Mecz o superpuchar, pięć tysięcy ludzi na trybunach.
Mecz o superpuchar, pięć tysięcy ludzi na trybunach. Kibice szaleją, wrzeszczą i ogólnie jest fajno. Wszyscy oczywiście stoją, wszyscy, oprócz jednego faceta, który zamiast patrzeć na grę, ostro się onanizuje, nie zwracając na nikogo uwagi. W pewnym momencie ktoś to zauważa i zaczyna się przyglądać. Potem szturcha drugiego i już po chwili duża grupa ludzi patrzy na ostro walczącego z ”klejnotem” faceta. Kilka minut później cały stadion patrzy już na gościa, który nadal nie wie jakie wzbudza zainteresowanie. Nawet telewizyjne kamery się na nim skupiły. Wreszcie zawodnicy obu drużyn zauważyły brak dopingu i też patrzą tam gdzie wszyscy. W końcu - UUUUHHHH! Facet skończył, czerwony z wysiłku ale szczęśliwy ... Schował interes, wyciągnął papierosy i zapałki. W tym momencie widzi, że cały stadion patrzy w milczeniu na niego. Gościu zamiera z fajką przy ustach i zapaloną zapałką, spogląda powoli wokoło i w końcu mówi ze zrezygnowaniem:
- Nie no, nie mówcie, że tu jarać nie wolno ...
- Nie no, nie mówcie, że tu jarać nie wolno ...
35
Dowcip #23277. Mecz o superpuchar, pięć tysięcy ludzi na trybunach. w kategorii: Humor erotyczny, Dowcipy o piłce nożnej, Żarty o papierosach, Dowcipy o kibicach.
Dlaczego E.Wedel nie miał dzieci?
- Bo cały swój interes pakował w czekoladę.
- Bo cały swój interes pakował w czekoladę.
210
Dowcip #23278. Dlaczego E.Wedel nie miał dzieci? w kategorii: Śmieszne dowcipy o dzieciach, Śmieszne kawały zagadki, Śmieszne dowcipy o sławnych ludziach.
Wchodzi do baru facet z krokodylem.
- Proszę wyjść! On jest niebezpieczny!
- On jest bardzo miły i nikomu nie zrobi krzywdy, mogę to udowodnić.
- Dobrze, jeżeli wszyscy goście uznają, że nie ma zagrożenia, to może pan zostać.
Facet prowadzi krokodyla na środek sali, wali go pięścią trzy razy w łeb i mówi:
- Otwórz pysk!
Krokodyl otwiera, facet zdejmuje gacie i wkłada przyrodzenie do paszczy gada, następnie wali go znów trzy razy w łeb i mówi:
- Zamknij pysk!
Krokodyl zamyka i wszyscy widzą jak zęby krokodyla zatrzymują się o centymetry od ważnych organów. Facet chowa interes i pyta:
- A może ktoś jeszcze chce spróbować?
W odpowiedzi słychać głos jednej z obecnych tam kobiet:
- Ja bym chętnie spróbowała, jeśli pan obieca, że nie będzie mnie bił w głowę ...
- Proszę wyjść! On jest niebezpieczny!
- On jest bardzo miły i nikomu nie zrobi krzywdy, mogę to udowodnić.
- Dobrze, jeżeli wszyscy goście uznają, że nie ma zagrożenia, to może pan zostać.
Facet prowadzi krokodyla na środek sali, wali go pięścią trzy razy w łeb i mówi:
- Otwórz pysk!
Krokodyl otwiera, facet zdejmuje gacie i wkłada przyrodzenie do paszczy gada, następnie wali go znów trzy razy w łeb i mówi:
- Zamknij pysk!
Krokodyl zamyka i wszyscy widzą jak zęby krokodyla zatrzymują się o centymetry od ważnych organów. Facet chowa interes i pyta:
- A może ktoś jeszcze chce spróbować?
W odpowiedzi słychać głos jednej z obecnych tam kobiet:
- Ja bym chętnie spróbowała, jeśli pan obieca, że nie będzie mnie bił w głowę ...
215
Dowcip #23279. Wchodzi do baru facet z krokodylem. w kategorii: Śmieszne kawały erotyczne, Śmieszne kawały o mężczyznach, Dowcipy o kobietach, Śmieszny humor o krokodylach.
Przychodzi murzyn do szamana i mówi:
- Te białasy cały czas się ze mnie nabijają: czarnuch, Kunta Kinte, bambus. Zmień mi imię!
- A jakie imię chcesz?
- Jakieś takie poetyckie, kwiatowe ... Szaman się zamyślił ... W końcu złapał za nóż, uciął murzynowi ”interes” i mówi:
- Teraz jesteś ”Czarny Bez”.
- Te białasy cały czas się ze mnie nabijają: czarnuch, Kunta Kinte, bambus. Zmień mi imię!
- A jakie imię chcesz?
- Jakieś takie poetyckie, kwiatowe ... Szaman się zamyślił ... W końcu złapał za nóż, uciął murzynowi ”interes” i mówi:
- Teraz jesteś ”Czarny Bez”.
05
Dowcip #23280. Przychodzi murzyn do szamana i mówi w kategorii: Humor o Murzynach, Humor o jądrach męskich.
Na progu domu staje żebrak i pyta się:
- Czy łaskawa pani nie ma jakiś starych butów?
- Przecież ma pan na nogach zupełnie nowe.
- No właśnie i psują mi one interes ...
- Czy łaskawa pani nie ma jakiś starych butów?
- Przecież ma pan na nogach zupełnie nowe.
- No właśnie i psują mi one interes ...
14
Dowcip #23281. Na progu domu staje żebrak i pyta się w kategorii: Żarty o żebraku, Dowcipy o butach.
Dyrektor do sekretarki:
- Czy wysłała pani faks do pana Nowaka?
- Ależ oczywiście, panie dyrektorze.
- Doskonale, to teraz niech pani wyśle jeszcze do Kowalskiego.
- Ale panie dyrektorze, my nie mamy więcej faksów. - odpowiada sekretarka.
- Czy wysłała pani faks do pana Nowaka?
- Ależ oczywiście, panie dyrektorze.
- Doskonale, to teraz niech pani wyśle jeszcze do Kowalskiego.
- Ale panie dyrektorze, my nie mamy więcej faksów. - odpowiada sekretarka.
315
Dowcip #23282. Dyrektor do sekretarki w kategorii: Humor o sekretarkach, Kawały o szefie, Śmieszne dowcipy o faxie.
Cześć. Tu mówi John. Możesz śmiało nagrać wszystko co myślisz o tych pieprzonych sekretarkach automatycznych.
52
Dowcip #23283. Cześć. Tu mówi John. w kategorii: Dowcipy o sekretarkach.
Duża firma organizuje dla swoich pracowników bal maskowy. Szef przychodzi w masce wilka, sekretarka przychodzi w masce kopciuszka, admin przychodzi w masce 255.255.255.0.
36
Dowcip #23284. Duża firma organizuje dla swoich pracowników bal maskowy. w kategorii: Kawały o balu przebierańców, Śmieszne dowcipy o pracownikach.
Szef wzywa jednego z pracowników.
- Robercie, pracujesz w firmie od roku. Zacząłeś jako goniec, potem byłeś w dziale zbytu, a jeszcze później byłeś dyrektorem. Ja chcę przejść na emeryturę i proponuję ci, byś objął moje stanowisko. Co ty na to?
- Dzięki. - mówi pracownik.
- Dzięki?! - oburza się prezes - Tylko tyle masz do powiedzenia?
- No dobra ... Dzięki, tato.
- Robercie, pracujesz w firmie od roku. Zacząłeś jako goniec, potem byłeś w dziale zbytu, a jeszcze później byłeś dyrektorem. Ja chcę przejść na emeryturę i proponuję ci, byś objął moje stanowisko. Co ty na to?
- Dzięki. - mówi pracownik.
- Dzięki?! - oburza się prezes - Tylko tyle masz do powiedzenia?
- No dobra ... Dzięki, tato.
410
Dowcip #23285. Szef wzywa jednego z pracowników. w kategorii: Śmieszny humor o szefie, Śmieszny humor o pracy, Kawały o synach, Śmieszny humor o ojcu, Humor o pracownikach.
Statek pasażerski płynący przez Ocean Spokojny uległ awarii, zaczął dryfował. Zepsuta radiostacja nie pozwalała wezwał pomocy. Po miesiącu sytuacja stała się dramatyczna. Skończyło się jedzenie.
- Sytuacja jest taka, że jako kapitan muszę się poświęcił. Zastrzelę się, a wy zjecie moje zwłoki żeby ratować życie ...
To mówiąc kapitan wyjął rewolwer i przyłożył sobie do skroni.
- Stop! Niech pan zaczeka! - krzyczy pewien angielski gentlemen.
- Dlaczego? - pyta się mile zaskoczony kapitan.
- Błagam pana, niech pan nie strzela sobie w głowę. Smażony móżdżek to mój przysmak ...
- Sytuacja jest taka, że jako kapitan muszę się poświęcił. Zastrzelę się, a wy zjecie moje zwłoki żeby ratować życie ...
To mówiąc kapitan wyjął rewolwer i przyłożył sobie do skroni.
- Stop! Niech pan zaczeka! - krzyczy pewien angielski gentlemen.
- Dlaczego? - pyta się mile zaskoczony kapitan.
- Błagam pana, niech pan nie strzela sobie w głowę. Smażony móżdżek to mój przysmak ...
08