Hrabia czyta gazetę.
Hrabia czyta gazetę.
- Janie, czy tramwaje jeżdżą po dachach?
- No nie panie hrabio, tramwaje jeżdżą po szynach na ziemi.
- No to dlaczego tutaj napisali, że tramwaj zabił kominiarza?
- Janie, czy tramwaje jeżdżą po dachach?
- No nie panie hrabio, tramwaje jeżdżą po szynach na ziemi.
- No to dlaczego tutaj napisali, że tramwaj zabił kominiarza?
126
Dowcip #32508. Hrabia czyta gazetę. w kategorii: Humor o Hrabim, Dowcipy o kominiarzach, Śmieszne dowcipy o tramwaju.
Miał miejsce straszliwy wypadek kolejowy na przejeździe. Kierowca poszkodowanego samochodu cudem przeżył i pozwał linie kolejowe. W czasie procesu maszynista i jego pomocnik zapewniali iż widząc z oddali samochód dawali świetlne ostrzeżenia kierowcy. Włączali i wyłączali latarnię przez prawie dwie minuty. Sędzia nawet poprosił maszynistę o demonstrację. Po czym oddalił pozew.
- Gratuluję. - powiedział prawnik do maszynisty po wyjściu z sądu - Byłem pewien, że wygramy.
- Dziękuję, ale ja się do teraz trzęsę ze strachu.
- Dlaczego?
- Bo cały czas się bałem, że ktoś zapyta czy ta cholerna latarnia działała.
- Gratuluję. - powiedział prawnik do maszynisty po wyjściu z sądu - Byłem pewien, że wygramy.
- Dziękuję, ale ja się do teraz trzęsę ze strachu.
- Dlaczego?
- Bo cały czas się bałem, że ktoś zapyta czy ta cholerna latarnia działała.
313
Dowcip #32509. Miał miejsce straszliwy wypadek kolejowy na przejeździe. w kategorii: Śmieszny humor o sądzie, Żarty o wypadkach samochodowych, Śmieszne żarty o pociągu.
6 kataklizmów nowej Unii Europejskiej:
1. Niemiecki humor,
2. Angielska kuchnia,
3. Włoscy kierowcy,
4. Holenderskie kobiety,
5. Język fiński,
6. Liga Polskich rodzin.
1. Niemiecki humor,
2. Angielska kuchnia,
3. Włoscy kierowcy,
4. Holenderskie kobiety,
5. Język fiński,
6. Liga Polskich rodzin.
01
Dowcip #32510. 6 kataklizmów nowej Unii Europejskiej w kategorii: Dowcipy o Unii Europejskiej.
Biznesmen miał mieć kontrolę skarbową. Nie wiedział jak się ubrać na tą okazję, poszedł więc po radę do jednego znajomego. Ten kazał mu się ubrać jak kloszard, żeby inspektor wiedział, że ma do czynienia z nędzarzem. Facet nie uwierzył za bardzo i poszedł jeszcze do innego znajomego. Ten kazał mu się ubrać jak najlepiej, żeby inspektor traktował go poważnie. Strapiony poszedł po radę do rabina. Ten wysłuchał go i mówi:
- Tak jak mówisz, przypomina mi się pewna historia kobiety, która nie wiedziała jak się ubrać na noc poślubną. Matka kazała jej włożyć długą, grubą koszulę nocną, a koleżanka super seksowny komplecik.
- A co to ma wspólnego ze mną? - pyta się facet.
- Nieważne jak się ubierzesz. I tak cię wyr*chają.
- Tak jak mówisz, przypomina mi się pewna historia kobiety, która nie wiedziała jak się ubrać na noc poślubną. Matka kazała jej włożyć długą, grubą koszulę nocną, a koleżanka super seksowny komplecik.
- A co to ma wspólnego ze mną? - pyta się facet.
- Nieważne jak się ubierzesz. I tak cię wyr*chają.
123
Dowcip #32511. Biznesmen miał mieć kontrolę skarbową. w kategorii: Żarty o biznesmenach, Śmieszne żarty o wyglądzie, Śmieszne dowcipy o Rabinie.
Kowalski opowiada koledze:
- Coraz częściej spotykamy się z nowym, niebezpiecznym procederem. Dotyczy on głównie starszych mężczyzn. Mianowicie, kiedy samochód zatrzymuje się na czerwonym świetle, przed samochodem zjawia się młoda, naga kobieta i zachowuje się jakby chciała umyć nam szyby w aucie. W tym samym czasie inna osoba otwiera po cichu tylne drzwi twojego samochodu i kradnie stamtąd wszystko co się da. Oni są naprawdę dobrzy w tym co robią. Złapali mnie na to pięć razy w piątek i siedem razy w sobotę. W niedzielę nie dałem rady ich znaleźć.
- Coraz częściej spotykamy się z nowym, niebezpiecznym procederem. Dotyczy on głównie starszych mężczyzn. Mianowicie, kiedy samochód zatrzymuje się na czerwonym świetle, przed samochodem zjawia się młoda, naga kobieta i zachowuje się jakby chciała umyć nam szyby w aucie. W tym samym czasie inna osoba otwiera po cichu tylne drzwi twojego samochodu i kradnie stamtąd wszystko co się da. Oni są naprawdę dobrzy w tym co robią. Złapali mnie na to pięć razy w piątek i siedem razy w sobotę. W niedzielę nie dałem rady ich znaleźć.
717
Dowcip #32512. Kowalski opowiada koledze w kategorii: Śmieszne dowcipy o Kowalskim, Dowcipy o kobietach, Humor o złodziejach, Humor o nagości.
W pewnym mieście obok siebie znajdowała się synagoga żydowska i kościół. W sobotę idzie rabin do synagogi patrzy, a ksiądz myje mu samochód, no to się rabin ucieszył, ale i zastanowił... Następnego dnia czyli w niedziele idzie ksiądz na msze, patrzy, a rabin odcina rurę wydechowa w jego samochodzie.
- Rabin, co Ty robisz z moim samochodem? - krzyczy ksiądz.
Na to rabin odpowiada:
- Ty mi wczoraj ochrzciłeś samochód to ja Ci dzisiaj twój obrzezam.
- Rabin, co Ty robisz z moim samochodem? - krzyczy ksiądz.
Na to rabin odpowiada:
- Ty mi wczoraj ochrzciłeś samochód to ja Ci dzisiaj twój obrzezam.
512
Dowcip #32513. W pewnym mieście obok siebie znajdowała się synagoga żydowska i w kategorii: Śmieszne żarty o duchownych, Dowcipy o samochodach, Humor o Rabinie.
Mówi blondynka do blondynki:
- Pokłóciłam się z Radkiem.
- A o co wam poszło?
- Bo powiedział, że nieźle ciągnę laskę.
- To chyba komplement
- Ale on powiedział, że ciągnę jak Zelmer...
- Pokłóciłam się z Radkiem.
- A o co wam poszło?
- Bo powiedział, że nieźle ciągnę laskę.
- To chyba komplement
- Ale on powiedział, że ciągnę jak Zelmer...
107
Dowcip #32514. Mówi blondynka do blondynki w kategorii: Dowcipy o blondynkach, Śmieszne żarty o facetach, Kawały o Fellatio, Kawały o kłótniach.
Na początku lat dwudziestych oficjalnym środkiem płatniczym w Polsce była bezwartościowa marka. Kwitł zatem nielegalny handel dewizami, które częstokroć wywożono za granicę. Żeby zmylić celników, przemytnicy zwykli je ukrywać w najintymniejszych okolicach ciała. Władze odgórnie zarządziły więc, aby w stosunku do notorycznych waluciarzy posługiwać się lewatywą. Zabieg ten zastosowano w przypadku spekulanta Kowalskiego. Trwało to jednak tak długo, że urzędnik sporządzający protokół zawołał zniecierpliwiony:
- No i co tam?
- Nie da rady, panie komisarzu. - odpowiada celnik - Chwilowo idzie tylko nasza waluta...
- No i co tam?
- Nie da rady, panie komisarzu. - odpowiada celnik - Chwilowo idzie tylko nasza waluta...
04
Dowcip #32515. Na początku lat dwudziestych oficjalnym środkiem płatniczym w Polsce w kategorii: Śmieszne dowcipy o Kowalskim, Humor o pieniądzach, Śmieszne kawały o celnikach.
Pewien bardzo bogaty człowiek umierał... Ponieważ całe życie uczciwie i ciężko pracował na swój majątek, marzył o tym, żeby chociaż część ze swoich najcenniejszych rzeczy mógł zabrać ze sobą na drugi świat... Zaczął się o to gorąco modlić... Anioł usłyszał jego modły i ukazał mu się mówiąc:
- Przykro mi, ale nie możesz za sobą nic zabrać...
Facet zaczął błagać, aby przekazać jego sprawę Bogu i dalej gorąco się modlił... Anioł pojawił się ponownie z wiadomością, że Bóg poruszony jego uczciwością i czystością duszy zgodził się na zabranie jednej walizki. Uradowany mężczyzna przygotował sobie największą ze swoich walizek, wypełnił ją sztabkami złota i postawił przy swoim łóżku... Niedługo później umarł i pojawił się u Bram Niebios. Święty Piotr zobaczył walizkę i mówi:
- Nie można nic ze sobą wnosić...
- Ale ja mam zgodę Boga!! Proszę to sprawdzić. - odrzekł facet.
Piotr zniknął na chwilę, a po powrocie powiedział:
- Zgadza się, jest zezwolenie na jedną torbę, ale muszę najpierw sprawdzić co w niej jest.
Święty Piotr otworzył walizkę z ciekawością co jest tak cennego dla człowieka, że chce to mieć ze sobą w zaświatach. Zajrzał i ze zdziwieniem krzyknął:
- Przyniosłeś ze sobą płyty chodnikowe?
- Przykro mi, ale nie możesz za sobą nic zabrać...
Facet zaczął błagać, aby przekazać jego sprawę Bogu i dalej gorąco się modlił... Anioł pojawił się ponownie z wiadomością, że Bóg poruszony jego uczciwością i czystością duszy zgodził się na zabranie jednej walizki. Uradowany mężczyzna przygotował sobie największą ze swoich walizek, wypełnił ją sztabkami złota i postawił przy swoim łóżku... Niedługo później umarł i pojawił się u Bram Niebios. Święty Piotr zobaczył walizkę i mówi:
- Nie można nic ze sobą wnosić...
- Ale ja mam zgodę Boga!! Proszę to sprawdzić. - odrzekł facet.
Piotr zniknął na chwilę, a po powrocie powiedział:
- Zgadza się, jest zezwolenie na jedną torbę, ale muszę najpierw sprawdzić co w niej jest.
Święty Piotr otworzył walizkę z ciekawością co jest tak cennego dla człowieka, że chce to mieć ze sobą w zaświatach. Zajrzał i ze zdziwieniem krzyknął:
- Przyniosłeś ze sobą płyty chodnikowe?
38
Dowcip #32516. Pewien bardzo bogaty człowiek umierał... w kategorii: Humor o pieniądzach, Humor o niebie, Śmieszny humor o śmierci, Śmieszny humor o bogaczach.
Na początku ubiegłego wieku, założyciel słynnego cyrku, oraz autor słynnego wyrażenia ”Co minutę rodzi się kolejny naiwniak” zaoferował dziesięć tysięcy dolarów osobie, której uda się nabrać bądź wrobić jego samego. Nieustannie szukał po całych Stanach nowych atrakcji do swojego cyrku. Pewnego dnia otrzymał list od człowieka z Maine, który twierdził, iż posiada kota o kolorze wiśni. Skontaktował się z nim i zaoferował gratyfikację w zamian za przysłanie zwierzęcia i zgodę na umieszczenie go w cyrkowym show. Po tygodniu do cyrku nadeszła paczka opatrzona napisem ”uwaga, żywe zwierzę”. Po otwarciu wyskoczył z niej najzwyklejszy, czarny kocur. Na dnie pudełka leżała kartka z następującym napisem:
”Co minutę rodzi się kolejny naiwniak.”
Wiśnie w Maine są czarne.
”Co minutę rodzi się kolejny naiwniak.”
Wiśnie w Maine są czarne.
210