Grają w karty zając, niedźwiedź, wilk i lis.
Grają w karty zając, niedźwiedź, wilk i lis. Nagle odzywa się niedźwiedź:
- Nie wiem kto tu oszukuje, ale jak przywalę w ten rudy łeb ...
- Nie wiem kto tu oszukuje, ale jak przywalę w ten rudy łeb ...
611
Dowcip #12854. Grają w karty zając, niedźwiedź, wilk i lis. w kategorii: Żarty o lisie, Śmieszny humor o niedźwiedziu, Humor o zajączku, Żarty o zwierzętach, Śmieszne kawały o grze w karty, Śmieszne dowcipy o wilku.
Idzie Mrówka na spacer razem ze Słoniem. Po chwili puka Słonia w nogę i mówi do niego:
- Ale tupiemy co?
- Ale tupiemy co?
48
Dowcip #12855. Idzie Mrówka na spacer razem ze Słoniem. w kategorii: Humor o zwierzętach, Żarty ze słoniem, Humor o mrówkach.
Pewien niedźwiedź upijał się ze smutku w barze i kelner zapytał się go dlaczego ten pije do lustra. Na co misiek odpowiedział:
- Wiesz stary, siedem lat jestem żonaty i dzisiaj dowiedziałem się, że moja żona jest pluszowa.
- Wiesz stary, siedem lat jestem żonaty i dzisiaj dowiedziałem się, że moja żona jest pluszowa.
24
Dowcip #12856. Pewien niedźwiedź upijał się ze smutku w barze i kelner zapytał się w kategorii: Śmieszny humor o alkoholu, Humor o kelnerach, Żarty o niedźwiedziu, Śmieszne kawały o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o żonie.
- Panie doktorze, dlaczego mój pies, kiedy usłyszy dzwonek, to zaraz siada w kącie?
- To normalne. Przecież to bokser.
- To normalne. Przecież to bokser.
46
Dowcip #12857. - Panie doktorze, dlaczego mój pies, kiedy usłyszy dzwonek w kategorii: Humor o zwierzętach, Humor o weterynarzu, Dowcipy o psach.
Idzie zajączek przez las, patrzy leży połówka.
”O jak fajnie - pół litra!” - pomyślał, zabrał i poszedł dalej.
Przechodząca obok lisica zauważyła go i myśli:” O jak fajnie - pół litra i zagrycha!” I poszła w ślad za zajączkiem.
Zauważył ich wilk: ”Będzie dobrze... - pól litra, zagrycha i ruda!” I poszedł za nimi.
Na to wszystko wszedł niedźwiedź: ”Szykuje się niezła impreza - pół litra, zagrycha, ruda i jeszcze jest komu po mordzie przylać!”
”O jak fajnie - pół litra!” - pomyślał, zabrał i poszedł dalej.
Przechodząca obok lisica zauważyła go i myśli:” O jak fajnie - pół litra i zagrycha!” I poszła w ślad za zajączkiem.
Zauważył ich wilk: ”Będzie dobrze... - pól litra, zagrycha i ruda!” I poszedł za nimi.
Na to wszystko wszedł niedźwiedź: ”Szykuje się niezła impreza - pół litra, zagrycha, ruda i jeszcze jest komu po mordzie przylać!”
18
Dowcip #12858. Idzie zajączek przez las, patrzy leży połówka. w kategorii: Humor o alkoholu, Żarty o lisie, Śmieszne kawały o niedźwiedziu, Śmieszne dowcipy o zajączku, Żarty o zwierzętach, Śmieszny humor o wilku.
Trzy myszy przechwalają się, jakie są twarde:
- Ja wciągam trutkę na myszy przez nos i mam naprawdę niezły odjazd.
- A ja pakuje bicepsy i brzuszek na pułapce na myszy.
Trzecia mysz z grymasem wyłazi z nory, a dwie pozostałe pytają:
- Gdzie idziesz?
- Idę bzyknąć kota.
- Ja wciągam trutkę na myszy przez nos i mam naprawdę niezły odjazd.
- A ja pakuje bicepsy i brzuszek na pułapce na myszy.
Trzecia mysz z grymasem wyłazi z nory, a dwie pozostałe pytają:
- Gdzie idziesz?
- Idę bzyknąć kota.
014
Dowcip #12859. Trzy myszy przechwalają się, jakie są twarde w kategorii: Humor o zwierzętach, Śmieszny humor o myszach.
Dinozaur wchodzi na posterunek policji i mówi do policjanta:
- Chciałem zgłosić zaginięcie syna.
Na to posterunkowy:
- Wczoraj żona, przedwczoraj córka, dzisiaj syn... Jak tak dalej pójdzie, niedługo cały wasz gatunek wyginie...
- Chciałem zgłosić zaginięcie syna.
Na to posterunkowy:
- Wczoraj żona, przedwczoraj córka, dzisiaj syn... Jak tak dalej pójdzie, niedługo cały wasz gatunek wyginie...
417
Dowcip #12860. Dinozaur wchodzi na posterunek policji i mówi do policjanta w kategorii: Żarty o policjantach, Śmieszne kawały o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o dinozaurach.
Przychodzi zając do sklepu niedźwiedzia:
- Jest marchewka?
- Nie ma - odpowiada niedźwiedź.
Jutro znowu zając:
- Jest marchewka?
- Nie ma - wkurza się miś.
I znowu następnego dnia:
- Jest marchewka?
- Słuchaj kretynie! Jeszcze raz spytasz o marchewkę, to wezmę młotek, gwoździe, złapie cię i przybije ci uszy do lady - krzyczy wściekły miś.
Nazajutrz zając wraca do sklepu:
- Są gwoździe? - pyta nieśmiało.
- Nie ma - rzecze zdziwiony mis.
- A jest marchewka?
- Jest marchewka?
- Nie ma - odpowiada niedźwiedź.
Jutro znowu zając:
- Jest marchewka?
- Nie ma - wkurza się miś.
I znowu następnego dnia:
- Jest marchewka?
- Słuchaj kretynie! Jeszcze raz spytasz o marchewkę, to wezmę młotek, gwoździe, złapie cię i przybije ci uszy do lady - krzyczy wściekły miś.
Nazajutrz zając wraca do sklepu:
- Są gwoździe? - pyta nieśmiało.
- Nie ma - rzecze zdziwiony mis.
- A jest marchewka?
05
Dowcip #12861. Przychodzi zając do sklepu niedźwiedzia w kategorii: Śmieszny humor o niedźwiedziu, Śmieszne dowcipy o zajączku, Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o zakupach, Śmieszne żarty o sprzedawcach.
W pewnym ogrodzie zoologicznym żyła młoda małpa bardzo rzadkiego i cennego gatunku. Któregoś dnia podczas rutynowego badania weterynarz stwierdził, że małpa jest w stanie silnej depresji, która nieleczona doprowadzi ją do niechybnej śmierci. Powodem depresji jest brak partnera. Niestety, ani w krajowych, ani zagranicznych ogrodach zoologicznych nie było samca tego gatunku. W końcu dyrektor zoo przypomniał sobie o panu Mieciu, który karmił małpę i czyścił jej klatkę.
- Może on, w końcu był z małpą zżyty... - pomyślał i postanowił zaproponować panu Mieciowi trzysta złotych za stosunek z małpą. Wezwał go na dywanik i tłumaczy, że małpa musi mieć seks, inaczej zdechnie.
- Czy zgadza się pan to zrobić za trzysta złotych?
Pan Miecio na to, że i owszem, ale ma trzy warunki.
- Po pierwsze, może przy tym być tylko jeden świadek, bo wstydliwy jestem. Po drugie, będę ją brał od tyłu.
- OK, panie Mieciu, one lubią tylko od tyłu, sprawę świadka też załatwimy. A jaki jest trzeci warunek? - pyta lekko zaniepokojony dyrektor.
- Chodzi o pieniądze... Te trzy stówy dam wam dopiero po wypłacie.
- Może on, w końcu był z małpą zżyty... - pomyślał i postanowił zaproponować panu Mieciowi trzysta złotych za stosunek z małpą. Wezwał go na dywanik i tłumaczy, że małpa musi mieć seks, inaczej zdechnie.
- Czy zgadza się pan to zrobić za trzysta złotych?
Pan Miecio na to, że i owszem, ale ma trzy warunki.
- Po pierwsze, może przy tym być tylko jeden świadek, bo wstydliwy jestem. Po drugie, będę ją brał od tyłu.
- OK, panie Mieciu, one lubią tylko od tyłu, sprawę świadka też załatwimy. A jaki jest trzeci warunek? - pyta lekko zaniepokojony dyrektor.
- Chodzi o pieniądze... Te trzy stówy dam wam dopiero po wypłacie.
07
Dowcip #12862. W pewnym ogrodzie zoologicznym żyła młoda małpa bardzo rzadkiego i w kategorii: Śmieszne żarty erotyczne, Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Żarty o zwierzętach, Śmieszny humor o małpie.
W ogromnej sadzawce leży stary hipopotam, leniwy do bólu, przewraca się z boku na bok, stęka, sapie... Dookoła niego, na rowerku jeździ bez przerwy mały hipcio... W pewnym momencie rowerek się zepsuł. Mały prosi starego:
- Tato, proszę, napraw mi rowerek, napraw...
Na to stary hipopotam:
- No tak, rzuć teraz wszystko i naprawiaj rowerek.
- Tato, proszę, napraw mi rowerek, napraw...
Na to stary hipopotam:
- No tak, rzuć teraz wszystko i naprawiaj rowerek.
19