Rozmawiają dwie sąsiadki
Rozmawiają dwie sąsiadki:
- Kryśka porzuciła swojego męża! - mówi jedna do drugiej.
- Co ty powiesz?! Przecież była w nim taka zakochana, nazywała go nawet ”światłem swojego życia”.
- To prawda, ale to światło wieczorami coraz częściej gasło!
- Kryśka porzuciła swojego męża! - mówi jedna do drugiej.
- Co ty powiesz?! Przecież była w nim taka zakochana, nazywała go nawet ”światłem swojego życia”.
- To prawda, ale to światło wieczorami coraz częściej gasło!
68
Dowcip #14802. Rozmawiają dwie sąsiadki w kategorii: Śmieszne żarty o mężu, Humor o sąsiadach.
Po latach spotykają się dwaj kumple.
- Cześć stary, co porabiasz?
- A latam.
- Jako pilot?
- Nie, latam za pracą. A ty?
- Ja pływam.
- Jako kapitan statku?
- Nie, pływam w długach.
- Cześć stary, co porabiasz?
- A latam.
- Jako pilot?
- Nie, latam za pracą. A ty?
- Ja pływam.
- Jako kapitan statku?
- Nie, pływam w długach.
717
Dowcip #14803. Po latach spotykają się dwaj kumple. w kategorii: Dowcipy o facetach, Śmieszny humor o pieniądzach, Śmieszny humor o kolegach.
- Ile osób zmieści się w jednym wakacyjnym śpiworze?
Odpowiedź dla mamusi: Tylko jedna, mamo!
Odpowiedź dla przyjaciela: Stary, ja sam i cztery dziewczyny!
Odpowiedź dla przyjaciółki: kochana, tylko on, ja i mrówki. Całą noc się drapaliśmy!
Odpowiedź dla mamusi: Tylko jedna, mamo!
Odpowiedź dla przyjaciela: Stary, ja sam i cztery dziewczyny!
Odpowiedź dla przyjaciółki: kochana, tylko on, ja i mrówki. Całą noc się drapaliśmy!
59
Dowcip #14804. - Ile osób zmieści się w jednym wakacyjnym śpiworze? w kategorii: Śmieszny humor o mężczyznach, Śmieszne kawały zagadki.
Wchodzi zając do sklepu i mówi:
- Poproszę marchewkę.
- Nie ma marchewek.
Następnego dnia zając znowu przychodzi do sklepu i mówi:
- Poproszę marchewkę.
- Nie ma marchewek.
Trzeciego dnia zając przychodzi do sklepu i mówi:
- Poproszę marchewkę.
- Nie ma marchewek, jeszcze raz poprosisz o marchewkę to przybiję ci gwoździami uszy do lady.
Czwartego dnia zając przychodzi do sklepu i mówi:
- Czy są gwoździe?
- Nie ma.
- To poproszę marchewkę.
- Poproszę marchewkę.
- Nie ma marchewek.
Następnego dnia zając znowu przychodzi do sklepu i mówi:
- Poproszę marchewkę.
- Nie ma marchewek.
Trzeciego dnia zając przychodzi do sklepu i mówi:
- Poproszę marchewkę.
- Nie ma marchewek, jeszcze raz poprosisz o marchewkę to przybiję ci gwoździami uszy do lady.
Czwartego dnia zając przychodzi do sklepu i mówi:
- Czy są gwoździe?
- Nie ma.
- To poproszę marchewkę.
25
Dowcip #14805. Wchodzi zając do sklepu i mówi w kategorii: Śmieszny humor o zajączku, Śmieszny humor o zakupach, Śmieszny humor o sprzedawcach.
Przychodzi króliczek do sklepu z artykułami metalowymi i pyta.
- Czy są rogaliki?
- Nie, nie ma.
Sytuacja powtarza się kilkakrotnie.
- Nie, nie ma. Króliczku, jeśli jeszcze raz zapytasz się o rogaliki, to przybije Ci uszy gwoździami do lady.
Przychodzi króliczek następnego dnia do sklepu i pyta.
- Czy są gwoździe?
- Nie, nie ma.
- A są rogaliki?
- Czy są rogaliki?
- Nie, nie ma.
Sytuacja powtarza się kilkakrotnie.
- Nie, nie ma. Króliczku, jeśli jeszcze raz zapytasz się o rogaliki, to przybije Ci uszy gwoździami do lady.
Przychodzi króliczek następnego dnia do sklepu i pyta.
- Czy są gwoździe?
- Nie, nie ma.
- A są rogaliki?
45
Dowcip #14806. Przychodzi króliczek do sklepu z artykułami metalowymi i pyta. w kategorii: Śmieszny humor o zakupach, Śmieszny humor o sprzedawcach, Dowcipy o królikach.
Spotyka się dwóch ojców:
- No jak tam Stasiu, co u ciebie? Jak dzieci?
- A, nie najlepiej ... Chodzę na wywiadówkę pod przybranym nazwiskiem.
- No jak tam Stasiu, co u ciebie? Jak dzieci?
- A, nie najlepiej ... Chodzę na wywiadówkę pod przybranym nazwiskiem.
1411
Dowcip #14807. Spotyka się dwóch ojców w kategorii: Śmieszny humor o dzieciach, Śmieszny humor szkolny, Żarty o ojcu.
Wstępuje Kowalski do partii komunistycznej. Pytają:
- Pijesz?
- Piję.
- Trzeba będzie rzucić!
- Rzucę!
- A kobiet kochasz?
- Kocham!
- Trzeba będzie rzucić!
- Rzucę!
- A jeżeli trzeba będzie życie oddać za Ojczyznę, oddasz?
- Oczywiście, ale jakie to życie: ani pić, ani kobiet kochać!
- Pijesz?
- Piję.
- Trzeba będzie rzucić!
- Rzucę!
- A kobiet kochasz?
- Kocham!
- Trzeba będzie rzucić!
- Rzucę!
- A jeżeli trzeba będzie życie oddać za Ojczyznę, oddasz?
- Oczywiście, ale jakie to życie: ani pić, ani kobiet kochać!
812
Dowcip #14808. Wstępuje Kowalski do partii komunistycznej. w kategorii: Śmieszny humor o Kowalskim, Dowcipy o alkoholu, Humor o kobietach, Śmieszny humor o politykach.
Na jarmarku:
- Dlaczego pan sprzedaje tak pięknego jamnika?!
- Bo to jest, proszę pana, straszny kłamca!
- Pies? Kłamca?
- No to proszę posłuchać: Azor, jak woła kot?
- Hau! Hau!
- No, widzi pan?
- Dlaczego pan sprzedaje tak pięknego jamnika?!
- Bo to jest, proszę pana, straszny kłamca!
- Pies? Kłamca?
- No to proszę posłuchać: Azor, jak woła kot?
- Hau! Hau!
- No, widzi pan?
34
Dowcip #14809. Na jarmarku w kategorii: Dowcipy o facetach, Żarty o psie.
Jaś po raz setny pyta Małgosię:
- Mogę cię pocałować?
Na to dziewczynka:
- Dzisiaj tak. Właśnie się szczepiłam.
- Mogę cię pocałować?
Na to dziewczynka:
- Dzisiaj tak. Właśnie się szczepiłam.
36
Dowcip #14810. Jaś po raz setny pyta Małgosię w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Humor o Małgosi, Śmieszny humor o pocałunku i całowaniu.
Przyszedł Zajączek do sklepu, w którym pracował Niedźwiadek:
- Poproszę słoiczek miodu.
Niedźwiedź wziął drabinę, wszedł po niej, wziął miód z najwyższej półki, potem zszedł po drabinie, odstawił ją i podał Zajączkowi miód. Taka sytuacja powtarzała się przez trzy dni. Gdy więc czwartego dnia Niedźwiadek zobaczył Zajączka idącego do sklepu, wszedł na drabinę, zdjął miód i uśmiechnięty czekał na klienta. Ten wszedł do sklepu i powiedział:
- Poproszę kilo mąki.
- Poproszę słoiczek miodu.
Niedźwiedź wziął drabinę, wszedł po niej, wziął miód z najwyższej półki, potem zszedł po drabinie, odstawił ją i podał Zajączkowi miód. Taka sytuacja powtarzała się przez trzy dni. Gdy więc czwartego dnia Niedźwiadek zobaczył Zajączka idącego do sklepu, wszedł na drabinę, zdjął miód i uśmiechnięty czekał na klienta. Ten wszedł do sklepu i powiedział:
- Poproszę kilo mąki.
47