Polak, Rosjanin i Niemiec
Polak, Rosjanin i Niemiec, będąc pewnego razu na basenie założyli się o to, kto skoczy z trampoliny do basenu z jak najmniejsza ilością wody. To oczywiście pierwszy wyskoczył Niemiec:
- Ja skoczę metr dwadzieścia pięć.
Wlazł na trampolinę, poodbijał się, poodbijał, runął w dół, plusnął, wykręcił nad samym dnem i wylazł na brzeg dumny, jak to Niemiec. Polak, widząc to, nieco odważniej zaczął.
- Taak? To ja skoczę do pięćdziesiąt centymetrów wody!
Wdrapał się na trampolinę, odbił szybko, plusnął w wodę, ostro grzmotnął o ceramiczne dno, aż łoskot poszedł. Nieco zamulony wyszedł na brzeg. Okazało się, że złamana ręka w barku, powybijane stawy, ale za to uśmiech na twarzy od ucha do ucha. Rosjanin w tyle zostać nie mógł ... Myślał, myślał, i stwierdził:
- Wiecie co? A ja skoczę po prostu na mokrą szmatę.
Szmer zaskoczenia rozległ się na basenie, bo Rosjanin głos miał donośny. Zeszli się ludzie, spuszczono wodę z basenu. Pod trampolina ułożono mokra szmatę, Rosjanin wszedł, przeżegnał się i skoczył. Za kilkanaście milisekund nastąpił wielkie ”lup” na skutek pionowego upadku na głowę. Rosjanin padł bez czucia. Karetki, eRki, policja, straż pożarna zjechały się natychmiast. Rosjanin przed śmiercią wyszeptał tylko:
- Szzzz ... Szzz ... Szmata ... Ktoś wycisnął szmatę.
- Ja skoczę metr dwadzieścia pięć.
Wlazł na trampolinę, poodbijał się, poodbijał, runął w dół, plusnął, wykręcił nad samym dnem i wylazł na brzeg dumny, jak to Niemiec. Polak, widząc to, nieco odważniej zaczął.
- Taak? To ja skoczę do pięćdziesiąt centymetrów wody!
Wdrapał się na trampolinę, odbił szybko, plusnął w wodę, ostro grzmotnął o ceramiczne dno, aż łoskot poszedł. Nieco zamulony wyszedł na brzeg. Okazało się, że złamana ręka w barku, powybijane stawy, ale za to uśmiech na twarzy od ucha do ucha. Rosjanin w tyle zostać nie mógł ... Myślał, myślał, i stwierdził:
- Wiecie co? A ja skoczę po prostu na mokrą szmatę.
Szmer zaskoczenia rozległ się na basenie, bo Rosjanin głos miał donośny. Zeszli się ludzie, spuszczono wodę z basenu. Pod trampolina ułożono mokra szmatę, Rosjanin wszedł, przeżegnał się i skoczył. Za kilkanaście milisekund nastąpił wielkie ”lup” na skutek pionowego upadku na głowę. Rosjanin padł bez czucia. Karetki, eRki, policja, straż pożarna zjechały się natychmiast. Rosjanin przed śmiercią wyszeptał tylko:
- Szzzz ... Szzz ... Szmata ... Ktoś wycisnął szmatę.
414
Dowcip #8621. Polak, Rosjanin i Niemiec w kategorii: Śmieszne żarty o Polaku, Rusku i Niemcu, Kawały o basenie.
- Dlaczego udział Francji w wojnie w Iraku jest kluczowy?
- Ktoś musi nauczyć Irakijczyków, jak się poddawać.
- Ktoś musi nauczyć Irakijczyków, jak się poddawać.
24
Dowcip #8622. - Dlaczego udział Francji w wojnie w Iraku jest kluczowy? w kategorii: Żarty o Francuzach, Śmieszne żarty polityczne, Śmieszne żarty o wojnie, Śmieszny humor o Iraku.
Wania złowił złotą rybkę.
- puść mnie spełnię twoje życzenie.
- Ok.
- Willę chcesz?
- Nie.
- Mercedesa chcesz?
- Nie.
- Medal za męstwo chcesz?
- Tak jasne.
Huknęło i Wania znalazł się prosto na polu bitwy z dwoma granatami w ręku. Patrzy a na niego jedzie 10 czołgów. Wania wkurzony przez zaciśnięte zęby:
- Cholera, pośmiertny mi dała!
- puść mnie spełnię twoje życzenie.
- Ok.
- Willę chcesz?
- Nie.
- Mercedesa chcesz?
- Nie.
- Medal za męstwo chcesz?
- Tak jasne.
Huknęło i Wania znalazł się prosto na polu bitwy z dwoma granatami w ręku. Patrzy a na niego jedzie 10 czołgów. Wania wkurzony przez zaciśnięte zęby:
- Cholera, pośmiertny mi dała!
37
Dowcip #8623. Wania złowił złotą rybkę. w kategorii: Kawały o Rosjanach, Dowcipy o wędkarzach, Kawały o złotej rybce.
Pewien Polak pojechał do swojej znajomej Niemki. Po powrocie opowiada kolegom:
- ...a potem kochaliśmy się w pozycji 37, 84.
- A co to takiego?
- Normalne 69 tylko, że Niemcy teraz wszystko przeliczają na euro.
- ...a potem kochaliśmy się w pozycji 37, 84.
- A co to takiego?
- Normalne 69 tylko, że Niemcy teraz wszystko przeliczają na euro.
17
Dowcip #8624. Pewien Polak pojechał do swojej znajomej Niemki. w kategorii: Śmieszne żarty o Niemcach, Śmieszne żarty o seksie, Śmieszny humor o Polakach.
Pociągiem jedzie Polak Niemiec i Amerykanin. w pewnej chwili Amerykanin wyciąga pomarańcze, a Polak ze zdziwieniem pyta:
- Co to jest?
- To taki owoc południowy nazywa się pomarańcz.
Mija godzina Niemiec wyciąga banana, Polak ze zdziwieniem pyta:
- Co to jest?
- To taki owoc południowy nazywa się banan.
No, a Polak sobie myśli nie może być gorszy i wyciąga kaszankę Amerykanin z Niemcem się pytają:
- Co to jest?
- A to taki owoc południowy nazywa się penis murzyna.
- Co to jest?
- To taki owoc południowy nazywa się pomarańcz.
Mija godzina Niemiec wyciąga banana, Polak ze zdziwieniem pyta:
- Co to jest?
- To taki owoc południowy nazywa się banan.
No, a Polak sobie myśli nie może być gorszy i wyciąga kaszankę Amerykanin z Niemcem się pytają:
- Co to jest?
- A to taki owoc południowy nazywa się penis murzyna.
26
Dowcip #8625. Pociągiem jedzie Polak Niemiec i Amerykanin. w kategorii: Dowcipy o Niemcach, Kawały o jedzeniu, Śmieszne kawały o Polakach, Śmieszne żarty o Amerykanach.
Spotykają się trzej celnicy z Niemiec, Polski i Rosji i zaczynają się licytować po jakim czasie każdy z nich jest w stanie zarobić na Volkswagena.
Niemiec mówi:
- Ja po dwóch miesiącach.
Na to Polak:
- Eeee, ja już po dwóch tygodniach.
A Rosjanin myśli, myśli i mówi:
- Ja po dwóch latach.
Na to pozostali z niedowierzaniem zaczynają go dopytywać;
- No co ty! Przecież wszyscy doskonale wiedzą, że u was na przejściach to strasznie do kieszeni biorą!?
A Rosjanin:
- Ej! Przecież Volkswagen to duża firma!
Niemiec mówi:
- Ja po dwóch miesiącach.
Na to Polak:
- Eeee, ja już po dwóch tygodniach.
A Rosjanin myśli, myśli i mówi:
- Ja po dwóch latach.
Na to pozostali z niedowierzaniem zaczynają go dopytywać;
- No co ty! Przecież wszyscy doskonale wiedzą, że u was na przejściach to strasznie do kieszeni biorą!?
A Rosjanin:
- Ej! Przecież Volkswagen to duża firma!
28
Dowcip #8626. Spotykają się trzej celnicy z Niemiec w kategorii: Śmieszne dowcipy o Polaku, Rusku i Niemcu, Śmieszne żarty o samochodach.
Spotkał policjant znajomego, ten opowiada mu kawał.
- Wiesz, w którym miesiącu najczęściej rodzą się dzieci? W dziewiątym .
Policjantowi się spodobało i poszedł opowiedział to na komendzie.
- Wiecie w którym miesiącu najczęściej rodzą się dzieci? We wrześniu.
- Wiesz, w którym miesiącu najczęściej rodzą się dzieci? W dziewiątym .
Policjantowi się spodobało i poszedł opowiedział to na komendzie.
- Wiecie w którym miesiącu najczęściej rodzą się dzieci? We wrześniu.
315
Dowcip #8627. Spotkał policjant znajomego, ten opowiada mu kawał. w kategorii: Kawały o policjantach.
Dzwoni Breżniew do Husaka wielce obrażony:
- Towarzyszu Husak! Co to ma znaczyć? To jakaś prowokacja! W waszej gazecie przeczytałem, że w tym tygodniu obchodzicie ”Dni Morza”!? Czechosłowacja i morze!?
Na to Husak:
- Towarzyszu Breżniew, jak wy obchodzicie ”Dni Kultury”, to my się nie wtrącamy!
- Towarzyszu Husak! Co to ma znaczyć? To jakaś prowokacja! W waszej gazecie przeczytałem, że w tym tygodniu obchodzicie ”Dni Morza”!? Czechosłowacja i morze!?
Na to Husak:
- Towarzyszu Breżniew, jak wy obchodzicie ”Dni Kultury”, to my się nie wtrącamy!
315
Dowcip #8628. Dzwoni Breżniew do Husaka wielce obrażony w kategorii: Śmieszny humor o świętach, Humor polityczny, Śmieszne żarty o Leonidzie Breżniewie.
Prowadzą Millera na szafot. W pewnym momencie Miller zrozpaczony próbuje się wyrwać i krzyczy:
- Ludzie ratujcie! Co ja takiego zrobiłem? Ale za co?
A tłum na to:
- Za Ziobro!
- Ludzie ratujcie! Co ja takiego zrobiłem? Ale za co?
A tłum na to:
- Za Ziobro!
712
Dowcip #8629. Prowadzą Millera na szafot. w kategorii: Śmieszne kawały o Zbigniewie Ziobrze, Śmieszne żarty polityczne, Humor o Leszku Millerze.
Sąd skazał na powieszenie: Rosjanina, Polaka i Niemca. Pierwszy podszedł do Wysokiego Sądu Rosjanin:
- Wysoki Sądzie, u nas w Rosji jest dużo złota, platyny... Może by tak...
Wysoki Sąd, jednak nie zmienił wyroku. Następny podszedł Polak:
- Wysoki Sądzie, u nas tak dużo uranu, ładnych kobiet... Może by tak dało się coś zmienić.
Wysoki Sąd jednak nie zmienił zdania. Ostatni podszedł Niemiecn:
- Ze swoim sznurkiem czy dajecie?
Po wykonaniu Sędzia ogląda wisielców. Podszedł do Rosjanina - martwy, podszedł do Polak - martwy, podszedł do Niemca - a on wisi z otwartymi oczami i się huśta to w prawo to w lewo. Sąd się zdziwił, a na to Białorusin:
- E na początku trochę dusiło, ale da się przywyknąć.
- Wysoki Sądzie, u nas w Rosji jest dużo złota, platyny... Może by tak...
Wysoki Sąd, jednak nie zmienił wyroku. Następny podszedł Polak:
- Wysoki Sądzie, u nas tak dużo uranu, ładnych kobiet... Może by tak dało się coś zmienić.
Wysoki Sąd jednak nie zmienił zdania. Ostatni podszedł Niemiecn:
- Ze swoim sznurkiem czy dajecie?
Po wykonaniu Sędzia ogląda wisielców. Podszedł do Rosjanina - martwy, podszedł do Polak - martwy, podszedł do Niemca - a on wisi z otwartymi oczami i się huśta to w prawo to w lewo. Sąd się zdziwił, a na to Białorusin:
- E na początku trochę dusiło, ale da się przywyknąć.
5531