Co ma wspólnego mężczyzna z używanym samochodem?
Co ma wspólnego mężczyzna z używanym samochodem?
- Jest tani, łatwy do osiągnięcia i nie można mu ufać.
- Jest tani, łatwy do osiągnięcia i nie można mu ufać.
26
Dowcip #10065. Co ma wspólnego mężczyzna z używanym samochodem? w kategorii: Humor o facetach, Śmieszne kawały zagadki, Kawały o autach.
Podchmielony mężczyzna wsiada do taksówki stojącej pod restauracją.
- Wojska Polskiego. - mówi bełkotliwym głosem.
- Proszę natychmiast wysiąść! - odpowiada zdenerwowany kierowca. - Pijanych pasażerów nie wożę.
- Ja cię zapamiętam. - odpowiada pasażer wysiadając.
W następną sobotę sytuacja powtarza się z tym samym taksówkarzem. Oczywiście nieugięty taksówkarz ponownie wyrzuca pijanego pasażera nie zważając na jego groźby. Środek tygodnia. Nasz bohater tym razem trzeźwy zauważa, że jego znajomy taksówkarz stoi na postoju jako trzeci. Podchodzi do pierwszej taksówki i pyta:
- Mam taką nietypową prośbę, czy nie zechciałby Pan pojechać ze mną do hotelu i mile spędzić czas tylko we dwoje? Dobrze panu zapłacę.
- No coś pan! Spadaj na drzewo zboczeńcu. - odpowiada taksówkarz.
Drugi taksówkarz na taką prośbę odpowiada w ten sam sposób. Nasz bohater podchodzi zatem z rozżaleniem na twarzy do znajomego taksówkarza, który już dwa razy odmówił mu kursu. Wsiada do taksówki:
- Dzień dobry! Na Wojska Polskiego proszę.
- Ależ proszę bardzo. - odpowiada rozpromieniony taksówkarz. - Trzeźwy klient jest zawsze mile widziany.
Taksówka mija dwie pierwsze taksówki ze zniesmaczonymi minami kierowców, a pasażer unosząc dwa kciuki w górę uśmiecha się do nich promiennie.
- Wojska Polskiego. - mówi bełkotliwym głosem.
- Proszę natychmiast wysiąść! - odpowiada zdenerwowany kierowca. - Pijanych pasażerów nie wożę.
- Ja cię zapamiętam. - odpowiada pasażer wysiadając.
W następną sobotę sytuacja powtarza się z tym samym taksówkarzem. Oczywiście nieugięty taksówkarz ponownie wyrzuca pijanego pasażera nie zważając na jego groźby. Środek tygodnia. Nasz bohater tym razem trzeźwy zauważa, że jego znajomy taksówkarz stoi na postoju jako trzeci. Podchodzi do pierwszej taksówki i pyta:
- Mam taką nietypową prośbę, czy nie zechciałby Pan pojechać ze mną do hotelu i mile spędzić czas tylko we dwoje? Dobrze panu zapłacę.
- No coś pan! Spadaj na drzewo zboczeńcu. - odpowiada taksówkarz.
Drugi taksówkarz na taką prośbę odpowiada w ten sam sposób. Nasz bohater podchodzi zatem z rozżaleniem na twarzy do znajomego taksówkarza, który już dwa razy odmówił mu kursu. Wsiada do taksówki:
- Dzień dobry! Na Wojska Polskiego proszę.
- Ależ proszę bardzo. - odpowiada rozpromieniony taksówkarz. - Trzeźwy klient jest zawsze mile widziany.
Taksówka mija dwie pierwsze taksówki ze zniesmaczonymi minami kierowców, a pasażer unosząc dwa kciuki w górę uśmiecha się do nich promiennie.
39
Dowcip #10066. Podchmielony mężczyzna wsiada do taksówki stojącej pod restauracją. w kategorii: Dowcipy o kierowcach, Śmieszne żarty o pijakach, Śmieszne żarty o taksówkarzach.
Jak mężczyzna może najszybciej popełnić samobójstwo?
- Skacząc ze swojego EGO na swoje IQ .
- Skacząc ze swojego EGO na swoje IQ .
26
Dowcip #10067. Jak mężczyzna może najszybciej popełnić samobójstwo? w kategorii: Kawały o facetach, Śmieszne dowcipy zagadki, Kawały o samobójcach.
Dlaczego mężczyzna nie wchodzi do sklepu spożywczego?
- Ponieważ na wystawie pisze: ”Dżemy jaja”.
- Ponieważ na wystawie pisze: ”Dżemy jaja”.
611
Dowcip #10068. Dlaczego mężczyzna nie wchodzi do sklepu spożywczego? w kategorii: Humor o facetach, Śmieszne kawały zagadki, Śmieszne kawały o sklepach.
Co wspólnego mają chmury i mężczyźni?
- Jak znikają za horyzontem, nastaje piękny dzień.
- Jak znikają za horyzontem, nastaje piękny dzień.
34
Dowcip #10069. Co wspólnego mają chmury i mężczyźni? w kategorii: Kawały o mężczyznach, Śmieszne żarty zagadki.
Spadochroniarz powoli opada na swoim spadochronie. Nagle mija go mężczyzna lecący w przeciwną stronę.
- Pan z lotniska?
- Nie. Z wybuchu w magazynie dynamitu!
- Pan z lotniska?
- Nie. Z wybuchu w magazynie dynamitu!
45
Dowcip #10070. Spadochroniarz powoli opada na swoim spadochronie. w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężczyznach, Śmieszne kawały o spadochroniarzach.
Do zatłoczonego autobusu wsiada para staruszków, Pasażerowie, by nie ustępować im miejsca, zagłębiają się w lekturze gazet.
- Popatrz, Zosiu, - mówi mężczyzna - za naszych czasów czytelnictwo nie było tak rozpowszechnione.
- Popatrz, Zosiu, - mówi mężczyzna - za naszych czasów czytelnictwo nie było tak rozpowszechnione.
07
Dowcip #10071. Do zatłoczonego autobusu wsiada para staruszków, Pasażerowie w kategorii: Kawały o staruszkach, Śmieszne kawały o czytaniu, Dowcipy o pasażerach, Żarty o autobusach.
Dzwonek do drzwi. W progu mieszkania stoi mężczyzna.
- Słucham pana? - mówi właściciel.
- Czy to tu przecieka rura?
- Nie.
- A czy tu mieszkają państwo Kowalscy?
- Już nie. Wyprowadzili się trzy miesiące temu.
- Co za ludzie? Zamawiają hydraulika, a potem się wyprowadzają!
- Słucham pana? - mówi właściciel.
- Czy to tu przecieka rura?
- Nie.
- A czy tu mieszkają państwo Kowalscy?
- Już nie. Wyprowadzili się trzy miesiące temu.
- Co za ludzie? Zamawiają hydraulika, a potem się wyprowadzają!
613
Dowcip #10072. Dzwonek do drzwi. W progu mieszkania stoi mężczyzna. w kategorii: Śmieszne kawały o Kowalskim, Śmieszne kawały o hydraulikach.
W aptece rozlega się przeraźliwy wybuch. Z zaplecza wychodzi aptekarz w poszarpanej koszuli i z twarzą usmarowaną sadzą.
- Proszę pana, - mówi do stojącego za ladą klienta. - niech pan zaniesie tę receptę z powrotem lekarzowi i powie mu, aby napisał ją na maszynie.
- Proszę pana, - mówi do stojącego za ladą klienta. - niech pan zaniesie tę receptę z powrotem lekarzowi i powie mu, aby napisał ją na maszynie.
27
Dowcip #10073. W aptece rozlega się przeraźliwy wybuch. w kategorii: Śmieszne kawały o aptekarzach, Dowcipy o aptece, Żarty o klientach.
Spaceruje dwóch Żydów i nagle napotykają na swojej drodze jakąś maź. Jeden przygląda się jej i mówi:
- To je kupa!
Drugi też patrzy i zaprzecza:
- To je dżem!
- To je kupa!
- To je dżem!
Sprzeczali się jeszcze chwilę, aż postanowili, że zawołają rabina. Rabin podchodzi, ogląda, bierze trochę na palec i próbuje. W końcu orzeka:
- To je dżem, ale on był już raz jedzony!
- To je kupa!
Drugi też patrzy i zaprzecza:
- To je dżem!
- To je kupa!
- To je dżem!
Sprzeczali się jeszcze chwilę, aż postanowili, że zawołają rabina. Rabin podchodzi, ogląda, bierze trochę na palec i próbuje. W końcu orzeka:
- To je dżem, ale on był już raz jedzony!
48