Na poczekalni u weterynarza siedzą trzy psy. Pudel, jamnik i doberman.
Na poczekalni u weterynarza siedzą trzy psy. Pudel, jamnik i doberman. Pyta jamnik pudla:
- A ty co?
A pudel:
- Jak to co? Do uśpienia.
- Za co? - pyta jamnik.
- No wiesz. Kupili mnie, zamknęli w domu i z nudów pogryzłem meble.
- I co?
- I do uśpienia! A ty? - Pyta jamnika.
- No ja tez, bylem na spacerze, dzieciak rzucił we mnie kamieniem, więc go ugryzłem.
- I co?
- Jak to co? Do uśpienia.
Patrzą na dobermana.
- A ty?
- No ja mam taka seksowna właścicielkę. Zeszła do garażu, w którym trzyma pralkę aby wyciągnąć pranie. Ma super seksowny tyłeczek, długie nogi, nachyliła się, miała mini i takie cieniutkie stringi, że nie wytrzymałem! Podbiegłem, zębami zerwałem jej te stringi z dupy i ...
- I co? Do uśpienia?
- Nie! No ja tylko do spiłowania pazurków.
- A ty co?
A pudel:
- Jak to co? Do uśpienia.
- Za co? - pyta jamnik.
- No wiesz. Kupili mnie, zamknęli w domu i z nudów pogryzłem meble.
- I co?
- I do uśpienia! A ty? - Pyta jamnika.
- No ja tez, bylem na spacerze, dzieciak rzucił we mnie kamieniem, więc go ugryzłem.
- I co?
- Jak to co? Do uśpienia.
Patrzą na dobermana.
- A ty?
- No ja mam taka seksowna właścicielkę. Zeszła do garażu, w którym trzyma pralkę aby wyciągnąć pranie. Ma super seksowny tyłeczek, długie nogi, nachyliła się, miała mini i takie cieniutkie stringi, że nie wytrzymałem! Podbiegłem, zębami zerwałem jej te stringi z dupy i ...
- I co? Do uśpienia?
- Nie! No ja tylko do spiłowania pazurków.
07
Dowcip #10154. Na poczekalni u weterynarza siedzą trzy psy. Pudel, jamnik i doberman. w kategorii: Humor erotyczny, Dowcipy o weterynarzu, Śmieszny humor o psie.
Na pustym jeszcze placu budowy brygadzista staje przed robotnikami i mówi:
- Panowie rozpoczynamy ważną budowę! Pamiętajcie, budujemy solidnie, bez fuszerki, bez wynoszenia na lewo materiałów, bez podprowadzania z budowy maszyn i urządzeń. Bez bumelki! Budujemy najlepiej jak umiemy, bo budujemy dla siebie!
- A co to będzie szefie? - pyta się jeden z robotników.
- Jak to co? Miejska Izba Wytrzeźwień!
- Panowie rozpoczynamy ważną budowę! Pamiętajcie, budujemy solidnie, bez fuszerki, bez wynoszenia na lewo materiałów, bez podprowadzania z budowy maszyn i urządzeń. Bez bumelki! Budujemy najlepiej jak umiemy, bo budujemy dla siebie!
- A co to będzie szefie? - pyta się jeden z robotników.
- Jak to co? Miejska Izba Wytrzeźwień!
310
Dowcip #10155. Na pustym jeszcze placu budowy brygadzista staje przed robotnikami i w kategorii: Śmieszne dowcipy o budowlańcach, Kawały o pijakach, Kawały o szefie, Dowcipy o pracownikach.
Pułkownik sprawdza umiejętności trzech nowych szeregowych:
- Powiedzcie nam, co potraficie zrobić pożytecznego?
Pierwszy mówi:
- Ja potrafię obsługiwać komputer.
- Dobrze, może być, a Ty?
- Ja znam się na gotowaniu. - mówi drugi.
- Nieźle. A co Ty potrafisz? - pyta trzeciego.
- Ja potrafię zrobić bulbulator.
- A co to jest?
- Proszę o kawałek blachy, gwoździe, młotek i szklankę wody, to pokażę.
Otrzymał to o co prosił, wbił gwoździe w blachę, robiąc w niej dziurki, zalał to wodą i mówi:
- Robi ”bul, bul”? No to bulbulator!
Zirytowany pułkownik:
- Ty głupi jesteś, będziesz hańbą dla wojska!
I wyrzuca blachę przez okno. Po chwili przychodzi major:
- Kurde! Kto wyrzucił nowy bulbulator?!
- Powiedzcie nam, co potraficie zrobić pożytecznego?
Pierwszy mówi:
- Ja potrafię obsługiwać komputer.
- Dobrze, może być, a Ty?
- Ja znam się na gotowaniu. - mówi drugi.
- Nieźle. A co Ty potrafisz? - pyta trzeciego.
- Ja potrafię zrobić bulbulator.
- A co to jest?
- Proszę o kawałek blachy, gwoździe, młotek i szklankę wody, to pokażę.
Otrzymał to o co prosił, wbił gwoździe w blachę, robiąc w niej dziurki, zalał to wodą i mówi:
- Robi ”bul, bul”? No to bulbulator!
Zirytowany pułkownik:
- Ty głupi jesteś, będziesz hańbą dla wojska!
I wyrzuca blachę przez okno. Po chwili przychodzi major:
- Kurde! Kto wyrzucił nowy bulbulator?!
218
Dowcip #10156. Pułkownik sprawdza umiejętności trzech nowych szeregowych w kategorii: Dowcipy o żołnierzach, Humor o wynalazkach, Kawały o majorze.
Prywatnym jumbo - jetem lecą Ronaldinho, Kaka, Beckham oraz Leo Benhaker i jego dziesięcioletnia córka. Nagle wybuchł jeden z silników i już wszyscy wiedzą, że za chwilę się rozbiją. Tymczasem na pokładzie były tylko cztery spadochrony. Ronaldinho mówi:
- Jestem najlepszym piłkarzem świata, muszę żyć!
I wyskoczył ze spadochronem. Kaka mówi:
- Jestem najlepszym piłkarzem w Europie, muszę żyć!
I wyskoczył ze spadochronem. Beckham mówi:
- Wszyscy uważają, że jestem głupi, ale nie mają racji. Jestem zajebisty, muszę żyć!
I wyskoczył ze spadochronem. Benhaker mówi do córki:
- Jestem już stary, nikt nie będzie za mną płakał, a ty masz jeszcze całe życie przed sobą. Weź ten spadochron.
- Spoko, Beckham jest taki durny, że wziął mój plecak!
- Jestem najlepszym piłkarzem świata, muszę żyć!
I wyskoczył ze spadochronem. Kaka mówi:
- Jestem najlepszym piłkarzem w Europie, muszę żyć!
I wyskoczył ze spadochronem. Beckham mówi:
- Wszyscy uważają, że jestem głupi, ale nie mają racji. Jestem zajebisty, muszę żyć!
I wyskoczył ze spadochronem. Benhaker mówi do córki:
- Jestem już stary, nikt nie będzie za mną płakał, a ty masz jeszcze całe życie przed sobą. Weź ten spadochron.
- Spoko, Beckham jest taki durny, że wziął mój plecak!
110
Dowcip #10157. Prywatnym jumbo - jetem lecą Ronaldinho, Kaka w kategorii: Kawały o dziewczynkach, Kawały o piłkarzach, Dowcipy o samolotach.
Przychodzi kompletnie zjaramy chłopak do dziewczyny. Puka do drzwi, ta po chwili mu otwiera, zaprasza go do środka i mówi:
- Kochanie poczekaj chwilkę, ja skocze do łazienki dokończyć się malować i zaraz wychodzimy.
- Spoko.
Siedzi taki zajarany na kanapie, nagle zachciało mu się srać. ”I co tu teraz zrobić?! Panna w łazience, a ja zaraz nie wytrzymam” - myśli. Zauważył, że na podłodze leży pies. ”Co mi szkodzi, zesram się na podłogę będzie na psa”. Usiadł znowu taki ucieszony na kanapie. Przychodzi panna:
- Co to jest?!
- No pies się zesrał.
- Pluszowy?!
- Kochanie poczekaj chwilkę, ja skocze do łazienki dokończyć się malować i zaraz wychodzimy.
- Spoko.
Siedzi taki zajarany na kanapie, nagle zachciało mu się srać. ”I co tu teraz zrobić?! Panna w łazience, a ja zaraz nie wytrzymam” - myśli. Zauważył, że na podłodze leży pies. ”Co mi szkodzi, zesram się na podłogę będzie na psa”. Usiadł znowu taki ucieszony na kanapie. Przychodzi panna:
- Co to jest?!
- No pies się zesrał.
- Pluszowy?!
1373
Dowcip #10158. Przychodzi kompletnie zjaramy chłopak do dziewczyny. w kategorii: Humor o narkotykach, Humor o psie, Śmieszne żarty o zabawkach, Śmieszne kawały o kupie.
Przylatuje Real Madryt zagrać z reprezentacją Polski mecz towarzyski. Wysiadają na lotnisku, ale okazuje się, że zapomnieli zabrać ze sobą koszulki, nikt o tym nie pamiętał oprócz Ronaldo.
- Dobra chłopaki, zagram sam ...
- Jak to sam? Przecież nie dasz rady!
- Spokojnie, postaram się.
Mija pierwsze czterdzieści pięć minut, telefon do szatni do Ronaldo ...
- Ronaldo ile jest?
- Spokojnie chłopaki, prowadzę jeden do zera.
Mija dziewięćdziesiąt, telefon do szatni do Ronaldo ...
- Ronaldo ile jest?
- Po jeden
- Ale jak to po jeden?
- No normalnie, w osiemdziesiątej minucie dostałem czerwoną kartkę, a w dziewięćdziesiątej trzeciej Rasiak strzelił gola!
- Dobra chłopaki, zagram sam ...
- Jak to sam? Przecież nie dasz rady!
- Spokojnie, postaram się.
Mija pierwsze czterdzieści pięć minut, telefon do szatni do Ronaldo ...
- Ronaldo ile jest?
- Spokojnie chłopaki, prowadzę jeden do zera.
Mija dziewięćdziesiąt, telefon do szatni do Ronaldo ...
- Ronaldo ile jest?
- Po jeden
- Ale jak to po jeden?
- No normalnie, w osiemdziesiątej minucie dostałem czerwoną kartkę, a w dziewięćdziesiątej trzeciej Rasiak strzelił gola!
47
Dowcip #10159. Przylatuje Real Madryt zagrać z reprezentacją Polski mecz towarzyski. w kategorii: Kawały o piłkarzach, Dowcipy o piłce nożnej.
Rodzina na kontroli celnej. Celnik znajduje w jednej z walizek pakunek z żółtym proszkiem. Pyta:
- Co to jest?
Na co najmłodsze z dzieci odpowiada:
- Heroina.
- A czemu żółta?
- Bo to dla dzieci. Owocowa ...
- Co to jest?
Na co najmłodsze z dzieci odpowiada:
- Heroina.
- A czemu żółta?
- Bo to dla dzieci. Owocowa ...
18
Dowcip #10160. Rodzina na kontroli celnej. w kategorii: Kawały o dzieciach, Śmieszne żarty o narkotykach, Śmieszne kawały o celnikach.
Rodzinny wypad w góry, mila atmosfera. Nagle mała dziewczynka nachyla się nad krzakiem i krzyczy:
- Patrzcie! Pająk je biedronkę!
Na to zdziwiony ojciec.
- Córeczko, a co to jest ”Dronka”?
- Patrzcie! Pająk je biedronkę!
Na to zdziwiony ojciec.
- Córeczko, a co to jest ”Dronka”?
413
Dowcip #10161. Rodzinny wypad w góry, mila atmosfera. w kategorii: Śmieszne kawały o córkach, Śmieszne dowcipy o ojcu, Śmieszne dowcipy o pająkach, Śmieszne dowcipy o biedronce.
Rozmawiają pesymista i optymista. Pesymista mówi:
- Już gorzej być nie może.
A optymista na to:
- Może, może!
- Już gorzej być nie może.
A optymista na to:
- Może, może!
012
Dowcip #10162. Rozmawiają pesymista i optymista. w kategorii: Śmieszne żarty o optymistach, Śmieszne kawały o pesymistach.
Siedzą przy stole: Amerykanin, Francuz, Turek i Polak i rozprawiają, z czego są najbardziej dumni.
- Ja jestem dumny z CIA - zaczął Amerykanin. - Oni wiedzą wszystko o świecie, często zanim się to wydarzy.
- Ja jestem dumny z naszych kobiet. - kontynuuje Francuz. To najpiękniejsze i najbardziej eleganckie kobiety na świecie, a do tego wcale nie łatwo zaciągnąć którąś do łóżka.
- Może to głupio zabrzmi, - mówi Turek - ale ja jestem dumny z naszych dywanów. To najbardziej okazałe dywany na świecie. Mało kto może sobie na nie pozwolić, dlatego ozdabiają największe rezydencje i pałace.
Polak siedzi cicho.
- A ty, Polaku - dopytują pozostali - z niczego nie jesteś dumny?
- Ja jestem dumny z siebie.
- Jak to?
- W zeszłym tygodniu przeleciałem śliczną Francuzkę na tureckim dywanie w mojej kawalerce i dam sobie łeb uciąć, że CIA o tym, ni cholery, nie wie!
- Ja jestem dumny z CIA - zaczął Amerykanin. - Oni wiedzą wszystko o świecie, często zanim się to wydarzy.
- Ja jestem dumny z naszych kobiet. - kontynuuje Francuz. To najpiękniejsze i najbardziej eleganckie kobiety na świecie, a do tego wcale nie łatwo zaciągnąć którąś do łóżka.
- Może to głupio zabrzmi, - mówi Turek - ale ja jestem dumny z naszych dywanów. To najbardziej okazałe dywany na świecie. Mało kto może sobie na nie pozwolić, dlatego ozdabiają największe rezydencje i pałace.
Polak siedzi cicho.
- A ty, Polaku - dopytują pozostali - z niczego nie jesteś dumny?
- Ja jestem dumny z siebie.
- Jak to?
- W zeszłym tygodniu przeleciałem śliczną Francuzkę na tureckim dywanie w mojej kawalerce i dam sobie łeb uciąć, że CIA o tym, ni cholery, nie wie!
433