Dowcipy o optymistach
- Babciu, a kto to jest optymista?
- Optymista, wnusiu, to na przykład ktoś, kto na cmentarzu patrząc na krzyże widzi tylko plusy, same plusy!
- Optymista, wnusiu, to na przykład ktoś, kto na cmentarzu patrząc na krzyże widzi tylko plusy, same plusy!
1218
Dowcip #33762. - Babciu, a kto to jest optymista? w kategorii: „Śmieszny humor o optymistach”.
Wiecie jaka jest różnica między rosyjskim optymistą, pesymistą i realistą?
- Optymista, uczy się angielskiego.
- Pesymista chińskiego,
- Realista siedzi w domu i czyści Kałasznikowa.
- Optymista, uczy się angielskiego.
- Pesymista chińskiego,
- Realista siedzi w domu i czyści Kałasznikowa.
211
Dowcip #16368. Wiecie jaka jest różnica między rosyjskim optymistą w kategorii: „Śmieszny humor o optymistach”.
Pesymista widzi tunel. Optymista widzi światło w tunelu. Realista widzi światło pociągu. Maszynista widzi trzech głupków stojących na torach.
226
Dowcip #24083. Pesymista widzi tunel. Optymista widzi światło w tunelu. w kategorii: „Dowcipy o optymistach”.
Rozmawia optymista z pesymistą:
- Takie teraz ciężkie czasy, że chyba wkrótce będziemy jedli to, co sami zrobimy.
Na co pesymista:
- Obawiam się, że nie dla wszystkich wystarczy.
- Takie teraz ciężkie czasy, że chyba wkrótce będziemy jedli to, co sami zrobimy.
Na co pesymista:
- Obawiam się, że nie dla wszystkich wystarczy.
313
Dowcip #14301. Rozmawia optymista z pesymistą w kategorii: „Śmieszny humor o optymistach”.
Rozmawia pesymista z optymistą:
- Takie teraz ciężkie czasy, że chyba gorzej już być nie może ...
Na co optymista:
- Może, może ...
- Takie teraz ciężkie czasy, że chyba gorzej już być nie może ...
Na co optymista:
- Może, może ...
213
Dowcip #9568. Rozmawia pesymista z optymistą w kategorii: „Śmieszne dowcipy o optymistach”.
Rozmawiają pesymista i optymista. Pesymista mówi:
- Już gorzej być nie może.
A optymista na to:
- Może, może!
- Już gorzej być nie może.
A optymista na to:
- Może, może!
012
Dowcip #10162. Rozmawiają pesymista i optymista. w kategorii: „Dowcipy o optymistach”.
Rozmawiają dwie blondynki, jedna mówi:
- Wiesz co to pesymista i optymista, bo mi się zawsze mylą?
Druga blondynka mówi:
- No oczywiście, że wiem, pesymista na cmentarzu widzi same krzyże, a optymista same plusy.
- Wiesz co to pesymista i optymista, bo mi się zawsze mylą?
Druga blondynka mówi:
- No oczywiście, że wiem, pesymista na cmentarzu widzi same krzyże, a optymista same plusy.
317
Dowcip #10230. Rozmawiają dwie blondynki, jedna mówi w kategorii: „Dowcipy o optymistach”.
Optymiści wierzą, że świat stoi przed nimi otworem. Realiści wiedzą, gdzie świat ma ten otwór.
57
Dowcip #7400. Optymiści wierzą, że świat stoi przed nimi otworem. w kategorii: „Żarty o optymistach”.
W rodzinie było dwóch synów. Jeden - pesymista, drugi - optymista. Na gwiazdkę ojciec dał synowi pesymiście ogromną ilość elektronicznych zabawek, zaś pokój syna - optymisty wypełnił końskimi odchodami. Następnego dnia przechodzi obok pokojów dzieci i słyszy, że mały czarnowidz płacze.
- Synku czemu płaczesz?
- Bo tyle zabawek i muszę przeczytać tyle instrukcji obsługi, i pewnie nie ma w nich baterii, i niedługo się zepsują.
Ojciec przechodzi obok drugiego pokoju, a tam synek optymista przerzuca raźno kawałki nawozu, podśpiewując:
- Gdzieś tu jest mój kucyk, gdzieś tu jest mój kucyk!
- Synku czemu płaczesz?
- Bo tyle zabawek i muszę przeczytać tyle instrukcji obsługi, i pewnie nie ma w nich baterii, i niedługo się zepsują.
Ojciec przechodzi obok drugiego pokoju, a tam synek optymista przerzuca raźno kawałki nawozu, podśpiewując:
- Gdzieś tu jest mój kucyk, gdzieś tu jest mój kucyk!
514
Dowcip #22512. W rodzinie było dwóch synów. Jeden - pesymista, drugi - optymista. w kategorii: „Śmieszny humor o optymistach”.
Mama miała dwóch synów: optymistę i pesymistę. Chciała im wyrównać trochę szans w życiu i postanowiła, że na gwiazdkę da im nieco odmienne prezenty - optymiście coś dołującego, a pesymiście coś wystrzałowego. Jak pomyślała, tak zrobiła. Pesymiście kupiła kolejkę elektryczną z rozjazdami, tunelami, semaforami, słowem odlot. Dla optymisty miała coś gorszego, zapakowała do pudełka końską kupę. Przyszła gwiazdka, chłopcy dostali prezenty, obejrzeli je i mama pyta pesymisty:
- Co Ci Mikołaj przyniósł.
A ten jak nie zacznie narzekać:
- Kolejkę elektryczną, ale na pewno nie działa, pewnie się szybko zepsuje, ma zepsute tory czy coś.
No więc mama podeszła do optymisty:
- A Ty, co tam synku dostałeś od Mikołaja?
- Konika, ale chyba gdzieś uciekł.
- Co Ci Mikołaj przyniósł.
A ten jak nie zacznie narzekać:
- Kolejkę elektryczną, ale na pewno nie działa, pewnie się szybko zepsuje, ma zepsute tory czy coś.
No więc mama podeszła do optymisty:
- A Ty, co tam synku dostałeś od Mikołaja?
- Konika, ale chyba gdzieś uciekł.
415