- Mamo, mamo, bo w szkole się śmieją ze mnie ze mam ogromne zęby!

- Mamo, mamo, bo w szkole się śmieją ze mnie ze mam ogromne zęby!
- Ależ to nieprawda Jasiu i wyjdź z kuchni bo mi kafelki rysujesz.

Jasiu przybiega do mamy i krzyczy:
- Mamo! Mamo! W domu na kanapie leżą nadzy ludzie i robią dziwne rzeczy!
Na to mama:
- Nie chodź tam synku! To na pewno jacyś dzicy ludzie!
W odpowiedzi malec kreci głową i mówi:
- No nie wiem. Ciocia to może jest dzika, ale tata jest nasz!

W ZOO przed klatka z malpami Jasiu pyta sie mamy:
- Mamusiu dlaczego w tej klatce zamkneli informatykow?
- Jak to informatykow? - pyta mama.
- No tak, jak nasz tatus - nieogolone, brudne i maja odparzenia na dupie.

Jasiu pyta taty:
- Tato czy to prawda, że przyniósł mnie bocian?
- Tak Jasiu.
- Tato mama taka laska, a ty z bocianem kręcisz.

Nauczycielka na lekcji pyta dzieci jakimi zwierzątkami chciały być. Podchodzi do Jasia i mówi:
- A ty Jasiu biorąc pod uwagę Twoje lenistwo to jakim zwierzęciem chciałbyś być?
- Wężem proszę Pani.
- Wężem Jasiu? A dlaczego?
- Bo leżę i idę.

- Mamo, Jasiu ugryzł mnie w ucho!
- Nie wierz mu mamo. Sam się ugryzł, a teraz zwala na mnie!

Jasio podchodzi do mamy i mówi:
- Mamo, jak to dobrze, że nie urodziłem się w Hiszpanii.
- Ale dlaczego?
- Bo nie znam hiszpańskiego.

Małgosia mówi do Jasia:
- Wczoraj widziałam w lesie krasnoludka, który stał na głowie i pił kozie mleko. Nie wydaje ci się to dziwne?
- To rzeczywiście dziwne, bo niby skąd w lesie wzięło się kozie mleko?

Nauczycielka do Jasia:
- Jeśli dam ci dwieście złotych, a ty dasz pięćdziesiąt złotych Marysi, pięćdziesiąt Małgosi i pięćdziesiąt Ani, to co będziesz miał?
- Orgię, proszę pani.

Jedzie zamożny gościu autem i zauważa, że stary wóz z sianem leży w rowie. Wysiada i widzi płaczącego dzieciaka. Pyta:
- Co ci się stało?
- Jechałem i wóz się wypieprzył i wpadł do rowu. Ojciec mnie zabije - po czym nadal płacze.
- Nie płacz pomogę ci wyciągnąć wóz, i ojciec cię nie ukarze.
Dzieciak płacząc jeszcze bardziej:
- Kiedy tatulek pod wozem leży!