Na sali sądowej prawnik zwraca się do świadka
Na sali sądowej prawnik zwraca się do świadka:
- Jak na pana pochodzenie społeczne, odznacza się pan wielką inteligencją.
Na to świadek:
- Gdybym nie był pod przysięgą z pewnością odwzajemniłbym komplement.
- Jak na pana pochodzenie społeczne, odznacza się pan wielką inteligencją.
Na to świadek:
- Gdybym nie był pod przysięgą z pewnością odwzajemniłbym komplement.
012
Dowcip #1625. Na sali sądowej prawnik zwraca się do świadka w kategorii: Śmieszny humor o prawnikach, Dowcipy o sądzie, Śmieszne kawały o świadkach.
Gdy Stirlitz szedł korytarzem, oczom jego ukazało się ogłoszenie o czynie społecznym.
- Wpadłem - pomyślał. Skierował się w kierunku gabinetu Mullera.
- Gratuluje poczucia humoru - powiedział - Tak jestem agentem sowieckim!
- Dobra, dobra Stirlitz... Odmaszerować!
Po chwili Muller wykręcił numer Kaltenbrunerra.
- Czego to nie wymyśli nasz poczciwy Stirlitz,- rzekł ze śmiechem - żeby się wykręcić od roboty...
- Wpadłem - pomyślał. Skierował się w kierunku gabinetu Mullera.
- Gratuluje poczucia humoru - powiedział - Tak jestem agentem sowieckim!
- Dobra, dobra Stirlitz... Odmaszerować!
Po chwili Muller wykręcił numer Kaltenbrunerra.
- Czego to nie wymyśli nasz poczciwy Stirlitz,- rzekł ze śmiechem - żeby się wykręcić od roboty...
313
Dowcip #1626. Gdy Stirlitz szedł korytarzem w kategorii: Śmieszne żarty o Stirlitzu, Humor o pracy, Humor o Mullerze.
Stirlitz wchodzi do gabinetu Mullera:
- Nie chciałby pan pracować dla radzieckiego wywiadu? - pyta. - Nieźle płacą.
Zszokowany Muller patrzy podejrzliwie. Stirlitz zmieszany idzie do drzwi. Przystaje:
- Nie ma pan przypadkiem aspiryny? - pyta. Wie, że ludzie zapamiętują tylko koniec rozmowy.
- Nie chciałby pan pracować dla radzieckiego wywiadu? - pyta. - Nieźle płacą.
Zszokowany Muller patrzy podejrzliwie. Stirlitz zmieszany idzie do drzwi. Przystaje:
- Nie ma pan przypadkiem aspiryny? - pyta. Wie, że ludzie zapamiętują tylko koniec rozmowy.
313
Dowcip #1627. Stirlitz wchodzi do gabinetu Mullera w kategorii: Dowcipy o Stirlitzu, Śmieszne kawały o lekach, Żarty o szpiegu, Kawały o Mullerze.
Stirlitz ukradkiem karmił niemieckie dzieci.
Od ukradka dzieci puchły i umierały.
Od ukradka dzieci puchły i umierały.
1327
Dowcip #1628. Stirlitz ukradkiem karmił niemieckie dzieci. w kategorii: Czarny humor kawały, Humor o Stirlitzu, Śmieszne żarty o dzieciach, Kawały o jedzeniu.
Stirlitz spacerował po dachu kancelarii Rzeszy. Nagle poślizgnął się, upadł i tylko cudem zahaczył o wystający gzyms, unikając upadku z dużej wysokości. Następnego dnia cud posiniał i obrzękł.
1217
Dowcip #1629. Stirlitz spacerował po dachu kancelarii Rzeszy. w kategorii: Śmieszne kawały o Stirlitzu, Śmieszne dowcipy o męskim członku.
Stirlitz gnał swoim sześćset konnym Mercedesem do Berlina. Obok niego pędzili SS - mani na motocyklach.
- Paparazzi. - pomyślał Stirlitz.
- Paparazzi. - pomyślał Stirlitz.
1121
Dowcip #1630. Stirlitz gnał swoim sześćset konnym Mercedesem do Berlina. w kategorii: Humor o Niemcach, Śmieszne żarty o Stirlitzu, Humor o autach.
Do gabinetu Bormanna wchodzi nieznajomy. Staje przed biurkiem i patrząc prosto w oczy Bormanna, wykonuje dziwne gesty. W końcu mówi:
- Słonie idą na północ, a wołki zbożowe podążają ich śladem.
Bormann patrzy na przybysza z wyraźnym niesmakiem:
- Gabinet Stirlitza jest piętro wyżej - odpowiada.
- Słonie idą na północ, a wołki zbożowe podążają ich śladem.
Bormann patrzy na przybysza z wyraźnym niesmakiem:
- Gabinet Stirlitza jest piętro wyżej - odpowiada.
18
Dowcip #1631. Do gabinetu Bormanna wchodzi nieznajomy. w kategorii: Żarty o Stirlitzu, Kawały o szpiegu, Śmieszny humor o Martinie Bormannie.
Stirlitz poszedł do lasu, ale ani borowików, ani podgrzybków, ani nawet opieniek nie było.
- Pewnie nie sezon - pomyślał Stirlitz, siadając w zaspie.
- Pewnie nie sezon - pomyślał Stirlitz, siadając w zaspie.
1027
Dowcip #1632. Stirlitz poszedł do lasu, ale ani borowików, ani podgrzybków w kategorii: Śmieszne żarty o Stirlitzu, Kawały o grzybach, Śmieszny humor o lesie, Humor o zimie.
Stirlitz wszedł do kawiarni Elefant.
- To Stirlitz. Zaraz będzie zadyma - powiedział jeden z siedzących przy stole.
Stirlitz wypił kawę i wyszedł.
- Nie - odpowiedział drugi. - To nie on.
- Jak to nie!? To Stirlitz! - krzyknął trzeci.
Zaczęła się zadyma.
- To Stirlitz. Zaraz będzie zadyma - powiedział jeden z siedzących przy stole.
Stirlitz wypił kawę i wyszedł.
- Nie - odpowiedział drugi. - To nie on.
- Jak to nie!? To Stirlitz! - krzyknął trzeci.
Zaczęła się zadyma.
420
Dowcip #1633. Stirlitz wszedł do kawiarni Elefant. w kategorii: Kawały o Stirlitzu, Śmieszny humor o bójkach, Śmieszne żarty o postaciach z filmów.
Stirlitz, spacerując nad brzegiem jeziora, ujrzał ludzi z wędkami.
- Wędkarze - pomyślał Stirlitz.
- Pułkownik Isajew - pomyśleli wędkarze.
- Wędkarze - pomyślał Stirlitz.
- Pułkownik Isajew - pomyśleli wędkarze.
215