Nauczycielka pierwszej klasy, miała kłopoty z jednym z uczniów.
Nauczycielka pierwszej klasy, miała kłopoty z jednym z uczniów.
- Jasiu, o co ci chodzi?
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie, a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Nauczycielka zabrała Jasia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor pyta:
- Ile jest 3 x 3?
- 9.
- Ile jest 6 x 6?
- 36.
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor.
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
- Nogi.
- Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
- Kieszenie.
- Co zaczyna się na ”K” kończy na ”S”, jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
- Kokos.
- Co wchodzi twarde i różowe, a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział.
- Guma do żucia.
- Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu:
- Podaje dłoń.
- Teraz zadam kilka pyta z serii ”Kim jestem?”.
- OK - powiedział Jasiu.
- Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
- Namiot.
- Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
- Obrączka ślubna.
- Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
- Nos.
- Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
- Strzała.
Dyrektor odetchnął z ulgą i mówi:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!
- Jasiu, o co ci chodzi?
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie, a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Nauczycielka zabrała Jasia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor pyta:
- Ile jest 3 x 3?
- 9.
- Ile jest 6 x 6?
- 36.
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor.
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
- Nogi.
- Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
- Kieszenie.
- Co zaczyna się na ”K” kończy na ”S”, jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
- Kokos.
- Co wchodzi twarde i różowe, a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział.
- Guma do żucia.
- Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu:
- Podaje dłoń.
- Teraz zadam kilka pyta z serii ”Kim jestem?”.
- OK - powiedział Jasiu.
- Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
- Namiot.
- Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
- Obrączka ślubna.
- Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
- Nos.
- Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
- Strzała.
Dyrektor odetchnął z ulgą i mówi:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!
515
Dowcip #2585. Nauczycielka pierwszej klasy, miała kłopoty z jednym z uczniów. w kategorii: Żarty erotyczne, Śmieszny humor o Jasiu, Śmieszne żarty o nauczycielach, Żarty o nauczycielce, Śmieszny humor o egzaminach, Śmieszny humor o dyrektorze.
Przez wieś jedzie motorem: Jasio, Bartosz, który strasznie się jąka i Szymek. W pewnym momencie Bartosz mówi:
- Szy... szy... - na to Jasio:
- Co? Szybciej? Okej, jedziemy szybciej!
- Szy... szy...
- Co? Jeszcze szybciej? Dobra, jedziemy jeszcze szybciej!
- Szy... szy...
- Jeszcze szybciej? Człowieku, na liczniku setka i ty się nie boisz?
- Szy... Szy... Szymek SPADŁ!
- Szy... szy... - na to Jasio:
- Co? Szybciej? Okej, jedziemy szybciej!
- Szy... szy...
- Co? Jeszcze szybciej? Dobra, jedziemy jeszcze szybciej!
- Szy... szy...
- Jeszcze szybciej? Człowieku, na liczniku setka i ty się nie boisz?
- Szy... Szy... Szymek SPADŁ!
312
Dowcip #2586. Przez wieś jedzie motorem w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Kawały o motocyklistach, Żarty o kolegach.
Lato, popołudnie, mąż mówi do żony:
- Może pójdziemy do łóżka?
- Ale Jasiu jeszcze nie śpi, jak mu wytłumaczysz, że tak wcześnie do łóżka idziemy? A jak coś usłyszy?
- Ja to załatwię - mówi mąż i idzie do Jasia.
- Jasiu, stań w oknie i licz ubranych na czarno ludzi. Za każdego dostaniesz ode mnie złotówkę.
Jasiu idzie do okna, rodzice do łóżka. Jasiu liczy:
- Złoty... dwa... trzy... oj, ojcu by taniej prostytutka wyszła, procesja pogrzebowa idzie.
- Może pójdziemy do łóżka?
- Ale Jasiu jeszcze nie śpi, jak mu wytłumaczysz, że tak wcześnie do łóżka idziemy? A jak coś usłyszy?
- Ja to załatwię - mówi mąż i idzie do Jasia.
- Jasiu, stań w oknie i licz ubranych na czarno ludzi. Za każdego dostaniesz ode mnie złotówkę.
Jasiu idzie do okna, rodzice do łóżka. Jasiu liczy:
- Złoty... dwa... trzy... oj, ojcu by taniej prostytutka wyszła, procesja pogrzebowa idzie.
314
Dowcip #2587. Lato, popołudnie, mąż mówi do żony w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Śmieszne żarty o pieniądzach, Żarty o rodzicach, Żarty o ojcu, Śmieszny humor o prostytutkach.
Pani mówi do Jasia:
- Jasiu, na stole są dwie muchy. Jedną zabijam. Ile much zostaje na stole?
A na to Jasiu wyciąga proce i mówi:
- Jest pani aresztowana za maltretowanie zwierząt!
- Jasiu, na stole są dwie muchy. Jedną zabijam. Ile much zostaje na stole?
A na to Jasiu wyciąga proce i mówi:
- Jest pani aresztowana za maltretowanie zwierząt!
410
Dowcip #2588. Pani mówi do Jasia w kategorii: Kawały o Jasiu, Żarty o muchach, Śmieszne kawały o nauczycielce.
Pani zapytała dzieci kim są ich rodzice i ile zarabiają.
Zgłasza się Ola i mówi:
- Moja mama jest prostytutką. Wychodzi do pracy tylko wieczorem, w domu zawsze jest obiad no i mamy kupę kasy.
Następnie zgłasza się Karol i mówi:
- Mój tato jest policjantem. Zawsze może sobie dorobić na boku, więc nie narzekamy na brak kasy.
W końcu zgłasza się Jasiu i mówi:
- Mój tato jest kierowcą TIR- a i gdyby nie prostytutki i policjanci to też mielibyśmy kupę kasy.
Zgłasza się Ola i mówi:
- Moja mama jest prostytutką. Wychodzi do pracy tylko wieczorem, w domu zawsze jest obiad no i mamy kupę kasy.
Następnie zgłasza się Karol i mówi:
- Mój tato jest policjantem. Zawsze może sobie dorobić na boku, więc nie narzekamy na brak kasy.
W końcu zgłasza się Jasiu i mówi:
- Mój tato jest kierowcą TIR- a i gdyby nie prostytutki i policjanci to też mielibyśmy kupę kasy.
219
Dowcip #2589. Pani zapytała dzieci kim są ich rodzice i ile zarabiają. w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Żarty o policjantach, Śmieszny humor o rodzicach, Śmieszny humor o pracy, Dowcipy o prostytutkach.
Do Jasia na basenie podchodzi ratownik:
- Nie wolno sikać do basenu!
- Ale wszyscy sikają do basenu! - broni się Jasio.
- Może - mówi ratownik - Ale nie z trampoliny!
- Nie wolno sikać do basenu!
- Ale wszyscy sikają do basenu! - broni się Jasio.
- Może - mówi ratownik - Ale nie z trampoliny!
210
Dowcip #2590. Do Jasia na basenie podchodzi ratownik w kategorii: Żarty o Jasiu, Śmieszne kawały o sikaniu, Śmieszne kawały o basenie.
Mały Jasio wpada do domu i pyta:
- Mamo, czy małe dziewczynki mogą mieć dzieci?
- Nie - mówi mama - Oczywiście, że nie.
Jasio biegnie z powrotem i mama słyszy, jak woła do swoich kolegów:
- W porządku! Możemy zabawić się jeszcze raz!
- Mamo, czy małe dziewczynki mogą mieć dzieci?
- Nie - mówi mama - Oczywiście, że nie.
Jasio biegnie z powrotem i mama słyszy, jak woła do swoich kolegów:
- W porządku! Możemy zabawić się jeszcze raz!
19
Dowcip #2591. Mały Jasio wpada do domu i pyta w kategorii: Humor erotyczny, Śmieszny humor o Jasiu, Śmieszny humor o dziewczynkach, Śmieszne dowcipy o mamie, Humor o kolegach.
Pani na lekcji zapytała Jasia:
- Jasiu, odmień przez przypadki ”kot”.
- Mianownik - kot, Dopełniacz - kota, Wołacz - kici kici.
- Jasiu, odmień przez przypadki ”kot”.
- Mianownik - kot, Dopełniacz - kota, Wołacz - kici kici.
18
Dowcip #2592. Pani na lekcji zapytała Jasia w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Śmieszne kawały o zwierzętach, Dowcipy o kotach.
Co mówi Spacja do Enteru?
- Te Enter wyprostuj się!
- Te Enter wyprostuj się!
1115
Dowcip #2593. Co mówi Spacja do Enteru? w kategorii: Śmieszny humor komputerowy, Śmieszny humor zagadka.
Rozmowa informatyka i żony:
Informatyk: No nie!
Żona: Co się stało?
I: O Shift! Nie jestem już adminem!
I: Szef wybrał usuń!
Ż: I co dalej?
I: A potem zDelete - owałem 1000 zł!
Ż: Na co?
I: Na zakład, że MS Windows się nie zawiesi!
Ż: Ale to były twoje ostatnie pieniądze!
I: Ale dzięki ogłoszeniom mam nową platformę!
I: To jest pracę.
Ż: To czemu jesteś zły?
I: Bo oni słabo FTPują pieniądze!
Informatyk: No nie!
Żona: Co się stało?
I: O Shift! Nie jestem już adminem!
I: Szef wybrał usuń!
Ż: I co dalej?
I: A potem zDelete - owałem 1000 zł!
Ż: Na co?
I: Na zakład, że MS Windows się nie zawiesi!
Ż: Ale to były twoje ostatnie pieniądze!
I: Ale dzięki ogłoszeniom mam nową platformę!
I: To jest pracę.
Ż: To czemu jesteś zły?
I: Bo oni słabo FTPują pieniądze!
79