LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Jaka jest różnica między wadliwym silnikiem odrzutowca i Cristiano

Jaka jest różnica między wadliwym silnikiem odrzutowca i Cristiano Ronaldo?
- Silnik odrzutowca w końcu przestaje wyć.
521

Dowcip #31333. Jaka jest różnica między wadliwym silnikiem odrzutowca i Cristiano w kategorii: Śmieszne kawały zagadki, Śmieszne kawały o Cristiano Ronaldo.

Święty Mikołaj, naprawdę dobry francuski piłkarz i bezdomnych facet szli ulicą, kiedy natknęli się na 50 dolarów. Który z nich weźmie pieniądze?
- Bezdomny facet, ponieważ żaden z pozostałych nie istnieje.
311

Dowcip #31334. Święty Mikołaj w kategorii: Humor o sportowcach, Śmieszne żarty o Świętym Mikołaju, Śmieszne zagadki, Żarty o bezdomnych.

Kobieta leciała samolotem obok księdza. W pewnym momencie odzywa się do niego:
- Przepraszam, proszę księdza, mam taką delikatną sprawę. Czy mogłabym Cię o coś prosić?
- Oczywiście, moje dziecko. Co mogę dla Ciebie zrobić? - zapytał ksiądz.
- Kupiłam ekskluzywny sprzęt do usuwania włosów. Zapłaciłam za niego bardzo dużą sumę pieniędzy. Obawiam się, że celnicy będą chcieli go skonfiskować. Czy mógłbyś schować mi to pod sutanną?
- Mogę, moje dziecko, jednak musisz wiedzieć, że gdy zapytają mnie o coś nie będę mógł skłamać.
- Tak dobrze patrzy księdzu z oczu. Na pewno o nic nie będą pytać.
Przyszedł moment wysiadania z samolotu. Celnicy czekają już na podróżnych. Kolej księdza:
- Czy ma ksiądz coś do oclenia?
- Od czubka mojej głowy do samego pasa nie mam noc do oclenia mój synu.
- A poniżej pasa? - dopytuje celnik.
- Mam tam cudowny mały przyrząd do użytku dla kobiet, jednak ten nie był jeszcze używany.
Celnik uśmiechnął się pod nosem o puścił księdza dalej.
16

Dowcip #31335. Kobieta leciała samolotem obok księdza. w kategorii: Śmieszne żarty erotyczne, Żarty o duchownych, Dowcipy o celnikach.

Mężczyzna jechał samochodem z prędkością 45 kilometrów na godzinę. Nagle, ku jego zdziwieniu, spostrzega biegnącego z tą samą prędkością, trzynożnego indyka. Mężczyzna postanowił przyspieszyć do 55 kilometrów na godzinę. Patrzy, a indyk biegnie z tą samą prędkością. W końcu kierowca przyspieszył do 65 kilometrów na godzinę. Ale indyk biegnie nadal równo z nim. W pewnym momencie zwierzę gwałtownie skręca w lewą stronę i biegnie w kierunku. Mężczyzna postanawia pojechać za nim. Wjeżdża na farmę i widzi całe gospodarstwo pełne trzynożnych indyków. Wychodzi do niego gospodarz.
- Gospodarza, skąd Was tyle trzynożnych indyków? Czemu mają po 3 nogi? - pytał zaciekawiony.
- Widzi Pan, mam trzyosobową rodzinę. Kiedy hodowaliśmy indyki dwunożne to jedno z nas nie dostawało nogi do zjedzenia podczas święta dziękczynienia. Teraz każde z nas może świętować z własną nogą na talerzu.
- I jak Wam to smakuje?
- Nie wiem. Jeszcze nigdy nie udało mi się żadnego złapać.
818

Dowcip #31336. Mężczyzna jechał samochodem z prędkością 45 kilometrów na godzinę. w kategorii: Śmieszne żarty o rolnikach, Śmieszne kawały o indykach.

Tenisista i gracz w badmintona zderzyli się samochodami. Wypadek wyglądał bardzo poważnie jednak udało im się wyjść z niego cało. Obydwa samochody są jednak bardzo uszkodzone. Wychodzą z samochodów. Zauważają sprzęty sportowe i od razu domyślają się czym który się zajmuje.
- Spójrz na nasze samochody. Są rozbite w drobny mak, a my przetrwaliśmy. To znak od Boga. Powinniśmy się zaprzyjaźnić na długie lata. - mówi tenisista.
- W pełni się z Tobą zgadzam.
- A oto dowód na kolejny cud. - mówi tenisista - Spójrz, mój samochód jest doszczętnie zniszczony, ale butelka whisky ocalała. Musimy wypić ją i uczcić nasze szczęście.
- Masz rację. - potakuje gracz w badmintona.
Tenisista odkręca butelkę alkoholu i wręcza ją koledze. Ten upija kilka solidnych łyków i oddaje butelkę. Wtedy tenisista bierze ją, zakręca i odstawia.
- Dlaczego nie pijesz? - pyta kolega.
- Wolę być trzeźwy kiedy przyjedzie policja.
04

Dowcip #31337. Tenisista i gracz w badmintona zderzyli się samochodami. w kategorii: Żarty o alkoholu, Dowcipy o sportowcach, Śmieszne dowcipy o wypadkach samochodowych.

Pewna pchła wygrzewa się na słonecznej plaży w Miami. Nagle spotyka starego przyjaciela. Przyjaciel pchła trzęsie się i jest strasznie przemarznięty.
- Co Ci się stało?
- A bo przyjechałam tu w wąsach jakiegoś motocyklisty i strasznie mnie przewiało.
- Na drugi raz zrób tak jak ja. Skaczę sobie na lotnisko, upatruję jakąś stewardessę, wskakuję jej pod spódniczkę, wchodzę pod majteczki i całą podróż śpię w przytulnym i ciepłym ”lasku”. Potem wyskakuję i jak widzisz, wygrzewam się na słonecznych plażach.
- OK tak zrobię następnym razem.
Po roku pchły znowu się spotykają i sytuacja się powtarza. Jedną z pcheł trzepie znów z zimna.
- I co nie skorzystałeś z moich rad?
- Zrobiłem dokładnie tak jak mówiłeś, poskakałem na lotnisko, upatrzyłem stewardessę, wskoczyłem jej pod spódniczkę, pod majteczki, znalazłem ciepły przytulny lasek i zasnąłem. A jak się obudziłem byłem w wąsach motocyklisty.
28

Dowcip #31338. Pewna pchła wygrzewa się na słonecznej plaży w Miami. w kategorii: Żarty erotyczne, Żarty o motocyklistach, Humor o stewardesach, Śmieszne kawały o pchłach.

Pewien mężczyzna spacerując ulicami Missisipi zauważył ogłoszenie przed domem ”SPRZEDAM GADAJĄCEGO PSA”. Mężczyzna zadzwonił pod wskazany numer i usłyszał, że pies jest na podwórku. Poszedł więc za dom i spostrzegł niewielkiego psa więc pyta go:
- Ty mówisz?
Pies na to:
- Pewnie, że mówię. Odkryłem mój dar mówienia jak byłem młody. Chciałem pomóc rządowi więc zgłosiłem się do CIA. Przez 8 lat byłem ich najlepszym szpiegiem, bo nikt nie podejrzewał psa o podsłuch. Pomogłem im rozwiązać tysiące spraw. Jednak wiedziałem, że jestem coraz starszy więc postanowiłem zmienić pracę. Zatrudniłem się na lotnisku. Byłem tam od pilnowania porządku. Obserwowałem podejrzanie zachowujących się ludzi i donosiłem o tym odpowiednim osobom. Mam żonę i gromadkę szczeniąt i teraz właśnie jestem na emeryturze.
Mężczyzna nie może uwierzyć. Pędzi do właściciela z pytaniem:
- Ile chcesz za tego psa?
- 10 dolarów wystarczy.
- 10 dolarów za takiego psa. Przecież jest wyjątkowy. Czemu chcesz go sprzedać?
- Bo to pieprzony kłamca. Nie zrobił żadnej z tych rzeczy.
332

Dowcip #31339. Pewien mężczyzna spacerując ulicami Missisipi zauważył ogłoszenie w kategorii: Dowcipy abstrakcyjne, Żarty o psie.

Grupa archeologów prowadziła prace w Izraelu. Natknęli się na grotę, której ściany były pokryte dziwnymi znakami. Postanowili wyciąg kawałek ściany i zabrać do muzeum. Przez kolejne lata toczyły się dyskusje, rozmyślanie i analizowanie znaczenia rysunków. W końcu na konferencji, jeden z uczonych rzekł:
- Pierwszy z symboli jest podobny do sylwetki kobiety. Możemy stwierdzić, że jest to ukierunkowane na rodzinę i że kobiety miały w niej wysoką wartość. Kolejny symbol przedstawia jakby osła. To oznacza, że kobiety były na tyle mądre żeby angażować zwierzęta do pomocy w pracy. Trzeci rysunek jest podobny do łopaty. Sugeruje to, że tamtejsi ludzie sami tworzyli narzędzia. Następny symbol to wizerunek ryby. Można to rozumieć jako umiejętność radzenia sobie w przypadku braku pożywienia na ziemi. Kobiety czerpały pożywienie z morza. Ostatni rysunek przypomina wizerunek gwiazdy Dawida. To by wskazywało, że byli to Hebrajczycy.
Na sali zawrzało od oklasków i wiwatów. Jednak z końca sali dobiega głos starszego mężczyzny:
-Idioci. Hebrajski czyta się od prawej strony do lewej. To oznacza ” Święta makrela skopała tyłek babie”
25

Dowcip #31340. Grupa archeologów prowadziła prace w Izraelu. w kategorii: Żarty o archeologach.

10 lutego 2003 roku, sobota rano, godzina 10:00. Jan postanawia wyruszyć na golfa. Kiedy był już w drodze uświadomił sobie, że nie powiedział żonie o przyjściu hydraulika. Postanawia zadzwonić. W słuchawce telefonu słychać głos małej dziewczynki.
- Halo.
- Cześć kochanie, czy mam jest gdzieś w pobliżu telefonu?
- Nie tato, mama jest na górze z wujkiem Fredem.
Następuje chwila ciszy po czym odzywa się Jan:
- Przecież Ty nie masz żadnego wujka Freda.
- Mam tato. Jest z mamą na górze. - tłumaczy mała dziewczynka.
- Dobrze. Posłuchaj mnie uważnie. Biegnij na górę i krzyknij, że mój samochód podjechał pod dom.
Dziewczynka pobiegła wykonać polecenie. Po chwili wraca.
- Zrobiłam co kazałeś tato.
- I co się stało? - dopytuje Jan.
- Mama zaczęła biegać po pokoju z krzykiem, potknęła się o dywan i wypadła przez okno. Teraz nie żyje.
- Boże mój. - przeraził się mężczyzna - A co z wujkiem Fredem?
- Wujek zaczął biegać tak samo przerażony i wyskoczył z balkonu do basenu. Tylko chyba zapomniał że wczoraj spuściliśmy z niego wodę, żeby go oczyścić więc wujek Fred też nie żyje.
Następuje długa chwila ciszy i nagle odzywa się John:
- Basen? Jaki basen? Przecież my nie mamy basenu... O Boże, przeprasza, wybrałem zły numer.
05

Dowcip #31341. 10 lutego 2003 roku, sobota rano, godzina 10:00. w kategorii: Śmieszne dowcipy o żonie, Kawały o rozmowach telefonicznych, Żarty o zdradzie.

Małżeństwo obchodzi swoją pięćdziesiątą rocznicę ślub. Nagle mąż pyta żonę:
- Kochana, czy podczas naszego małżeństwa kiedykolwiek mnie zdradziłaś?
- Dlaczego teraz zadajesz mi to pytanie? Na prawdę chcesz to wiedzieć? - pyta zdziwiona żona.
- Tak, chcę żebyś odpowiedziała. - potwierdza mąż.
- Cóż, no dobrze. Zdradziłam Cię 3 razy.
- Trzy razy? Kiedy to było?
- No dobrze. Więc, pamiętasz jak miałeś 35 lat i bardzo chciałeś założyć własną działalność? Wtedy nikt nie chciał dać Ci kredytu, żaden bank. I pamiętasz? Wtedy prezes banku przyszedł do naszego domu z dokumentami do podpisu i udzielił Ci kredytu bez żadnych pytań.
- Och, kochana. Zrobiłaś coś takiego dla mnie? Szanuję Cię za to jeszcze bardziej. Kiedy był drugi raz?
- Pamiętasz, kochany, kiedy miałeś poważny atak serca? Potrzebowałeś skomplikowanej operacji, ale żaden lekarz nie chciał się jej podjąć. Pewnego dnia jeden z lekarzy sam przyszedł do Twojej sali szpitalnej i wykonał operację, Dzięki temu do dziś czujesz się dobrze.
- Nie mogłem sobie wymarzyć lepszej żony. Zrobiłaś to żeby ratować moje życie. Jesteś najlepsza. A kiedy był ten trzeci raz?
- Cóż... Pamiętasz jak kilka lat temu chciałeś zostać prezesem klubu golfowego? Zebrałeś wtedy 17 głosów poparcia...
324

Dowcip #31342. Małżeństwo obchodzi swoją pięćdziesiątą rocznicę ślub. w kategorii: Humor o staruszkach, Śmieszne kawały o zdradzie, Śmieszne dowcipy o rocznicy ślubu.

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Alfabet Morse'a OnLine

» Używane auta osobowe

» Wyrazy przeciwstawne

» Słownik pojęć

» Odpowiedzi krzyżówkowe

» Odmiana przez przypadki

» Oferty pracy dla opiekunki do dzieci

» Wyszukiwarka rymów do słów

» Stopniowanie przymiotników i przysłówków online

» Wyrazy bliskoznaczne

» Śmieszne wyliczanki

» Zagadki dla dzieci z odpowiedziami do wydruku

» Zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost