Pewnego dnia z domu do pracy idzie mąż.
Pewnego dnia z domu do pracy idzie mąż. Po dwóch godzinach ktoś puka do drzwi, żona otwiera. Przychodzi jakiś facet, a ona idzie z nim do łóżka. Po jakimś czasie ktoś puka do drzwi, żona mówi:
- To mąż, schowaj się pod wannę.
Otwiera drzwi, patrzy, to nie mąż, to jakiś facet, idzie z nim do łóżka. Po jakimś czasie znowu ktoś puka do drzwi i mówi:
- To mąż, schowaj się pod kibel.
Otwiera drzwi to nie mąż, to jakiś facet. Bierze go do łóżka. Po jakimś czasie ktoś puka do drzwi. Żona mówi:
- To mąż, schowaj się na lampę.
Otwiera drzwi, patrzy to mąż. Idzie do łazienki i mówi:
- Co to za facet, co jest pod wanną?z
Żona na to:
- Naprawia wannę.
- A co to za facet, co jest pod kiblem?
- On naprawia kibel.
A co to za facet na lampie?
- Ten to chyba malarz bo mu z pędzla ciekło.
- To mąż, schowaj się pod wannę.
Otwiera drzwi, patrzy, to nie mąż, to jakiś facet, idzie z nim do łóżka. Po jakimś czasie znowu ktoś puka do drzwi i mówi:
- To mąż, schowaj się pod kibel.
Otwiera drzwi to nie mąż, to jakiś facet. Bierze go do łóżka. Po jakimś czasie ktoś puka do drzwi. Żona mówi:
- To mąż, schowaj się na lampę.
Otwiera drzwi, patrzy to mąż. Idzie do łazienki i mówi:
- Co to za facet, co jest pod wanną?z
Żona na to:
- Naprawia wannę.
- A co to za facet, co jest pod kiblem?
- On naprawia kibel.
A co to za facet na lampie?
- Ten to chyba malarz bo mu z pędzla ciekło.
25
Dowcip #23498. Pewnego dnia z domu do pracy idzie mąż. w kategorii: Dowcipy o kochankach, Kawały o mężu i żonie, Śmieszny humor o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie.
Przychodzi facet do apteki i pyta:
- Czy są kondomy?
- Tak! A jakie pan chce?
- A jakie są?
- Czarne, w kształcie Myszki Miki, czerwone ...
- Po proszę Czarnego ...
Facet się kocha z panną ale po dziewięciu miesiącach rodzi się dziecko, Murzyn. Dziecko dorasta i pewnego dnia pyta:
- Tatusiu, dlaczego ty z mamusią jesteście tacy biali, a ja taki czarny?
- Synek, ty się ciesz, że nie jesteś Myszką Miki!
- Czy są kondomy?
- Tak! A jakie pan chce?
- A jakie są?
- Czarne, w kształcie Myszki Miki, czerwone ...
- Po proszę Czarnego ...
Facet się kocha z panną ale po dziewięciu miesiącach rodzi się dziecko, Murzyn. Dziecko dorasta i pewnego dnia pyta:
- Tatusiu, dlaczego ty z mamusią jesteście tacy biali, a ja taki czarny?
- Synek, ty się ciesz, że nie jesteś Myszką Miki!
318
Dowcip #23499. Przychodzi facet do apteki i pyta w kategorii: Śmieszne kawały o Murzynach, Śmieszne żarty o dzieciach, Śmieszne żarty o synu, Humor o ojcu, Śmieszne kawały o prezerwatywach.
Idzie facet na disco i nie umie tańczyć. Widzi latarnie z ulotką ”szybki kurs tańca w pięć min”. A pod latarnią Dziwka. Mówi do niej:
- naucz mnie tańczyć.
- Dobra ale to kosztuje extra.
No to jedziemy: dwadzieścia, pięćdziesiąt złotówka,dwadzieścia, pięćdziesiąt złotówka itd. Po pół godziny doszedł na miejsce. I tam prosi pannę aby z nim zatańczyła. Zatańczył mówiąc dwadzieścia, pięćdziesiąt złotówka,dwadzieścia, pięćdziesiąt złotówka. Następna panienka mówi:
- Mały chodź na numerek.
A on:
- No ale ja nie umiem.
- No to zakładaj jak tańczysz.
- No dobra.
Podczas stosunku facet nawija:
- Dwadzieścia, pięćdziesiąt złotówka, dwadzieścia, pięćdziesiąt złotówka.
Ona mówi:
- Szybciej.
- Dwadzieścia, pięćdziesiąt złotówka, dwadzieścia, pięćdziesiąt złotówka.
- Szybciej!
- Złoty siedemdziesiąt, złoty siedemdziesiąt.
- naucz mnie tańczyć.
- Dobra ale to kosztuje extra.
No to jedziemy: dwadzieścia, pięćdziesiąt złotówka,dwadzieścia, pięćdziesiąt złotówka itd. Po pół godziny doszedł na miejsce. I tam prosi pannę aby z nim zatańczyła. Zatańczył mówiąc dwadzieścia, pięćdziesiąt złotówka,dwadzieścia, pięćdziesiąt złotówka. Następna panienka mówi:
- Mały chodź na numerek.
A on:
- No ale ja nie umiem.
- No to zakładaj jak tańczysz.
- No dobra.
Podczas stosunku facet nawija:
- Dwadzieścia, pięćdziesiąt złotówka, dwadzieścia, pięćdziesiąt złotówka.
Ona mówi:
- Szybciej.
- Dwadzieścia, pięćdziesiąt złotówka, dwadzieścia, pięćdziesiąt złotówka.
- Szybciej!
- Złoty siedemdziesiąt, złoty siedemdziesiąt.
120
Dowcip #23500. Idzie facet na disco i nie umie tańczyć. w kategorii: Śmieszne dowcipy erotyczne, Śmieszny humor o imprezie, Śmieszne dowcipy o tańczeniu.
Cztery mrówki postanowiły wejść do ciała kobiety. Jedna wchodzi przez ucho, druga przez nos, trzecia przez tyłek, a czwarta przez cipkę. Wszystkie spotykają się w brzuchu. Trzy takie zadowolone, a jedna strasznie zmęczona. Jedna mówi:
- Ja to miałam dobrze, wszędzie pełno miodu, nie wiedziałam co wybrać.
Druga mówi:
- Ja to miałam pełno gili, kolorowych i żółtych.
Trzecia mówi:
- Ja to miałam pełno czekolady, nie wiedziałam co mam zabrać.
A czwarta mówi:
- A ja jak wchodziłam to popchnął mnie jakiś facet. Cały czas wchodził i wychodził. Gdy się zapytałam jak ma na imię to mnie jeszcze opluł.
- Ja to miałam dobrze, wszędzie pełno miodu, nie wiedziałam co wybrać.
Druga mówi:
- Ja to miałam pełno gili, kolorowych i żółtych.
Trzecia mówi:
- Ja to miałam pełno czekolady, nie wiedziałam co mam zabrać.
A czwarta mówi:
- A ja jak wchodziłam to popchnął mnie jakiś facet. Cały czas wchodził i wychodził. Gdy się zapytałam jak ma na imię to mnie jeszcze opluł.
916
Dowcip #23501. Cztery mrówki postanowiły wejść do ciała kobiety. w kategorii: Śmieszne kawały erotyczne, Humor o kobietach, Śmieszne kawały o męskim przyrodzeniu, Śmieszne kawały o mrówkach.
Pani do Jasia w szkole:
- Jasiu odrobiłeś prace domową?
- Tak, proszę pani.
- No to teraz przeczytaj całej klasie co to jest rabatka.
- Rabatka jest to taka mucha.
- Co? Jasiu kto Ci tak powiedział?
- No bo gdy wczoraj zapytałem tatusia co to jest Rabatka to mi powiedział: ”Koło dupy mi to lata”.
- Jasiu odrobiłeś prace domową?
- Tak, proszę pani.
- No to teraz przeczytaj całej klasie co to jest rabatka.
- Rabatka jest to taka mucha.
- Co? Jasiu kto Ci tak powiedział?
- No bo gdy wczoraj zapytałem tatusia co to jest Rabatka to mi powiedział: ”Koło dupy mi to lata”.
829
Dowcip #23502. Pani do Jasia w szkole w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Śmieszne dowcipy o ojcu, Śmieszne żarty o pracy domowej.
Na lekcji biologii dzieci mówią jakie znają rodzaje jajek. Dzieci mówią, że w kropki, w łatki, białe, szare, pomarańczowe. Zgłasza się Jasiu.
- Proszę pani, ja widziałem czarne jajka.
- Jasiu, gdzieś ty widział czarne jajka?
- Na plaży u murzyna.
- Boże Jasiu, siadaj, dwa.
- Były dwa.
- Jasiu przestań, pała.
- Pała też wisiała.
- Jezu Chryste, Jasiu koniec. Jurto przychodzisz do szkoły z ojcem, już on ci pokaże.
- On nie ma co pokazywać, on ma białe.
- Proszę pani, ja widziałem czarne jajka.
- Jasiu, gdzieś ty widział czarne jajka?
- Na plaży u murzyna.
- Boże Jasiu, siadaj, dwa.
- Były dwa.
- Jasiu przestań, pała.
- Pała też wisiała.
- Jezu Chryste, Jasiu koniec. Jurto przychodzisz do szkoły z ojcem, już on ci pokaże.
- On nie ma co pokazywać, on ma białe.
440
Dowcip #23503. Na lekcji biologii dzieci mówią jakie znają rodzaje jajek. w kategorii: Humor o Jasiu, Żarty o Murzynach, Kawały o ojcu, Śmieszne dowcipy o nauczycielce, Śmieszny humor o jądrach męskich.
Jedzie gej do Włoch, spotyka babkę i mówi.
- Zimno mi.
- To schowaj się pod spódnice.
- Zimno mi.
- To się schowaj pod rajstopy.
- Zimno mi.
- To się schowaj pod majtki.
- O, włochy.
- Zimno mi.
- To schowaj się pod spódnice.
- Zimno mi.
- To się schowaj pod rajstopy.
- Zimno mi.
- To się schowaj pod majtki.
- O, włochy.
84
Dowcip #23504. Jedzie gej do Włoch, spotyka babkę i mówi. w kategorii: Śmieszne dowcipy o babie, Śmieszne żarty o włosach, Śmieszny humor o homoseksualistach.
Idzie mąż z żoną. Żona zamarzyła sobie piękne majtki.
- Może mi je kupisz?
- Co ty! Masz dupę jak kombajn!
Wieczorem zachciało mu się bara - bara.
- Chodź tu do mnie.
- Co ty! Kombajn na takiego kłosika!
- Może mi je kupisz?
- Co ty! Masz dupę jak kombajn!
Wieczorem zachciało mu się bara - bara.
- Chodź tu do mnie.
- Co ty! Kombajn na takiego kłosika!
57
Dowcip #23505. Idzie mąż z żoną. Żona zamarzyła sobie piękne majtki. w kategorii: Dowcipy erotyczne, Śmieszne kawały o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o mężu, Śmieszny humor o żonie, Śmieszne kawały o bieliźnie.
Kowalski stracił prace, a na to wszystko żona go wyrzuciła z domu. Wędruje po chodniku, myśląc co teraz z nim będzie, nagle spotyka Świętego Mikołaja, który do niego mówi:
- Ty Kowalski, widzisz te piękną dziewczynę?
- No widzę.
- A widzisz ten piękny samochód?
- No widzę.
- A chcesz żeby ta dziewczyna i ten samochód były twoje?
- No chce.
- To musisz mi zrobić loda.
- Co? Świętemu Mikołajowi to tak nie wypada no ale, dobra zrobię ci loda. Tylko czy obiecujesz, że ta dziewczyna i ten samochód będą moje?
- Zapewniam Cię na sto procent.
Dobra, Kowalski robi Świętemu Mikołajowi loda, a on się opiera o mur i mówi:
- Taki stary, a taki głupi. Jeszcze wierzy w Świętego Mikołaja.
- Ty Kowalski, widzisz te piękną dziewczynę?
- No widzę.
- A widzisz ten piękny samochód?
- No widzę.
- A chcesz żeby ta dziewczyna i ten samochód były twoje?
- No chce.
- To musisz mi zrobić loda.
- Co? Świętemu Mikołajowi to tak nie wypada no ale, dobra zrobię ci loda. Tylko czy obiecujesz, że ta dziewczyna i ten samochód będą moje?
- Zapewniam Cię na sto procent.
Dobra, Kowalski robi Świętemu Mikołajowi loda, a on się opiera o mur i mówi:
- Taki stary, a taki głupi. Jeszcze wierzy w Świętego Mikołaja.
722
Dowcip #23506. Kowalski stracił prace, a na to wszystko żona go wyrzuciła z domu. w kategorii: Śmieszne żarty o Kowalskim, Śmieszny humor o Świętym Mikołaju, Dowcipy o Fellatio.
Jasiu pyta się na kolonii pani wychowawczyni czy może z nim spać bo mama z nim zawsze śpi. Wychowawczyni zgadza się.Przychodzi czas spać i Jasiu jest u wychowawczyni w łóżku i się pyta czy może włożyć paluszek w pępuszek, bo mama zawsze mu pozwala, na co wychowawczyni się zgodziła, a po chwili mówi do Jasia:
- Ale to nie jest pępuszek.
A Jaś na to:
- A to nie jest paluszek.
- Ale to nie jest pępuszek.
A Jaś na to:
- A to nie jest paluszek.
57