Dlaczego Bin Laden wygrywa z Goergem Bushem w szachy?
Dlaczego Bin Laden wygrywa z Goergem Bushem w szachy?
- Bo rozbił mu dwie wieże.
- Bo rozbił mu dwie wieże.
123
Dowcip #1746. Dlaczego Bin Laden wygrywa z Goergem Bushem w szachy? w kategorii: Śmieszne dowcipy o Osama Binladenie, Śmieszny humor zagadka, Śmieszne kawały o George Bushu, Śmieszne żarty o grze w szachy.
Dwa duchy stoją przed cmentarzem i patrzą na samochód:
- Jedziemy? - pyta jeden.
- Pewnie! - odpowiada drugi i znika na chwile.
Po chwili wraca z tablicą nagrobną.
- Po co ci to?
- Bez dokumentów nie wolno prowadzić.
- Jedziemy? - pyta jeden.
- Pewnie! - odpowiada drugi i znika na chwile.
Po chwili wraca z tablicą nagrobną.
- Po co ci to?
- Bez dokumentów nie wolno prowadzić.
39
Dowcip #1747. Dwa duchy stoją przed cmentarzem i patrzą na samochód w kategorii: Kawały o kierowcach, Śmieszne dowcipy o duchach, Śmieszny humor o samochodach.
Mówi Jasio do Małgosi:
- Małgosiu masz cycki?
- Mam.
- To dlaczego ich nie nosisz?
- Małgosiu masz cycki?
- Mam.
- To dlaczego ich nie nosisz?
31
Dowcip #1748. Mówi Jasio do Małgosi w kategorii: Kawały o Jasiu, Śmieszne kawały o piersiach, Śmieszne żarty o Małgosi.
Byli sobie Polak, Niemiec i Rusek. Pewnego dnia spotkali diabła, który im powiedział, że jak chcą przejść to muszą czymś rzucić, żeby on nie złapał, bo inaczej ich zabije. Niemiec rzucił kamieniem, diabeł złapał i go zabił, Rusek rzucił szyszką, diabeł również złapał i zabił ruska, a Polak pierdnął i mówi:
- Masz, łap!
- Masz, łap!
113
Dowcip #1749. Byli sobie Polak, Niemiec i Rusek. w kategorii: Humor Polak, Rusek i Niemiec, Śmieszne dowcipy o diable, Kawały o pierdzeniu.
Facet słyszał od przyjaciela, że chleb razowy jest dobry na potencje. Idzie do piekarni:
- Poproszę dziesięć chlebów razowych.
Na to sprzedawczyni:
- To tylko dla pana samego? To połowa panu stwardnieje.
- To poproszę dwadzieścia chlebów.
- Poproszę dziesięć chlebów razowych.
Na to sprzedawczyni:
- To tylko dla pana samego? To połowa panu stwardnieje.
- To poproszę dwadzieścia chlebów.
116
Dowcip #1750. Facet słyszał od przyjaciela, że chleb razowy jest dobry na potencje. w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężczyznach, Śmieszne żarty o zakupach, Humor o sprzedawcach, Śmieszne dowcipy o męskim członku.
PODANIE PENISA O PODWYŻKĘ:
”Ja penis, zwracam się z prośbą o podwyżkę z następujących powodów:
1. Wykonuje prace fizyczną.
2. Pracuje na głębokościach.
3. Pracuje głową.
4. Nie mam wolnych weekendów i świąt.
5. Pracuje w wilgotnym pomieszczeniu.
6. Nie mam płacone za nadgodziny i nocki.
7. Pracuje w pomieszczeniu bez wentylacji i światła.
8. Pracuje w wysokich temperaturach.
9. Jestem narażony na choroby zakaźne!
Proszę o pozytywne rozpatrzenie mej prośby.
ODPOWIEDŹ Z WYDZIAŁU KADR:
Drogi penisie z przykrością odrzucamy Twoje podanie, ponieważ:
1. Nie zawsze pracujesz w ubraniu ochronnym.
2. Gdzie jesteś tam brudzisz.
3. Wychodzisz i wchodzisz do pracy kiedy chcesz.
4. Nie pracujesz w systemie ośmiogodzinnym.
5. Po pracy wynosisz ze sobą dwa podejrzane wory.
”Ja penis, zwracam się z prośbą o podwyżkę z następujących powodów:
1. Wykonuje prace fizyczną.
2. Pracuje na głębokościach.
3. Pracuje głową.
4. Nie mam wolnych weekendów i świąt.
5. Pracuje w wilgotnym pomieszczeniu.
6. Nie mam płacone za nadgodziny i nocki.
7. Pracuje w pomieszczeniu bez wentylacji i światła.
8. Pracuje w wysokich temperaturach.
9. Jestem narażony na choroby zakaźne!
Proszę o pozytywne rozpatrzenie mej prośby.
ODPOWIEDŹ Z WYDZIAŁU KADR:
Drogi penisie z przykrością odrzucamy Twoje podanie, ponieważ:
1. Nie zawsze pracujesz w ubraniu ochronnym.
2. Gdzie jesteś tam brudzisz.
3. Wychodzisz i wchodzisz do pracy kiedy chcesz.
4. Nie pracujesz w systemie ośmiogodzinnym.
5. Po pracy wynosisz ze sobą dwa podejrzane wory.
417
Dowcip #1751. PODANIE PENISA O PODWYŻKĘ w kategorii: Śmieszne dowcipy o pracy, Śmieszne kawały o męskim członku.
Przychodzi pedał do apteki:
- Dzień dobry, jest wazelina?
- Tak proszę, została ostatnia tubka.
- Uff, normalnie dupę mi pani uratowała.
- Dzień dobry, jest wazelina?
- Tak proszę, została ostatnia tubka.
- Uff, normalnie dupę mi pani uratowała.
213
Dowcip #1752. Przychodzi pedał do apteki w kategorii: Śmieszne żarty o aptekarzach, Humor o homoseksualistach.
Co myśli pająk, jak wisi na nitce nad szklanką z wodą?
- Jak się spuścić, żeby nie wpaść.
- Jak się spuścić, żeby nie wpaść.
1239
Dowcip #1753. Co myśli pająk, jak wisi na nitce nad szklanką z wodą? w kategorii: Śmieszne zagadki, Śmieszne dowcipy o pająkach, Śmieszne żarty z grą słów.
Dlaczego w maluchu zamontowano ogrzewanie tylnej szyby?
- Żeby było cieplej w ręce tym co go pchają!
- Żeby było cieplej w ręce tym co go pchają!
216
Dowcip #1754. Dlaczego w maluchu zamontowano ogrzewanie tylnej szyby? w kategorii: Śmieszne pytania zagadki, Śmieszne kawały o samochodach, Humor o maluchu.
Do apteki wchodzi młody człowiek:
- Mógłby mi pan magister sprzedać prezerwatywę? Moja narzeczona zaprosiła mnie na kolację do domu. Chodzimy ze sobą już trzy miesiące i robi się coraz goręcej. Myślę, że dzisiaj wieczorem dam jej spróbować ciasteczko.
Farmaceuta sprzedaje mu prezerwatywę, chłopak wychodzi, a po chwili wraca:
- Niech mi pan da jeszcze jedną. Siostra narzeczonej to niezła dupcia. Nieraz rozchylała przede mną nogi, czasem widziałem nawet jej mokre stringi. Wydaje mi się, że i ona coś chce, a idę do nich do domu dzisiaj wieczorem.
Farmaceuta wydaje mu drugą prezerwatywę. Po chwili młodzieniec wraca ponownie:
- A może jeszcze jedną, bo matka narzeczonej też niczego sobie. Ociera się o mnie kiedy przechodzę, a że idę do niech wieczorem do domu, no to wie pan ...
Wieczorem przy kolacji chłopak siedzi za stołem obok narzeczonej, a po drugiej stronie stołu usiadły siostra i matka. Wchodzi ojciec i zasiada za stołem. Chłopak opuszcza natychmiast głowę, składa ręce do modlitwy i zaczyna się modlić:
- Dziękujemy Ci,, Boże, za to jedzenie ... Dziękujemy Ci, Boże, za to jedzenie ...
Mija pięć minut, a on dalej się modli. Rodzina wymienia zdziwione spojrzenia, a narzeczona mówi:
- Nie wiedziałam, kochanie, że jesteś taki wierzący!
- A ja nie wiedziałem, że twój ojciec jest farmaceutą.
- Mógłby mi pan magister sprzedać prezerwatywę? Moja narzeczona zaprosiła mnie na kolację do domu. Chodzimy ze sobą już trzy miesiące i robi się coraz goręcej. Myślę, że dzisiaj wieczorem dam jej spróbować ciasteczko.
Farmaceuta sprzedaje mu prezerwatywę, chłopak wychodzi, a po chwili wraca:
- Niech mi pan da jeszcze jedną. Siostra narzeczonej to niezła dupcia. Nieraz rozchylała przede mną nogi, czasem widziałem nawet jej mokre stringi. Wydaje mi się, że i ona coś chce, a idę do nich do domu dzisiaj wieczorem.
Farmaceuta wydaje mu drugą prezerwatywę. Po chwili młodzieniec wraca ponownie:
- A może jeszcze jedną, bo matka narzeczonej też niczego sobie. Ociera się o mnie kiedy przechodzę, a że idę do niech wieczorem do domu, no to wie pan ...
Wieczorem przy kolacji chłopak siedzi za stołem obok narzeczonej, a po drugiej stronie stołu usiadły siostra i matka. Wchodzi ojciec i zasiada za stołem. Chłopak opuszcza natychmiast głowę, składa ręce do modlitwy i zaczyna się modlić:
- Dziękujemy Ci,, Boże, za to jedzenie ... Dziękujemy Ci, Boże, za to jedzenie ...
Mija pięć minut, a on dalej się modli. Rodzina wymienia zdziwione spojrzenia, a narzeczona mówi:
- Nie wiedziałam, kochanie, że jesteś taki wierzący!
- A ja nie wiedziałem, że twój ojciec jest farmaceutą.
217