Na lekcji religii
Na lekcji religii:
- Kto z was chciałby iść o nieba?
Wszystkie dzieci podnoszą ręce do góry. Tylko Jaś siedzi bez ruchu.
- A Ty, mój chłopcze - pyta ksiądz - nie chcesz iść do nieba?
- Chcę i to bardzo, ale obiecałem tacie, że po lekcjach szybko wrócę do domu.
- Kto z was chciałby iść o nieba?
Wszystkie dzieci podnoszą ręce do góry. Tylko Jaś siedzi bez ruchu.
- A Ty, mój chłopcze - pyta ksiądz - nie chcesz iść do nieba?
- Chcę i to bardzo, ale obiecałem tacie, że po lekcjach szybko wrócę do domu.
110
Dowcip #31819. Na lekcji religii w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jasiu, Żarty szkolne, Dowcipy o niebie.
Po dobrej imprezce wracają trzy podpite blondynki. W pewnym momencie zachciało im się sikać, a że na ulicy był duży ruch i przechodziły obok cmentarza zdecydowały się przeskoczyć przez mur. Kucnęły jedna tu, druga tam i sikają. Nagle zrywa się wichura, burza, pioruny, więc wystraszone uciekają przez cmentarz, krzaki, płot i do domów. Następnego dnia ich mężowie spotykają się przy piwku, po paru mocnych jeden zaczyna:
- Znamy się już długo to powiem Wam chłopaki, że wydaje mi się, że mnie żona zdradza! Wczoraj wieczorem wróciła do domu późno, podpita, a na dodatek w podartych rajstopach.
Drugi mówi:
- Eee, to nic moja chyba też mnie zdradza. Mało, że wróciła późno i w podartych rajstopach to jeszcze bez majtek!
Trzeci mówi:
- Panowie to wszystko nic. Moja wróciła, późno, podpita, bez rajstop i majtek, a na dodatek miała taka fioletowa szarfę na sobie: Nigdy Cię nie zapomnimy - Koledzy z Gdyni!
- Znamy się już długo to powiem Wam chłopaki, że wydaje mi się, że mnie żona zdradza! Wczoraj wieczorem wróciła do domu późno, podpita, a na dodatek w podartych rajstopach.
Drugi mówi:
- Eee, to nic moja chyba też mnie zdradza. Mało, że wróciła późno i w podartych rajstopach to jeszcze bez majtek!
Trzeci mówi:
- Panowie to wszystko nic. Moja wróciła, późno, podpita, bez rajstop i majtek, a na dodatek miała taka fioletowa szarfę na sobie: Nigdy Cię nie zapomnimy - Koledzy z Gdyni!
041
Dowcip #31820. Po dobrej imprezce wracają trzy podpite blondynki. w kategorii: Kawały o blondynkach, Śmieszny humor o pogodzie, Dowcipy o imprezie, Śmieszne żarty o sikaniu, Śmieszne kawały o cmentarzu.
Mąż dostał awans w pracy i z tej okazji żona postanowiła kupić mu nowy garnitur.
- Proszę Kochanie, tylko dbaj o niego, nie zniszcz, nie ubrudź, był na prawdę drogi.
Tak się złożyło, że przy następnej okazji świętowania tegoż awansu mąż wyszedł na imprezę w tym właśnie garniturze. Poszli z kumplem. Bar, alkohol, dużo alkoholu... Zgon totalny. Gościu się obrzygał. Cały garnitur ufajdany. Biedny mówi do kumpla:
- Stefan... Co ja teraz zrobię? Jak jak się pokaże żonie? Mówiła żebym dbał, bo drogi. A ja się cały obrzygałem.. Ona mnie zabije!
- Spokojnie. Coś wymyślimy...
Stefan myśli, myśli i wymyślił:
- Słuchaj, zrobimy tak. Powiesz żonie, że byłeś w knajpie, trafiłeś na pijanego gościa i on Cię obrzygał i że był na tyle w porządku, że dał Ci dychę na pranie. I kumpel wsunął mu kasę do kieszonki marynarki. Obrzygany mąż:
- Ty, to jest dobry pomysł, zadziała.
Wraca do domu, drzwi otwiera żona:
- Jak ty wyglądasz? Coś Ty ze sobą zrobił? I ten garnitur!!Mówiłam!!!
- Poczekaj... Nie wiesz wszystkiego. Byłem w barze, wpadłem na pijanego gościa i po prostu mnie obrzygał, ale był na tyle w porządku, że dał mi dychę na pranie.
Wyciąga z kieszeni, daje żonie banknot. A ona:
- Ale tutaj masz dwie dychy...
- Aaa, przepraszam. Jeszcze jeden nasrał mi w gacie.
- Proszę Kochanie, tylko dbaj o niego, nie zniszcz, nie ubrudź, był na prawdę drogi.
Tak się złożyło, że przy następnej okazji świętowania tegoż awansu mąż wyszedł na imprezę w tym właśnie garniturze. Poszli z kumplem. Bar, alkohol, dużo alkoholu... Zgon totalny. Gościu się obrzygał. Cały garnitur ufajdany. Biedny mówi do kumpla:
- Stefan... Co ja teraz zrobię? Jak jak się pokaże żonie? Mówiła żebym dbał, bo drogi. A ja się cały obrzygałem.. Ona mnie zabije!
- Spokojnie. Coś wymyślimy...
Stefan myśli, myśli i wymyślił:
- Słuchaj, zrobimy tak. Powiesz żonie, że byłeś w knajpie, trafiłeś na pijanego gościa i on Cię obrzygał i że był na tyle w porządku, że dał Ci dychę na pranie. I kumpel wsunął mu kasę do kieszonki marynarki. Obrzygany mąż:
- Ty, to jest dobry pomysł, zadziała.
Wraca do domu, drzwi otwiera żona:
- Jak ty wyglądasz? Coś Ty ze sobą zrobił? I ten garnitur!!Mówiłam!!!
- Poczekaj... Nie wiesz wszystkiego. Byłem w barze, wpadłem na pijanego gościa i po prostu mnie obrzygał, ale był na tyle w porządku, że dał mi dychę na pranie.
Wyciąga z kieszeni, daje żonie banknot. A ona:
- Ale tutaj masz dwie dychy...
- Aaa, przepraszam. Jeszcze jeden nasrał mi w gacie.
415
Dowcip #31821. Mąż dostał awans w pracy i z tej okazji żona postanowiła kupić mu w kategorii: Żarty o mężu, Dowcipy o żonie, Żarty o kupie, Kawały o wyglądzie, Śmieszne dowcipy o wymiotach.
Mąż wieczorem po pracy wyciągnął z barku butelkę whisky.
- Jeżeli wypijesz choć kropelkę, dzisiaj nici z seksu. - ostrzega żona.
Mąż usiadł za stołem w milczeniu.
- No i o czym myślisz? - pyta żona.
- Myślę, co lepsze. Dwunastoletnia whisky czy pięćdziesięcioletnia dupa.
- Jeżeli wypijesz choć kropelkę, dzisiaj nici z seksu. - ostrzega żona.
Mąż usiadł za stołem w milczeniu.
- No i o czym myślisz? - pyta żona.
- Myślę, co lepsze. Dwunastoletnia whisky czy pięćdziesięcioletnia dupa.
015
Dowcip #31822. Mąż wieczorem po pracy wyciągnął z barku butelkę whisky. w kategorii: Śmieszny humor o alkoholu, Dowcipy o staruszkach, Śmieszne żarty o seksie.
Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców, jak powinno się obsługiwać klientów.
- Patrzcie i uczcie się ode mnie.
Wchodzi klientka:
- Poproszę proszek do prania firan.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien. Skoro pierze pani firany, to może pani też umyć okna.
- Widzisz, Jasiu, tak musi pracować sprzedawca. Teraz Twoja kolej. - mówi szef, widząc następną klientkę.
- Poproszę podpaski.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien.
- Ale po co?
- Skoro nie może pani dawać dupy to niech pani chociaż okna umyje.
- Patrzcie i uczcie się ode mnie.
Wchodzi klientka:
- Poproszę proszek do prania firan.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien. Skoro pierze pani firany, to może pani też umyć okna.
- Widzisz, Jasiu, tak musi pracować sprzedawca. Teraz Twoja kolej. - mówi szef, widząc następną klientkę.
- Poproszę podpaski.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien.
- Ale po co?
- Skoro nie może pani dawać dupy to niech pani chociaż okna umyje.
09
Dowcip #31823. Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Żarty o sprzedawcach, Kawały o klientach.
Pani pyta w szkole dzieci:
- Kochani, kim chcecie zostać, jak dorośniecie?
Zgłasza się Jasiu i mówi:
- Proszę pani, ja to bym chciał zostać menelem.
Nauczycielka zdziwiona.
- Dlaczego, Jasiu?
- A no tak, bo nie płaciłbym podatków, dostawałbym od ludzi drobne i mieszkał w altankach.
Minęło dwadzieścia lat. Jasiu w swoim wieżowcu w Dubaju na ostatnim piętrze spogląda na ocean, gdzie stoi jego wielki jacht i skąd nadlatuje po niego helikopter, i mówi:
- Cholera, gdzie ja popełniłem błąd...
- Kochani, kim chcecie zostać, jak dorośniecie?
Zgłasza się Jasiu i mówi:
- Proszę pani, ja to bym chciał zostać menelem.
Nauczycielka zdziwiona.
- Dlaczego, Jasiu?
- A no tak, bo nie płaciłbym podatków, dostawałbym od ludzi drobne i mieszkał w altankach.
Minęło dwadzieścia lat. Jasiu w swoim wieżowcu w Dubaju na ostatnim piętrze spogląda na ocean, gdzie stoi jego wielki jacht i skąd nadlatuje po niego helikopter, i mówi:
- Cholera, gdzie ja popełniłem błąd...
015
Dowcip #31824. Pani pyta w szkole dzieci w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Dowcipy o bogaczach.
Po stosunku rozmawia kobieta z kochankiem:
- Mogłaś powiedzieć, że jesteś dziewicą. Byłbym bardziej delikatny.
- Mogłeś tak się nie spieszyć, zdjęłabym rajstopy.
- Mogłaś powiedzieć, że jesteś dziewicą. Byłbym bardziej delikatny.
- Mogłeś tak się nie spieszyć, zdjęłabym rajstopy.
04
Dowcip #31825. Po stosunku rozmawia kobieta z kochankiem w kategorii: Żarty o kochankach, Kawały o seksie.
Siedzi dwóch żuli pod sklepem, pija kwacha i jeden czytając gazetę mówi:
-Tu jest napisane, że częste picia skraca życie o połowę.
- Pokaż. - mówi drugi.
Patrzy, czyta, myśli i po chwili mówi:
- Nie rozumiem.
- Jak nie rozumiesz? Ile masz lat?
- Trzydzieści.
- No widzisz, gdybyś nie pił miałbyś sześćdziesiąt.
-Tu jest napisane, że częste picia skraca życie o połowę.
- Pokaż. - mówi drugi.
Patrzy, czyta, myśli i po chwili mówi:
- Nie rozumiem.
- Jak nie rozumiesz? Ile masz lat?
- Trzydzieści.
- No widzisz, gdybyś nie pił miałbyś sześćdziesiąt.
17
Dowcip #31826. Siedzi dwóch żuli pod sklepem w kategorii: Śmieszne żarty o alkoholu, Śmieszne kawały o pijakach.
Koniec świata. Lew, król zwierząt, jak się o tym fakcie dowiedział rozkazał swoim podopiecznym aby ostatni dziań na ziemi uczcili seksem grupowym.
Sprawdzając czy wszyscy wypełniają jego polecenie zobaczył wśród tłumu scenkę. Słoń kopuluje wściekle z żyrafą.
- Słoniu co Ty? Ostatni dzień na Ziemi, a Ty mnie w gumie bierzesz?
- To nie guma żyrafko, tylko wąż mi loda robi.
Sprawdzając czy wszyscy wypełniają jego polecenie zobaczył wśród tłumu scenkę. Słoń kopuluje wściekle z żyrafą.
- Słoniu co Ty? Ostatni dzień na Ziemi, a Ty mnie w gumie bierzesz?
- To nie guma żyrafko, tylko wąż mi loda robi.
68
Dowcip #31827. Koniec świata. w kategorii: Kawały o zwierzętach, Humor o seksie, Żarty o końcu świata.
Mąż zakłada kurtkę i woła do żony:
- Ty stara! Idę do baru, zakładaj kurtkę.
Żona uśmiechnęła się pod nosem, bo myślała, że wyjdzie gdzieś w końcu na miasto i mówi:
- Naprawdę, bierzesz mnie ze sobą?
A mąż na to:
- Pogięło Cię. Wyłączam ogrzewanie.
- Ty stara! Idę do baru, zakładaj kurtkę.
Żona uśmiechnęła się pod nosem, bo myślała, że wyjdzie gdzieś w końcu na miasto i mówi:
- Naprawdę, bierzesz mnie ze sobą?
A mąż na to:
- Pogięło Cię. Wyłączam ogrzewanie.
13