Ojciec czterech córek siedzi wieczorem wygodnie na kanapie.
Ojciec czterech córek siedzi wieczorem wygodnie na kanapie. Nagle dzwoni telefon.
- To ty, żabciu? - pyta męski głos w słuchawce.
- Nie, to właściciel stawu!
- To ty, żabciu? - pyta męski głos w słuchawce.
- Nie, to właściciel stawu!
018
Dowcip #33878. Ojciec czterech córek siedzi wieczorem wygodnie na kanapie. w kategorii: Humor o śmiesznych rozmowach telefonicznych, Kawały o córce, Śmieszne żarty o chłopaku i dziewczynie.
Zięć wychodząc z domu, uprzejmie pyta teściową:
- Mamusiu, idę na miasto. Kupić coś?
Na to teściowa wyraźnie uradowana:
- A mieszkanie sobie kup!
- Mamusiu, idę na miasto. Kupić coś?
Na to teściowa wyraźnie uradowana:
- A mieszkanie sobie kup!
211
Dowcip #33879. Zięć wychodząc z domu, uprzejmie pyta teściową w kategorii: Dowcipy o teściowej, Śmieszne żarty o zięciu, Dowcipy o relacjach międzyludzkich.
W restauracji kelner podchodzi do stolika gości i pyta:
- Dzień dobry. Czym mogę służyć? Dodam, że nasz lokal słynie ze ślimaków.
Na to jeden z gości:
- O, to nic nowego. Tydzień temu też tutaj byliśmy i obsługiwał nas jeden z nich.
- Dzień dobry. Czym mogę służyć? Dodam, że nasz lokal słynie ze ślimaków.
Na to jeden z gości:
- O, to nic nowego. Tydzień temu też tutaj byliśmy i obsługiwał nas jeden z nich.
619
Dowcip #33880. W restauracji kelner podchodzi do stolika gości i pyta w kategorii: Śmieszny humor o kelnerach, Śmieszne żarty o ślimakach, Humor o restauracji i barze.
Młoda pani psycholog towarzyszy dzieciom na koloniach. To jej pierwszy dzień. Wszystkie dzieci grają w piłkę, lecz jeden chłopczyk tylko stoi i patrzy. Pani woła go do siebie, mimo jego protestów, i mówi:
- Dziecko, nie można tak się dystansować od grupy rówieśniczej! Czemu ciągle stoisz, gdy inni biegają?
Na to chłopiec nieśmiało odpowiada:
- Bo ja, proszę pani, ... jestem bramkarzem!
- Dziecko, nie można tak się dystansować od grupy rówieśniczej! Czemu ciągle stoisz, gdy inni biegają?
Na to chłopiec nieśmiało odpowiada:
- Bo ja, proszę pani, ... jestem bramkarzem!
213
Dowcip #33881. Młoda pani psycholog towarzyszy dzieciom na koloniach. w kategorii: Śmieszne żarty o psychologach, Dowcipy o piłce nożnej, Żarty o grach i zabawach.
Kolega dzwoni do kolegi.
- Słuchaj, wybieram się na dziewczyny, chodź ze mną.
- Ładne?
- Wypijemy i będzie ok.
Przybyli na miejsce i ten drugi mówi do pierwszego:
- Stary, aż tyle, to ja nie dam rady wypić! Wracamy do domu...
- Słuchaj, wybieram się na dziewczyny, chodź ze mną.
- Ładne?
- Wypijemy i będzie ok.
Przybyli na miejsce i ten drugi mówi do pierwszego:
- Stary, aż tyle, to ja nie dam rady wypić! Wracamy do domu...
212
Dowcip #33882. Kolega dzwoni do kolegi. w kategorii: Śmieszne żarty o alkoholu, Humor o pijakach, Śmieszne żarty o chłopaku i dziewczynie, Śmieszne kawały o alkoholikach.
Rozmowa telefoniczna dwóch kolegów stolarzy:
- Cześć, co robisz?
- Krzesło dla teściowej.
- A dużo Ci jeszcze zostało do zrobienia? Może na flaszkę wpadniesz?
- Ok. Nie ma problemu. Podłączę tylko przewody i jestem...
- Cześć, co robisz?
- Krzesło dla teściowej.
- A dużo Ci jeszcze zostało do zrobienia? Może na flaszkę wpadniesz?
- Ok. Nie ma problemu. Podłączę tylko przewody i jestem...
223
Dowcip #33883. Rozmowa telefoniczna dwóch kolegów stolarzy w kategorii: Czarny humor, Żarty o teściowej, Żarty o stolarzu.
Egzamin poprawkowy. Profesor, doprowadzony do furii ignorancją studenta, otwiera drzwi na korytarz i krzyczy:
- Niech ktoś przyniesie tu marchew dla osła!
Student dodaje skromnie:
- A dla mnie kawę proszę... może być z mleczkiem.
- Niech ktoś przyniesie tu marchew dla osła!
Student dodaje skromnie:
- A dla mnie kawę proszę... może być z mleczkiem.
013
Dowcip #33884. Egzamin poprawkowy. w kategorii: Humor o studentach, Śmieszne żarty o egzaminach.
Chłopak został zaproszony do kolegi na wieczór kawalerski. Postanowił podzielić się tą informacją ze swoją dziewczyną.
- Kochanie! Kolega bierze ślub. Organizuje wieczór kawalerski...
Na to zbulwersowana dziewczyna kategorycznie sprzeciwia się:
- Nie pójdziesz! Na wieczorach kawalerskich zawsze jakieś dzi*ki są!
Chłopak próbuje opanować:
- Ależ nie, mylisz się, kochanie! Na wieczorach kawalerskich kobietom wstęp wzbroniony...
Na to dziewczyna z pewnością w głosie:
- Nie kłam! Co ty myślisz, że ja na wieczorach kawalerskich nigdy nie bywałam, czy co?
- Kochanie! Kolega bierze ślub. Organizuje wieczór kawalerski...
Na to zbulwersowana dziewczyna kategorycznie sprzeciwia się:
- Nie pójdziesz! Na wieczorach kawalerskich zawsze jakieś dzi*ki są!
Chłopak próbuje opanować:
- Ależ nie, mylisz się, kochanie! Na wieczorach kawalerskich kobietom wstęp wzbroniony...
Na to dziewczyna z pewnością w głosie:
- Nie kłam! Co ty myślisz, że ja na wieczorach kawalerskich nigdy nie bywałam, czy co?
435
Dowcip #33885. Chłopak został zaproszony do kolegi na wieczór kawalerski. w kategorii: Żarty o prostytutkach, Żarty o treści wulgarnej, Kawały o chłopaku i dziewczynie.
Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą.
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.
Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?
Po kilku miesiącach, w ramach wdzięczności, przyszedł zadowolony do lekarza z butelką koniaku.
- Panie doktorze, jestem już w 100% zdrowy, dziękuję panu!
- Nie ma za co, przecież to moja praca - odparł lekarz.
Po jakimś czasie, ten sam facet przychodzi na wizytę kontrolną. Z przerażeniem w głosie mówi do lekarza:
- Panie doktorze, widziałem kota!
- No tak, ale to przecież nic takiego. W końcu wie pan już, że nie jest pan myszą.
- Dobrze, ale czy kot wie?
720
Dowcip #33886. Pewien facet poszedł do psychiatry, ponieważ twierdził, że jest myszą. w kategorii: Śmieszne żarty o kotach, Śmieszne kawały o myszach, Śmieszne żarty o pacjentach, Śmieszne żarty o psychiatrach.
W jednym z sekretariatów prestiżowego biura na Domaniewskiej w Warszawie:
- Co Mariolka..., byłaś dziś u szefa na dywaniku?
- Tak, a skąd wiesz?
- Wzorek ci się odcisnął na plecach.
- Co Mariolka..., byłaś dziś u szefa na dywaniku?
- Tak, a skąd wiesz?
- Wzorek ci się odcisnął na plecach.
08