Jeden pastuch siedzioł se na łące.
Jeden pastuch siedzioł se na łące. Patrzy se tak na to piękne niebo i tak se myśli patrząc na te skowronki co po niebie furgają:
”Panie Boże, też mogłeś to i tak zrobić, coby i krowy furgać umiały. Byłoby też to pięknie widzieć jak se tak furgają niby te skowronki”.
Tak se myśloł i położył sie na trowie i patrzy i spoziero na niebo. Naroz jeden skowroneczek nie wytrzymoł i spuścił mu małą, miękką, mokrą rzecz prosto na gębę. Wtedy się pastuch zerwoł, zaczął się wycierać i głośno do nieba zawołoł:
- Dyć Tyś to jednak dobrze wszystko obmyślił Panie Boże! Jakbych jo teraz wyglądoł jakby to krowa zamiast tego skowronka furgała!
”Panie Boże, też mogłeś to i tak zrobić, coby i krowy furgać umiały. Byłoby też to pięknie widzieć jak se tak furgają niby te skowronki”.
Tak se myśloł i położył sie na trowie i patrzy i spoziero na niebo. Naroz jeden skowroneczek nie wytrzymoł i spuścił mu małą, miękką, mokrą rzecz prosto na gębę. Wtedy się pastuch zerwoł, zaczął się wycierać i głośno do nieba zawołoł:
- Dyć Tyś to jednak dobrze wszystko obmyślił Panie Boże! Jakbych jo teraz wyglądoł jakby to krowa zamiast tego skowronka furgała!
27
Dowcip #9215. Jeden pastuch siedzioł se na łące. w kategorii: Żarty o Ślązakach, Kawały o ptakach, Śmieszne żarty o Bogu, Śmieszne żarty o krowach.
Jednemu górnikowi zmierzła robota na dole. Pociepł kopalnia i wybroł sie na wieś. No i tam trza na polu robić pra, no to on się wybiero na pole. Pado do baby:
- Cygarety mom?
- Mosz!
- Zapałki mom?
- Mosz!
- Bat mom?
- Mosz!
- Kwaretka jest?
- Jest!
- No to wio!
A jak przyszedł na pole to patrzy, a on pługa zapomnioł.
- Cygarety mom?
- Mosz!
- Zapałki mom?
- Mosz!
- Bat mom?
- Mosz!
- Kwaretka jest?
- Jest!
- No to wio!
A jak przyszedł na pole to patrzy, a on pługa zapomnioł.
410
Dowcip #9216. Jednemu górnikowi zmierzła robota na dole. w kategorii: Dowcipy o górnikach, Śmieszne żarty o rolnikach, Żarty o pracy.
Antek pracowoł na nockę, na pochylni z dwoma kumplami. Kiedyś powiedzieli mu, że jego staro zdradzo go i poradzili mu, żeby w połowie szychty poszoł zobaczyć do dom. Antek rzeczywiście w połowie szychty polecioł do dom. Patrzy przez dziurkę od klucza i widzi, że z jego babą siedzi sztajger. Prędko polecioł nazod i pado do kumpli:
- Wy pierony! Wyście chcieli, żeby on mnie widzioł i zapisoł mi bumelkę. Co!?
- Wy pierony! Wyście chcieli, żeby on mnie widzioł i zapisoł mi bumelkę. Co!?
49
Dowcip #9217. Antek pracowoł na nockę, na pochylni z dwoma kumplami. w kategorii: Kawały o kochankach, Śmieszne żarty o szefie, Śmieszne żarty o Ślązakach, Śmieszne kawały o żonie, Śmieszne dowcipy o zdradzie, Śmieszne dowcipy o Antku.
- Panie generale, mom czterech jeńców!
- To daj ich tu!
- Ale oni nie chcą mnie puścić!
- To daj ich tu!
- Ale oni nie chcą mnie puścić!
37
Dowcip #9218. - Panie generale, mom czterech jeńców! w kategorii: Śmieszne żarty o Ślązakach, Żarty o żołnierzach, Śmieszne żarty o generale.
- Ty, Francek! Chodzisz to jeszcze z tą Maryjką od Matlorzów?
- Nie, już nie chodzę.
- No to mosz szczęście, boch się wczoraj takich rzeczy o niej dowiedzioł, żebyś ani nie uwierzył. A po jakiemu już z nią nie chodzisz?
- Boch się z nią ożenił.
- Nie, już nie chodzę.
- No to mosz szczęście, boch się wczoraj takich rzeczy o niej dowiedzioł, żebyś ani nie uwierzył. A po jakiemu już z nią nie chodzisz?
- Boch się z nią ożenił.
29
Dowcip #9219. - Ty, Francek! Chodzisz to jeszcze z tą Maryjką od Matlorzów? w kategorii: Śmieszne żarty o Ślązakach, Śmieszne żarty o żonie, Śmieszne kawały o kolegach, Śmieszne dowcipy o Franecku.
W katastrofie górniczej zginął Kulik. Górnicy się naradzali jak to Kuliczce powiedzieć, że już nie mo chłopa. Wybrali do tego Francka, bo pedzieli, że on się nojlepiej do takich babskich spraw nadaje. Toż Francek poszoł, zaklupoł i pado:
- Mieszko tu wdowa Kuliczka?
- Coście? Przecę jo nie wdowa! Mój przyjdzie o drugiej ze szychty!
- A o co weta, że jednak wdowa! - pado jej Francek.
- Mieszko tu wdowa Kuliczka?
- Coście? Przecę jo nie wdowa! Mój przyjdzie o drugiej ze szychty!
- A o co weta, że jednak wdowa! - pado jej Francek.
415
Dowcip #9220. W katastrofie górniczej zginął Kulik. w kategorii: Żarty o górnikach, Śmieszne żarty o Ślązakach, Śmieszne dowcipy o żonie, Dowcipy o śmierci.
- Sierioża, zamknąłeś drzwi?
- Tak, towarzyszu Czapajewie.
- Na klucz?
- Na klucz.
- Na dwa obroty?
- Tak, na dwa obroty.
- Idioto, my w namiocie jesteśmy!
- Tak, towarzyszu Czapajewie.
- Na klucz?
- Na klucz.
- Na dwa obroty?
- Tak, na dwa obroty.
- Idioto, my w namiocie jesteśmy!
312
Dowcip #9221. - Sierioża, zamknąłeś drzwi? w kategorii: Śmieszne żarty o towarzyszu Czapajewie, Śmieszne kawały o żołnierzach.
- Wy, towarzyszu dowódco - mówi Piętka - to czasem jak pień!
- A tak! Bywam twardy!- odpowiada Czapajew.
- A tak! Bywam twardy!- odpowiada Czapajew.
27
Dowcip #9222. - Wy, towarzyszu dowódco - mówi Piętka - to czasem jak pień! w kategorii: Śmieszne żarty o towarzyszu Czapajewie, Śmieszne dowcipy o Piętce.
Wzięto do niewoli oficera,,białych” i żeby wymusić od niego zeznania, spito do nieprzytomności. Jednakże oficer ku rozpaczy Czapajewa nic nie mówi.
- Mam pomysł - odzywa się nagle Piętka. - Wszystko powie, jak jutro nie damy klina!
- Ależ ty jesteś potworem, Piętka... - szepnął z podziwem Czapajew.
- Mam pomysł - odzywa się nagle Piętka. - Wszystko powie, jak jutro nie damy klina!
- Ależ ty jesteś potworem, Piętka... - szepnął z podziwem Czapajew.
311
Dowcip #9223. Wzięto do niewoli oficera,,białych” i żeby wymusić od niego zeznania w kategorii: Śmieszne kawały o alkoholu, Śmieszne dowcipy o towarzyszu Czapajewie, Śmieszne dowcipy o Piętce.
Student medycyny wybrał się po zajęciach do prosektorium poćwiczyć przed zbliżającym się egzaminem. Podszedł do stołu, na którym twarzą do dołu leżało ciało . Student podniósł prześcieradło i zaskoczony zobaczył korek wystający z odbytnicy. Zaintrygowany pociągnął za koreczek, który wyskoczył z charakterystycznym puknięciem, a wtedy w sali rozległ się śpiew:
”Keine Grenzen...” Zaskoczony student wcisnął korek na swoje miejsce i śpiew ucichł... Nie dowierzając własnym uszom, wyciągnął zatyczkę jeszcze raz - pUk!.. i... ”Keine Grenzen...”
Kompletnie nic już nie rozumiejąc, chłopak poleciał po asystenta i ciągnie go za rękaw do zwłok.
- Niech pan popatrzy i posłucha! Przecież to niemożliwe!
...pUk!... ”Keine Grenzen...”
- Heh, no i co z tego? - spytał asystent spokojnie.
- No jak to?! Przecież to najdziwniejsza rzecz jaką w życiu widziałem!
- E tam, byle dupa potrafi śpiewać po niemiecku.
”Keine Grenzen...” Zaskoczony student wcisnął korek na swoje miejsce i śpiew ucichł... Nie dowierzając własnym uszom, wyciągnął zatyczkę jeszcze raz - pUk!.. i... ”Keine Grenzen...”
Kompletnie nic już nie rozumiejąc, chłopak poleciał po asystenta i ciągnie go za rękaw do zwłok.
- Niech pan popatrzy i posłucha! Przecież to niemożliwe!
...pUk!... ”Keine Grenzen...”
- Heh, no i co z tego? - spytał asystent spokojnie.
- No jak to?! Przecież to najdziwniejsza rzecz jaką w życiu widziałem!
- E tam, byle dupa potrafi śpiewać po niemiecku.
611