Nowak przed urlopem poprosił kumpla, żeby zaopiekował się jego kotem.
Nowak przed urlopem poprosił kumpla, żeby zaopiekował się jego kotem. Po tygodniu dzwoni z wczasów i pyta o swojego pupila:
- Stary przykro mi ale kot zdechł.
- Ach, musiałeś tak prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsuty urlop. Mogłeś powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Zadzwoniłbym za dwa dni powiedziałbyś, że spadł i leży u weterynarza połamany, a za kolejne dwa dni, że mimo starań kociak zdechł. Ale cóż stało się. Powiedz lepiej co tam słychać u mojej mamy?
- No więc widzisz ... Mama siedzi na dachu i nie chce zejść.
- Stary przykro mi ale kot zdechł.
- Ach, musiałeś tak prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsuty urlop. Mogłeś powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Zadzwoniłbym za dwa dni powiedziałbyś, że spadł i leży u weterynarza połamany, a za kolejne dwa dni, że mimo starań kociak zdechł. Ale cóż stało się. Powiedz lepiej co tam słychać u mojej mamy?
- No więc widzisz ... Mama siedzi na dachu i nie chce zejść.
04
Dowcip #25028. Nowak przed urlopem poprosił kumpla, żeby zaopiekował się jego kotem. w kategorii: Żarty o zwierzętach, Szczyty żarty, Dowcipy o śmiesznych rozmowach telefonicznych, Kawały o kotach, Kawały o matce, Dowcipy o kolegach.
Nowak pyta Kowalskiego:
- Zbyszek, Twoja żona jest brunetką, czy blondynką?
- Nie mam pojęcia.
- Jak to?
- Dwie godziny temu poszła do fryzjera, ale jeszcze nie wróciła.
- Zbyszek, Twoja żona jest brunetką, czy blondynką?
- Nie mam pojęcia.
- Jak to?
- Dwie godziny temu poszła do fryzjera, ale jeszcze nie wróciła.
27
Dowcip #25029. Nowak pyta Kowalskiego w kategorii: Śmieszny humor o mężczyznach, Żarty o żonie.
On i ona żyją ze sobą na kocią łapę. Po kolacji on zmywa naczynia, po chwili odwraca się do niej, patrzy głęboko w oczy i pyta:
- Wyjdziesz za mnie?
Ona ze łzami szczęścia w oczach:
- Tak!
On:
- Ze śmieciami ...
- Wyjdziesz za mnie?
Ona ze łzami szczęścia w oczach:
- Tak!
On:
- Ze śmieciami ...
1211
Dowcip #25030. On i ona żyją ze sobą na kocią łapę. w kategorii: Żarty o mężczyznach, Humor o kobietach.
Ona była w kuchni i przygotowywała jajka na miękko. Gdy wszedł odwróciła się i powiedziała:
- Musisz się ze mną kochać ... Natychmiast!
Jemu oczy się zaświeciły. Nie zwlekając, aby się rozmyśliła dał jej wszystko co chciała. Właśnie tam na stoliku kuchennym. Potem ona powiedziała.
- Dziękuję.
I odwróciła się do swoich zajęć. Trochę bardziej niż zdziwiony zapytał:
- O co chodzi?
Ona wytłumaczyła:
- Minutnik się popsuł.
- Musisz się ze mną kochać ... Natychmiast!
Jemu oczy się zaświeciły. Nie zwlekając, aby się rozmyśliła dał jej wszystko co chciała. Właśnie tam na stoliku kuchennym. Potem ona powiedziała.
- Dziękuję.
I odwróciła się do swoich zajęć. Trochę bardziej niż zdziwiony zapytał:
- O co chodzi?
Ona wytłumaczyła:
- Minutnik się popsuł.
412
Dowcip #25031. Ona była w kuchni i przygotowywała jajka na miękko. w kategorii: Żarty o mężu i żonie, Kawały o mężu, Kawały o żonie, Śmieszny humor o seksie, Żarty o sprzątaniu.
Opowiem wam dowcip o porze selerze i dżemie.
O tej porze se leże i drzemie.
O tej porze se leże i drzemie.
1043
Dowcip #25032. Opowiem wam dowcip o porze selerze i dżemie. w kategorii: Kawały bezsensowne, Kawały z grą słów.
Pali się wieżowiec. Ludzie zebrali się na dachu. Na dole znalazł się bohater i krzyczy, żeby skakali. Pierwsza odważna osoba skoczyła. Bohater złapał ją i postawił na ziemi. Druga osoba skoczyła. Bohater złapał ją i postawił na ziemi. Jako trzeci skacze murzyn. Bohater usunął się i murzyn grzmotnął o ziemię.
- Spalonych nie rzucajcie!
- Spalonych nie rzucajcie!
718
Dowcip #25033. Pali się wieżowiec. Ludzie zebrali się na dachu. w kategorii: Kawały o Murzynach, Kawały o pożarze.
Pani mówi:
- Jasiu wymień zdanie z ptakiem.
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
- Teraz z dwoma ptakami.
- Tata przyszedł nawalony jak szpak i wywinął orła.
- A jak wymienisz z pięcioma dostaniesz szóstkę.
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wywinął orła po czym wyleciały mu dwa gile, puścił pawia i poszedł dalej nawalać na sępa.
- Jasiu wymień zdanie z ptakiem.
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
- Teraz z dwoma ptakami.
- Tata przyszedł nawalony jak szpak i wywinął orła.
- A jak wymienisz z pięcioma dostaniesz szóstkę.
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wywinął orła po czym wyleciały mu dwa gile, puścił pawia i poszedł dalej nawalać na sępa.
413
Dowcip #25034. Pani mówi w kategorii: Kawały o Jasiu, Kawały o pijakach, Dowcipy szkolne, Humor o ojcu, Śmieszne kawały o nauczycielce.
Pani nauczycielka dała dzieciom następujące zadanie do rozwiązania:
- W domku jest siedmiu krasnoludków, siedem kefirków i sześć ogórków. Pytanie brzmi: Czego nie dostanie jeden z krasnoludków?
Jeden z dzieciaczków po długim namyśle odpowiedział:
- Sraczki, proszę pani.
- W domku jest siedmiu krasnoludków, siedem kefirków i sześć ogórków. Pytanie brzmi: Czego nie dostanie jeden z krasnoludków?
Jeden z dzieciaczków po długim namyśle odpowiedział:
- Sraczki, proszę pani.
418
Dowcip #25035. Pani nauczycielka dała dzieciom następujące zadanie do rozwiązania w kategorii: Kawały o uczniach, Śmieszny humor szkolny, Śmieszne żarty zagadki.
Pani nauczycielka pyta się dzieci czy widziały kiedyś Matkę Boską. Nagle Jasiu krzyczy:
- Ja widziałem.
Nauczycielka pyta Jasia:
- Kiedy?
Jasiu na to:
- Gdy sprzątałem w ogródku księdza z plebani wyszła jakaś pani, a Ksiądz na to: ”o Matko Boska, żeby cię nikt nie zobaczył”.
- Ja widziałem.
Nauczycielka pyta Jasia:
- Kiedy?
Jasiu na to:
- Gdy sprzątałem w ogródku księdza z plebani wyszła jakaś pani, a Ksiądz na to: ”o Matko Boska, żeby cię nikt nie zobaczył”.
519
Dowcip #25036. Pani nauczycielka pyta się dzieci czy widziały kiedyś Matkę Boską. w kategorii: Kawały o Jasiu, Dowcipy o duchownych, Śmieszne żarty o Matce Boskiej.
Pani w szkole mówi do dzieci:
- Na jutro wybierzcie sobie jakiegoś bohatera bajkowego i wymyślcie o nim piosenkę.
Nazajutrz pani zapytała Jasia. Jasio mówi:
- Ja wybrałem Boba Budowniczego, bo to głupek, który prostej roboty zrobić nie umie.
- Jasiu, co ty mówisz! No dobrze. A piosenka?
- Bob Budowniczy wszystko spierniczy!
- Na jutro wybierzcie sobie jakiegoś bohatera bajkowego i wymyślcie o nim piosenkę.
Nazajutrz pani zapytała Jasia. Jasio mówi:
- Ja wybrałem Boba Budowniczego, bo to głupek, który prostej roboty zrobić nie umie.
- Jasiu, co ty mówisz! No dobrze. A piosenka?
- Bob Budowniczy wszystko spierniczy!
514