Do firmy przyszedł hydraulik naprawić WC.
Do firmy przyszedł hydraulik naprawić WC. Wszedł do sekretariatu i pyta:
- No to gdzie jest ten sracz?
Sekretarka nieśmiało odpowiada:
- Szef jest właśnie na obiedzie.
- Ale pani mnie źle zrozumiała, mam na myśli te dwa zera.
- Zastępcy mają naradę.
- Ale pani złota, ja się pytam, gdzie tu się gówno robi?
- Aha, rachunkowość jest piętro wyżej.
- No to gdzie jest ten sracz?
Sekretarka nieśmiało odpowiada:
- Szef jest właśnie na obiedzie.
- Ale pani mnie źle zrozumiała, mam na myśli te dwa zera.
- Zastępcy mają naradę.
- Ale pani złota, ja się pytam, gdzie tu się gówno robi?
- Aha, rachunkowość jest piętro wyżej.
617
Dowcip #3224. Do firmy przyszedł hydraulik naprawić WC. w kategorii: Śmieszne żarty o sekretarkach, Żarty o szefie, Kawały o pracownikach, Śmieszne dowcipy o hydraulikach.
Przyszedł ojciec z pięcioletnim synkiem do sklepu z zabawkami. Chodzą, wybierają, mały grymasi. Nagle spostrzega super zabawkę. Tylko, że drogą. Ojciec alternatywnie pokazuje mu tańszą, ale gnojek, wychowywany przecież bezstresowo, nie chce o tym słyszeć. I zaczyna jazdę - wali się na podłogę, uderza głową o posadzkę, krzyczy, wyje - sajgon totalny. Zwabiony krzykiem, przychodzi koleś w zielonych okularach:
- Proszę pana, jestem dziecięcym psychologiem! Moim zadaniem jest rozwiązywać takie właśnie sytuacje!
- Czyń Wać swą powinność. - wzdycha ojciec.
Facet podbiega do dzieciaka i szepce mu coś na ucho. Dzieciak przestaje histeryzować. Bierze tańszą zabawkę i cichutko staje przy tatusiu.
- Mistrzu, jak żeś pan to uczynił?
- Aaa ... Powiedziałem, że jak się nie uspokoi to kopnę go w dupę i urwę mu ucho.
- Proszę pana, jestem dziecięcym psychologiem! Moim zadaniem jest rozwiązywać takie właśnie sytuacje!
- Czyń Wać swą powinność. - wzdycha ojciec.
Facet podbiega do dzieciaka i szepce mu coś na ucho. Dzieciak przestaje histeryzować. Bierze tańszą zabawkę i cichutko staje przy tatusiu.
- Mistrzu, jak żeś pan to uczynił?
- Aaa ... Powiedziałem, że jak się nie uspokoi to kopnę go w dupę i urwę mu ucho.
49
Dowcip #3225. Przyszedł ojciec z pięcioletnim synkiem do sklepu z zabawkami. w kategorii: Śmieszne kawały o dzieciach, Śmieszny humor o psychologach, Śmieszne dowcipy o synach, Dowcipy o tacie, Dowcipy o zabawkach.
Na parkiecie gość tańczy wolnego z cyganką. Przytulają się tak z minutę i nagle cyganka mówi:
- Niedługo umrzesz.
- Jak to! Skąd wiesz? - pyta przerażony gościu.
- Bo czuje twój koniec.
- Niedługo umrzesz.
- Jak to! Skąd wiesz? - pyta przerażony gościu.
- Bo czuje twój koniec.
427
Dowcip #3226. Na parkiecie gość tańczy wolnego z cyganką. w kategorii: Żarty o Cyganach, Kawały o tańczeniu, Śmieszny humor o umieraniu.
Do gabinetu dyrektora wpada bez pukania jego podwładny. Wylewa dyrektorowi kawę na koszulę, pokazuje mu język, puszcza bąka i wygarnia wszystko. W tym samym też momencie do gabinetu wpadają koledzy.
- Stasiu, Stasiu! To był żart, wcale nie wygrałeś w totka!
- Stasiu, Stasiu! To był żart, wcale nie wygrałeś w totka!
410
Dowcip #3227. Do gabinetu dyrektora wpada bez pukania jego podwładny. w kategorii: Śmieszny humor o szefie, Śmieszne kawały o kolegach, Humor o Totolotku, Dowcipy o pracownikach.
Ostatnie słowa w życiu:
Matki:
- Zrobiłam porządek w Twoim pokoju!
Elektryka:
- O! A co to za kabel?
Pasażera:
- Z prawej wolna!
Listonosza:
- Dooooobry piesek ...
Chemika:
- A teraz ten roztwór wlewamy tutaj.
Sapera:
- Dobra, tnę czerwony!
Ikara:
- Jakoś leci.
Matki:
- Zrobiłam porządek w Twoim pokoju!
Elektryka:
- O! A co to za kabel?
Pasażera:
- Z prawej wolna!
Listonosza:
- Dooooobry piesek ...
Chemika:
- A teraz ten roztwór wlewamy tutaj.
Sapera:
- Dobra, tnę czerwony!
Ikara:
- Jakoś leci.
1251
Dowcip #3228. Ostatnie słowa w życiu w kategorii: Kawały o listonoszach, Śmieszny humor o matce, Kawały chemiczne, Kawały o śmierci, Humor o pasażerach, Żarty o saperach, Humor o elektrykach.
- Panie hrabio, złodziej w bibliotece!
- Tak Janie, a co czyta?
- Tak Janie, a co czyta?
215
Dowcip #3229. - Panie hrabio, złodziej w bibliotece! w kategorii: Śmieszne kawały o Hrabim, Humor o złodziejach, Dowcipy o Janie.
W autobusie staruszka mówi do siedzącego obok niej młodzieńca:
- Pan to jest Chińczykiem.
- Nie, ja nie jestem Chińczykiem.
- Jest pan Chińczykiem.
- Nie, ja jestem Polakiem.
- W takim razie pański ojciec jest Chińczykiem.
- Nie, mój ojciec jest Polakiem.
- No to pańska matka jest Chinką.
- Nie, moja matka jest Polką.
- W każdym wypadku pan to jest Chińczykiem.
Zrezygnowany chłopak przytakuje:
- No, dobra! Jestem Chińczykiem!
- Na proszę! A na Chińczyka wcale pan nie wygląda!
- Pan to jest Chińczykiem.
- Nie, ja nie jestem Chińczykiem.
- Jest pan Chińczykiem.
- Nie, ja jestem Polakiem.
- W takim razie pański ojciec jest Chińczykiem.
- Nie, mój ojciec jest Polakiem.
- No to pańska matka jest Chinką.
- Nie, moja matka jest Polką.
- W każdym wypadku pan to jest Chińczykiem.
Zrezygnowany chłopak przytakuje:
- No, dobra! Jestem Chińczykiem!
- Na proszę! A na Chińczyka wcale pan nie wygląda!
415
Dowcip #3230. W autobusie staruszka mówi do siedzącego obok niej młodzieńca w kategorii: Śmieszne dowcipy o Chińczykach, Kawały o staruszkach, Śmieszne żarty o pasażerach, Humor o autobusach.
Przez pustynię zasuwa kangur. Nagle zatrzymuje się. Z torby wysuwa się głowa pingwina. Pingwin rozgląda się i puszcza pawia. W tym samym czasie na biegunie północnym mały kangur tupie z zimna i cedzi:
- Pieprzona wymiana studentów!
- Pieprzona wymiana studentów!
1119
Dowcip #3231. Przez pustynię zasuwa kangur. Nagle zatrzymuje się. w kategorii: Humor o studentach, Dowcipy o kangurach, Kawały o pustyni, Kawały o pingwinach.
Co w Związku Radzieckim robiono z bliźniakami?
- Jednego wysyłano w kosmos, a drugiego pokazywano jako dowód, że wrócił.
- Jednego wysyłano w kosmos, a drugiego pokazywano jako dowód, że wrócił.
217
Dowcip #3232. Co w Związku Radzieckim robiono z bliźniakami? w kategorii: Kawały o ZSRR, Śmieszne żarty zagadki, Humor o kosmosie, Żarty o bliźniakach.
Na budowie:
- Panie majster, Kowalski spadł z rusztowania!
- To powiedzcie mu, żeby już nie wchodził na górę, bo zaraz fajrant.
- Ale on chyba wie, bo przelatywał koło zegara.
- Panie majster, Kowalski spadł z rusztowania!
- To powiedzcie mu, żeby już nie wchodził na górę, bo zaraz fajrant.
- Ale on chyba wie, bo przelatywał koło zegara.
312