeszcze nie skończył! - zawył lew.
- Tak, ale kawał małpy jest po prostu super.
- Kaidy po kolei ma opowiedzieć dowcip. Jeżeli choć jedno z was nie będzie się śmiać, zabiję opowiadającego.
Na pierwszy ogień poszła małpa. Gdy skończyła opowiadać, roześmiały się wszystkie zwierzęta oprócz żółwia.
- Żółw się nie śmieje! - ryknął lew i rozszarpał małpę.
Potem zabił słonia i żyrafę, bo ich dowcipy również nie rozśmieszyły żółwia. Gdy tygrys zaczął mówić, żółw zachichotał.
- Żółw, co ty? Tygrys jeszcze nie skończył! - zawył lew.
- Tak, ale kawał małpy jest po prostu super.
214
Dowcip #12867. Lew zwołał wszystkie zwierzęta w dżungli i zarządził w kategorii: Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Śmieszne żarty o żółwiu, Dowcipy o lwie.
Co to jest pchła?
- Jest to zwierzątko, które zeszło na psy.
- Jest to zwierzątko, które zeszło na psy.
13
Dowcip #12868. Co to jest pchła? w kategorii: Śmieszny humor o zwierzętach, Śmieszne kawały zagadki, Śmieszne kawały o pchłach.
Idzie sobie zajączek przez las i pali papierosa. Widzi to krowa i mówi:
- Taki mały, a już pali.
A zajączek na to:
- Taka duża, a stanika nie nosi!
- Taki mały, a już pali.
A zajączek na to:
- Taka duża, a stanika nie nosi!
716
Dowcip #12869. Idzie sobie zajączek przez las i pali papierosa. w kategorii: Śmieszne żarty o zajączku, Dowcipy o zwierzętach, Śmieszny humor o krowach, Dowcipy o bieliźnie, Śmieszne kawały o papierosach.
Środek nocy. Nawalona wrona wraca z imprezy. Leci i kracze:
- Krrra, krrra, krrraa...
Nagle walnęła w drzewo. Spadla. Po chwili podnosi się, otrzepuje z kurzu i próbuje:
- Hau...? Miau...? - cholera, jak to było?
- Krrra, krrra, krrraa...
Nagle walnęła w drzewo. Spadla. Po chwili podnosi się, otrzepuje z kurzu i próbuje:
- Hau...? Miau...? - cholera, jak to było?
1118
Dowcip #12870. Środek nocy. Nawalona wrona wraca z imprezy. w kategorii: Humor o alkoholu, Śmieszne kawały o zwierzętach, Śmieszne kawały o ptakach.
Spotkanie w lesie - lew zbiera towarzystwo i mówi:
- Teraz się podzielimy! Mądre zwierzaki na prawo, a ładne na lewo.
Na polanie zrobił się rumor, zgiełk i po chwili prawie wszystkie zwierzęta znalazły się po odpowiednich bokach. Na środku pozostała tylko żaba.
- A ty, żaba, co?! - pyta lew.
- No przecież się nie rozdwoję!
- Teraz się podzielimy! Mądre zwierzaki na prawo, a ładne na lewo.
Na polanie zrobił się rumor, zgiełk i po chwili prawie wszystkie zwierzęta znalazły się po odpowiednich bokach. Na środku pozostała tylko żaba.
- A ty, żaba, co?! - pyta lew.
- No przecież się nie rozdwoję!
16
Dowcip #12871. Spotkanie w lesie - lew zbiera towarzystwo i mówi w kategorii: Dowcipy o zwierzętach, Śmieszny humor o żabie.
Spotyka się lew z wilkiem. Obydwoje są bardzo zmartwieni, ale lew bardziej. Wilk pyta:
- Ty też dostałeś powołanie do wojska?
- Taaak... teraz będę musiał zgolić moją piękną grzywę.
- To może uciekniemy?
- Najpierw spytajmy kogoś, jak tam w tym wojsku jest naprawdę.
Idą przez las, spotykają mysz:
- E, mysz, jak tam w tym wojsku jest?
- Jaka mysz, jeż na przepustce!
- Ty też dostałeś powołanie do wojska?
- Taaak... teraz będę musiał zgolić moją piękną grzywę.
- To może uciekniemy?
- Najpierw spytajmy kogoś, jak tam w tym wojsku jest naprawdę.
Idą przez las, spotykają mysz:
- E, mysz, jak tam w tym wojsku jest?
- Jaka mysz, jeż na przepustce!
217
Dowcip #12872. Spotyka się lew z wilkiem. w kategorii: Śmieszne kawały o wojsku, Śmieszne kawały o zwierzętach, Śmieszne żarty o żołnierzach, Śmieszny humor o wilku, Kawały o lwie, Żarty o jeżu.
Siedzą trzy psy w poczekalni u weterynarza. Jeden z nich, pekińczyk, opowiada jak tu trafił:
- Bawiłem się spokojnie w ogródku, podeszła do mnie taka mała dziewczynka i uderzyła mnie łopatką. Doskoczyłem do szyi, póki była schylona, wyszarpałem kawał mięska, ledwo ją odratowali.
- I co?
- Do uśpienia.
Koledzy smutno pokiwali głowami... Opowiada drugi - doberman:
- Bawiłem się spokojnie w ogródku aż tu sąsiad, taki dziesięciolatek, wziął patyk i zaczął go przeciągać po płocie. To stukanie tak mnie zdenerwowało, że wsadziłem łeb przez dziurę w płocie i odgryzłem rękę z patykiem...
- I co?
- Do uśpienia.
Pokiwali głowami... Odezwał się trzeci, dobrze zbudowany rottweiler.
- A ja zostałem sam na sam z panią w domu. Pan na delegacji, lato, upał, pani tylko w fartuszku i niczym więcej na sobie, schyliła się po pranie, no i nie wytrzymałem. Doskoczyłem do niej, wziąłem ją od tyłu.
Koledzy smutno pokiwali głowami:
- I co, do uśpienia?
- Nie, do obcięcia pazurów.
- Bawiłem się spokojnie w ogródku, podeszła do mnie taka mała dziewczynka i uderzyła mnie łopatką. Doskoczyłem do szyi, póki była schylona, wyszarpałem kawał mięska, ledwo ją odratowali.
- I co?
- Do uśpienia.
Koledzy smutno pokiwali głowami... Opowiada drugi - doberman:
- Bawiłem się spokojnie w ogródku aż tu sąsiad, taki dziesięciolatek, wziął patyk i zaczął go przeciągać po płocie. To stukanie tak mnie zdenerwowało, że wsadziłem łeb przez dziurę w płocie i odgryzłem rękę z patykiem...
- I co?
- Do uśpienia.
Pokiwali głowami... Odezwał się trzeci, dobrze zbudowany rottweiler.
- A ja zostałem sam na sam z panią w domu. Pan na delegacji, lato, upał, pani tylko w fartuszku i niczym więcej na sobie, schyliła się po pranie, no i nie wytrzymałem. Doskoczyłem do niej, wziąłem ją od tyłu.
Koledzy smutno pokiwali głowami:
- I co, do uśpienia?
- Nie, do obcięcia pazurów.
213