Rozmawiają dwaj koledzy.
Rozmawiają dwaj koledzy. Jeden pyta:
- Kowalski, gdzie jedziesz na wakacje w tym roku?
- Nad morze.
- A kogo bierzesz ze sobą?
- Żonę, dzieci, teściową...
- Co? Teściową bierzesz?!
-Tak, żeby się do piasku przyzwyczaiła.
- Kowalski, gdzie jedziesz na wakacje w tym roku?
- Nad morze.
- A kogo bierzesz ze sobą?
- Żonę, dzieci, teściową...
- Co? Teściową bierzesz?!
-Tak, żeby się do piasku przyzwyczaiła.
1526
Dowcip #32061. Rozmawiają dwaj koledzy. w kategorii: Humor o Kowalskim, Dowcipy o teściowej, Śmieszny humor o wakacjach.
Fąfara, Kowalski i Ewald z żonami wybrali się nad jezioro. Był straszny upał więc Fąfara z Ewaldem od razu zabrali się do konsumowania piwa. Fąfarowa weszła do wody. Kowalski zwietrzył swoją szansę i poszedł za nią:
- Pani Fąfarowa, jaki piękny dzień mamy dzisiaj, a Pani jak pięknie wygląda w tym przezroczystym kostiumie zwłaszcza kiedy się zamoczy. A może byśmy popłynęli na tamtą wyspę i spokojnie poopalali się nad zatoczką...
- Panie Kowalski, może wszedłby Pan głębiej do wody, po co wszyscy mają wiedzieć o czym rozmawiamy...
- Pani Fąfarowa, jaki piękny dzień mamy dzisiaj, a Pani jak pięknie wygląda w tym przezroczystym kostiumie zwłaszcza kiedy się zamoczy. A może byśmy popłynęli na tamtą wyspę i spokojnie poopalali się nad zatoczką...
- Panie Kowalski, może wszedłby Pan głębiej do wody, po co wszyscy mają wiedzieć o czym rozmawiamy...
29
Dowcip #32062. Fąfara, Kowalski i Ewald z żonami wybrali się nad jezioro. w kategorii: Kawały o Fąfarze, Żarty o Kowalskim, Kawały o żonie.
Przychodzi Jasio do ojca i mówi:
- Wzywają Cię jutro do szkoły.
- A co się stało? - pyta ojciec.
- A, krzesło zepsułem.
Kolejnego dnia Jasio znowu przychodzi z taką samą wiadomością dla taty.
- Co tym razem zrobiłeś?
- A nic takiego. Tylko stolik połamałem.
Mija kilka tygodni.
- Tato...
- O nie! - przerywa mu ojciec - Nie idę więcej do żadnej szkoły!
- Słusznie. Po co chodzić po ruinach?
- Wzywają Cię jutro do szkoły.
- A co się stało? - pyta ojciec.
- A, krzesło zepsułem.
Kolejnego dnia Jasio znowu przychodzi z taką samą wiadomością dla taty.
- Co tym razem zrobiłeś?
- A nic takiego. Tylko stolik połamałem.
Mija kilka tygodni.
- Tato...
- O nie! - przerywa mu ojciec - Nie idę więcej do żadnej szkoły!
- Słusznie. Po co chodzić po ruinach?
516
Dowcip #32063. Przychodzi Jasio do ojca i mówi w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Śmieszny humor o tacie, Śmieszne żarty o szkole.
Tęskni Krzysio za Puchatkiem, za Misiasiem, za Niedźwiadkiem,
- Gdzie Ty jesteś, mój Misiasiu, Mój Puchatku - Patysiasiu?
A Puchatek wraz z ferajną używają sobie fajno.
Pieprzą w Stumilowym Lesie, aż się echo wkoło niesie.
Miś Puchatek Kłapoucha dzielnie z tylca w dupę r*cha.
Tygrys chociaż straszny leń, sowę rżnie przez cały dzień.
Kangurzyca wraz z Prosiaczkiem za niewielkim malin krzaczkiem
przycupnęli sobie chyłkiem: Ona się wypięła tyłkiem.
Prosiaczek, zwyczajem świni, ryjkiem stary tyłek ślini,
zaś Królik jest w siódmym niebie, krewnych i znajomych je*ie.
Często też się wymieniają, w nowych pozach się bzykają.
Miś Puchatek na stojaczka małego pieprzy prosiaczka.
Tygrys do spółki z królikiem kangurzycę je*ią ”bykiem”,
sowa przemądrzała taka, kłapoucha dziobie w ptaka,
a maleństwo wystraszone biega, skacze jak szalone,
gdyż pier*olić się nie umie i nic z tego nie rozumie.
Krzyś, czekając na Kubusia, w majtki w końcu się zesiusiał,
a nie mogąc się doczekać, ch*ja sobie zaczął trzepać.
Tak namiętnie walił pytę, straszny hałas robiąc przy tem,
że go matka usłyszała. Przyszła i mu dupę sprała.
- Gdzie Ty jesteś, mój Misiasiu, Mój Puchatku - Patysiasiu?
A Puchatek wraz z ferajną używają sobie fajno.
Pieprzą w Stumilowym Lesie, aż się echo wkoło niesie.
Miś Puchatek Kłapoucha dzielnie z tylca w dupę r*cha.
Tygrys chociaż straszny leń, sowę rżnie przez cały dzień.
Kangurzyca wraz z Prosiaczkiem za niewielkim malin krzaczkiem
przycupnęli sobie chyłkiem: Ona się wypięła tyłkiem.
Prosiaczek, zwyczajem świni, ryjkiem stary tyłek ślini,
zaś Królik jest w siódmym niebie, krewnych i znajomych je*ie.
Często też się wymieniają, w nowych pozach się bzykają.
Miś Puchatek na stojaczka małego pieprzy prosiaczka.
Tygrys do spółki z królikiem kangurzycę je*ią ”bykiem”,
sowa przemądrzała taka, kłapoucha dziobie w ptaka,
a maleństwo wystraszone biega, skacze jak szalone,
gdyż pier*olić się nie umie i nic z tego nie rozumie.
Krzyś, czekając na Kubusia, w majtki w końcu się zesiusiał,
a nie mogąc się doczekać, ch*ja sobie zaczął trzepać.
Tak namiętnie walił pytę, straszny hałas robiąc przy tem,
że go matka usłyszała. Przyszła i mu dupę sprała.
612
Dowcip #32064. Tęskni Krzysio za Puchatkiem, za Misiasiem, za Niedźwiadkiem w kategorii: Żarty o Kubusiu Puchatku, Kawały o postaciach z bajek, Dowcipy rymowane, Żarty o seksie, Śmieszne kawały o treści wulgarnej.
Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii, więc poprosił kościelnego żeby mógł do świętej wody dodać kilka kropelek wódki, aby się rozluźnić i tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju, znalazł list:
”Drogi Bracie.
Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki. Na początku mówi się ”Niech będzie pochwalony”, a nie ”Cholera jasna”. Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie. Po trzecie, Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla. Po czwarte, po zakończeniu kazania schodzi się z ambony, a nie zjeżdża po poręczy, a na koniec mówi się ”Bóg zapłać”, a nie ”Ciao”. Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie ”to duże T”. Nie wolno na Judasza mówić ”Ten ch*j złamany”. Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara. Jest dziesięć przykazań, a nie dwanaście oraz jest dwunastu apostołów, a nie dziesięciu. Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie ”w pi*du”. Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić pociąg to przesada. Opłatki są dla wiernych, a nie na deser do wina.
Pamiętaj, że msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po czterdzieści pięć minut. Poza tym, Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie ku*wą. Jezusa ukrzyżowali, a nie ”zaj*bali”. Ten obok w ”czerwonej sukni” to nie był transwestyta, to byłem ja - Biskup. I w końcu, Jezus był pasterzem, a nie domokrążcą.
”Drogi Bracie.
Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki. Na początku mówi się ”Niech będzie pochwalony”, a nie ”Cholera jasna”. Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie. Po trzecie, Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla. Po czwarte, po zakończeniu kazania schodzi się z ambony, a nie zjeżdża po poręczy, a na koniec mówi się ”Bóg zapłać”, a nie ”Ciao”. Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie ”to duże T”. Nie wolno na Judasza mówić ”Ten ch*j złamany”. Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara. Jest dziesięć przykazań, a nie dwanaście oraz jest dwunastu apostołów, a nie dziesięciu. Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie ”w pi*du”. Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić pociąg to przesada. Opłatki są dla wiernych, a nie na deser do wina.
Pamiętaj, że msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po czterdzieści pięć minut. Poza tym, Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie ku*wą. Jezusa ukrzyżowali, a nie ”zaj*bali”. Ten obok w ”czerwonej sukni” to nie był transwestyta, to byłem ja - Biskup. I w końcu, Jezus był pasterzem, a nie domokrążcą.
148
Dowcip #32065. Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii w kategorii: Śmieszny humor o alkoholu, Śmieszne żarty o duchownych, Śmieszne kawały o treści wulgarnej.
Żona krzyczy do męża z kuchni:
- Wynieś śmieci!
- Nie słyszę!
- Śmieci wynieś!
- Nie słyszę!!!
- Śmieci!!!
- Zamknij się, głupia babo. Telewizora nie słyszę.
- Wynieś śmieci!
- Nie słyszę!
- Śmieci wynieś!
- Nie słyszę!!!
- Śmieci!!!
- Zamknij się, głupia babo. Telewizora nie słyszę.
916
Dowcip #32066. Żona krzyczy do męża z kuchni w kategorii: Kawały o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Żarty o żonie, Śmieszne kawały o telewizorze.
Co robi Jarosław Kaczyński jak go pytają o seks?
- Odwraca kota ogonem.
- Odwraca kota ogonem.
518
Dowcip #32067. Co robi Jarosław Kaczyński jak go pytają o seks? w kategorii: Śmieszne żarty o Jarosławie Kaczyńskim, Śmieszne żarty zagadki, Żarty o seksie.
Na rynku są toalety, a obok nich znak z napisem WC. Pijany mężczyzna załatwia się obok znaku. Przechodząca obok kobieta zwraca mu uwagę, a on na to:
- Przecież pisze WC to o co pani chodzi?
Oburzona kobieta tłumaczy mu. Pijak skończywszy wydalanie mówi:
- A co to za różnica, tu czy tam? I tak jedno gówno.
- Przecież pisze WC to o co pani chodzi?
Oburzona kobieta tłumaczy mu. Pijak skończywszy wydalanie mówi:
- A co to za różnica, tu czy tam? I tak jedno gówno.
1912
Dowcip #32069. Na rynku są toalety, a obok nich znak z napisem WC. w kategorii: Śmieszne kawały o pijakach, Żarty o kupie, Śmieszny humor o toalecie.
Przychodzi facet z krzywym zgryzem do lekarza, wchodzi bez kolejki do gabinetu i siada jak gdyby nigdy nic na krześle dla pacjenta, a lekarz:
- Panie, co Pan?! Przecież kolejka jest.
- Dzień dobry. Ja na krzywy ryj.
- Panie, co Pan?! Przecież kolejka jest.
- Dzień dobry. Ja na krzywy ryj.
03
Dowcip #32070. Przychodzi facet z krzywym zgryzem do lekarza w kategorii: Żarty przychodzi facet do lekarza, Śmieszne kawały z grą słów.
Co robią mechanicy Subaru?
- Rozkręcają Imprezę.
- Rozkręcają Imprezę.
410