Pewien turysta po całym dniu wędrówki poszedł do góralskiej knajpy.
Pewien turysta po całym dniu wędrówki poszedł do góralskiej knajpy. Był bardzo zmęczony i pragnął sobie gdzieś usiąść przy stole i czegoś się napić. Rozgląda się po barze, ale nie może dojrzeć wolnego miejsca. W końcu zauważył jedno wolne miejsce przy stole między sołtysem Zakopanego i Bacą - największym gospodarzem w Zakopanem. Po chwili zastanowienia podchodzi do stołu i drżącym głosem, jakby z przerażeniem pyta:
- Baco, mógłbym sobie tutaj siąść i coś zjeść?
Baca otworzył szeroko oczy:
- Co?!
- No siąść tu bym chciał, bo nie ma miejsca gdzie indziej - mówi turysta.
- Aaa siedzieć, eeee tu tyż ni ma miejsca - odpowiada ”zakręconym głosem” góral.
- Ależ jest - stanowczo twierdzi turysta.
Góral patrzy w lewo:
- Ano rzeczywiście jest - potwierdza baca.
- No to co? Mogę usiąść? - pyta zrezygnowany już turysta.
- Cekoj - baca pochyla się pod stół i pyta:
- Tyy! Jasiek! Będzies jesce siedzioł?!
- Baco, mógłbym sobie tutaj siąść i coś zjeść?
Baca otworzył szeroko oczy:
- Co?!
- No siąść tu bym chciał, bo nie ma miejsca gdzie indziej - mówi turysta.
- Aaa siedzieć, eeee tu tyż ni ma miejsca - odpowiada ”zakręconym głosem” góral.
- Ależ jest - stanowczo twierdzi turysta.
Góral patrzy w lewo:
- Ano rzeczywiście jest - potwierdza baca.
- No to co? Mogę usiąść? - pyta zrezygnowany już turysta.
- Cekoj - baca pochyla się pod stół i pyta:
- Tyy! Jasiek! Będzies jesce siedzioł?!
919
Dowcip #13130. Pewien turysta po całym dniu wędrówki poszedł do góralskiej knajpy. w kategorii: Śmieszne kawały o Bacy, Śmieszny humor o pijakach, Śmieszne dowcipy o turystach.
Baca postanowił zapisać się do partii. Na początek komisja chciała go trochę popytać, co wie na jej temat. Pokazują mu portret Stalina.
- Baco, wiecie kto to jest?
- Ni.
Pokazują mu portret Lenina.
- A to, wiecie kto jest?
- Ni.
Pokazują mu portret Bieruta.
- A to, wiecie kto jest?
- Ni - mówi zdenerwowany Baca i wyciąga z kieszeni zdjęcie i pyta się komisji:
- Panowie, wiecie kto to jest?
Ci po dłuższej chwili mówią, że nie wiedzą.
- To jest mój szwagier Walek - wy macie swoich znajomych, a ja swoich.
- Baco, wiecie kto to jest?
- Ni.
Pokazują mu portret Lenina.
- A to, wiecie kto jest?
- Ni.
Pokazują mu portret Bieruta.
- A to, wiecie kto jest?
- Ni - mówi zdenerwowany Baca i wyciąga z kieszeni zdjęcie i pyta się komisji:
- Panowie, wiecie kto to jest?
Ci po dłuższej chwili mówią, że nie wiedzą.
- To jest mój szwagier Walek - wy macie swoich znajomych, a ja swoich.
412
Dowcip #13131. Baca postanowił zapisać się do partii. w kategorii: Żarty o Bacy, Śmieszny humor polityczny.
- Baco, wiecie co to AIDS?
- No, pewno, ze wim!
- A prezerwatywy używacie?
- No, pewno, ze uzywom!
- Ale czy zawsze, Baco?
- Zawsze Panocku, zdejmuje ino do sikanio i ciupcianio.
- No, pewno, ze wim!
- A prezerwatywy używacie?
- No, pewno, ze uzywom!
- Ale czy zawsze, Baco?
- Zawsze Panocku, zdejmuje ino do sikanio i ciupcianio.
317
Dowcip #13132. - Baco, wiecie co to AIDS? w kategorii: Śmieszny humor o Bacy, Śmieszne dowcipy o chorobach, Śmieszne kawały o prezerwatywach.
Wychodzi Baca z rana przed chałupę, przeciąga się i krzyczy:
- Jak tu piknie!
A echo z przyzwyczajenia odpowiada:
- Mać, mać, mać!
- Jak tu piknie!
A echo z przyzwyczajenia odpowiada:
- Mać, mać, mać!
26
Dowcip #13133. Wychodzi Baca z rana przed chałupę, przeciąga się i krzyczy w kategorii: Śmieszny humor o Bacy.
Podchodzi turysta do Bacy, który ostrzy siekierę i pyta:
- Baco czemu ostrzycie tą siekierę?
- A tak dla zabicia czasu.
- Baco czemu ostrzycie tą siekierę?
- A tak dla zabicia czasu.
713
Dowcip #13134. Podchodzi turysta do Bacy, który ostrzy siekierę i pyta w kategorii: Śmieszne dowcipy o Bacy, Śmieszne kawały o turystach.
Do miasteczka Z. przyjechał w czasie wakacji na spotkanie autorskie znany pisarz. Odpowiadając na pytania uczestników spotkania, wyjaśnił między innymi, że pisząc swoje poczytne książki zawsze stosuje zasadę ”czterech wątków”:
- W każdej mojej powieści jest wątek religijny, arystokratyczny, erotyczny i kryminalny.
Obecna na tym spotkaniu polonistka miejscowej szkoły zapamiętała to wyznanie pisarza i zaraz po wakacjach zadała swoim uczniom wypracowanie z czterema wątkami.
Klasowy prymus już po kilku minutach oddał kartkę z wykonanym zadaniem. Polonistka odczytała tekst:
- ”Matko Boska! (wątek religijny) - krzyknęła hrabina (wątek arystokratyczny). Jestem w ciąży (wątek erotyczny) ... ale z kim? (wątek kryminalny).
- W każdej mojej powieści jest wątek religijny, arystokratyczny, erotyczny i kryminalny.
Obecna na tym spotkaniu polonistka miejscowej szkoły zapamiętała to wyznanie pisarza i zaraz po wakacjach zadała swoim uczniom wypracowanie z czterema wątkami.
Klasowy prymus już po kilku minutach oddał kartkę z wykonanym zadaniem. Polonistka odczytała tekst:
- ”Matko Boska! (wątek religijny) - krzyknęła hrabina (wątek arystokratyczny). Jestem w ciąży (wątek erotyczny) ... ale z kim? (wątek kryminalny).
37
Dowcip #13135. Do miasteczka Z. w kategorii: Śmieszny humor o uczniach, Kawały o pisarzach, Śmieszne dowcipy o wypracowaniach.
Początki motoryzacji. Hrabia ze służącym jadą automobilem. Wyprzedza ich bryczka zaprzężona w cztery konie.
- Janie, przyspiesz do trzydziestu. Spójrzmy śmierci w oczy! - rzuca Hrabia.
- Janie, przyspiesz do trzydziestu. Spójrzmy śmierci w oczy! - rzuca Hrabia.
26
Dowcip #13136. Początki motoryzacji. Hrabia ze służącym jadą automobilem. w kategorii: Śmieszne kawały o Hrabim, Śmieszne kawały o podróżach, Kawały o koniu, Śmieszny humor o Janie.
Siedzi stara Hrabina w restauracji woła kelnera i zamawia kawę. Bierze kawę do lewej ręki przystawia do ust i szybko odstawia. Woła kelnera:
- Kelnerze ta kawa śmierdzi starym fiutem.
- To niech pani ją przełoży do drugiej reki.
- Kelnerze ta kawa śmierdzi starym fiutem.
- To niech pani ją przełoży do drugiej reki.
27
Dowcip #13137. Siedzi stara Hrabina w restauracji woła kelnera i zamawia kawę. w kategorii: Kawały o kelnerach, Dowcipy o męskim członku, Śmieszne żarty o Hrabinie.
Kobieta spacerując po plaży znajduje starą lampę oliwną. Podnosi ją i pociera. Z lampy wychodzi dżin, który mówi:
- Dziękuję ci kobieto, że mnie uwolniłaś. W zamian spełnię twoje trzy życzenia, ale wszystko czego sobie zażyczysz twój okropny, były mąż dostanie dwa razy tyle. Zatem, jakie jest twoje pierwsze życzenie?
Kobieta odpowiada:
- Chciałabym milion dolarów na moim koncie w banku!
Dżin na to:
- Proszę bardzo, od teraz na twoim koncie w banku jest milion dolarów, a na koncie twojego byłego męża są dwa. Jakie jest twoje drugie życzenie?
Kobieta mówi:
- Zawsze chciałam mieć piękny samochód. Poproszę o nowego Rolls - Royce’a!
Dżin odpowiada:
- W twoim garażu stoi nowy Rolls - Royce, a w garażu twojego byłego męża dwa. Jakie jest twoje ostatnie życzenie?
Kobieta zastanawia się przez chwilę i mówi:
- Chciałabym, aby usunięto mi jedną nerkę...
- Dziękuję ci kobieto, że mnie uwolniłaś. W zamian spełnię twoje trzy życzenia, ale wszystko czego sobie zażyczysz twój okropny, były mąż dostanie dwa razy tyle. Zatem, jakie jest twoje pierwsze życzenie?
Kobieta odpowiada:
- Chciałabym milion dolarów na moim koncie w banku!
Dżin na to:
- Proszę bardzo, od teraz na twoim koncie w banku jest milion dolarów, a na koncie twojego byłego męża są dwa. Jakie jest twoje drugie życzenie?
Kobieta mówi:
- Zawsze chciałam mieć piękny samochód. Poproszę o nowego Rolls - Royce’a!
Dżin odpowiada:
- W twoim garażu stoi nowy Rolls - Royce, a w garażu twojego byłego męża dwa. Jakie jest twoje ostatnie życzenie?
Kobieta zastanawia się przez chwilę i mówi:
- Chciałabym, aby usunięto mi jedną nerkę...
36
Dowcip #13138. Kobieta spacerując po plaży znajduje starą lampę oliwną. w kategorii: Dowcipy o Dżinie, Kawały o mężu.
Doktorant, doktor i profesor psychologii złapali złotą rybkę, która obiecała spełnić po jednym ich życzeniu w zamian za wolność.
Doktorant:
- Chcę być na Bahamach i jeździć superszybką łodzią z fantastyczną dziewczyną bez stanika.
Puff! Zniknął.
Doktor:
- Chcę być na Hawajach otoczony tancerkami hula.
Puff! Zniknął.
Profesor:
- Ci dwaj mają być w laboratorium po lunchu.
Doktorant:
- Chcę być na Bahamach i jeździć superszybką łodzią z fantastyczną dziewczyną bez stanika.
Puff! Zniknął.
Doktor:
- Chcę być na Hawajach otoczony tancerkami hula.
Puff! Zniknął.
Profesor:
- Ci dwaj mają być w laboratorium po lunchu.
04