Pod knajpę podjeżdża zamówiona taksówka.
Pod knajpę podjeżdża zamówiona taksówka. Kelner pakuje na tylne siedzenie trzech pijanych klientów i instruuje taksówkarza:
- Tego z lewej na Kopernika, tego w środku na Kościuszki, a tego z prawej na Spokojną.
- Dobra, wszystko jasne.
Po pięciu minutach taksówka ponownie podjeżdża pod knajpę, taksiarz woła kelnera:
- Powiedz pan to jeszcze raz, bo na zakręcie mi się przemieszali.
- Tego z lewej na Kopernika, tego w środku na Kościuszki, a tego z prawej na Spokojną.
- Dobra, wszystko jasne.
Po pięciu minutach taksówka ponownie podjeżdża pod knajpę, taksiarz woła kelnera:
- Powiedz pan to jeszcze raz, bo na zakręcie mi się przemieszali.
520
Dowcip #31498. Pod knajpę podjeżdża zamówiona taksówka. w kategorii: Śmieszne żarty o pijakach, Kawały o taksówkarzach.
Pokorny uczeń z dwóch ściąg korzysta.
05
Dowcip #31499. Pokorny uczeń z dwóch ściąg korzysta. w kategorii: Śmieszne żarty o uczniach, Śmieszny humor o ściąganiu.
Ludzie zdecydowanie głośniej sprzeciwiają się futrom niż skórom, ponieważ bezpieczniej maltretować bogate kobiety niż zadzierać z gangami motocyklowymi.
05
Dowcip #31500. Ludzie zdecydowanie głośniej sprzeciwiają się futrom niż skórom w kategorii: Śmieszne powiedzenia.
Środek zimy. Po lesie chodzi zdenerwowany niedźwiedź i kopie drzewa, łamie choinki, przegania zające i wilki, mrucząc przy tym pod nosem:
- Po co ja piłem tą kawę we wrześniu?
- Po co ja piłem tą kawę we wrześniu?
27
Dowcip #31501. Środek zimy. w kategorii: Śmieszny humor o niedźwiedziu, Śmieszny humor o spaniu.
Żona do męża:
- Powiedz mi ile miałeś w życiu partnerek?
- Nie, nie powiem Ci bo się zdenerwujesz.
- Nie, nie zdenerwuję się.
- No dobra.
Facet namyślił się i wylicza:
- Jeden, dwa, trzy, cztery, ty, sześć, siedem...
- Powiedz mi ile miałeś w życiu partnerek?
- Nie, nie powiem Ci bo się zdenerwujesz.
- Nie, nie zdenerwuję się.
- No dobra.
Facet namyślił się i wylicza:
- Jeden, dwa, trzy, cztery, ty, sześć, siedem...
111
Dowcip #31502. Żona do męża w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Humor o mężu, Kawały o żonie, Dowcipy o zdradzie.
Kawalkada rycerzy ze Zbyszkiem z Bogdańca na czele wraca spod Grunwaldu. Nagle na ich drodze pojawia się człowiek w łachmanach i z pochwą od miecza powieszoną na szyi.
- Ktoś ty?
Nieznajomy coś niezrozumiale bełkocze.
- Tyś Jurand ze Spychowa!
Nieznajomy kiwa głową.
- Wyrwali Ci język?
Nieznajomy kiwa głową.
- Kto Ci to zrobił?
Nieznajomy pokazuje ręką krzyż.
- Co Ty mówisz?! Pogotowie?!
- Ktoś ty?
Nieznajomy coś niezrozumiale bełkocze.
- Tyś Jurand ze Spychowa!
Nieznajomy kiwa głową.
- Wyrwali Ci język?
Nieznajomy kiwa głową.
- Kto Ci to zrobił?
Nieznajomy pokazuje ręką krzyż.
- Co Ty mówisz?! Pogotowie?!
15
Dowcip #31503. Kawalkada rycerzy ze Zbyszkiem z Bogdańca na czele wraca spod w kategorii: Śmieszny humor o postaciach z książek.
Policjant zatrzymał kierowcę, który jechał zbyt szybko.
- Czy mogę zobaczyć prawo jazdy? - pyta.
- Nie mam prawa jazdy. Zostało zabrane kiedy ostatnio jechałem w stanie nietrzeźwości.
- Czy to Pana samochód?
- Nie, to nie mój samochód. Ten jest skradziony.
- Czy Pan ukradł samochód?
- Tak, tak. Poza tym wydaje mi się, że widziałem dowód rejestracyjny w schowku, kiedy kładłem tam moją broń.
- Czy masz pistolet w schowku?
- Tak, schowałem go po tym, jak zastrzeliłem kobietę, która jest właścicielem tego samochodu i umieściłem ją w bagażniku.
- Czy jej ciało jest w bagażniku?
- Tak Panie władzo.
Policjant skuł kierowcę i zaprowadził do do radiowozu. Potem przerażony wezwał posiłki z komisariatu. Kiedy przybyły, jego przełożony, pyta się kierowcy:
- Czy mogę zobaczyć prawo jazdy?
- Tak, proszę bardzo.
- Prawo jazdy jest ważne. Gdzie jest samochód?
- Tam stoi. Auto jest oczywiście moje, tu jest dokument rejestracyjny.
- Tak, to Pana samochód, zgodnie z dokumentami. Czy mogę otworzyć schowek, aby sprawdzić, czy jest tam broń?
- Oczywiście, proszę bardzo, ale tam nic nie ma, dlaczego miałoby być?
- Tak, to prawda, nic nie ma. Czy możesz otworzyć bagażnik? Powiedziano mi, że w środku jest ciało kobiety?
- Tak, nie ma problemu.
- Nic nie ma. Nie rozumiem. Policjant, który zatrzymał Pana, powiedział mi, że nie miał Pan prawa jazdy, samochód został skradziony, że pistolet znajduję się w schowku i trup w bagażniku?
- Twierdził również, że jechałem za szybko?
- Czy mogę zobaczyć prawo jazdy? - pyta.
- Nie mam prawa jazdy. Zostało zabrane kiedy ostatnio jechałem w stanie nietrzeźwości.
- Czy to Pana samochód?
- Nie, to nie mój samochód. Ten jest skradziony.
- Czy Pan ukradł samochód?
- Tak, tak. Poza tym wydaje mi się, że widziałem dowód rejestracyjny w schowku, kiedy kładłem tam moją broń.
- Czy masz pistolet w schowku?
- Tak, schowałem go po tym, jak zastrzeliłem kobietę, która jest właścicielem tego samochodu i umieściłem ją w bagażniku.
- Czy jej ciało jest w bagażniku?
- Tak Panie władzo.
Policjant skuł kierowcę i zaprowadził do do radiowozu. Potem przerażony wezwał posiłki z komisariatu. Kiedy przybyły, jego przełożony, pyta się kierowcy:
- Czy mogę zobaczyć prawo jazdy?
- Tak, proszę bardzo.
- Prawo jazdy jest ważne. Gdzie jest samochód?
- Tam stoi. Auto jest oczywiście moje, tu jest dokument rejestracyjny.
- Tak, to Pana samochód, zgodnie z dokumentami. Czy mogę otworzyć schowek, aby sprawdzić, czy jest tam broń?
- Oczywiście, proszę bardzo, ale tam nic nie ma, dlaczego miałoby być?
- Tak, to prawda, nic nie ma. Czy możesz otworzyć bagażnik? Powiedziano mi, że w środku jest ciało kobiety?
- Tak, nie ma problemu.
- Nic nie ma. Nie rozumiem. Policjant, który zatrzymał Pana, powiedział mi, że nie miał Pan prawa jazdy, samochód został skradziony, że pistolet znajduję się w schowku i trup w bagażniku?
- Twierdził również, że jechałem za szybko?
115
Dowcip #31504. Policjant zatrzymał kierowcę, który jechał zbyt szybko. w kategorii: Humor o kierowcach, Kawały o policjantach, Dowcipy o przekraczaniu prędkości.
Trzy zakonnice po śmierci trafiają przed oblicze Świętego Piotra, który prosi pierwszą, żeby podeszła i pyta:
- Czy zgrzeszyłaś z mężczyzną?
- Kiedyś tak, jak byłam młoda, ale tylko ręką.
- Więc umyj ręce w tej misce ze święconą wodą i możesz wejść do nieba.
Odwraca się do pozostałych zakonnic, a te zawzięcie się kłócą.
- O co ta kłótnia?
- O to, która ma podejść pierwsza.
- A co to za różnica...
- A duża. - odpowiada jedna - Bo jak ona w tej wodzie będzie myła dupę to ja tej wody nie wypije...
- Czy zgrzeszyłaś z mężczyzną?
- Kiedyś tak, jak byłam młoda, ale tylko ręką.
- Więc umyj ręce w tej misce ze święconą wodą i możesz wejść do nieba.
Odwraca się do pozostałych zakonnic, a te zawzięcie się kłócą.
- O co ta kłótnia?
- O to, która ma podejść pierwsza.
- A co to za różnica...
- A duża. - odpowiada jedna - Bo jak ona w tej wodzie będzie myła dupę to ja tej wody nie wypije...
03
Dowcip #31505. Trzy zakonnice po śmierci trafiają przed oblicze Świętego Piotra w kategorii: Śmieszne kawały o zakonnicach, Śmieszne dowcipy o Świętym Piotrze.
Trzech facetów, Francuz, Niemiec i Polak, siedziało w barze. Nagle wszedł jeden czarny, wyraźnie szukając zwady i bójki. Usiadł, wypił piwo, podszedł do Francuza i trącając go powiedział:
- Lubię kochać się z białymi kobietami.
Francuz spojrzał się na niego i odpowiedział:
- To wspaniale.
Wtedy podszedł do Niemca, klepnął go w ramię i powiedział:
- Lubię kochać się z białymi kobietami.
Niemiec spojrzał i odpowiedział:
- To miło z Twojej strony.
Po wypiciu kolejnego piwa, podszedł do Polaka, klepnął go w plecy i powiedział:
- Lubię kochać się z białymi kobietami.
Polak zastanowił się chwilę i odparł:
- Nie winię Cię. Ja też nie chciałbym się kochać z czarnymi.
- Lubię kochać się z białymi kobietami.
Francuz spojrzał się na niego i odpowiedział:
- To wspaniale.
Wtedy podszedł do Niemca, klepnął go w ramię i powiedział:
- Lubię kochać się z białymi kobietami.
Niemiec spojrzał i odpowiedział:
- To miło z Twojej strony.
Po wypiciu kolejnego piwa, podszedł do Polaka, klepnął go w plecy i powiedział:
- Lubię kochać się z białymi kobietami.
Polak zastanowił się chwilę i odparł:
- Nie winię Cię. Ja też nie chciałbym się kochać z czarnymi.
312
Dowcip #31506. Trzech facetów, Francuz, Niemiec i Polak, siedziało w barze. w kategorii: Kawały o Francuzach, Dowcipy o Murzynach, Śmieszne kawały o Niemcach, Humor o kobietach, Śmieszne dowcipy o Polakach.
Spotyka się dwóch kolegów. Jeden zaczyna rozmowę:
- Co Ty taki smutny?
- Syn mi się urodził.
- No to smutny jesteś? Dziwne. A jak mu daliście na imię?
- Ludwik.
- Ludwik? Czemu?
- Bo czternasty.
- Co Ty taki smutny?
- Syn mi się urodził.
- No to smutny jesteś? Dziwne. A jak mu daliście na imię?
- Ludwik.
- Ludwik? Czemu?
- Bo czternasty.
06