Pijak wychodzi z baru. Bardzo się zatacza.
Pijak wychodzi z baru. Bardzo się zatacza. Nagle widzi strażaka, który odkręca hydrant. Podchodzi do niego i mówi:
- Panie, co pan tak kręcisz tą ulicą?
- Panie, co pan tak kręcisz tą ulicą?
24
Dowcip #15056. Pijak wychodzi z baru. Bardzo się zatacza. w kategorii: Śmieszne żarty o pijakach, Śmieszne dowcipy o strażakach.
Czy wiecie jaki jest szczyt śmiechu?
- Tak długo łaskotać żarówkę, aż się w elektrowni zaczną śmiać.
- Tak długo łaskotać żarówkę, aż się w elektrowni zaczną śmiać.
26
Dowcip #15057. Czy wiecie jaki jest szczyt śmiechu? w kategorii: Szczyty z humorem, Śmieszne żarty zagadki, Żarty o żarówce.
Pukają dwie sąsiadki do trzeciej. ”Puk, puk”.
- Kto tam?
- Sąsiadki.
- Nie, mam tylko reklamówki.
- Kto tam?
- Sąsiadki.
- Nie, mam tylko reklamówki.
511
Dowcip #15058. Pukają dwie sąsiadki do trzeciej. ”Puk, puk”. w kategorii: Śmieszne dowcipy o kobietach, Żarty o sąsiadach.
Więzienie. Dzień egzekucji. Na korytarzu kolejka skazańców. Wchodzi pierwszy. Kat ma małe pytanko:
- Krzesełko, powieszonko czy rozstrzelanie?
- Eee, niech będzie krzesełko.
Koleś siada na krzesełku, kat zaciera łapska i ciągnie za wajchę ... Nic się nie dzieje ... Jeszcze raz - nic.
- No cóż,- zgodnie z zasadą - jesteś ułaskawiony ... Następny!
- Ooo, dzięki! - więzień wstaje z krzesła i wychodząc, kiedy mijał się z następnym klientem wycedził:
- Krzesło jest popsute.
Kumpel wyczaił, o co chodzi. Kat pyta go:
- No to co... krzesełko, powieszonko czy rozstrzelanie?
- Krzesełko!
- Dobrze - pan siada.
I znowu kat zaciera łapska i ciągnie za wajchę ... Nic, jeszcze raz - nic, jeszcze raz - nic.
- No cóż, - zgodnie z zasadą - jesteś ułaskawiony, następny!
Ten też podczas wyjścia zdążył przekazać cichaczem następnemu:
- Krzesło jest popsute.
Wchodzi trzeci koleś a kat:
- No to co krzesełko, powieszonko czy rozstrzelanie?
A ten:
- Ja wiem, hmmm ... Krzesło popsute - to nie wiem, może rozstrzelanie?
- Krzesełko, powieszonko czy rozstrzelanie?
- Eee, niech będzie krzesełko.
Koleś siada na krzesełku, kat zaciera łapska i ciągnie za wajchę ... Nic się nie dzieje ... Jeszcze raz - nic.
- No cóż,- zgodnie z zasadą - jesteś ułaskawiony ... Następny!
- Ooo, dzięki! - więzień wstaje z krzesła i wychodząc, kiedy mijał się z następnym klientem wycedził:
- Krzesło jest popsute.
Kumpel wyczaił, o co chodzi. Kat pyta go:
- No to co... krzesełko, powieszonko czy rozstrzelanie?
- Krzesełko!
- Dobrze - pan siada.
I znowu kat zaciera łapska i ciągnie za wajchę ... Nic, jeszcze raz - nic, jeszcze raz - nic.
- No cóż, - zgodnie z zasadą - jesteś ułaskawiony, następny!
Ten też podczas wyjścia zdążył przekazać cichaczem następnemu:
- Krzesło jest popsute.
Wchodzi trzeci koleś a kat:
- No to co krzesełko, powieszonko czy rozstrzelanie?
A ten:
- Ja wiem, hmmm ... Krzesło popsute - to nie wiem, może rozstrzelanie?
310
Dowcip #15059. Więzienie. Dzień egzekucji. Na korytarzu kolejka skazańców. w kategorii: Humor o więźniach, Żarty o karze, Kawały o śmierci, Dowcipy o strzelaniu.
Kłótnia między rodzeństwem. Mama rozdziela dzieci i mówi do syna:
- Jak ty możesz mówić, że ona jest głupia! Przeproś ją natychmiast i powiedz, że żałujesz!
Brat do siostry:
- Żałuję, że jesteś głupia.
- Jak ty możesz mówić, że ona jest głupia! Przeproś ją natychmiast i powiedz, że żałujesz!
Brat do siostry:
- Żałuję, że jesteś głupia.
36
Dowcip #15060. Kłótnia między rodzeństwem. w kategorii: Śmieszny humor o mamie, Żarty o bójkach, Humor o rodzeństwie.
O dwunastej w nocy dzwoni wariat do wariata:
- Dzień dobry. Czy to numer 55 55 55?
- Nie, to numer 555 555.
- Aha, to przepraszam, że pana obudziłem.
- Aaa nic nie szkodzi i tak musiałem wstać, bo ktoś dzwonił.
- Dzień dobry. Czy to numer 55 55 55?
- Nie, to numer 555 555.
- Aha, to przepraszam, że pana obudziłem.
- Aaa nic nie szkodzi i tak musiałem wstać, bo ktoś dzwonił.
38
Dowcip #15061. O dwunastej w nocy dzwoni wariat do wariata w kategorii: Żarty o wariatach, Śmieszne kawały o rozmowach telefonicznych.
Dziki Zachód świat rewolwerowców i oczywiście saloon. Nagle do owego baru wchodzi koń, przechodzi po ścianie, następnie po suficie, podchodzi do lady i mówi:
- Szkocką proszę.
Wypija i rusza do wyjścia na dwóch tylnych kopytach. Nagle jeden z kowbojów siedzących przy barze mówi do drugiego:
- Ty widziałeś to co ja? To niewiarygodne!
A drugi na to:
- Masz rację, zawsze brał czystą!
- Szkocką proszę.
Wypija i rusza do wyjścia na dwóch tylnych kopytach. Nagle jeden z kowbojów siedzących przy barze mówi do drugiego:
- Ty widziałeś to co ja? To niewiarygodne!
A drugi na to:
- Masz rację, zawsze brał czystą!
36
Dowcip #15062. Dziki Zachód świat rewolwerowców i oczywiście saloon. w kategorii: Żarty o alkoholu, Humor o zwierzętach, Śmieszne kawały o krokodylach, Śmieszne żarty o koniu.
Spotyka się dwóch kumpli:
- Wiesz, jak piję, to mi potem leci krew z nosa.
- Rozumiem, ja też mam nerwową żonę.
- Wiesz, jak piję, to mi potem leci krew z nosa.
- Rozumiem, ja też mam nerwową żonę.
24
Dowcip #15063. Spotyka się dwóch kumpli w kategorii: Żarty o pijakach, Dowcipy o żonie, Śmieszne żarty o krwi, Śmieszne dowcipy o kolegach.
Baca wziął swoją teściową na Giewont. Trzyma ją nad przepaścią i mówi:
- Mój dziad swoją teściową ciupaską zaciupał, mój ojciec swoją teściową w Dunajcu utopił, a jo puscom cię wolno.
- Mój dziad swoją teściową ciupaską zaciupał, mój ojciec swoją teściową w Dunajcu utopił, a jo puscom cię wolno.
46
Dowcip #15064. Baca wziął swoją teściową na Giewont. w kategorii: Humor o Bacy, Śmieszne kawały o teściowej.
Slogan reklamowy z okazji uruchomienia połączenia concorde Paryż - Nowy Jork.
- Śniadanie w Paryżu, kolacja w Nowym Jorku.
Jakiś złośliwiec dopisał:
- A bagaż w Nairobi.
- Śniadanie w Paryżu, kolacja w Nowym Jorku.
Jakiś złośliwiec dopisał:
- A bagaż w Nairobi.
24