Policjant zaczaił się przy barze
Policjant zaczaił się przy barze, aby przyłapać jakiegoś kierowcę na prowadzeniu samochodu po pijanemu. Kiedy bar już pustoszał, zobaczył mężczyznę, który zataczając się poszedł w kierunku parkingu. Potknął się o krawężnik, po drodze usiłował się dostać do pięciu samochodów, zanim trafił do swojego. Dłuższą chwilę grzebał przy stacyjce. Wszyscy kierowcy zdążyli już odjechać, zanim udało mu się uruchomić silnik. Policjant szybko wyskoczył z kryjówki i kazał mu dmuchnąć w balonik. Ze zdumieniem zauważył wynik 0.0.
- Jak to możliwe?! - pyta.
- Dzisiaj mnie wyznaczyli na podpuchę.
- Jak to możliwe?! - pyta.
- Dzisiaj mnie wyznaczyli na podpuchę.
16
Dowcip #6077. Policjant zaczaił się przy barze w kategorii: Śmieszny humor o alkoholu, Humor o kierowcach, Dowcipy o pijakach, Żarty o policjantach.
Jedzie ksiądz przez małą mieścinę, na głównym skrzyżowaniu, tuż przed drzwiami komendy policji leży rozjechany pies. Ksiądz zdegustowany brakiem reakcji zatrzymuje auto, wchodzi na komendę i mówi:
- Panowie chciałem zwrócić uwagę, że przed waszymi drzwiami leży rozjechany pies i zero reakcji z waszej strony!
Na to gliniarz głupio się zaśmiał i mówi:
- Ja myślałem, że to wy jesteście od pogrzebów.
Ksiądz na to też z ironicznym uśmiechem:
- Przyszedłem zawiadomić najbliższą rodzinę.
- Panowie chciałem zwrócić uwagę, że przed waszymi drzwiami leży rozjechany pies i zero reakcji z waszej strony!
Na to gliniarz głupio się zaśmiał i mówi:
- Ja myślałem, że to wy jesteście od pogrzebów.
Ksiądz na to też z ironicznym uśmiechem:
- Przyszedłem zawiadomić najbliższą rodzinę.
34
Dowcip #6078. Jedzie ksiądz przez małą mieścinę, na głównym skrzyżowaniu w kategorii: Śmieszny humor o duchownych, Śmieszne kawały o policjantach, Kawały o psach.
Przychodzi policjant do księgarni i mówi:
- Chciałbym kupić jakąś dobrą książkę.
Kasjerka:
- To może zaproponuję panu książkę o logicznym myśleniu.
- A jaka to książka?
- No to możne ja panu podam przykład: ma pan w domu akwarium?
- No mam!
- Czyli lubi pan zwierzątka?
- No lubię.
- Czyli jak zwierzątka to pewnie spacerki z pieskiem w parku?
- No tak!
- No, a jak spacerki to najchętniej z kobieta?
- No tak jak najbardziej.
- No widzi pan czyli nie jest pan pedałem! I to jest właśnie logiczne myślenie!
- Wyśmienicie kupuję tą książkę!
Wychodzi ze sklepu i spotyka kumpla.Ten go pyta:
- Ty, co masz?
- A nic książkę o logicznym myśleniu.
- A o co chodzi w niej?
- Zaraz ci wyjaśnię na przykładzie.Masz w domu akwarium?
- Nie
- No to jesteś pedałem!
- Chciałbym kupić jakąś dobrą książkę.
Kasjerka:
- To może zaproponuję panu książkę o logicznym myśleniu.
- A jaka to książka?
- No to możne ja panu podam przykład: ma pan w domu akwarium?
- No mam!
- Czyli lubi pan zwierzątka?
- No lubię.
- Czyli jak zwierzątka to pewnie spacerki z pieskiem w parku?
- No tak!
- No, a jak spacerki to najchętniej z kobieta?
- No tak jak najbardziej.
- No widzi pan czyli nie jest pan pedałem! I to jest właśnie logiczne myślenie!
- Wyśmienicie kupuję tą książkę!
Wychodzi ze sklepu i spotyka kumpla.Ten go pyta:
- Ty, co masz?
- A nic książkę o logicznym myśleniu.
- A o co chodzi w niej?
- Zaraz ci wyjaśnię na przykładzie.Masz w domu akwarium?
- Nie
- No to jesteś pedałem!
35
Dowcip #6079. Przychodzi policjant do księgarni i mówi w kategorii: Humor o policjantach, Dowcipy o książkach, Żarty o sprzedawcach.
Komendant wysyła telegram do policjanta:
- Ppppp.
Na to on mu odpisuje:
- Dupa.
Policjant przyjechał i komendant zwołuje go do swojego gabinetu i mówi:
- Proszę pana ja pisze panu: ”Proszę Pana proszę przyjechać pociągiem.” A Pan mi tu takie wulgaryzmy odpisuje?
- Ja nie odpisuje żadnych wulgaryzmów tylko napisałem Panu: ”Dziękuje uprzejmie przyjadę autobusem!”
- Ppppp.
Na to on mu odpisuje:
- Dupa.
Policjant przyjechał i komendant zwołuje go do swojego gabinetu i mówi:
- Proszę pana ja pisze panu: ”Proszę Pana proszę przyjechać pociągiem.” A Pan mi tu takie wulgaryzmy odpisuje?
- Ja nie odpisuje żadnych wulgaryzmów tylko napisałem Panu: ”Dziękuje uprzejmie przyjadę autobusem!”
36
Dowcip #6080. Komendant wysyła telegram do policjanta w kategorii: Śmieszne kawały o policjantach.
Drogówka zatrzymuje pirata. Policjant podchodzi do kierowcy.
- Dzień dobry przekroczył pan dozwoloną prędkość, będą punkciki i mandacik.
Na to kierowca:
- Panie policjancie. Niech pan nie pisze tego mandatu.
Policjant mówi do kolegi:
- Mieciu pisz!
- No bardzo proszę po 50 zł na głowę i zapomnimy o wszystkim - mówi kierowca.
Policjant nieustępliwie:
- Mieciu pisz!
- No dobra 100zł na głowę, ale nie pisze pan.
- Mieciu pisz!
Zdesperowany kierowca powtarza:
- No dobra 200zł na głowę ale niech pan nie pisze.
- Mieciu pisz!
Na to zdenerwowany kierowca odpowiada:
- To ch.j wam w dupę!
Policjant:
- Mieciu nie pisz, pan chce się dogadać.
- Dzień dobry przekroczył pan dozwoloną prędkość, będą punkciki i mandacik.
Na to kierowca:
- Panie policjancie. Niech pan nie pisze tego mandatu.
Policjant mówi do kolegi:
- Mieciu pisz!
- No bardzo proszę po 50 zł na głowę i zapomnimy o wszystkim - mówi kierowca.
Policjant nieustępliwie:
- Mieciu pisz!
- No dobra 100zł na głowę, ale nie pisze pan.
- Mieciu pisz!
Zdesperowany kierowca powtarza:
- No dobra 200zł na głowę ale niech pan nie pisze.
- Mieciu pisz!
Na to zdenerwowany kierowca odpowiada:
- To ch.j wam w dupę!
Policjant:
- Mieciu nie pisz, pan chce się dogadać.
210
Dowcip #6081. Drogówka zatrzymuje pirata. Policjant podchodzi do kierowcy. w kategorii: Śmieszne kawały erotyczne, Żarty o policjantach, Śmieszne kawały o przekraczaniu prędkości, Śmieszny humor o mandatach.
Stoi policjant na skrzyżowaniu i mówi:
- Myślę, więc jestem - i zniknął.
- Myślę, więc jestem - i zniknął.
25
Dowcip #6082. Stoi policjant na skrzyżowaniu i mówi w kategorii: Śmieszne dowcipy o policjantach.
- Panie to Pałąc Kultury i Nauki? - pyta turysta zagraniczny przechodnia.
- No.
- Panie, to hotel Forum? - pyta innego.
- Tak.
- Panie władzo - pyta policjanta - czy tędy dojdę do Zamku Królewskiego?
- Oczywiście.
- A dlaczego u was jedni mówią ”no”, drudzy - ”tak”, a pan ”oczywiście”?
- Proszę pana, ”no” mówią ci, którzy skończyli podstawówkę, ”tak” - ci, którzy skończyli szkołę średnią, a ”oczywiście” - ci, którzy skończyli studia.
- To pan skończył studia?
- No.
- No.
- Panie, to hotel Forum? - pyta innego.
- Tak.
- Panie władzo - pyta policjanta - czy tędy dojdę do Zamku Królewskiego?
- Oczywiście.
- A dlaczego u was jedni mówią ”no”, drudzy - ”tak”, a pan ”oczywiście”?
- Proszę pana, ”no” mówią ci, którzy skończyli podstawówkę, ”tak” - ci, którzy skończyli szkołę średnią, a ”oczywiście” - ci, którzy skończyli studia.
- To pan skończył studia?
- No.
37
Dowcip #6083. - Panie to Pałąc Kultury i Nauki? w kategorii: Żarty o kierowcach, Śmieszne kawały o turystach.
Dwóch policjantów na patrolu obserwuje turystę jedzącego jabłka. Patrzą i zastanawiają się dlaczego tamten wkłada ogryzki do kieszeni. Zniecierpliwieni podchodzą i pytają:
- Dlaczego chowa pan te ogryzki?
- Wiecie panowie policjanci: jak mi się nudzi to wydłubuje pestki z ogryzek, zjadam je i jestem mądrzejszy.
Policjanci jako że są tępi i głupi postanowili odkupić od turysty cały wszystkie ogryzki.
- Sprzeda nam pan te ogryzki? - pytają.
- To będzie kosztowało dużo hajsu- odparł.
- Damy panu po pięćdziesiąt złotych, może być?
- Zgoda. - odparł turysta.
Po dokonaniu transakcji policjanci zaczęli zajadać pestki. Nagle jeden mówi:
- Roman za te sto złotych to sto kilo jabłek byśmy mieli.
Na to turysta:
- Panowie, zaczęło działać!
- Dlaczego chowa pan te ogryzki?
- Wiecie panowie policjanci: jak mi się nudzi to wydłubuje pestki z ogryzek, zjadam je i jestem mądrzejszy.
Policjanci jako że są tępi i głupi postanowili odkupić od turysty cały wszystkie ogryzki.
- Sprzeda nam pan te ogryzki? - pytają.
- To będzie kosztowało dużo hajsu- odparł.
- Damy panu po pięćdziesiąt złotych, może być?
- Zgoda. - odparł turysta.
Po dokonaniu transakcji policjanci zaczęli zajadać pestki. Nagle jeden mówi:
- Roman za te sto złotych to sto kilo jabłek byśmy mieli.
Na to turysta:
- Panowie, zaczęło działać!
17
Dowcip #6084. Dwóch policjantów na patrolu obserwuje turystę jedzącego jabłka. w kategorii: Śmieszne żarty o pieniądzach, Kawały o policjantach, Śmieszne dowcipy o turystach, Dowcipy o jabłkach.
Idzie dwóch policjantów na patrolu. Jeden zauważa na ziemi lusterko i je podnosi. Patrzy i mówi do drugiego:
- Patrz! Moje zdjęcie!
A ten drugi patrzy i mówi:
- No co ty gadasz, przecież to moje zdjęcie!
No i tak się kłócą. Idą do komendanta, żeby spór rozstrzygnął. Ten bierze lusterko i mówi:
- No co wy, komendanta nie poznajecie?
Wkłada lusterko do kieszeni i idzie do domu. W domu się przebiera i kładzie przed telewizorem. Przychodzi do niego córka i mówi:
- Tato, daj mi na kino.
- Poszukaj w kieszeni spodni od munduru.
No to córka szuka pieniędzy i wyjmuje lusterko. Patrzy na nie i krzyczy:
- Mamo! Tata nosi w kieszeni zdjęcie jakiejś laski. Matka podchodzi patrzy i mówi:
- To przecież jakaś stara rura!
- Patrz! Moje zdjęcie!
A ten drugi patrzy i mówi:
- No co ty gadasz, przecież to moje zdjęcie!
No i tak się kłócą. Idą do komendanta, żeby spór rozstrzygnął. Ten bierze lusterko i mówi:
- No co wy, komendanta nie poznajecie?
Wkłada lusterko do kieszeni i idzie do domu. W domu się przebiera i kładzie przed telewizorem. Przychodzi do niego córka i mówi:
- Tato, daj mi na kino.
- Poszukaj w kieszeni spodni od munduru.
No to córka szuka pieniędzy i wyjmuje lusterko. Patrzy na nie i krzyczy:
- Mamo! Tata nosi w kieszeni zdjęcie jakiejś laski. Matka podchodzi patrzy i mówi:
- To przecież jakaś stara rura!
34
Dowcip #6085. Idzie dwóch policjantów na patrolu. w kategorii: Śmieszne kawały o policjantach, Śmieszny humor o żonie, Dowcipy o córkach, Kawały o lusterku.
Rzecz się ma za komuny. Dnia dwudziestego, trzeciego czerwca o godzinie dwudziestej trzeciej trzydzieści został zatrzymany obiekt za to, że będąc pod wpływem alkoholu, idąc ulicą Armii Radzieckiej gwizdał po niemiecku.
413