Dwóch generałów, desantowiec i czołgista, przechwala się
Dwóch generałów, desantowiec i czołgista, przechwala się, który ma odważniejszych żołnierzy, w końcu jeden z nich mówi:
- No dobra, to ja Ci pokażę, że u mnie, w desancie są najodważniejsze chłopaki, patrz:
- Szeregowy!
Podbiega jakiś koleś, salutuje i krzyczy:
- Tak jest!
- Widzicie ten czołg?
- Tak jest!
- Powstrzymajcie go własnym ciałem!
- Powaliło Cię? Przecież by mnie zmiażdżył!
A Generał obraca się do kumpla i mówi:
- Niezłe co? Jaką odwagę trzeba mieć, aby tak odpowiedzieć generałowi!
- No dobra, to ja Ci pokażę, że u mnie, w desancie są najodważniejsze chłopaki, patrz:
- Szeregowy!
Podbiega jakiś koleś, salutuje i krzyczy:
- Tak jest!
- Widzicie ten czołg?
- Tak jest!
- Powstrzymajcie go własnym ciałem!
- Powaliło Cię? Przecież by mnie zmiażdżył!
A Generał obraca się do kumpla i mówi:
- Niezłe co? Jaką odwagę trzeba mieć, aby tak odpowiedzieć generałowi!
26
Dowcip #24511. Dwóch generałów, desantowiec i czołgista, przechwala się w kategorii: Dowcipy o żołnierzach, Śmieszny humor o generale.
Dwóch młodych ludzi rozmawia w okopach.
- Jak się tutaj znalazłeś?
- Jestem kawalerem, lubię wojnę, więc poszedłem na ochotnika. A ty?
- Jestem żonaty, lubię spokój, więc poszedłem na ochotnika.
- Jak się tutaj znalazłeś?
- Jestem kawalerem, lubię wojnę, więc poszedłem na ochotnika. A ty?
- Jestem żonaty, lubię spokój, więc poszedłem na ochotnika.
17
Dowcip #24512. Dwóch młodych ludzi rozmawia w okopach. w kategorii: Dowcipy o żołnierzach, Śmieszny humor o wojnie, Żarty o małżeństwie.
Dwóch prawników, siedząc w barze, zauważa przechodzącą obok śliczną dziewczynę.
- Ale bym ją wydymał ... - mówi pierwszy.
- Na ile? - dopytuje się drugi.
- Ale bym ją wydymał ... - mówi pierwszy.
- Na ile? - dopytuje się drugi.
721
Dowcip #24513. Dwóch prawników, siedząc w barze w kategorii: Śmieszny humor o kobietach, Śmieszne żarty o pieniądzach, Śmieszny humor o prawnikach.
Dwóch wariatów znalazło się w jednej celi.
- Na ile lat cię skazali? - pyta się jeden drugiego.
- Na dziesięć.
- Mnie na piętnaście, więc zajmij łóżko przy drzwiach, bo prędzej wychodzisz.
- Na ile lat cię skazali? - pyta się jeden drugiego.
- Na dziesięć.
- Mnie na piętnaście, więc zajmij łóżko przy drzwiach, bo prędzej wychodzisz.
08
Dowcip #24514. Dwóch wariatów znalazło się w jednej celi. w kategorii: Śmieszny humor o wariatach, Żarty o więźniach, Dowcipy o więzieniu.
Dwóch zawianych gości miało ochotę na drinka, ale mieli ze sobą tylko dolara i parę centów. W końcu jeden z nich proponuje:
- Złóżmy się i kupmy sobie hot doga.
- Hot doga? A po kiego? Ja chcę drinka!
- Otóż to. Zrobimy tak: kupimy hot doga, wyjmiemy z niego parówkę i przymocuję ją sobie do rozporka. Pójdziemy do baru, zamówimy drinki, wypijemy. Kiedy przyjdzie do płacenia, ty uklękniesz i zaczniesz ssać parówkę, tak jakbyś robił mi laskę. Barman nas wyrzuci i nie będziemy musieli płacić.
Jak uradzili, tak zrobili. Zamówili dwie whisky, wypili, odegrali scenkę, barman ich wyrzucił i kazał nie wracać. Odstawili ten numer w dziewiętnastu barach.
- Wiesz co? - mówi w końcu ten drugi - Zamieńmy się rolami, bo mnie już kolana bolą.
- OK, ale muszę ci coś powiedzieć. Zgubiłem hot doga w trzecim barze.
- Złóżmy się i kupmy sobie hot doga.
- Hot doga? A po kiego? Ja chcę drinka!
- Otóż to. Zrobimy tak: kupimy hot doga, wyjmiemy z niego parówkę i przymocuję ją sobie do rozporka. Pójdziemy do baru, zamówimy drinki, wypijemy. Kiedy przyjdzie do płacenia, ty uklękniesz i zaczniesz ssać parówkę, tak jakbyś robił mi laskę. Barman nas wyrzuci i nie będziemy musieli płacić.
Jak uradzili, tak zrobili. Zamówili dwie whisky, wypili, odegrali scenkę, barman ich wyrzucił i kazał nie wracać. Odstawili ten numer w dziewiętnastu barach.
- Wiesz co? - mówi w końcu ten drugi - Zamieńmy się rolami, bo mnie już kolana bolą.
- OK, ale muszę ci coś powiedzieć. Zgubiłem hot doga w trzecim barze.
02
Dowcip #24515. Dwóch zawianych gości miało ochotę na drinka w kategorii: Śmieszne żarty o alkoholu, Kawały o mężczyznach, Dowcipy o robieniu loda.
Dyrektor w Berlińskiej szkole wybrał się na wizytację. Wziął dziennik i wyczytuje:
- Mustafa El Ekhzeri.
- Obecny!
- Ahmed El Kabul.
- Obecny!
- Kadir Sel Ohlmi.
- Obecny!
- Mohammed Endahrha.
- Obecny!
- Mi Cha El Mai Er!
Cisza...
- Mi Cha El Mai Er! - powtarza i nadal nikt się nie odzywa.
- Mi Cha El Mai Er!
Z ostatniego rzędu podnosi się chłopaczek:
- To chyba ja, ale nazywam się Michael Maier!
- Mustafa El Ekhzeri.
- Obecny!
- Ahmed El Kabul.
- Obecny!
- Kadir Sel Ohlmi.
- Obecny!
- Mohammed Endahrha.
- Obecny!
- Mi Cha El Mai Er!
Cisza...
- Mi Cha El Mai Er! - powtarza i nadal nikt się nie odzywa.
- Mi Cha El Mai Er!
Z ostatniego rzędu podnosi się chłopaczek:
- To chyba ja, ale nazywam się Michael Maier!
09
Dowcip #24516. Dyrektor w Berlińskiej szkole wybrał się na wizytację. w kategorii: Żarty o uczniach, Dowcipy szkolne, Śmieszne kawały o dyrektorze.
Dziadek zabrał Jasia pierwszy raz na rozprawę sądową. Jasio widząc po raz pierwszy adwokata ubranego w togę, pyta:
- A dlaczego ten pan jest ubrany jak kobieta?
- Bo będzie zaraz długo mówił!
- A dlaczego ten pan jest ubrany jak kobieta?
- Bo będzie zaraz długo mówił!
03
Dowcip #24517. Dziadek zabrał Jasia pierwszy raz na rozprawę sądową. w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Żarty o adwokatach, Dowcipy o dziadku.
Dzieci w szkole miały napisać opowiadanie z morałem.
Jasiu o dziwo zrobił zadanie, więc pani go wybrała.
”A więc części ciała okrutnie się pokłóciły, bo kto ma rządzić?
- My powinnyśmy być władcą, bo to my wszędzie chodzimy! - Mówiły nogi.
- A my wszystko widzimy! - odpowiadały oczy.
- My wszystko podnosimy! - Protestowały ręce.
- To przecież ja wami władam! - Nie mógł nie odezwać się mózg.
Nagle odezwał się tyłek. - Wszyscy w śmiech.
- Skoro tak, to protest. - Powiedział tyłek i przestał cokolwiek robić.
Po jakimś czasie: nogi i ręce się powykręcały, oczy zrobiły się sine, a mózg przestał myśleć. Więc szefem został tyłek.”
Pani myśląc, że w tym opowiadaniu chodzi oto, że nie można nikogo wykluczać, nawet gdy ten ktoś zdaje się być nie zbyt ”fajny” pyta Jasia o morał.
A Jasiu odpowiada:
- Szefem może zostać tylko ten co gówno robi.
Jasiu o dziwo zrobił zadanie, więc pani go wybrała.
”A więc części ciała okrutnie się pokłóciły, bo kto ma rządzić?
- My powinnyśmy być władcą, bo to my wszędzie chodzimy! - Mówiły nogi.
- A my wszystko widzimy! - odpowiadały oczy.
- My wszystko podnosimy! - Protestowały ręce.
- To przecież ja wami władam! - Nie mógł nie odezwać się mózg.
Nagle odezwał się tyłek. - Wszyscy w śmiech.
- Skoro tak, to protest. - Powiedział tyłek i przestał cokolwiek robić.
Po jakimś czasie: nogi i ręce się powykręcały, oczy zrobiły się sine, a mózg przestał myśleć. Więc szefem został tyłek.”
Pani myśląc, że w tym opowiadaniu chodzi oto, że nie można nikogo wykluczać, nawet gdy ten ktoś zdaje się być nie zbyt ”fajny” pyta Jasia o morał.
A Jasiu odpowiada:
- Szefem może zostać tylko ten co gówno robi.
529
Dowcip #24518. Dzieci w szkole miały napisać opowiadanie z morałem. w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Śmieszne kawały o pracy domowej, Żarty o nauczycielce, Żarty o wypracowaniach.
Dziecko biega sobie po bibliotece, głośno tupiąc udaje konia w galopie. Podchodzi bibliotekarka i opiernicza malucha:
- Uspokój się chłopczyku! Ludzie nie mogą czytać!
- Nie mogą? - dziwi się chłopczyk - To po jakiego tu siedzą!?
- Uspokój się chłopczyku! Ludzie nie mogą czytać!
- Nie mogą? - dziwi się chłopczyk - To po jakiego tu siedzą!?
1752
Dowcip #24519. Dziecko biega sobie po bibliotece w kategorii: Żarty o chłopcach, Dowcipy o czytaniu.
- Dzień dobry, kupiłem tutaj wczoraj u państwa tego żółwia stepowego i chciałbym go wymienić na innego ...
- A czemu?
- Ten nie chce stepować ...
- A czemu?
- Ten nie chce stepować ...
412